Odcinek 161 – streszczenie: Ibrahim przychodzi do pracy w garniturze i okularach przeciwsłonecznych. Robi wszystko, by zwrócić na siebie uwagę Kary. Zuhal jest wściekła, gdy widzi na ręku Seher nową bransoletkę. Nie może uwierzyć, że po tym, jak zgubiła kartę, Yaman ją jeszcze wynagrodził. Ikbal rozmawia z Selimem przez telefon. „Zaczynamy dzisiaj” – oznajmia kobieta. – „Musisz znaleźć chwilę, by zostać sam na sam z Seher w jakimś romantycznym miejscu. To będzie dobry dzień dla nas obojga. Nie zapomnij zabrać ze sobą worka pieniędzy, które ci wysłałam”.
„Ta praca musi zostać dzisiaj skończona” – mówi dalej Ikbal. – „Zrób wszystko, aby przekonać Seher do przyjścia”. „Nie martw się, Seher obiecała mi, że przyjdzie. Myśli, że na kolacji będzie także ciocia Nadire. Oczywiście, kiedy przyjdzie, cioci Nadire nie będzie. Będę tylko ja i ona”. „Świetnie. Wyślę kogoś, żeby zrobił wam zdjęcia z daleka. Musisz się zachowywać, jakbyście byli parą kochanków. Parą kochanków, którzy współpracują, aby wyłudzić pieniądze od innych”. „W porządku. Wszystko stanie się tak, jak powiedziałaś”.
Wkrótce Selim dzwoni do Seher. „Wczoraj nie mogliśmy szczegółowo porozmawiać” – stwierdza mężczyzna. – „Kolacja, o której mówiłem, będzie kolacją pożegnalną. Wyjeżdżam na jakiś czas do rodzinnego miasta, dlatego postanowiłem spotkać się z wami i zjeść kolację. Jutro wyjeżdżam, więc nie będę miał innej okazji, aby się pożegnać”. „W porządku, przyjdę” – odpowiada Seher i rozłącza się. Stojący obok niej Yaman pyta, widząc zakłopotanie na jej twarzy: „Mam nadzieję, że nie stało się nic złego?”.
W dzielnicy odbędzie się kolacja z mamą Nadire” – oznajmia Seher, nie wspominając niczego o Selimie. – „Ja także zostałam zaproszona. Zgodziłam się, ale jeśli muszę coś zrobić…”. „Nie, możesz iść. Inni poradzą sobie z przygotowaniami”. Yusuf nie może doczekać się ślubu, ponieważ uważa, że w ten sposób Yaman i Seher staną się jego rodzicami. Tymczasem Selim przygotowuje restaurację na przybycie Seher. Nakrywa stolik czerwonym obrusem, stawia wazon z kwiatami oraz dwa nakrycia i dwa kieliszki na wino. „Robię to dla nas, Seher” – mówi do siebie. – „Dla nas”.
Odcinek 162 – streszczenie: Chociaż wie, że ściągnie na siebie gniew Yamana, Zuhal ponownie twierdzi, że Seher jest łowczynią bogactwa. Sugeruje mężczyźnie, że ciocia Yusufa sama zrobiła zakupy na ogromną kwotę, a później wymyśliła historię o kradzieży karty. Wściekły Yaman każe Zuhal wynosić się z jego gabinetu. Wieczorem Seher pojawia się w restauracji Selima. Jest zdziwiona nieobecnością mamy Nadire i niecodziennym wystrojem lokalu. Zatrzymuje się obok przystrojonego stolika, twarzą w twarz z Selimem. Ktoś z zewnątrz robi im zdjęcia.
„Kiedy przyjdzie mama Nadire?” – pyta dziewczyna. – „Może zadzwonię do niej…”. „Nie rób tego.” – Mężczyzna ujmuje dłoń rozmówczyni. Tylko na chwilę, ponieważ Seher od razu zabiera rękę, jednak fotografowi udało się uchwycić ten moment. „Dlaczego mam nie zadzwonić? Jeśli Firat nie wrócił jeszcze z pracy…”. „Oni nie przyjdą”. „Jak to? Dlaczego nie przyjdą? Czy coś im wypadło? Co się stało?”. „Nie przyjdą, ponieważ ich nie zaprosiłem”.
„Dlaczego mnie okłamałeś?” – pyta zdumiona Seher. – „Powiedziałeś, że mama Nadire będzie z nami”. „Chciałem z tobą porozmawiać prywatnie i dlatego to zrobiłem. Seher, usiądź, proszę”. Oboje zajmują miejsca przy stoliku, a fotograf robi im kolejne zdjęcia. Selim wykorzystuje każdą okazję, by choć na chwilę, chwycić dłoń Seher. „Nie jestem złym człowiekiem” – mówi mężczyzna. – „Jedyne, czego chciałem, to powiedzieć ci to prosto w twarz. Z tego powodu wezwałem cię tutaj. Kocham cię”.
Na twarzy dziewczyny pojawia się wyraz szoku. Nie jest w stanie w żaden sposób skomentować wyznania swojego przyjaciela. „Przez długi czas kryłem to w sobie, ale już nie mogę” – mówi dalej Selim. – „Musiałem ci to powiedzieć, zanim będzie za późno”. „Nie wierzę, że mówisz poważnie”. „Jestem bardziej poważny niż kiedykolwiek wcześniej. Jeśli myślisz o przyszłości Yusufa i jeśli to jest powód, dla którego zostałaś w tym domu…” – Sięga do torby i wyciąga z niej grube pliki banknotów, które kładzie na stoliku. – „Ja też mam pieniądze”.
„Jeśli chcesz, mogę zdobyć jeszcze więcej” – kontynuuje mężczyzna. – „Uszczęśliwię ciebie i Yusufa, mogę zaoferować wam dobre życie. Nie wychodź tylko za tego faceta. Nie popełniaj tak wielkiego błędu”. „To wszystko to jakiś koszmar, prawda?” – Seher nadal nie może otrząsnąć się z szoku. – „Ty nie jesteś taki. Czy słyszysz, co mówisz, Selimie? Mam zamiar wyjść za mąż, a ty, okłamując mnie, ściągasz mnie tutaj i mówisz takie rzeczy!”.
„Seher, posłuchaj…” – odzywa się Selim. „Czy w ogóle nie masz do mnie szacunku? Nie masz szacunku dla tego, przez co przeszliśmy? Dla naszej przeszłości? Nie mam zamiaru tu zostać!”. Oburzona Seher podnosi się gwałtownie. Selim zatrzymuje ją, przyciąga do siebie i mocno przytula! „Puść mnie! Co ty robisz?!” – Dziewczyna wyrywa się i policzkuje mężczyznę. – „Nie waż się nic mówić! Nie dzwoń do mnie więcej, Selimie!” – Zdruzgotana, ze łzami w oczach opuszcza restaurację.
Kara traci cierpliwość do nieznośnego zachowania Ibrahima. Chwyta go za krawat i grozi mu pobiciem! Mężczyzna jest zrezygnowany. Wyczerpał już wszelkie możliwości, aby pokazać się w oczach Kary jako ktoś, z kim naprawdę chciałaby wziąć ślub. Tymczasem siostry przeglądają na tablecie wykonane przez fotografa zdjęcia. „Wyobrażam sobie gniew Yamana” – mówi podekscytowana Ikbal. – „Biorąc pod uwagę te zdjęcia i inne dowody, dosłownie robi mi się żal Seher”.
„Dobrze zrobiłyśmy. Mam nadzieję, że tym razem będzie bardzo cierpieć” – mówi Zuhal. – „Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę ją w opłakanym stanie”. Rozbrzmiewa dzwonek telefonu Ikbal. To Selim. „Wykonałeś świetną robotę, gratuluję” – mówi kobieta do słuchawki. „Zrobiłem wszystko, co chciałaś” – odpowiada mężczyzna. „Widziałam zdjęcia. Naprawdę wyglądacie jak para zakochanych”. „Z mojej strony to nie było aktorstwo. Ale Seher była bardzo zła. Straciłem ją na zawsze”.
„Nie martw się. Po konfrontacji z gniewem Yamana zadzwoni do ciebie” – zapewnia Ikbal. – „Ale teraz musisz wytrzymać. Zrobiłeś, co mogłeś. Poczekaj, aż dam ci znać o kolejnym akcie”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Zuhal jest w firmie. Trzyma w rękach wszystkie dowody niezbędne do tego, by pokazać Yamanowi, że Seher jest łowczynią bogactwa: wykonane wczoraj fotografie, potwierdzenie przelewu wysłanego z konta Seher na konto Selima, fałszywe listy oraz dyktafon ze spreparowaną rozmową Selima i Seher.
Zuhal dzwoni do siostry. „Czy wiesz, co mam w ręku? Wyrok na naszą biedną Seher” – oznajmia i zanosi się śmiechem. „Wszystko w porządku? Niczego nie brakuje?” – dopytuje Ikbal. „Nie. Potwierdzenie przelewu, nagranie głosowe, listy i zdjęcia. Mam wszystko przy sobie. Nagranie jest zrobione perfekcyjnie. Ktokolwiek go wysłucha, od razu zrozumie, że Seher jest prawdziwą materialistką”. „Świetnie. Zadzwoń do osoby, która przygotowała nagranie. Powiedz mu, aby usunął wszystkie kopie. W naszych rękach powinien zostać jedyny egzemplarz. Jeśli Yaman nabierze podejrzeń, nie może odkryć, że to zastawiona przez nas pułapka”.
„Jutro historia Seher się kończy, a nasza zaczyna” – dodaje żona Ziyi. „Dlaczego nie damy mu dowodów dzisiaj?” – pyta zniecierpliwiona Zuhal. – „Dlaczego musimy czekać do jutra?”. „Jeśli chcesz, aby ktoś doświadczył piekła, najpierw musisz zabrać go do nieba. Im wyżej jesteś, tym większy czujesz ból, gdy upadasz. Pozwólmy jej założyć suknię i welon. Niech zafascynuje się ubranym w garnitur ślubny Yamanem. Goście będą zachwyceni ich widokiem, poczują się jak w bajce. Yaman i Seher będą bardzo zszokowani”.