Odcinek 304 – streszczenie: Yaman w piwnicy znajduje duże, oprawione w ramkę zdjęcie Yusufa i jego mamy. Zanosi je do swojego gabinetu, by odpowiednio je wyczyścić. Nagle do pomieszczenia wpada Seher, która właśnie wróciła z cmentarza. „Co robiłeś na grobie mojej siostry?” – pyta, pokazując znalezione pióro. – „Jak śmiałeś tam pójść? Nie waż się nigdy więcej tam iść! Nigdy więcej!”. Ziya słyszy krzyki i wychodzi ze swojego pokoju. Zbliża się do drzwi pokoju brata. „Jesteś zabójcą mojej siostry!” – krzyczy dalej Seher. – „Nic tego faktu nie zmieni! Nie próbuj na próżno uspokoić swojego sumienia!”.
„Czy Yaman powiedział Seher, że on to zrobił?” – pyta siebie Ziya. – „Yaman tego nie zrobił. Ikbal to zrobiła. To ona zepchnęła Kevser. Zabiła ją. Ale dlaczego… Dlaczego Yaman to powiedział? No tak, zrobił to, żeby mnie chronić. Nie, nie mogę na to pozwolić. Powiem wszystko Seher, ona musi wszystko wiedzieć”. Seher gwałtownie wychodzi z gabinetu męża, nawet nie zauważając stojącego przy drzwiach szwagra. Udaje się do swojego pokoju i wysyła wiadomość do Firata: „Wysyłam ci teraz zdjęcia, żebyś zrobił, co należy. To wszystko i tak trwa zbyt długo”.
„To już koniec” – mówi do siebie Seher po wysłaniu wiadomości. – „Nie sprawisz nam więcej bólu”. Tymczasem Ziya wchodzi do gabinetu brata. „Yamanie, czy wziąłeś na siebie moją winę?” – pyta. – „Czy Seher z tego powodu jest na ciebie zła? Ale ty jesteś niewinny. Nic nie zrobiłeś. Żaden z nas niczego nie zrobił”. „Co ty mówisz, bracie?” – Na twarzy Yamana pojawia się zaintrygowanie. „Przypomniałem sobie. Pamiętam wszystko. To ona ją zabiła. To ona zepchnęła Kevser. Ikbal, nie ja. To Ikbal wszystko zrobiła. Twój brat nie jest zabójcą, Yamanie”.
Firat dzwoni do Seher. Mówi jej, że wypadła im pilna akcja i nie może dziś zająć się sprawą Yamana. Zapewnia jednak, że jutro go aresztują. W tym czasie Ziya przekonuje brata, by natychmiast powiedzieli wszystko Seher. „Nie teraz, bracie” – odpowiada Yaman. – „Na razie niech to zostanie naszą tajemnicą. Wydarzyły się takie rzeczy, że nie uwierzy mi, niezależnie od tego, co jej powiem”. „Uwierzy ci. Seher jest dobra. Jestem pewien, że ci uwierzy”. „Bracie, czasami potrzeba czegoś więcej od słów. Słowa nas nie uratują, potrzebujemy dowodu. Dowodu, który wszystko potwierdzi”.
„W takim razie znajdźmy dowód” – mówi z zapałem Ziya. „Chcę tylko, abyś raz jeszcze pomyślał. Czy Ikbal powiedziała lub zrobiła coś, aby zatuszować swoją winę?”. „Myślę, myślę…” – Ziya drapie się po skroniach, ale nic nie przychodzi mu do głowy. „W porządku. Myśl i niech to na razie pozostanie naszą tajemnicą”. „Dobrze. Będę o tym myślał.” – Ziya wychodzi. Yaman dzwoni do Nedima i prosi go o sporządzenie listy wszystkich osób, z którymi Ikbal kontaktowała się w okresie śmierci Kevser. Następnie udaje się do pokoju Zuhal.
„Oddasz mi telefon swojej siostry, korespondencję i wszystkie jej rzeczy osobiste” – rozkazuje mężczyzna. „Nie rozumiem. Dlaczego ich potrzebujesz? Z powodu szkód, jakie wyrządziła naszej rodzinie, nie zostawiłam po niej żadnych pamiątek. Mam tylko kilka fotografii”. Yaman zaciska pięści i wychodzi. „Dlaczego skłamałaś?” – pyta Cicek. – „Czy nie ukryłaś tych rzeczy?”. „Yaman nie zażądałby ich tak po prostu ode mnie. Coś się za tym kryje. Między nim a Seher istnieje jakiś problem. Jestem pewna, że kluczem do jego rozwiązania jest moja siostra. Inaczej nie szukałby jej rzeczy”.
„Co jeśli się zorientuje, że masz te rzeczy?” – pyta Cicek. „Nie może znaleźć tych rzeczy, ponieważ on i Seher są w punkcie krytycznym. Zrobię wszystko, aby jeszcze bardziej zepsuć ich związek”. Duygu jest zdeterminowana, by dowiedzieć się, w jaki sposób zmarła dziewczyna weszła w posiadanie bransoletki należącej do jej zaginionej siostry.
Seher siedzi na łóżku i trzyma w rękach swoje wspólne zdjęcie z Kevser. „Jeszcze jeden dzień, siostro” – mówi do siebie. – „Tylko jeden dzień. Nauczyłaś mnie walczyć o swoje prawo. Kiedyś jakiś chłopak na ulicy popchnął mnie i przewrócił. Uciekłam stamtąd, bo się bałam. Później znalazłaś go i zmusiłaś, by mnie przeprosił. Powiedziałaś, że muszę wiedzieć, jak zadbać o swoje prawa, jeśli pewnego dnia cię zabraknie. Teraz kolej na mnie. Ciebie nie ma i ja muszę walczyć z tymi, którzy cię skrzywdzili”.
Opisywany odcinek jest dostępny na YouTube. Oglądaj od 1:00:44 wideo „Emanet 220. Bölüm” do 32:20 wideo „Emanet Bölüm 221”. Wszystkie streszczenia opublikowane na tej stronie są moją własnością intelektualną. Zabrania się ich kopiowania, publikowania na innych stronach internetowych, kanałach YouTube, oraz wykorzystywania w jakikolwiek inny sposób bez mojej wyraźnej zgody.