247: Ipek po tym jak poznała sekret o Elif, nie jest już w stanie znieść ignorancji swojej rodziny i ciągłego ukrywania tajemnic. W czasie kolacji po prostu wstaje od stołu i odchodzi. Zeynep idzie za nią, by dowiedzieć się, co ją gryzie. Aliye jest poirytowana ciągłą nieobecnością Goncy. Kiraz, która nie wyrabia ze wszystkimi obowiązkami, dzwoni do dziewczyny i każe jej natychmiast wracać do rezydencji. Gonca odpowiada, że członek jej rodziny trafił do szpitala i nie może teraz wrócić…
Erkut domyśla się, że to Arzu doprowadziła do awarii aparatury podtrzymującej życie Necdeta. „Możesz oszukiwać lekarzy swoją zmartwioną miną, ale pamiętaj, że ja wiem, kim jesteś!” – mówi mężczyzna. Serdar, który nie pozwala krzyczeć na swoją ukochaną, rzuca się na Erkuta i przestrzega go by nie zadzierał z kobietą i kontrolował swoje ruchy. Inaczej skończy w grobie… Wywiązuje się bójka, którą rozdziela pielęgniarz. Arzu i Serdar opuszczają szpital.
„Odkąd się poznałyśmy, stałyśmy się dobrymi przyjaciółkami. Wiem, że jest z tobą coś nie tak. Powiedz mi…” – zwraca się Zeynep do Ipek. – „Pamiętam swój pierwszy dzień tutaj. Tylko ty byłaś szczęśliwa na mój widok. Kiedy z Selimem zdecydowaliśmy się wziąć ślub, tylko ty jedna stałaś za nami. Teraz to ja chcę ci pomóc”. „Naprawdę chcesz pomóc poczuć mi się lepiej? Więc powiedz mi prawdę… Elif jest córką mojego brata?” – pyta Ipek.
Zeynep robi wielkie oczy. Nie ma pojęcia skąd jej szwagierka mogła dowiedzieć się o Elif… „Jeżeli naprawdę chcesz mi pomóc, po prostu powiedz mi prawdę” – zachęca Ipek. „Skąd ci to przyszło do głowy, nie rozumiem…” – próbuje uciec od odpowiedzi Zeynep. „Powiedz mi prawdę. Chcę wiedzieć czy ona jest córką Kenana…”. Zeynep błądzi oczami… Kiedy w końcu chce odpowiedzieć, do pokoju wbiegają dziewczynki. Zeynep szybko ucieka, a Tugce pyta ciocię czy wszystko z nią w porządku. Dziewczynki obiecują, że zajmą się nią dopóki nie wyzdrowieje. Ipek chciałaby, by wszyscy w tym domu byli wobec siebie tak szczerzy i życzliwi…
Erkut w szpitalu nerwowo pociera swoją pięść. „Powinieneś był zachować spokój” – poucza go Gonca. „Jak miałem być spokojny? To on mnie sprowokował…”. „Nie ważne kto zaczął. Nie powinieneś był wszczynać bójki. To przecież jej kuzyn…”. „On nie jest żadnym kuzynem! To były pracownik Necdeta” – wyjaśnia Erkut, a Gonca jest wyraźnie zszokowana tymi rewelacjami.
W pokoju nowożeńców Selim zagaduje Zeynep o Ipek. „Dlaczego jest smutna? Rozmawiałaś z nią, co ci powiedziała?” – pyta. „Ona wie o Elif…” – wyznaje Zeynep. „Co ty mówisz?!” – nie dowierza Selim. „Ipek wie, że Elif jest córką Kenana… Nie wiedziałam, co jej odpowiedzieć. Po prostu zaniemówiłam. W momencie, gdy już miałam odpowiedzieć, do pokoju wbiegły Elif i Tugce, a ja uciekłam…”. „To nie możliwe… Skąd ona się o tym dowiedziała…” – wzdycha Selim. Nie wie, że jego siostra właśnie stoi pod drzwiami i podsłuchuje ich rozmowę…
„Czy to możliwe, że powiedziała jej o tym mama?” – zastanawia się Selim. Ipek jest jeszcze bardziej zszokowana. A więc ich matka także już o wszystkim wiedziała. Dziewczyna jest zdruzgotana wielkością zakłamania w tym domu. Załamana rozpłakuje się i ucieka do pokoju. W furii rozrywa zdjęcia z albumu rodzinnego… Przerażona odgłosem płaczu Aliye próbuje dostać się do środka, ale drzwi są zamknięte. „Odejdź stąd, zostaw mnie!” – krzyczy jej córka. Załamana Aliye spieszy po Kenana, by jej pomógł.
Kenan puka do drzwi i prosi Ipek, by otworzyła. Dziewczyna w końcu przekręca klucz… „Co się stało, siostro? Porozmawiajmy…” – odzywa się Kenan. „Nie będziemy rozmawiać!”. „Proszę, powiedz nam…” – zachęca ją Aliye. „Nigdy mnie nie słuchałaś! Zawsze uważałaś mnie za głupią Ipek, przed którą można wszystko ukrywać! Mam dość!”. „Ipek, proszę…”. „Nie, nie uspokoję się! Mam dość ciągłego okłamywania mnie! Nie chcę tak dalej żyć!”.
Dziewczynki są zaniepokojone dochodzącymi odgłosami kłótni. Szczególnie, że pierwszy raz słyszą, by to Ipek tak krzyczała. Zawsze to inni kłócili się między sobą… „Nie rozumiem, dlaczego się tak zachowujesz, córko…” – mówi Aliye. „Udajesz zaskoczoną, matko? Nigdy cię nie obchodziłam! To już koniec!”. „Ipek, posłuchaj” – wtrąca się Melih. – „Wszyscy się o ciebie martwimy…”. „Zamknij się, Melih! Ty też nie jesteś inny! Nie pamiętasz już, jak bawiłeś się moimi uczuciami?!”.
Do rezydencji wracają Serdar i Arzu. Od progu dobiegają ich odgłosy wielkiej awantury. Serdar jest zaskoczony, ale kobieta tłumaczy mu, że to tylko typowy dzień w tym domu… Jednak kiedy Arzu wsłuchuje się w krzyki, uświadamia sobie, że Ipek musiała poznać prawdę o Elif. Wie, że nie może dopuścić, by także Kenan się o wszystkim dowiedział…
Arzu wchodzi do pokoju, w którym właśnie trwa awantura. „Co się dzieje, Ipek?” – pyta. „Co się dzieje?! Zaraz właśnie powiem bratu, co się dzieje! Najwyższy czas aby wszystko usłyszał…”. „O czym ty mówisz? To nie jest konieczne…”. „Już mnie to nie obchodzi! Zaraz wszystko usłyszycie!”. „Wystarczy, Ipek!” – powstrzymuje ją Arzu. – „Dlaczego robisz tyle dramatu?! Lepiej zastanów się dobrze. Problem dotyczy ciebie! Dlaczego chcesz to robić swojej rodzinie?! Swojej biednej matce?! Przestań obwiniać ich za to, że jesteś samotna! Nie rób tego, to tylko spowoduje problemy…”.
„Nie powstrzymasz mnie! Nie sprawisz, że znów będę cicho! – odpowiada Ipek. „Jeżeli chciałabyś coś powiedzieć, zrobiłabyś to od razu! Nikt nie jest winny twojego cierpienia! Wszyscy uznali po prostu, że ten facet do ciebie nie pasuje! Jesteś po prostu rozpieszczoną dziewczynką, a teraz robisz dramat, bo nikt nie zwraca na ciebie uwagi!” – mówi Arzu. – „Zajmij się swoimi problemami i nie obwiniaj nikogo!”. Ipek pod wpływem silnych emocji traci przytomność i upada na podłogę!
Necdet otwiera oczy. Widzi Goncę czuwającą przy jego łóżku. „Nie podnoś się” – prosi go dziewczyna i pyta: „Potrzebujesz czegoś?”. „Zgadza się” – odpowiada mężczyzna i kładzie swoją dłoń na dłoni Goncy. – „Ciebie potrzebuję. Twoja obecność sprawia, że czuję się dobrze. Chcę, żebyś zawsze była pierwszym, co widzę przebudzeniu. Do końca mojego życia. Nigdy nie puszczę twojej ręki, Gonca…”.
„Nigdy nie widziałem siostry w takim stanie” – mówi Selim. „Ja też nie…” – dopowiada Aliye. Do salonu wchodzi Zeynep. Mówi, że Ipek czuje się już lepiej, ale chce na razie zostać sama. „Do jakiej prawdy się odnosiła?” – pyta Kenan. „Ach, chciałabym to wiedzieć…” – oszukuje Aliye. „Myślę, że jednak coś wiesz. Powiedziała, że wszyscy w tym domu to wiedzą…”. „Myślę, że się bardzo zdenerwowała, bo nie powiedzieliśmy jej o Necdecie” – wyjaśnia Aliye.
Wściekła Arzu chodzi po swoim pokoju. „Co za głupia dziewczyna! Myśli, że może powiedzieć wszystko Kenanowi i zrujnować nam życie!” – mówi do siebie. – „Nie pozwolę, by wszystko to zepsuła!”. Następnego dnia rano dziewczynki schodzą na śniadanie. Aliye każe im obudzić ciocię. „Ale jej nie ma…” – mówi Tugce. – „Kiedy weszłyśmy do jej pokoju, był pusty… Znalazłyśmy tylko to” – Tugce wręcza babci złożony list pożegnalny od Ipek.
„Przez całe życie starałam się wspierać moją ukochaną rodzinę. Ale kiedy zauważyłam, że w tym domu nie ma dla mnie miejsca, czuje się bardzo źle. I teraz muszę powiedzieć, że nie czuję się częścią tej rodziny… Matko, zawsze myślałam, że gdy poczuję strach, wezmę cie za rękę i wszystko będzie dobrze… Ale teraz czuję się tak, jakbym już nie miała matki… Selim, byłeś dla mnie kimś więcej niż bratem. Byłeś moim najlepszym przyjacielem. Ale ty także mnie zdradziłeś…”
„Tak bardzo boli powiedzieć wszystkim do widzenia. Czuję jednak, że nie należę już do tej rodziny. Czuję się jak obca w waszym życiu. Może się mylę, ale… Nie mogę żyć wśród tylu kłamstw. Może macie wytłumaczenie, aby ukryć tak wiele rzeczy. Ja jednak zdecydowałam się odejść na jakiś czas. Będę samotna, ale nie będę żyła otoczona kłamstwami. Kenan, ty jesteś jedyną niewinną osobą w tej historii. Bardziej niż ktokolwiek zasługujesz na szczęście. Zawsze byłeś bratem i ojcem dla mnie. Jest coś, co muszę ci powiedzieć, ale chciałabym zrobić to osobiście. Po prostu nie mam już siły, aby kontynuować. Właśnie dlatego muszę odejść. Mam nadzieję, że odnajdziesz swoje szczęście, bracie. Masz jeszcze jedną córkę. To Elif…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.