249: Necdet wraca do domu ze szpitala. Wkrótce zjawiają się policjanci i informują go, że zatrzymali już osobę, która do niego strzelała. Udało im się to zrobić dzięki informacjom przekazanym przez Erkuta. Necdet jest pod wrażeniem postawy swojego pracownika. Melek spotyka się z Kenanem. Kobieta przeprasza, że źle go oceniła. „Nie martw się. To zwykłe nieporozumienie” – odpowiada mężczyzna. Serdar, który przez cały czas śledził Kenana, z ukrycia robi mu wspólne zdjęcia z Melek! Zamierza je następnie pokazać Arzu…
Wkrótce Serdar odbiera telefon od Arzu. „Gdzie jesteś? Co robisz?” – pyta kobieta. „Mam dla ciebie wielką niespodziankę…”. „O czym ty mówisz?!”. „Jeżeli ci powiem, to już nie będzie niespodzianka”. „Masz natychmiast wracać do domu! Nie chcę żadnych intryg ani niespodzianek, miałeś o wszystkim mnie informować!”.
Kiedy Arzu kończy rozmowę do jej pokoju wchodzi Aliye. „Co tutaj robisz?” – pyta. „Nic, jestem po prostu w swoim pokoju” – odpowiada ze zdziwieniem Arzu. „A z kim rozmawiałaś?”. „Z serdarem…”. „Właśnie! Jak długo ten twój kuzyn zamierza jeszcze zostać w tym domu? Niech znajdzie sobie inne miejsce…”. „Przykro mi, że muszę ci o tym przypominać, ale to mój jedyny kuzyn! Nie mogę go tak po prostu poprosić, by odszedł. Poza tym jeszcze nie wyzdrowiał…”. „Jeśli tak, to gdzie jest? Odpoczywa w swoim łóżku? Jeżeli może wyjść na zewnątrz, uważam, że jest już dostatecznie zdrowy!”.
„Wyszedł tylko, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza!” – oburza się Arzu. „Nie obchodzi mnie to! Jest tu już zbyt długo i ma się wynieść!”. Zeynep podsłuchuje, jak Selim rozmawia z kimś przez telefon i umawia się na spotkanie. Jest przekonana, że to Didem! Bandyci dobijają się do nowego domu Tulay i Veysela. Nikt im nie otwiera, więc postanawiają udać się na myjnię…
„Wiem dlaczego cię zatrudniłem” – zagaduje Necdet do Erkuta. – „Bo jesteś niezawodny. Wykazałeś się dużą odwagą i ryzykowałeś życiem dla mnie. Nie zawiodłeś mnie ani nie okłamałeś. Tu masz prezent”. Necdet wyciąga z kieszeni kluczyki samochodowe i wręcza je Erkutowi. Murat relaksuje się na myjni popijając herbatę. Nagle do środka wchodzi dwóch drabów! „Co się dzieje?! Czego tu chcecie?!” – krzyczy przerażony chłopak. „Chcemy byś wyczyścił nam auto, imbecylu!” – odpowiada jeden z bandziorów ściskając bark Murata. – „Gdzie jest twój ojciec?! Gadaj!”.
„Mój tata jest na wakacjach…” – odpowiada Murat. „Powiedz mu, że ma natychmiast tu wracać i spłacić swój dług! W przeciwnym razie będziesz oglądał piękne kwiaty na jego grobie…”. Kiedy bandyci wreszcie wychodzą, Murat drżącymi rękoma wybiera numer ojca. Niestety jego telefon nie odpowiada…
Serdar tymczasem wraca do rezydencji i wchodzi do pokoju Arzu. „Nie mówiłam ci, że nie możesz tutaj wchodzić, kiedy tylko ci się podoba!?” – oburza się kobieta. „Dlaczego masz taką obsesję? Naprawdę tego nie rozumiem…”. „Pani Aliye ciągle mnie obserwuje z twojego powodu!”. „Ona ma osiemdziesiąt lat i tak już mało widzi…”. „Posłuchaj mnie! Za bardzo zwracasz na siebie uwagę! Poza tym nie chcę by Kenan zobaczył nas w jednym pokoju… Nadal jesteśmy małżeństwem i tylko on może tutaj wchodzić w ten sposób…”.
Serdar z kieszeni wyciąga zdjęcie, które zrobił Kenanowi i Melek. „Czy to nie twój mąż, który tak bardzo cię kocha…”. Arzu robi wielkie oczy. „Jeśli spotkał się z nią, musi mieć dobre wytłumaczenie…” – mówi Arzu, a Serdar jedynie się roześmiewa. „Sama w to nie wierzysz” – mówi. – „Ten człowiek wcale nie jest w tobie zakochany, kocha inna kobietę… „Marnujesz tylko swój czas!” – bulwersuje się Arzu. – „Ufam Kenanowi i wiem, że nie zdradziłby mnie!”.
Zdenerwowana Arzu wyrzuca Serdara za drzwi akurat w momencie, gdy pojawia się Kenan. „Co się tutaj dzieje?!” – pyta zaskoczony mężczyzna. „Och, w końcu wróciłeś…” – odpowiada zmieszana Arzu. „Tak, jak zauważyłaś…”. „Kuzynko, powiedz mu, co się dzieje” – wtrąca Serdar. „Dzieje się to, że Serdar próbuje rozzłościć mnie swoimi dowcipami” – stara się wytłumaczyć dziwną sytuację Arzu. Kiedy Serdar odchodzi, Kenan zwraca się do żony: „Musimy porozmawiać”. „Oczywiście…”.
„Jak długo jeszcze będzie to trwało?!” – pyta Kenan, kiedy są już sami w pokoju. „O czym mówisz?”. „O twoim kuzynie! Jak długo jeszcze tu zostanie?!”. „Dlaczego się złościć…?”. „Nie chcę go w swoim domu! Mówiłem ci już tysiąc razy! Chcę żeby stąd jak najszybciej odszedł!”. „Nie może jeszcze odejść! Poza tym Tugce bardzo go polubiła. Serdar poświęca jej uwagę, której nie otrzymuje od ciebie…”. Kenan wychodzi, trzaskając drzwiami. Arzu raz jeszcze patrzy w wykonane przez Serdara zdjęcie. Wie, że na dobre musi się pozbyć Melek…
Arzu schodzi do kuchni i pyta Kiraz, o której godzinie dziewczynki wracają ze szkoły. Smutna Zeynep siedzi samotna w czytelni. Selim po tajemniczej rozmowie powiedział, że musi się z kimś spotkać… Wkrótce dosiada się do niej Pelin. „Coś się stało?” – pyta z udawanym przejęciem. „Nie, wszystko w porządku…”. „Przecież widzę. Czy to przez Selima jesteś taka smutna?”. „Nie, jestem tylko zmęczona…”. Następnie Pelin porusza temat Didem…
Gonca zjawia się na farmie Necdeta. „Wszystko w porządku, nic cię nie boli?” – pyta zatroskana dziewczyna. „Zapomniałem o tym. Gdy jesteś przy mnie, uzdrawiasz mnie. Twoje słowa sprawiają, że mój ból mija”. Gonca jest zauroczona słowami mężczyzny, widać jednak, że coś ją trapi. „Co się stało?” – pyta Necdet. – „Wyglądasz na zmartwioną”. „Nic, tylko… Jutro już nie będę mogła przyjść”. „Dlaczego?”. „Coraz trudniej jest mi uzyskać pozwolenie. Zawsze muszę wymyślać jakieś wymówki…”.
„Myślę, że powinnaś tu zostać” – oznajmia Necdet z uśmiechem. „Ale jak to…?”. „Mówię poważnie. Każdego dnia będziesz budziła się w tym domu. Chcę mieć cię blisko siebie. Każdego dnia. Na zawsze”. „Ale…”. „Nie ma żadnego ale” – odpowiada Necdet. Wzywa swoją gosposię i każe przygotować dla Goncy największy pokój w tym domu. Arzu planuje intrygę, która ma na celu odsunięcie Melek od Kenana. Rozmawia z Tugce i każe jej namówić Kenana na wspólne wyjście do restauracji. Mężczyzna ma nawał pracy, ale mając w pamięci słowa Arzu o tym, że zaniedbuje swoją córkę i ta musi szukać uwagi u Serdara, zgadza się.
Zeynep przechadza się po plaży, w miejscu, gdzie doszło do postrzelenia Selima. W pamięci ma cały czas słowa Pelin o Didem… Selim tymczasem jest na spotkaniu z jakąś kobietą… „Nie mogę uwierzyć… Nic się nie zmieniłeś od czasu, kiedy widzieliśmy się ostatnio” – mówi do niego dziewczyna. „Oczywiście, że się zmieniłem. Wtedy byliśmy jeszcze dziećmi, dziś już jesteśmy dorośli, inni… Ale ty nadal jesteś bardzo zabawną dziewczyną…”. „A ja pamiętam nasze przygody. Zwłaszcza twoją niezdarność”. „Pamiętasz tylko, jak niezdarne było to dziecko, którym byłem… Zapytam cię, dlaczego wróciłaś? Myślałem, że już nigdy nie wrócisz…”.
Selim i kobieta rozmawiają o tym, co zaszło w ich życiu po tym, gdy ich drogi się rozeszły. Arzu, Kenan i Tugce idą na kolację do restauracji. Wszyscy są uśmiechnięci. „Tato, cieszę się, że tu jesteśmy” – mówi dziewczynka. – „Tego właśnie potrzebowaliśmy…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.