268: Aliye informuje Kiraz, że Elif wraca dziś do rezydencji. Każe jej przygotować pokój dla dziewczynki, a następnie uroczysty obiad. Arzu mało nie wychodzi z siebie, gdy słyszy o tych planach. Dodatkowo widzi stos prezentów, które Aliye zakupiła dla wnuczki. Melih, Efruz i Elif są już w drodze do rezydencji. Efruz opowiada dziewczynce bajkę. Nagle Melih traci panowanie nad autem! Naciska na pedał hamulca, ale bez żadnej reakcji!
Melek wpatruje się w zdjęcie córki. Nagle ramka ze zdjęciem wypada jej z rąk i rozbija się! W tym czasie auto Meliha spada z klifu w przepaść! Melek ma straszne przeczucia… W rezydencji Tugce z zazdrością patrzy na ilość prezentów dla Elif. „Czy dzisiaj są jej urodziny?” – pyta. „Dla mnie to tak, jak by się dzisiaj urodziła…” – odpowiada Kenan.
Jakiś mężczyzna stoi nad klifem, z którego przed chwilą spadł samochód Meliha. Rozmawia przez telefon. „Tak, proszę pana” – mówi do słuchawki – „auto znajduje się na dnie morza”. Tugce mówi matce, że też chciałaby wyjechać. „Ale jak to? Dlaczego?” – pyta Arzu. „Elif nie było raptem dwa dni, a teraz ma tyle prezentów. To nie jest uczciwe!” – złości się dziewczynka. „Musisz jeszcze trochę poczekać. Dziś czeka cię wielka niespodzianka” – zapewnia Kenan. „Co to za wielka niespodzianka?” – pyta zachwycona Tugce, ale jej matka szybko zmienia temat.
Wkrótce telefon Arzu zaczyna dzwonić. Kobieta udaje się w ustronne miejsce i odbiera. To jej ojciec. „Elif nie będzie już więcej stanowić dla ciebie problemu” – oznajmia mężczyzna i zanosi się śmiechem. – „Możesz się już zrelaksować. Upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu. Melih także nie będzie już robił problemów…”. „Naprawdę to doceniam, tato” – mówi zadowolona, uśmiechnięta od ucha do ucha Arzu. – „Wiedziałam, że mogę ci zaufać”.
Aliye, zniecierpliwiona przedłużającą się podróżą Elif, postanawia zadzwonić do Melek. „Jeszcze ich nie ma, bardzo się martwię” – mówi. „Przecież wyjechali już dawno temu…” – odpowiada Melek. – „Może mój brat najpierw odwiózł pana Efruza… Proszę się nie martwić”. Melek rozłącza się i sama telefonuje do brata. Niestety jego telefon nie odpowiada! Wtedy kobieta jest już pewna, że musiało wydarzyć się coś złego… Choć nadal próbuje tłumaczyć sobie, że może tylko padła mu bateria…
Tymczasem na miejscu jest już policja. „Stracili kontrolę nad samochodem i spadli z klifu” – tłumaczy funkcjonariuszom świadek. Kenan zaczyna się niepokoić. Wysyła Sadika, by sprawdził, czy po drodze nie stało się nic złego… „Będzie czekał na nich, ale oni już nie przyjadą” – mówi w myślach szczęśliwa Arzu.
Nad klifem zebrała się pokaźna ilość gapiów. „Ilu ich było?” – pyta ktoś z tłumu. „Nie wiemy, ale na pewno nie żyją…” – odpowiada funkcjonariusz. „Czy w samochodzie było dziecko?”. „Nie wiemy” – mówi policjant i każe gapiom opuścić teren, w którym pracują. Nad urwisko nadjeżdżają Selim i Zeynep, którzy właśnie byli w drodze do rezydencji. Zaciekawieni zatrzymują się i wysiadają z auta. Nagle jeden z funkcjonariuszy przynosi dziecięcy plecak, który znaleźli na miejscu wypadku… Zaynep i Selim natychmiastowo rozpoznają, że to plecak Elif!
Zeynep upada na ziemię i zaczyna histerycznie płakać. Na jej telefon w tym momencie dzwoni Melek… Dziewczyna nie jest w stanie odebrać. Zdenerwowany Kenan dzwoni na telefon Melek. „Gdzie jest Elif?” – pyta. – „Dlaczego jeszcze tu nie dotarła?!”. Mężczyzna jest bowiem przekonany, że Melek celowo nie chce przekazać mu córki. „Może zmieniłaś zdanie?!” – pyta. „Ale dlaczego miałabym coś takiego robić?”. „Posłuchaj mnie, Melek. Jeżeli próbujesz mnie oszukać, zapłacisz za to!”.
„Nie dam się znowu oszukać! Jeżeli Elif nie przyjedzie w ciągu pół godziny, zobaczysz co zrobię!” – grozi Kenan i natychmiast się rozłącza. Funkcjonariusze tymczasem wyławiają z morza ciało Meliha! Podejmują próbę reanimacji, ale bezskutecznie! Znudzona Tugce pyta matkę, gdzie jest Elif. „Nie wiem, może wybrała się do innego miejsca…” – odpowiada Arzu. „Ale gdzie? Też chcę pojechać do tego miejsca!”. „Nie jestem pewna, czy byś chciała… W każdym bądź razie, wkrótce w rezydencji nastaną dni szczęścia i radości…”. Policjanci wyciągają auto z morza, ale nie ma tam ciała Elif… Co się stało z dziewczynką?!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.