344: Kontynuacja wystąpienie Melek w telewizji. „Ojcem Elif jest biznesmen Kenan Emiroglu, właściciel Emiroglu Holding. Myślę, że pan Kenan jest twoim byłym mężem, mam rację, Melek?” – pyta prowadząca. „Tak, zgadza się” – potwierdza Melek. „I jaki mieliście ze sobą kontakt? Wspierał cię w tym okresie?”. „Tak, Kenan włożył dużo wysiłku, by znaleźć naszą córkę, ale niestety nie mogliśmy jej zlokalizować. Nie wiemy, gdzie jest. Nic o niej nie wiemy. On się nie poddał, cały czas kontynuuje poszukiwania. Chciałabym wydać ogłoszenie dla wszystkich widzów”.
Kamera kieruje się na Melek. „Jako matka, proszę… Jeżeli ktoś widział Elif, proszę o natychmiastowy kontakt. Proszę, pomóż mi odzyskać moją córkę. Zakończ nasze cierpienie. Błagam… Nie mogę już znieść życia bez niej. Jeżeli ktoś posiada jakiekolwiek informacje, gdzie może być moja córka, proszę o kontakt z nami”. Melek bardzo płacze.
Dziewczynki tymczasem są w powrotnej drodze do domu. „Och, jesteśmy już spóźnieni” – mówi Elif. „Czy wiesz, że możesz teleportować nas oboje do domu, używając swojej magicznej różdżki?” – zagaduje Inci. „Och, Inci, lepiej po prostu pospieszmy się do domu. Asuman będzie na nas zła”. „To najwyżej zamienisz ją różdżką w żabę”. „Nie mam żadnej magicznej różdżki, ani czegoś takiego” – odpowiada Elif. – „Dalej, pospieszmy się”.
Akcja przenosi się do domu Cemala. „Ach, jestem taka zmęczona” – mówi Asuman i zasiada na kanapie. Następnie włącza telewizor. „Dla widzów, którzy nie mogli oglądać naszego programu od samego początku” – mówi prowadząca. – „Powiedz raz jeszcze, jak to się stało? Kiedy po raz ostatni widziałaś swoją córkę? Jak zaginęła twoja córka Elif?”. „Moja córka zaginęła kilka miesięcy temu…” – zaczyna mówić Melek. Nagle na ekranie zostaje wyświetlone zdjęcie Elif, a Asuman robi wielkie oczy. „Przecież to ona… Przecież to Elif!” – zdumiewa się dziewczyna. – „Ale jak to możliwe? Nie mogę uwierzyć… To ta dziewczynka, którą mój ojciec przyprowadził do domu”.
„Ojcem dziewczynki jest biznesmen Kenan Emiroglu, właściciel Emiroglu Holding…” – mówi prowadząca. „Och, a jej rodzina to milionerzy!” – Asuman jest jeszcze bardziej zszokowana. Do domu wracają właśnie dziewczynki. Asuman natychmiastowo wyłącza telewizor. „Przyniosłyśmy kostiumy z powrotem oraz pieniądze” – oznajmia Inci. – „Wiesz, że Elif potrafi czarować za pomocą swojej różdżki?”. „Inci, pójdź zmienić ubranie…”. „Jesteś zdenerwowana, ponieważ założyłyśmy kostiumy?”. „Nie, kochanie, nie jestem zdenerwowana, ale idź się przebrać”. „W porządku” – odpowiada Inci i odchodzi. Elif chce pójść za nią, ale Asuman ją zatrzymuje.
„Usiądź, proszę” – mówi starsza córka Cemala. – „A teraz powiedz mi, Elif. Gdzie jest twoja rodzina?”. „Cóż, nie wiem…” – odpowiada dziewczynka. „Jak to nie wiesz?”. „No nie wiem, gdzie oni są…”. „Ale kto jest twoim ojcem? Czym się zajmuje?”. „Także nie wiem…”. Tymczasem w studiu telewizyjnym właśnie zakończyło się nagranie programu. „Wszystko w porządku, Melek?” – pyta prowadząca. „Tak, czuję się dobrze” – potwierdza mama Elif. „Cierpiałaś przez długi czas, co jest zauważalne, ale najważniejsze jest to, żebyś nie traciła nadziei, a znajdziesz córkę”.
„Rozumiem cię doskonale. Też mam córkę w tym wieku” – kontynuuje prezenterka. – „Jestem smutna z powodu twojej sprawy i wiem, że to trudne, ale ten program może być dla ciebie bardzo pomocny. Na pewno tysiące ludzi rozmawiają o Elif właśnie w tym momencie. Jestem pewna, że ktoś ją zobaczy albo usłyszy o niej, a wtedy zadzwoni do ciebie i już wkrótce będziesz ze swoją córkę”. „Naprawdę to doceniam” – mówi Melek. – „Mam nadzieję, że będzie tak, jak mówisz. Nie wiem, jak pani dziękować”.
Akcja przenosi się do rezydencji Emiroglu. Selim wyłącza telewizor. „Czuję wielki smutek z powodu jej cierpienia” – mówi Tulay. „To musiało być bardzo trudne opowiedzieć wszystko od samego początku” – dopowiada Zeynep. – „Wiem, że poprosiła, żebyśmy jej nie towarzyszyli, ale żałuję, że nas tam nie było”. Kenan podnosi się z kanapy. „Dokąd idziesz?” – pyta go brat. „Idę odwiedzić Melek” – odpowiada mężczyzna. Akcja wraca do domu Cemala. „Ale to znaczy, że twój ojciec opuścił waszą rodzinę?” – pyta Asuman. „Ja nie pamiętam całej mojej rodziny” – wyjaśnia Elif. „Nie pamiętasz? Ale jak to możliwe…?”.
„Nie pamiętam niczego, naprawdę” – zapewnia Elif. – „Znam tylko swoje imię, które powiedziała mi spotkana dziewczynka. To wszystko”. Do pokoju wraca Inci. „Siostro, na przyjęciu zdarzyło się wiele dziwnych rzeczy” – mówi. – „Elif założyła sukienkę, a potem uczyniła magię za pomocą swojej różdżki”. „Och, naprawdę…” – Asuman wstaje i odchodzi. Do domu tymczasem wraca Cemal. „Właśnie cię szukałam” – mówi do niego Asuman. – „Ta dziewczynka jest…”. „Jaka dziewczynka?” – pyta mężczyzna. „Mówię o Elif… Skąd ją przyprowadziłeś?”. „Co? To nie twój interes!”.
„Tato, zapewniam cię, że ta dziewczynka przysporzy nam wielu problemów” – mówi Asuman. „Niby dlaczego?” – pyta Cemal. „Ponieważ jej matka jej szuka! Widziałam ją w telewizji. Dziewczynka zaginęła kilka miesięcy temu i pokazali jej zdjęcia”. „Jestem zdezorientowany… Jej matka była w telewizji?”. „Tak, mówię ci! Ojciec dziewczynki to bardzo bogaty biznesmen”. „Niesamowite. Ha, ha, ha!” – roześmiewa się Cemal. – „Lepiej idź się przygotować!”. „Co masz na myśli?” – pyta zdziwiona Asuman. „To, że ktoś zaraz przyjdzie prosić o twoją rękę…”. „Tato, mówiłam ci, że nie wyjdę za tego człowieka!”. „Co mówisz, córko?! Co jest z tobą nie tak?! To dobry człowiek i poślubisz go!”.
Tymczasem w pokoju dziewczynek. „Żałuję, że nie mam takiej magicznej mocy, jak ty” – mówi Inci. – „Wzięłabym wtedy różdżkę i wyczarowała sobie dużo czekolady”. „Nie ma żadnej magii, zrozum to wreszcie” – odpowiada Elif. – „Nie możesz wierzyć we wszystko, co usłyszysz. Gdybym naprawdę miała magiczną różdżkę, znalazłabym swoją rodzinę…”. Akcja przenosi się do domu Feride. „Nie łatwo było o tym mówić” – opowiada Melek. – „Byłam cała sparaliżowana”. „To normalne, że się denerwowałaś” – mówi Feride. – „Ale to najlepszy sposób, by znaleźć Elif”. „Mam wrażenie, że jestem już bardzo blisko znalezienia Elif. Jeszcze wczoraj myślałam, że to niemożliwe. Ale teraz mam wielką nadzieję”.
Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Feride idzie otworzyć i do środka wchodzi… Kenan! „Dobry wieczór” – mówi mężczyzna. „Kenan, proszę usiądź” – zaprasza Feride. Mężczyzna zajmuje miejsce obok Murata. „Widziałem cię w telewizji, Melek. Selim poinformował mnie o tym. To może być poważna szansa dla nas”. „Właśnie o tym rozmawialiśmy” – oznajmia Murat. „Czujesz się już lepiej?” – pyta Kenan. „Yhym. Kiedy opowiadałam to wszystko od początku, znowu poczułam cały ten ból…” – wyznaje Melek.
Cemal telefonuje do Necdeta. „Matka dziewczynki była w telewizji” – informuje. – „Szuka jej i udzielała wywiadu”. „Wiem już o tym” – oznajmia Karapinar. „I co ja mam teraz zrobić?”. „Dziewczynka będzie nadal przebywała w twoim domu, rozumiesz? Masz się tylko upewnić, że nikt jej nie zobaczy”. „Ale jej ojciec to bardzo potężny człowiek. On ma wiele różnych kontaktów i możliwości…”. „Ja mam tego więcej” – odpowiada Necdet. – „Nie przejmuj się tym teraz”. „Jestem przerażony, zrozum mnie. Mam dwójkę swoich dzieci, którymi się opiekuję. Nie mogę trafić do więzienia…”.
„I te pieniądze, które mi dałeś… Skończyły się już” – kontynuuje Cemal. – „Rozpłynęły się w mgnieniu oka”. „Przestań się użalać nad sobą. Dziewczynka zostanie u ciebie” – postanawia Necdet. – „Dam ci drugie tyle pieniędzy, dobrze?”. „W porządku, w porządku” – potwierdza zadowolony Cemal. – „Zajmę się dziewczynką. Proszę się o nic nie martwić”.
Akcja wraca do domu Feride. Kemal trzyma w rękach zdjęcie córki. „Wynająłem specjalny zespół do poszukiwań” – oznajmia. „Naprawdę?” – pyta Melek. „Tak. Oni są profesjonalistami. Będą kontynuować poszukiwania naszej córki”. „Bardzo mnie to cieszy. Jak dobrze, że będzie więcej ludzi, którzy pomogą nam odnaleźć córkę”. „To doskonała wiadomość. Teraz nadzieja na znalezienie Elif podwoiła się” – stwierdza Murat. „Ach, moja Elif. Moja maleńka” – mówi Kenan, wpatrując się w zdjęcie córki. – „Tak bardzo chcę cię znaleźć. Chcę usłyszeć, jak mówisz do mnie tato. I cię przytulić…”.
Po policzkach Melek płyną łzy. „Także o tym marzę” – mówi kobieta. – „Chce słyszeć jej głos, zobaczyć jej uśmiech. Znowu poczuć się, jak matka…”. „Myślę, że ją znajdziemy” – mówi Kenan. – „To tylko kwestia czasu, wiem to”. Tymczasem w rezydencji Emiroglu. Selim i Zeynep leżą na łóżku. „Moja miłość, trochę się martwię” – mówi dziewczyna. „Co się dzieje?” – pyta Selim. „Myślę o Melek. Wyglądała na bardzo przygnębioną, podczas występu w telewizji. I boję się, że znowu zachoruje”. „Dlaczego tak myślisz? Ona jest już zdrowa”. „Tak, ale nadal mnie to martwi. Wydaje się być silna, ale to, co musi znieść…”.
„Kochanie, nie chcę, abyś myślała w ten sposób” – mówi Selim. „Tak, ale…”. „Żadne ale, Zeynep. Elif nie umarła. I sprowadzimy ją w końcu do domu”. Mężczyzna chwyta żonę za rękę. Kenan tymczasem zbiera się do wyjścia. Melek odprowadza go do drzwi. „Do zobaczenia, Melek” – mówi mężczyzna, zakładając swoją kurtkę. „Jeśli się dowiesz czego o Elif, proszę, byś od razu mnie poinformował” – prosi kobieta. „Dobrze, nie martw się”.
Necdet przynosi żonie gorące mleko. „Nie chcę, dziękuję” – odpowiada Gonca. „Gonca, proszę. Wiesz doskonale, że bardzo cię kocham”. „Cóż, nie jestem już tego pewna. To, co zrobiłeś wciąż bardzo mnie boli…”. „Kochanie, moja miłość… Nie mów tak”. „Nie mogę już powiedzieć nic z rzeczy, które chciałbyś usłyszeć. Wiesz dlaczego? Dlatego, że mnie zdradziłeś. Zniszczyłeś moją pewność siebie. Myślałam, że byłam szalenie zakochana, ale ty zniszczyłeś to wszystko…”. „Od teraz będzie inaczej. Dziecko to będzie nasz nowy początek”. „Ty naprawdę w to wierzysz?”. „Całym swoim sercem, moja miłość. Ty także powinnaś wierzyć”.
W tym czasie Arzu rozmawia z Erkutem w salonie. „To niemożliwe” – oburza się kobieta. – „Nie mogę się pozbyć tego przekleństwa! A do tego teraz jest w ciąży… Ale to na pewno nieprawda. Ona tylko udaje, jestem pewna!”. „Przecież nie mogła sobie tego wymyślić. Zbadali ją w szpitalu” – odpowiada Erkut. – „Nie mogła tego zaplanować, gdy była zamknięta w piwnicy”. „Myślę, że wciąż nic o niej nie wiesz, Erkut. Spójrz, ona jest w stanie zrobić wszystko dla pieniędzy. Z tego powodu poślubiła mojego ojca. Ale jeśli naprawdę jest w ciąży, to na pewno nie jest to dziecko mojego ojca”.
Veysel przychodzi do domu Feride. Drzwi otwiera mu Melek. „Dobry wieczór. Przepraszam, że ci przeszkadzam, ale muszę porozmawiać z Tulay” – mówi mężczyzna. „Tulay wyszła” – odpowiada kobieta. „Ale co masz na myśli?”. „Że jej tu nie ma. Porozmawiaj z nią kiedy indziej, okej?”. „Ale dokąd poszła?” – dopytuje mężczyzna. „Jeśli powiem ci, na pewno pójdziesz jej szukać”. „Ona jest moją żoną. Proszę, powiedz, gdzie jest? Chcę z nią jedynie porozmawiać”. „Dobrze, poszła zobaczyć się z Zeynep na farmie. Ale proszę, nie chcę, żebyś tam jej szukał. Zostaw ją w spokoju, Veysel”.
„Nadal jest na mnie zdenerwowana?” – pyta mężczyzna. „Ty naprawdę nigdy się nie zmienisz. Pozostawiłeś mnie bez pracy, rozumiesz to?!”. Veysel wyciąga kilka grubych plików gotówki, które wygrał w pokera. „Właśnie przyszedłem to naprawić” – oświadcza. – „To jest część mojego długu wobec ciebie. Resztę otrzymasz tak szybko, jak to możliwe”. „Veysel, skąd masz te pieniądze?”. „To nie jest ważne, Melek…”. „Nie jestem zainteresowana twoimi pieniędzmi. Chcę odzyskać restaurację, ale nie wezmę od ciebie nawet grosza!”. „Nigdy nie zrozumiem kobiet! Wszystko, co robię, zawsze jest źle!” – oburzony Veysel odchodzi.
Następnego dnia widzimy policjanta prowadzącego Elif. „Bardzo chciałabym spotkać się ze swoją mamą” – mówi dziewczynka. „Nie martw się, twoja rodzina jest tutaj” – oznajmia funkcjonariusz. Mężczyzna przyprowadził dziewczynkę pod dom Feride. Następnie puka do drzwi. „Mamo, mamo, otwórz drzwi!” – krzyczy Elif. Po chwili drzwi się otwierają, a Melek chwyta córkę w objęcia. „Moja miłość!” – krzyczy przeszczęśliwa. „Mamo, jestem z tobą. Wróciłam”. „Moja piękna księżniczka!” – Melek płacze i tuli się do córki. Wszystko okazuje się być jednak jedynie jej snem… Wstaje szybko z łóżka i wygląda przez okno. Przed wejściem nie ma żadnego policjanta, ani jej córki…
Po chwili telefon kobiety zaczyna dzwonić. „Dzień dobry. Czy rozmawiam z panią Melek?” – pyta męski głos po drugiej stronie. „Tak, to ja” – potwierdza mama Elif. „Oglądałem panią w telewizji. Opowiadałaś o zniknięciu swojej córki”. „Znalazłeś moją córkę?!” – pyta pełna nadziei Melek. „Nie, proszę pani. Ale moja córka ją widziała”. „Co mówisz? Ale gdzie ją widziała? W porządku, już zapisuję adres…”.
Selim siada na kanapie obok brata. „Co cie martwi? Kłóciłeś się z Melek ubiegłej nocy, tak?” – pyta. „Nie, dlaczego tak myślisz?” – dziwi się Kenan. „Cóż, nie wiem. Wydajesz się zły na nią…”. „Byłem. Nadal mam żal, że ukrywała przede mną moją córkę, ale nie sądzę, by teraz był odpowiedni moment na złość. Tak, bardzo cierpię. I każdego dnia jestem smutny, że nie mam swojej córki przy sobie, ale… Bardzo dobrze wiem, że Melek czuje to samo”. Nagle telefon Kenana zaczyna dzwonić. „Co się stało, Melek?” – pyta. – „Co?! Ale skąd masz tę informację? W porządku, będę za chwilę…”.
„Co się dzieje?” – pyta Selim. „Melek dzwoniła. Ktoś ma informacje o Elif” – wyjaśnia Kenan. „Jadę z tobą!”. „Nie, zostaniesz tutaj. Nawet nie wiemy, czy to prawda. Nie chcę mylić innych osób. Najpierw sam muszę się upewnić”. Akcja przenosi się do baru. Cemal gra w karty. Podchodzi do niego Sedat. „Słuchaj, powiedziałem już swoim rodzicom” – mówi mężczyzna. – „Jesteśmy gotowi. Moi rodzice są bardzo podekscytowani. Czyli wkrótce będziesz moim teściem, Cemal…”. „Tak, tak będzie” – potwierdza ojciec Asuman. „O której godzinie mam przyjść z rodzicami?”. „Myślę, że o ósmej będzie dobrze”.
Asuman rozmawia z Ebru. „Ach, w moim poprzednim życiu na pewno należałam do brytyjskiej rodziny królewskiej i wyszłam za milionera” – żali się przyjaciółce. „No tak, to marzenie każdej kobiety” – potwierdza Ebru. – „Przy okazji, powiedz mi, co zamierzasz zrobić z Sedatem?”. „Cóż, nie wiem. Muszę znaleźć jakieś rozwiązanie. Nadal jest jeszcze trochę czasu…”.
Kenan i Melek docierają pod wskazany adres. To sklep spożywczy. Podchodzą do stojącego za ladą mężczyzny. „Przepraszam, przychodzimy w sprawie mojej córki” – mówi kobieta. „Podobno widziałeś moją córkę. Gdzie to było?” – pyta Kenan. „Cóż, to nie byłem ja, tylko moja córka” – odpowiada mężczyzna. – „Posłuchajcie, to trochę dziwne…”. „Co masz na myśli?”. „Myślę, że lepiej byłoby, gdyby opowiedziała wam o tym moja córka”.
Po chwili do sklepu przybiega dziewczynka w wieku Elif. „To moja córka, Emine” – mówi mężczyzna. – „Ona widziała waszą córkę”. „Siedziałam na zewnątrz” – opowiada dziewczynka. – „I wtedy ona stanęła przede mną. To było w dniu, kiedy zobaczyłam jej zdjęcie w telewizji”. „Był ktoś z nią?” – pyta Kenan. – „Jakiś mężczyzna albo kobieta? Pamiętasz?”. „Ona szła z inną dziewczynką. Twoja córka miała na sobie piękną suknię. Ta druga dziewczynka też taką miała. Obie wyglądały jak księżniczki”. „To właśnie miałem na myśli, proszę pani” – mówi ojciec Emine. – „To było bardzo dziwne”.
„Nie rozumiem” – mówi Melek. „Obie miały na sobie piękne sukienki, proszę pani” – powtarza dziewczynka. – „Elif miała na głowie jeszcze koronę. A w ręku trzymała różdżkę. Naprawdę wyglądała pięknie, jak księżniczka. Też chciałabym taką sukienkę…”. W następnej scenie widzimy wychodzących ze sklepu Kenana i Melek. Są wyraźnie zawiedzeni. Historię dziewczynki uznają tylko za wymysł dziecka…
Selim, Zeynep i Tulay przychodzą do domu Feride. „Melek jest w domu?” – pyta Zeynep. „Nie, jeszcze nie wróciła” – odpowiada Feride. – „Nie stójcie tak, wchodźcie do środka”. Sedat w tym momencie jest już ubrany w garnitur. Mówi Cemalowi, że pójdzie do domu po rodziców i wtedy udadzą się razem do jego domu. Czy dojdzie do zaręczyn Sedata i Asuman?!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.