585: Leyla wraca do domu późnym wieczorem. „Gdzie byłaś?” – pyta Fevziye, która właśnie szykowała się do wyjścia, by szukać córki. – „Bardzo się o ciebie martwiłam”. „Nie przesadzaj, matko” – odpowiada Leyla. – „Dlaczego zachowujesz się tak bez powodu?”. „Gdzie byłaś przez cały dzień?”. „Byłam w szkole. Gdzie indziej mogłam być?”. „To chyba zmieniłaś szkołę i zapomniałaś mi o tym powiedzieć”. „Co to ma znaczyć?”. „Oznacza to, że mnie okłamujesz. Gulsum dzwoniła do mnie, ponieważ nie było cię w szkole”. „Wystarczy już!” – oburzona Leyla odchodzi do swojego pokoju. Fevziye udaje się tam za nią. „Jeszcze nie skończyłyśmy!” – oznajmia. – „Spójrz na mnie”.

„Wystarczy już, nie jestem małą dziewczynką!” – krzyczy Leyla. „Ale zachowujesz się tak, jakbyś nią była” – stwierdza Fevziye. – „Chcę, żebyś powiedziała mi, gdzie byłaś przez cały dzień?”. „Byłam tylko przymierzyć sukienkę…”. „Po co wciąż chodzisz do tego domu?!”. „Dobrze, masz rację, mamo. Nie atakuj mnie tak! Dlaczego tam poszłam? Bo jestem głupia. Yusuf jest tam razem z Melek. To, o czym marzyłam od wielu lat, należy do innej kobiety. Moje marzenia nie są moje… W życiu chciałam tylko jednej rzeczy. Małego ciepłego domu, który dzieliłabym razem z Yusufem”.

„A ja chcę wreszcie odzyskać swoją córkę” – mówi Fevziye. – „Zapomnij o Yusufie i dojdź do siebie”. „Jak mam o nim zapomnieć, kiedy on tu jest?” – pyta Leyla. – „Myślałam, że uda nam się coś zacząć po tylu latach…”. „Nadal mówisz w liczbie mnogiej. Ty jesteś jednym, Yusuf drugim. Nie wrócił tu z powodu ciebie”. „Dlaczego to wszystko mi mówisz? Robisz to specjalnie, tak?”. „Przejrzyj wreszcie na oczy. Ostrzegałam cię, ale mnie nie słuchasz”. „Mamo, proszę cię, zostaw mnie samą”. Fevziye opuszcza pokój córki.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Selim szykuje się do pracy. Gdy jest już przy drzwiach wyjściowych, podchodzi do niego Sitare. „Czy mógłbyś mnie zabrać w jedno miejsce?” – pyta kobieta. „Ktoś może cię zobaczyć” – stwierdza mąż Zeynep. „Będę ostrożna, nie martw się”. „W porządku, ale taksówki tutaj nie ma. Będziemy musieli dojść do stacji”. „Oczywiście. Krótki spacer dobrze mi zrobi”. Akcja przenosi się do szwalni. Bahrije wchodzi do gabinetu, gdzie za biurkiem siedzi Arzu. Podaje jej kawę i wręcza kopertę. Gdy kierowniczka wychodzi, żona Umita otwiera zaadresowaną do niej przesyłkę i czyta znajdujący się w środku list: To ostatnie ostrzeżenie. Jeśli nie dopłacisz brakującej kwoty, skończysz jak sprzedawca książek…

Arzu wyczuwa, że w kopercie znajduje się coś jeszcze. Sięga palcem do środka i wyciąga nabój. „Co za głupcy! Myślą, że mogą mnie zastraszyć w ten sposób” – mówi Karapinarówna i odkłada kopertę na biurko. – „Nie jestem głupia, żeby zapłacić im jakiekolwiek pieniądze”. Tymczasem Selim i Sitare idą przez miasto. „Jest coś, o czym chcę z tobą porozmawiać” – oznajmia kobieta. – „Nie chcę dłużej ukrywać tych rzeczy…”. „O czym ty mówisz?” – pyta Selim. „Chodzi o to, że czuję strach…”. „Czego się boisz? To coś związanego z Vedatem? Wiesz, gdzie jest?”. „Nie, ale to coś podobnego”. „Nie rozumiem. Co masz na myśli?”. „Chodzi o Erkuta…”. „Erkuta?!” – mężczyzna robi duże oczy.

Akcja wraca do szwalni. Arzu rozmawia przez telefon. „Proszę pani, przybyłem na umówione miejsce” – po drugiej stronie rozlega się męski głos. – „Idzie już pani?”. „Dokąd?” – nie rozumie żona Umita. „Mieliśmy porozmawiać o pozwie przeciwko pani Melek. Zapomniała pani?”. „Oczywiście, że nie. Miałam tylko trochę pracy do zrobienia, ale będę na miejscu za dziesięć minut”. Kobieta rozłącza się. Następnie sięga po swój płaszcz i torebkę. Przypadkowo strąca z biurka kopertę, która spada na podłogę. Niczego nie zauważając, opuszcza gabinet.

Akcja wraca do rozmowy Selima i Sitare. „To klient z My Rose” – oznajmia kobieta. – „Jakoś dowiedział się, że zatrzymałam się w twoim domu”. „Czyli Erkut nie kłamał. Naprawdę przyszedł do domu” – mówi w myślach Selim, drapiąc się po brodzie. „Zeynep także go widziała tej nocy. Wydaje się, że znali się już wcześniej. Nie wiedziałam, co robić i co powiedzieć w tamtym momencie”. „Powiedział coś Zeynep?”. „Nic nie powiedział. Chciał zdradzić miejsce, w którym naprawdę pracuję, ale mu przerwałam. By prawda nie wyszła na jaw, powiedziałam, że Erkut jest bratem Vedata”. „Więc znowu skłamałaś?”. „Musiałam to zrobić. Powiedz, co innego miałam zrobić?”.

„Dlaczego on w ogóle przyszedł do mojego domu?” – pyta Selim. „Ma obsesję na moim punkcie, a ponieważ nie udało mu się znaleźć mnie w klubie, postanowił mnie szukać” – wyjaśnia Sitare. – „Musiałam powiedzieć to kłamstwo, żebym się nie zdradziła. Nie chciałam, żeby przeze mnie ucierpiał twój związek z Zeynep”. „I co Zeynep powiedziała później?”. „Powiedziała, że Selim nie może dowiedzieć się o tym, co się stało. Poprosiła mnie, abym o niczym ci nie mówiła. Na pewno ma jakiś powód. Z jednej strony nie chciałam zawieść jej zaufania, z drugiej nie chciałam okłamywać ciebie”.

„Doceniam to, że opowiedziałaś mi o tym, co stało się tego dnia” – oznajmia Selim. „Jeśli Zeynep dowie się, że ci o tym powiedziałam, będzie na mnie bardzo zła” – stwierdza Sitare. – „W końcu jestem tylko gościem w waszym domu”. „W porządku, nie martw się. Nic jej nie powiem. Dalej, chodźmy już”. Tymczasem Arzu jest w parkingu podziemnym. Idzie w kierunku swojego auta, gdy nagle pojawia się przed nią dwóch bandziorów! „Dokąd się tak spieszysz?” – pyta jeden z mężczyzn. „To znowu wy? Zmęczyliście mnie już!” – oświadcza Karapinarówna. Zbir wyciąga zza paska broń, przeładowuje i oznajmia: „Nasze groźby nie były żartami. Mówiliśmy poważnie!”.

Mężczyzna oddaje strzał! Arzu upada na ziemię i wrzeszczy z bólu, chwytając się za nogę. „Dlaczego to zrobiłeś?!” – krzyczy. „To tylko ostrzeżenie” – oznajmia bandzior. – „Jeśli znowu nam nie zapłacisz, nie będziemy już mieli tyle wyrozumienia…”. Zbiry odchodzą. Z łydki kobiety wypływa krew. Przerażona woła o pomoc. Gdy nikt się nie pojawia, wyciąga telefon i dzwoni do męża. „Umit, pomóż mi, błagam cię…” – mówi zapłakana Karapinarówna. „Co się stało, Arzu? Wszystko z tobą dobrze?” – pyta zaniepokojony mężczyzna. „Zostałam zaatakowana…”. „Co?! Gdzie jesteś?!”. „Na parkingu w Kunak Plaza”. „Wytrzymaj, zaraz tam będę!”.

Sitare idzie przez miasto i ogląda wystawy sklepowe. Nagle za jej plecami pojawia się… Erkut! „Czego tu szukasz?” – pyta kobieta. „Ciebie. Muszę przyznać, że jesteś bardzo odważna” – oznajmia mąż Asuman. „Dlaczego mi to mówisz?”. „Spokojnie, nie powiedziałem nic złego. Podziwiam tylko twoją odwagę. Uciekasz przed Vedatem, a jednak tak swobodnie przechadzasz się po mieście. Brawo!”. „Nie potrzebuję twojego podziwu!” – Sitare chce odejść, ale Erkut ją zatrzymuje. „Dokąd to się wybierasz? Wygląda na to, że mylisz mnie z innymi klientami z My Rose. Co się stanie, gdy Vedat dowie się, gdzie jesteś?”. „Czego chcesz ode mnie?”. „Powinnaś była zapytać o to od razu”. „Mów, czego chcesz?!”.

„Spokojnie, wkrótce się dowiesz. Czekaj na mój znak” – oznajmia Erkut i odchodzi. Akcja wraca na parking. „Pomocy! Czy jest tu ktoś?!” – woła Arzu, wijąc się z bólu na ziemi. – „Niech ktoś mi pomoże! Co za dranie! Niech ich Bóg ukarze! Dlaczego nie ma nikogo, kto by mi pomógł?!”. W tym momencie nadjeżdża samochód Umita. Mężczyzna wyskakuje z auta i pochyla się nad żoną. „Arzu, co się stało?” – pyta przerażony. „Zostałam postrzelona…” – odpowiada kobieta, płacząc z bólu. „Bardzo krwawisz” – mężczyzna ściąga z szyi swój szal i mocno zaciska go na nadze ukochanej, by powstrzymać krwotok. – „Dlaczego nie powiedziałaś wcześniej? Zadzwoniłbym po karetkę”.

„Nie chcę iść do szpitala. Zabierz mnie do domu” – prosi kobieta. „Co to ma znaczyć? Muszę cię tam zabrać” – stwierdza Koroglu, obejmuje żonę i pomaga jej wstać. „Nie, proszę, nie zabieraj mnie tam…”. „Nie mów głupstw. Straciłaś mnóstwo krwi”. „Nie mogę! Nie chcę mieć do czynienia z policją!”. „Dlaczego nie chcesz?”. „Z powodu ludzi, którzy mi to zrobili”. „Arzu, powiedz mi, kim są ci ludzie?”. „To byli wrogowie mojego ojca. Jeśli trafię do szpitala, będę miała jeszcze więcej problemów”. „Czego oni chcieli od ciebie?”. „Zabierz mnie do domu, proszę! Nie mogę już tego znieść!”.

Mężczyzna pomaga wejść żonie do samochodu, następnie sam zajmuje miejsce za kierownicą i rusza z piskiem. Akcja przenosi się do firmy Doruklar. Erkut wchodzi do swojego gabinetu i otwiera sejf. Ze środka wyciąga niewielki pakunek z narkotykami. „Veysel zawiódł, ale Sitare to zrobi” – mówi mężczyzna. Tymczasem Sitare wraca do domu Yusufa. Rzuca torby z zakupami na łóżko i mówi do siebie: „Co mam teraz zrobić? Gdybym wiedziała, czego chce, postąpiłabym odpowiednio. Ale on nic nie powiedział”. W tym momencie na komórkę kobiety przychodzi sms od Erkuta: „Bądź o 17 w kawiarni na wybrzeżu. Zrób to, jeśli nie chcesz, by twoje kłamstwa wyszły na jaw”. Czy Sitare uda się na spotkanie z Erkutem? Czy podrzuci narkotyki do taksówki Selima?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy