653: „Kochanie, mówię ci, że jestem w ciąży” – powtarza Zeynep, widząc osłupienie, w jakie popadł jej mąż. – „Ja także nie spodziewałam się tej wiadomości. Będziesz ojcem, czyż to nie piękne?”. Dziewczyna przytula się do męża. Nie widzi, jak z kącika jego oka wypływa łza… Akcja przenosi się na wybrzeże. „Leyla mówiła prawdę. Nie mogę w to uwierzyć” – mówi zdumiony Yusuf, patrząc na siedzących przy jednym stoliku Melek i Yahyę. Następuje zbliżenie na wyglądającą zza drzewa Leylę. „Patrz na nich, Yusuf” – mówi do siebie kobieta. – „Dobrze zapamiętaj widok tych dwojga zakochanych. Kobieta, którą kochasz, jest ukochaną kogoś innego…”.
Akcja wraca do rozmowy Selima i Zeynep. „Wiesz, w ostatnich dniach nie czułam się dobrze” – mówi dziewczyna. – „Miałam zawroty głowy i nudności. Zastanawiałam się, dlaczego czuję się tak źle. Postanowiłam wykonać test ciążowy i wynik okazał się pozytywny. Wkrótce zostaniemy rodzicami. To będzie najszczęśliwszy moment w moim życiu. Stworzymy pełną, szczęśliwą rodzinę. Co się dzieje? Dlaczego płaczesz, moja miłość?”. „Dziękuję. Bardzo mnie uszczęśliwiłaś” – mówi Selim, choć wcale nie widać po nim tej radości.
Akcja przenosi się do kawiarni. „Dlaczego nie jesteś przekonana?” – pyta Yahya. „Ponieważ moja obecna praca wiążę się z dużą odpowiedzialnością. Nie wiem, czy poradzę sobie z nowym wyzwaniem” – odpowiada Melek. „Posłuchaj, oferuję ci wysokie wynagrodzenie. Zdecydowanie lepsze od twojej obecnej pensji. W tym małym miejscu tylko zmarnujesz swój talent. Taka okazja może się już nie powtórzyć”. Kamera przenosi się na Leylę. „Dlaczego on nadal z nią rozmawia? Osiągnęliśmy już to, co chcieliśmy” – mówi kobieta. Następnie sięga po komórkę i wybiera numer do kuzyna. Ten jednak odrzuca jej połączenie. – „Och, jak on śmiał się rozłączyć! Później z nim sobie porozmawiam!”.
Yusuf jest już przed swoją księgarnią. Zasmucony siada przy stoliku na zewnątrz. Przed oczami wciąż ma obraz Melek w towarzystwie innego mężczyzny. „Nie mogę uwierzyć, że Leyla powiedziała prawdę” – mówi bibliotekarz. Tymczasem Melek opuszcza kawiarnię. Leyla od razu dosiada się do stolika, przy którym wciąż siedzi jej kuzyn. „Co to, do diabła, miało znaczyć?!” – pyta wściekła córka Fevziye. – „Dlaczego rozmawiałeś z nią przez tyle czasu? I dlaczego nie odebrałeś mojego telefonu?”. „Leyla, proszę, uspokój się. Bardzo ci dziękuję, że zaangażowałaś mnie w swój plan. Naprawdę ci dziękuję, kuzynko”.
„O czym ty mówisz?” – nie rozumie Leyla. „Mam na myśli to, że jestem zakochany…” – wyznaje Yahya. „Co?!” – kobieta robi wielkie oczy. „Ona jest wyjątkowa. Nigdy wcześniej nie spotkałem tak uroczej kobiety”. „Owszem, jest wyjątkowo nikczemna i przebiegła”. „Wręcz przeciwnie. W jej obecności czułem się jak w raju”. „Masz jakieś problemy ze wzrokiem?”. „Ona jest bardzo miła, niewinna i do tego taka piękna”. „Przestań mówić te bzdury!”. „Ach, a te jej oczy, te włosy… To doprawdy perfekcyjna istota”. „Czy ty przez ostatnie lata żyłeś zamknięty w jaskini i nie widziałeś żadnej kobiety?”.
„Nie spotkałem takiej jak ona” – oznajmia Yahya. – „Ona świeci niczym gwiazda na niebie”. „Jesteś głupi, przysięgam!” – grzmi Leyla. „Dlaczego jesteś taka zdenerwowana?”. „Mówię tylko prawdę!”. „Nie przejmuj się, twój plan zadziałał. Ja zabiorę Melek do Kocaeli, a ty zostaniesz tutaj z tym… Jak mu tam było?”. „Z Yusufem”. „No właśnie. Wszystko będzie tak, jak tego chciałaś, droga kuzynko. Wszyscy będziemy szczęśliwi”.
Selim i Zeynep czekają na przyjazd taksówki. Mają pojechać na umówioną wizytę u lekarza. „Myślę, że będzie padać. Lepiej przełóżmy tę wizytę” – sugeruje mężczyzna, próbując utrzymać w tajemnicy prawdę o swojej chorobie. Nagle siostra Murata zasłania swoje usta dłonią. „Zeynep, wszystko w porządku? Masz mdłości?”. Dziewczyna potakuje głową. Jej mąż pomaga jej usiąść na ławce. Akcja wraca do kawiarni. „Powiedziałeś to wszystko na poważnie?” – pyta Leyla. – „Chodzi mi o twoje uczucia do Melek”. „Tak, oczywiście” – potwierdza kuzyn. „Nie mogę w to uwierzyć. To ona miała się w tobie zakochać, a wyszło wszystko na odwrót. Ale dobrze, życzę wam jak najlepiej”.
„Doceniam to. Podarowałaś mi najpiękniejszego anioła” – oznajmia Yahya, a Leyla aż się krzywi z niesmakiem. „Dobrze, na mnie już czas” – córka Fevziye wstaje od stolika i odchodzi. Akcja wraca na ławkę, na której siedzą Selim i Zeynep. „Nadal masz mdłości?” – pyta mężczyzna. „Nadal” – potwierdza córka Veysela. – „Przeze mnie spóźniliśmy się na wizytę lekarską”. „Zeynep, ty jesteś najważniejsza. Kiedy indziej mogę pójść do lekarza”. „No nic, umówimy się na inny termin. Selim, jestem taka podekscytowana. Nadal w to wszystko nie wierzę. Będziemy rodzicami. Jestem taka szczęśliwa”.
W następnej scenie widzimy idącą po chodniku Leylę. „To miała być tylko gra, a wszystko wskazuje na to, że przerodzi się w rzeczywistość” – mówi kobieta. – „Yahya naprawdę zakochał się w Melek. Najważniejsze, że wreszcie pozbędę się tej przebrzydłej żmii, a Yusuf zostanie tu ze mną”. Po chwili Leyla jest już przy księgarni. Dosiada się do stolika, przy którym siedzi Yusuf. „Rozmawiałam przez telefon z kuzynem” – oznajmia córka Fevziye. – „Jego spotkanie z Melek bardzo się udało. Cieszę się z ich szczęścia. Melek jest piękną kobietą, a mój kuzyn szanowanym biznesmenem. Myślę, że razem stworzą bardzo szczęśliwą parę”.
„Gdyby ktoś powiedział mi, że sprawy potoczą się w ten sposób, nie uwierzyłabym” – kontynuuje Leyla. – „Niezamierzenie zostałam ich swatką. Co za historia. W każdym razie muszę już iść. Chcę osobiście porozmawiać z kuzynem i usłyszeć od niego o wszystkich szczegółach”. Akcja przeskakuje do wieczora. Selim i Zeynep wracają do stołu. Sitare podaje właśnie jedzenie do stołu. W jadalni znajdują się także Melek, Aliye i dziewczynki. „Przyszliśmy w samą porę” – stwierdza Selim. „Martwiliśmy się o was. Gdzie byliście?” – pyta pani Emiroglu. – „Jak poszła twoja wizyta u lekarza, synu?”.
„Najpierw mamy wam do przekazania jedną wiadomość” – oznajmia Selim i obejmuje żonę. „Przy stole brakuje jednego miejsca” – oświadcza z uśmiechem Zeynep. – „Ponieważ wkrótce w naszej rodzinie pojawi się nowy członek”. Wszyscy wpadają w zachwyt. „Nie mogę uwierzyć” – mówi Melek. – „Tak bardzo się cieszę. Moje gratulacje”. „To najlepsza wiadomość, jaką mogłam otrzymać” – mówi Aliye. – „Dzięki Ci, Boże”. „To znaczy, że jest w tobie dziecko?” – pyta Inci. – „To właśnie chcesz powiedzieć?”. „Tak, ale jest jeszcze bardzo małe” – odpowiada Zeynep. „Super, wreszcie będę miała kuzyna!” – cieszy się Elif.
Akcja przenosi się do antykwariatu, gdzie znajdują się Yusuf i Orhan. „Z początku nie wierzyłem Leyli” – mówi bibliotekarz. – „Musiałem się upewnić i poszedłem do miejsca, w którym mieli się spotkać. Siedzieli przy jednym stoliku i rozmawiali. Wyglądali na bardzo szczęśliwych”. „Gdybym nie znał Melek, może i bym w to uwierzył, ale…” – odzywa się Orhan. „Czy to nie dziwne, że jest tak blisko z człowiekiem, którego dopiero co poznała?”. „Może znali się już wcześniej? Może ukrywali swoją znajomość, a Leyla o niczym nie wiedziała?”. „Jak mogliby się zapoznać?”. „Przez Internet. To częste w tych czasach”.
„To dlatego Melek nie dała mi odpowiedzi” – stwierdza Yusuf. Akcja przenosi się do domu Tulay. Wszyscy siedzą przy stole i spożywają kolację. Veysel rozmawia przez telefon. „Co mówisz, córko?!” – pyta rozemocjonowany mężczyzna. „Tato, co się stało?” – pyta zaciekawiony Murat. „Tato, będziesz dziadkiem” – powtarza Zeynep. „Och, jak wspaniale! To będzie mój drugi wnuk!”. „Veysel, mówisz poważnie?” – nie może uwierzyć Tulay. „Zeynep, włączę głośnik, aby wszyscy mogli to usłyszeć” – ojciec Murata przełącza rozmowę w tryb głośnomówiący. – „Córko, teraz wszyscy dobrze cię słyszą. Powtórz, proszę, ostatnią rzecz, którą mi powiedziałaś”.
„Cześć wszystkim” – mówi Zeynep. „Kochanie, czy to, co powiedział twój tata, jest prawdą?” – pyta Tulay. „Oczywiście, że tak”. „Siostro, jestem bardzo szczęśliwy!” – zakrzykuje Murat. „Ja także bardzo ci gratuluję” – odzywa się Ayla. „Dziękuję bardzo. Selim siedzi obok mnie i każe przekazać wam pozdrowienia”. „Selim, zostaniesz ojcem” – mówi Veysel. – „Uwierz mi, to najlepsze, co może spotkać mężczyznę w życiu”. „Tak się cieszę! Wreszcie będę wujkiem!” – mówi Murat. „Nasze dzieci będą w podobnym wieku. Będą się razem bawić i dorastać” – oznajmia Ayla. Czy rzeczywiście tak będzie wyglądać przyszłość?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.