663: Kontynuacja rozmowy Yusufa i Melek z poprzedniego odcinka. „Okej, ja to wszystko źle zinterpretowałem. Zraniłem cię” – oskarża siebie mężczyzna. – „Dlaczego nie pozwolisz mi wyjaśnić tego, co się stało?”. „Nie musisz mi niczego wyjaśniać” – oświadcza Melek. „Przepraszam cię za wszystko. Wybacz mi!”. „Nie masz za co mnie przepraszać. Niepotrzebnie marnowałeś czas, przyjeżdżając tutaj”. „W porządku. Zapomnij o mnie i wyjedź, chociaż to wcale nie rozwiąże problemu. Zostawisz wszystko za sobą? Swoją rodzinę? Jest coś, co powinnaś wiedzieć…”. „Co takiego? Czego nie wiem?”. „Selim…”. „Co jest Selimowi?”.

„Niedawno…” – zaczyna mówić Yusuf. Nie słyszymy jego słów. Widzimy tylko, jak w oczach Melek stają łzy. Po chwili Elif podbiega do mamy. „I co, jedziemy?” – pyta dziewczynka. „Nie, nigdzie nie wyjeżdżamy…” – odpowiada Melek. W następnej scenie widzimy Yahyę, opierającego się o maskę samochodu. „Ach, co za szaleństwo” – wzdycha zniecierpliwiony mężczyzna. – „Jak bandyta wyskoczył mi przed maskę i zabrał kobietę. Z każdą chwilą staję się coraz bardziej zły. Mam dość czekania. Gdyby nie on, bylibyśmy już daleko stąd”. Nagle telefon Yahyi zaczyna dzwonić.

„Halo, Melek. Gdzie jesteś?” – pyta kuzyn Leyli. – „Jak chcesz, mogę po was podjechać. Co?! Zmieniłaś zdanie? Przecież byliśmy umówieni. Nie możesz tak nagle zmienić decyzji. Dałaś mi swoje słowo. Wszystko jest już dogadane, dom oraz szkoła dla twojej córki. Jeśli chcesz, możemy ponownie porozmawiać o wysokości pensji. Stawiasz mnie w bardzo trudnej sytuacji. Dosłownie wystawiłaś mnie do wiatru. Dobrze, jak sobie chcesz!”. Wściekły mężczyzna rozłącza się. Następnie mówi do siebie: „Nie zostawię tak tego! Odpowiesz mi za to, Melek!”.

W domu bibliotekarza rozlega się dzwonek do drzwi. „O, wrócili już ze szpitala” – mówi Sitare i idzie otworzyć. Przed wejściem nie widzi jednak Selima, Zeynep i Aliye, tylko Melek, Elif i Yusufa. – „Ale… Jak to?”. „Elif, wróciłaś!” – zakrzykuje szczęśliwa Inci. „Nigdzie nie wyjeżdżamy!” – oznajmia równie zadowolona Elif. „Wiedziałam, że nie zostawisz mnie samej” – siostra Asuman przytula przyjaciółkę. Następnie obie odchodzą do swojego pokoju.

„Selima nie ma tutaj?” – pyta Melek. – „Coś się stało?”. „Niestety. Zeynep poczuła się źle” – odpowiada Sitare. – „Pani Aliye i Selim są razem z nią w szpitalu”. „Co się stało Zeynep?”. „Kiedy przyszłam, siedziała skulona na schodach. Bardzo bolał ją brzuch”. „Co z dzieckiem?”. „Przyjechała karetka i zabrała ją do szpitala. To wszystko, co wiem”. „Niech Bóg ma ją w opiece. Do którego szpitala ją zabrali?”. „Do szpitala na wybrzeżu”. Melek i Yusuf opuszczają dom.

Yahya przychodzi do domu Fevziye. „Co ty tu robisz?” – pyta zaskoczona Leyla. – „Dlaczego nie jesteś w Kocaeli?”. „Ponieważ nie pojechaliśmy” – odpowiada mężczyzna. „Ale dlaczego? Co się dzieje?”. „Ten przeklęty Yusuf wszystko zepsuł!”. „Co? Yusuf?”. „Tak. Byliśmy już w drodze, kiedy nagle pojawił się przed samochodem i powiedział: Melek, nie odchodź. Bardzo na nią naciskał. Mówił, że doszło do jakiegoś nieporozumienia, i że chce z nią porozmawiać. Nie wiem, jak tego dokonał, ale namówił ją do zostania w Stambule. Nie nazywam się Yahya, jeśli nie zajmę się tym kretynem! Jak śmiał w tak bandycki sposób odebrać mi kobietę?!”.

„Leyla, co jest z tobą? Dlaczego tak zaniemówiłaś?” – pyta mężczyzna. – „Jeśli ktoś może być rozczarowany, to raczej ja, nie sądzisz? Cały mój plan wziął w łeb! Tyle przygotowań i wysiłku! Każe mu zapłacić za wszystkie szkody, które mi spowodował. To jeszcze nie koniec, nie poddam się tak łatwo. Nie odejdę stąd bez walki o Melek, zobaczysz! Leyla, dojdź do siebie. Mówię do ciebie! Powiedz coś, zaczynam się denerwować”.

Kobieta z nieobecnym wzrokiem odchodzi do swojego pokoju. Wydaje się, że duchowo jest zupełnie w innym świecie. „Leyla, wracasz do okresu dojrzewania?” – pyta Yahya, idąc za kuzynką. – „Zachowujesz się tak, jakbyś była zahipnotyzowana. Dojdź do siebie, musimy wymyślić nowy plan!”. Córka Fevziye gwałtownie zamyka drzwi przed nosem mężczyzny i przekręca klucz w zamku. „Leyla, otwórz te drzwi. Nie wygłupiaj się!” – krzyczy Yahya. – „Za każdym razem, kiedy pojawia się problem, ty zachowujesz się jak obrażona księżniczka. Nie mam czasu, by tracić go na twoje kaprysy. Rób sobie, co chcesz, nie obchodzi mnie to. Brak mi już cierpliwości!”.

Yahya odchodzi. „Więc Yusuf wybrał Melek. Nie pozwolił jej odejść” – mówi do siebie załamana Leyla. – „Próbując ich rozdzielić, tylko ich do siebie zbliżyłam…”. Tymczasem Melek i Yusuf zjawiają się w szpitalu. Selim i Aliye patrzą na nich zaskoczonym wzrokiem. „Co z Zeynep?” – pyta mama Elif. „Melek? Co ty tutaj robisz?” – pyta pani Emiroglu. „Postanowiłaś zostać?” – dopytuje Selim. Akcja wraca do domu Fevziye. Kobieta przychodzi z zakupów. W salonie zastaje Yahyę. „Myślałam, że dziś wyjeżdżasz” – mówi mama Leyli. – „Coś się stało?”. „Nie mogłem wyjechać. W ostatniej chwili pojawiły się pewne trudności” – wyjaśnia mężczyzna. „Więc ta praca się nie powiodła?”. „Nie, jedynie opóźniła się o kilka dni”.

„Niezależnie jak sprawy się potoczą, nie przejmuj się, to nie koniec świata” – przekonuje Fevziye. – „Tak w ogóle, gdzie jest twoja kuzynka?”. „Zamknęła się w swoim pokoju, nie chce otworzyć ani z nikim rozmawiać” – oznajmia Yahya. Jego ciotka udaje się pod drzwi pokoju córki. „Leyla, otwórz drzwi” – prosi. – „Leyla, powiedziałam ci, żebyś otworzyła”. „Zostaw mnie w spokoju! Nie przeszkadzaj mi!” – krzyczy do szaleństwa zakochana w Yusufie kobieta. „Co ci się znowu stało? Otwórz drzwi, porozmawiamy chwilę i sobie pójdę”. „Nie chcę z nikim rozmawiać! Powiedziałam ci, byś zostawiła mnie w spokoju!”.

„Dlaczego jesteś taka zła? Odpowiedz mi!” – domaga się wyjaśnień Fevziye. – „Czy pokłóciłaś się z Yahyą?”. „Odejdź stąd! Zostaw mnie!” – krzyczy Leyla. Pani domu wzdycha ciężko i wraca do salonu. „Co się stało tej dziewczynie?” – pyta. „Nie mam zielonego pojęcia” – Yahya bezradnie rozkłada ręce. – „Nie wiem, dlaczego zachowuje się w ten sposób”. „Jeszcze rano była bardzo szczęśliwa, a teraz nawet nie chce ze mną rozmawiać”. „Nie wiem, jaki jest powód. Może reaguje tak na zmianę pogody…”. „Ach, nie ma żadnej różnicy między nią a tobą!”.

Akcja wraca do szpitala. Selim i Melek stoją przy samej sali, a Aliye i Yusuf siedzą nieco dalej, na krzesełkach. „Selim, Zeynep poczuła się źle, ponieważ dowiedziała się wszystkiego?” – pyta mama Elif. „Co?” – mężczyzna robi duże oczy. „Ja… Wiem wszystko”. „Siostro, nie rób tego. Moja mama…”. „Jak mogłeś ukrywać to przed nami? Jak mogłeś zrobić coś takiego? Zostanę tutaj, aby cię wspierać. Yusuf powiedział mi wszystko. Nie poddasz się, będziemy walczyć razem z tobą. Wiem, że wyzdrowiejesz. Pomyśl tylko o twoim dziecku. O Zeynep i całej rodzinie”.

W następnej scenie widzimy, jak Melek wchodzi na salę Zeynep. „Co ty tu robisz?” – pyta zaskoczona siostra Murata. „Zrezygnowałam z wyjazdu” – oznajmia Melek, kuca przy łóżku Zeynep i bierze ją za rękę. – „Nie wolno ci płakać, musisz być spokojna. Na szczęście ty i twoje dziecko macie się dobrze”. „Dobrze, że nie wyjechałaś. Tak bardzo ciebie potrzebuję…”. „Nigdzie nie wyjeżdżam. Zawsze będę z tobą”. Akcja wraca na korytarz. „Dlaczego jej powiedziałeś?” – Selim zwraca się do Yusufa z wyraźnym wyrzutem. „Melek ma prawo wiedzieć. Należy do twojej rodziny” – odpowiada bibliotekarz. – „Byłoby lepiej, gdyby dowiedziała się, będąc daleko stąd? Ponadto przed tobą okres ciężkiej walki. Potrzebujesz wsparcia tych, których kochasz”.

„Yusuf, rozmawialiśmy na ten temat” – przypomina mąż Zeynep. „Tylko ty mówiłeś” – stwierdza Yusuf. – „Powinieneś się cieszyć, że jest tam wielu ludzi, którzy cię kochają”. Wieczorem Zeynep jest już w domu. Melek i Aliye troskliwie się nią opiekują. W tym czasie Selim i Yusuf są w salonie. „Musimy zacząć działać” – przekonuje bibliotekarz. – „Zadzwoń do lekarza, którego wizytówkę ci dałem”. „Posłuchaj, mój przypadek jest beznadziejny. Sprawa jest przesądzona” – odpowiada Selim. – „Doktor powiedział wyraźnie, że nie istnieje lekarstwo, które mogłoby mi pomóc”. „Nie zgadzam się z tym. Musisz walczyć, nawet jeśli szanse są minimalne. Dla Zeynep i dla dziecka, które będziecie mieli. Kiedy planujesz powiedzieć o tym pozostałym?”.

„Bardzo żałuję, że powiedziałem o tym Zeynep” – oznajmia Selim. – „Byłoby lepiej, gdyby nikt o tym nie wiedział. To przeze mnie Zeynep poczuła się źle”. Do salonu wchodzą Aliye i Melek. Mężczyźni od razu zmieniają temat. Akcja przenosi się do domu Fevziye. Leyla nadal siedzi zamknięta w swoim pokoju. Rozrywa kolejne zdjęcia miłości swojego życia. „Dlaczego mnie nie kochałeś? Dlaczego?!” – pyta, a jej oczy błyskają łzami. – „Dlaczego zignorowałeś moją miłość? Czy Melek pokocha cię jak ja? Myślisz, że ona w ogóle cię pokocha? Nigdy więcej o tobie nie pomyślę! Nigdy!”.

„Leyla, kolacja jest gotowa” – woła Fevziye, pukając do drzwi pokoju córki. „Powiedziałam ci, że nie chcę!” – krzyczy Leyla. – „Nie chcę jeść, rozumiesz?!”. „Powiedz mi, na czym polega twój problem?”. „Zostaw mnie w spokoju! Odejdź!”. Akcja wraca do domu Yusufa. Zeynep schodzi na dół, gdzie w salonie siedzi reszta domowników. „Jak się mają moja żona i dziecko?” – pyta Selim. „Czujesz się już lepiej?” – pyta Aliye. „Tak, jest już lepiej” – odpowiada dziewczyna.

„Melek, jak to się stało, że zmieniłaś swoją decyzję?” – docieka pani Emiroglu. „Cóż, ja…” – szuka wyjaśnienia mama Elif. „Wystąpiła pewna komplikacja” – wyjaśnia Yusuf. – „Pan Yahya zatrudnił kogoś innego i nie potrzebował więcej pracowników”. „Byliście już w połowie drogi. Nie mógł powiedzieć ci o tym wcześniej?”. „To nie ma znaczenia. Najważniejsze, że Melek jest z nami” – stwierdza Sitare. – „Wszyscy znów jesteśmy pod jednym dachem”.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Fevziye puka do pokoju córki i szarpie za klamkę. „Nadal śpisz?” – pyta kobieta. – „Co się z tobą dzieje? Nie zachowuj się jak mała dziewczynka, otwórz drzwi. Mówię ci, żebyś otworzyła”. Kamera przenosi się do środka pokoju. Widzimy nieprzytomną Leylę, która w nienaturalnej pozycji leży na łóżku! Na podłodze obok leżą dwie puste fiolki po lekach! Leyla targnęła się na własne życie!

Przy drzwiach pokoju pojawia się Yahya. „Co się dzieje, ciociu? Jej wysokość nadal nie otwiera?” – pyta mężczyzna. „Nie otwiera” – odpowiada zaniepokojona Fevziye. – „A jeśli coś jej się stało? Dlaczego wcale się nie odzywa? Synu, proszę, otwórz te drzwi. Jestem bardzo zmartwiona. Cała aż drżę ze strachu”. Mężczyzna kilkukrotnie napiera ramieniem na drzwi, aż zamek w końcu puszcza. „Leyla, słyszysz mnie?!” – krzyczy Yahya, pochylając się nad nieprzytomną kuzynką. – „Coś ty zrobiła?! Obudź się!”. „Córeczko, nie zostawiaj mnie…” – błaga Fevziye, zanosząc się płaczem.

W następnej scenie widzimy, jak Leyla zostaje przewieziona do szpitala. „Nie mogę uwierzyć. Jak moja córka mogła zrobić coś takiego?” – pyta zapłakana Fevziye. – „Boże, daj mi siłę, bym mogła to znieść! Co zrobię, jeśli ona z tego nie wyjdzie…?”. „Uspokój się, ciociu” – prosi Yahya. – „Yusuf jest za to odpowiedzialny! Zapłaci mi za wszystko!”. Wściekły mężczyzna opuszcza szpital. Tymczasem kurier dostarcza przesyłkę dla Zeynep. Dziewczyna jest zaskoczona, ponieważ niczego nie zamawiała. Selim i Zeynep niezwłocznie otwierają paczkę, zainteresowani, co może być w jej środku. Okazuje się, że jest to kołyska.

„Kto ją mógł wysłać?” – pyta Melek. „Nie wiem, ale…” – Zeynep kieruje przenikliwe spojrzenie na swojego męża. Ten zaczyna się śmiać. – „Ty to zrobiłeś? Nie mogę uwierzyć”. „Chciałem cię zaskoczyć” – oznajmia Selim i obejmuje żonę. „Co za cudowny prezent” – mówi Sitare. Tymczasem Yahya idzie przez miasto. Nagle zatrzymuje się przed nim jakiś mężczyzna w garniturze. „Faruk, co ty tu robisz?” – pyta kuzyn Leyli. „Zostaw to, sprawa jest poważna. Szef cię szuka” – oznajmia Faruk. „Dlaczego?”. „Znasz Ozkana, którego szukamy? Mamy o nim nowe informacje. Wiemy, że mieszka gdzieś tu w okolicy. Szef chce natychmiast się z tobą zobaczyć”.

Akcja wraca do domu Yusufa. Wszyscy są w salonie. Selim skręca ostatnie śrubki w kołysce. „Jest bardzo piękna” – zachwyca się Inci. – „Myślicie, że i ja mogłabym z niej korzystać?”. Nagle Selim doznaje przeszywającego bólu głowy. Próbuje z nim walczyć, ale nie jest w stanie. Nieprzytomny upada na dywan! Wszyscy kierują na niego przerażone spojrzenia. „Synu, co ci się stało?!” – pyta Aliye. „Selim, proszę, otwórz oczy” – mówi Zeynep, pochylając się nad mężem. Następnie przykłada ucho do jego piersi. – „Nie słyszę bicia jego serca! Selim, nie zostawiaj mnie, proszę cię… Nie umieraj, nie możesz umrzeć…”.

„Córko, uspokój się” – prosi Aliye. – „Dlaczego mówisz te okropne rzeczy? Jakie umieranie?”. „Zeynep, musisz się uspokoić, bo zaszkodzisz dziecku” – odzywa się Melek. „On nie żyje! Nie żyje!” – krzyczy córka Veysela. „Mój wujek nie umrze. Nie opuści mnie” – odzywa się Elif, zalewając się łzami. – „Obiecałeś mi, że wszystko będzie dobrze, że nie umrzesz…”. „Jaka obietnica?” – pyta Aliye. – „Zeynep, nie płacz. Wszystko będzie dobrze. Selim tylko stracił przytomność. Sitare, przynieś wodę kolońską”.

„Proszę cię, wróć do nas. Nie zostawiaj nas…” – błaga Zeynep, zanosząc się histerycznym szlochem. „Zeynep, musisz się uspokoić” – prosi Melek. – „Z Selimem wszystko będzie dobrze…”. „Nic nie będzie dobrze! On ma guza w głowie! Nikomu nie powiedział, tylko mi! Powiedział, że umiera, i to właśnie się stało…”. Następuje zbliżenie na twarz Aliye. Kobieta momentalnie cała blednie i zaczyna się trząść. Jest w ciężkim szoku.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy