Kadr z 69. odcinka serialu "Miłość i nadzieja". Ege jest przekonany, że Zeynep zdradziła go z Ardą i zrywa z nią.

„Miłość i nadzieja” odc. 69 – streszczenie szczegółowe

Ege wpada do domu Zeynep i przyciska Ardę do ściany.
– Jak myślisz, co robisz?! – pyta podniesionym głosem.
– Ege, uspokój się, proszę.
– Jak mam być spokojny, gdy człowiek, którego uważałem za brata, wbija mi nóż w plecy? Wynos się stąd! – Ege odpycha kuzyna i idzie do pokoju, gdzie jest Zeynep. Zatrzymuje się z szeroko otwartymi oczami, widząc, że dziewczyna jest rozebrana i okrywa się kocem.

Zdrada i chaos: Ege konfrontuje Ardę o Zeynep

– Zeynep? – pyta zszokowany Ege. – Co się dzieje? Dlaczego jesteś w takim stanie?
– Nic nie pamiętam… – odpowiada zdezorientowana, po czym omdlewa i upada na tapczan. Arda chce do niej podpiec, ale Ege nie pozwala mu na to.
– Tak się zachowujesz, zamiast mi podziękować? – pyta oburzony Arda. – Dziewczyna miała gorączkę, była rozpalona. Dlatego zdjąłem z niej ubranie.

– Arda, wystarczy! – wydziera się Ege. – Dlaczego ciągle kłamiesz? Wstydźcie się oboje!
– To nie tak, jak myślisz – broni się Arda.
– Co niby jest nie tak? Spędziliście razem noc!
– To naprawdę nie jest tak, jak myślisz – zarzeka się Zeynep. – Wydarzyły się tu bardzo złe rzeczy.
– To akurat widzę, nie musisz mi tego mówić. Wszystko jest jasne.

– Proszę, posłuchaj mnie – mówi Zeynep. – Agent wynajmowanego przeze mnie domu przyszedł tutaj. Wdarł się siłą i dał mi coś do picia. Kiedy odmówiłam, zaatakował mnie.
– Gdybym nie dotarł na czas, ten człowiek skrzywdziłby Zeynep – wtrąca Arda. – Ona jest chora, ma gorączkę. Nie widzisz tego?
– Rozebrałeś ją, prawda? – pyta Ege.
– Tak. Co to ma do rzeczy?

Ege bije brawo w ironiczny sposób i pyta:
– Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę? Dlaczego jej nie zabrałeś do szpitala? Czemu nie zadzwoniłeś do mnie?
– Ege, nie miałem takiej możliwości. Musiałem się nią zająć, a potem usnąłem obok niej.
– Oczywiście, bo spanie obok Zeynep jest takie miłe, prawda?
– Na litość boską, przestań!
– Wszyscy się dowiedzą, jakim jesteś człowiekiem. Jesteś tak pomocny, że przespałeś się z nią!

– Czy Zeynep jest taką dziewczyną? – pyta Arda.
– Ege, czy słyszysz siebie? – Zeynep jest wyraźnie dotknięta jego oskarżeniami.
– Wstydźcie się oboje! – Rozgniewany Ege przewraca stolik. – Więc to był twój cel? – zwraca się do Zeynep. – Zostawić mnie, żeby być z Ardą?
– Przysięgam, że grzeszysz. To nie tak, jak myślisz – powtarza Arda.

Ege zrywa z Zeynep!

– Wierzyłem w tę miłość, wierzyłem w nas – Ege zwraca się z wyrzutem do Zeynep. – Ale teraz widzę, że takiej miłości nigdy nie było. W dniu, w którym cię uratowałem, sam zatonąłem. Teraz wydostałem się na powierzchnię i widzę prawdę. Życzę wam szczęścia.
Ege wychodzi. Arda udaje się za nim, chcąc go zatrzymać i wyjaśnić nieporozumienie, ale tylko zostaje przez niego uderzony.

Ege wsiada do samochodu. Gdy chce odjechać, Zeynep staje przed maską.
– Ege, porozmawiajmy, proszę – mówi, a gdy chłopak wysiada, dodaje: – Arda mnie nie dotknął, przysięgam.
– Do tej sytuacji doszło przez ciebie, Zeynep. Powinnaś była najpierw zadzwonić do mnie.
– Zadzwoniłam do ciebie.
– Zadzwoniłaś do kogoś innego – rzuca krótkie spojrzenie na Ardę.
– Ege, nie patrz tak na mnie. To nie moja wina.

– Nie twoja wina, tak? – pyta zdumiony Ege. – Więc to moja wina?
– Nie, ale nie zasługuję na te spojrzenia i złość. Nie chcę Egego, który patrzy na mnie ze złością, nienawiścią, ale Egego, który mówi mi, że mnie kocha.
– Ten Ege już nie istnieje. Ponieważ na niego nie zasługujesz.
Syn Belkis wsiada do samochodu i odjeżdża. Zeynep, osłabiona chorobą i emocjami, traci przytomność. Arda bierze ją na ręce i zanosi do domu.

Elif zostaje zwolniona z aresztu, ale nie wraca do domu, tylko czeka przed komisariatem na Kuzeya. Tymczasem Handan dowiaduje się od Naciye, że Kuzey spotkał się z Yigitem, aby naprawić jakieś nagranie.
– Co to za nagranie? – pyta niepewnie Firdevs.
– Nie wiem, ale na ekranie pojawił się obraz. Wydawało mi się, że widziałam na nim Handan, ale to był ktoś inny. Kuzey powiedział, że ma to związek z prowadzoną sprawą i szybko wyłączył wideo. Mój syn jest pracoholikiem. Aby móc rozwiązywać problemy innych, angażuje dziecko do pracy.

Zaintrygowana Handan natychmiast udaje się do domu narzeczonego. Kuzey właśnie wychodzi, wita ją zimnym spojrzeniem.
– Dlaczego przyszłaś? – pyta chłodno.
– Czy nie mogę przyjść do domu mojego narzeczonego? Stęskniłam się za tobą i chciałam cię zobaczyć.
Handan mija Kuzeya i dostrzega obraz na telewizorze – stopklatkę z nagrania, na którym podrzuca naszyjnik do biurka Elif.

Handan przyznaje się, ale nie czuje się winna

– Co to jest? – pyta zszokowana Handan, upuszczając swoją torebkę.
– To ja ciebie powinienem o to zapytać – mówi Kuzey, wskazując na ekran. – Co robiłaś w biurze Elif ze skradzionym naszyjnikiem w ręku?
– Więc obejrzałeś to. Kiedy planowałeś mi o tym powiedzieć?
– Nie zaprzeczysz? Nie powiesz, że to nie ty?
– Nie, nie zaprzeczę. Przyznaję, zrobiłam to. Ale nie jestem winna.

– Handan, wszystko jest jasne – mówi stanowczo Kuzey. – Oczerniłaś kogoś. To jest przestępstwo!
– Co trzymasz w ręku? – Handan zauważa papierowego żurawia. – Chciałeś pojechać z tym do niej?
– Wystarczy! Oczerniłaś kogoś! Zamiast się wstydzić, żądasz ode mnie wyjaśnień?
– Tak, żądam wyjaśnień! Kim jest Elif? Powinieneś do mnie zadzwonić, kiedy zobaczyłeś to nagranie. Powinieneś mnie zapytać.
– O co miałem cię zapytać? Co chciałaś mi wyjaśnić? Kiedy stałaś się tak zła, by zastawiać pułapki i dopuszczać się oszczerstw?

– Ja? – pyta Handan, otwierając szeroko oczy.
– Tak, ty! Ukradłaś naszyjnik Berkowi i podrzuciłaś go do szuflady Elif. Może nawet ty zgłosiłaś, że Elif tu jest, Bóg jeden wie.
– Tak, to ja ją zgłosiłam. I zrobiłam to wiedząc, że ty też możesz mieć kłopoty.
– Wynoś się z mojego życia! Nie chcę cię więcej widzieć!

Handan biegnie do drzwi i zamyka je na klucz.
– Nigdzie nie wyjdziesz – oświadcza. – Nie poddam się. Nie oddam cię Elif własnymi rękami. Tak, zrobiłam to, ale wszystko to było przez ciebie.
– Handan, daj mi ten klucz! Jestem spóźniony.
– Nie możesz wyjść! – Kobieta twardo stoi przed drzwiami.

Handan demaskuje Kuzeya: „Wiem o pocałunku z Elif!”

– Do dzisiaj zawsze grałaś z Elif – stwierdza prawnik. – Naśmiewałaś się z niej. Myślisz, że tego nie widziałem?
– A co z moją złością? Co z moimi ranami? Czy je też widziałeś?
– Nie próbuj zrzucać na mnie winy. Jeżeli poczułaś się zraniona, powinnaś przyjść i porozmawiać ze mną. Zrobiłaś wszystko własnymi rękami.
– To ty doprowadziłeś mnie do tego stanu! Odkąd zobaczyłeś tę dziewczynę, zmieniłeś się. Ani razu nie spojrzałeś na mnie tak, jak na Elif. Ani razu nie pocałowałeś mnie tak, jak całowałeś ją! Wiem wszystko, Kuzeyu. Wiem, że całowałeś się z Elif.

Kuzey zrywa z Handan!

– Powiedz mi! Spotykałeś się z nami obiema w tym samym czasie? – dodaje Handan.
– Nie mów bzdur, Handan.
– Jakich bzdur mam nie mówić? Ta dziewczyna uwiodła ciebie, chociaż wiedziała, że jesteśmy zaręczeni!
– Dość! – krzyczy Kuzey i siłą zabiera Handan klucz do drzwi. – Nie chcę cię więcej widzieć! Ma cię tutaj nie być, kiedy tu wrócę!
– Zrywasz ze mną?
– Tak, zrywam z tobą!

– Nie, nie, nie… Nie możesz! – Handan wybucha szlochem. – Błagam, nie zostawiaj mnie.
– To koniec, Handan. Zrozumiałaś? Wszystko skończone.
– Nie, ja umrę… albo zabiję ciebie…
– Grozisz mi? Chcesz w ten sposób ukryć swoją winę? No dalej, zabij mnie!

– Kuzeyu, błagam, nie zostawiaj mnie. – Zrozpaczona Handan przywiera do niego. – Nie mogę żyć bez ciebie, nie zostawiaj mnie…
– Handan, zrobiłaś to wszystko. Własnymi rękami zniszczyłaś nasz związek. Wynoś się z mojego życia! – Odpycha narzeczoną i rusza do wyjścia.
Handan na chwilę upada na kolana, przeraźliwie płacząc, ale szybko wstaje i biegnie za nim.

Telefon od Gonul

Bulent odbiera połączenie od dzwoniącej z więzienia Gonul.
– Bulencie, gdzie jest moja córka? – pyta zaniepokojona. – Fusun zadzwoniła i powiedziała, że Zeynep wyprowadziła się, żeby być bliżej szkoły.
– Co takiego? – pyta mężczyzna z zaskoczeniem w głosie.
– Nie wiedziałeś o tym? Czy nie zostawiłam ci mojej córki pod opieką? Gdzie jest ta dziewczyna? Kto jest z nią?
– Chwila. Co jeszcze powiedziała ci Fusun?
– Zeynep poprosiła, by wysłała jej ubrania z Edremit. Podała inny adres.

– Czy możesz mi podać ten adres? – prosi mężczyzna.
– Bulencie, jak mogłeś przeoczyć wyprowadzkę naszej córki z domu? A może to ty ją wypędziłeś?
– Nie opowiadaj bzdur, Gonul. Jak mógłbym ją wypędzić?
– Więc może Naciye to zrobiła?
– Nie, moja siostra nie mieszka już w tym domu.
– Bulencie, jestem tu bezsilna, a ty jesteś na wolności. Idź i znajdź ją. Jeśli coś jej się stanie, umrę.

Gorączka Zeynep nie ustępuje, a dodatkowo dziewczyna zaczyna majaczyć. Arda stwierdza, że nie może dłużej czekać i postanawia zabrać ją do szpitala. W momencie, gdy wyprowadza ją z domu, pojawia się Bulent ze swoją żoną. W ostatniej scenie odcinka Handan biegnie za odjeżdżającym autem Kuzeya. Nie ma szans go dogonić, więc w desperacji rzuca się pod koła innego samochodu. Wierzy, że tylko w ten sposób zatrzyma Kuzeya przy sobie. Dochodzi do wypadku, który Kuzey widzi w tylnym lusterku…

Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 69. „Miłości i nadziei”?

Odcinek 69. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 w piątek, 8 listopada, o godzinie 17:20. Powtórkę będzie można obejrzeć we wtorek, 12 listopada, o 13:15. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.

Podobne wpisy