Odcinek 6: Zeynep wraca do domu w dzielnicy. Siada obok matki i oznajmia: „Skłoniłam głowę przed losem. Powiedziałam tak Mehdiemu”. „Zeynep, naprawdę?” – pyta Sakine, chcąc upewnić się, że się nie przesłyszała. – „Moja córko! Bardzo ci dziękuję!” – Szczęśliwa przytula mocno dziewczynę. Akcja przeskakuje do wieczora. Ubrany w garnitur Bayram wchodzi do pokoju, w którym znajduje się jego żona. „Założyłeś go pierwszy raz od ślubu. Nie jest za ciasny?” – pyta Sakine i naraz spostrzega, że jej mąż jest dziwnie przejęty. – „Co ci jest? Dlaczego jesteś taki na twarzy?”. „Porozmawiajmy, dopóki nie ma Zeynep. Złapał mnie właściciel. Kazał nam opuścić dom”.
„Powiedziałem mu, że przyjdą dziś do nas prosić o rękę, będzie ślub i tak dalej” – kontynuuje Bayram. – „Poprosiłem go, żeby dał nam trochę czasu, ale się nie zgodził”. „Co teraz zrobimy?” – niepokoi się kobieta. „Posłuchaj, ten Mehdi powiedział, że przyjmie nas do siebie, tak? Może więc przeprowadzimy się do nich wcześniej?”. „Bayram, to niemożliwe. Nie było nawet jeszcze ślubu. Poza tym, jak im powiemy, żeby przyjęli nas do siebie? Może pójdziemy do Sultan?”. „Jak tam zmieścimy tyle rzeczy?”. „Masz rację”.
Wkrótce do domu przychodzą Mehdi oraz jego bliscy. „Przejdźmy do głównego punktu naszej wizyty” – zabiera głos Zeliha. – „Panie Bayramie, z błogosławieństwem i wolą Bożą, prosimy o twoją córkę Zeynep dla naszego syna Mehdiego”. „Zgadzam się, jest wasza” – odpowiada bez chwili zawahania Bayram. Narzeczeni odbierają gratulacje. W tle słyszymy głos Zeynep, jako narratorki opowieści: „Mój tata znowu mnie komuś oddał z wielką przyjemnością. Tak jak w dzieciństwie, jak tamtego ranka”.
Po oficjalnych zaręczynach następuje luźniejsza część spotkania. „Pani Sakine, ja i Mehdi pomyśleliśmy, że moglibyście przenieść się do nas” – oznajmia Zeliha. – „Nie zostawajcie tu dłużej”. „Nie, pani Zeliho. Pozwólmy najpierw dzieciom ułożyć ich życie” – uważa Sakine. – „My możemy zostać tutaj, nie chcemy wam przeszkadzać”. „Nie, moja droga, nie ma potrzeby z tym zwlekać. I tak znamy się od dawna. Zorganizujemy ślub jak najszybciej, a jutro się przeprowadzicie. Poślemy po was ciężarówkę, za kilka godzin wszystko będzie gotowe”.
„Mamo, czy się pali?” – odzywa się siostra Mehdiego. – „Dlaczego tak się spieszysz? Niech Mehdi i Zeynep pocieszą się choć trochę okresem narzeczeństwa, poznają się lepiej. Nie można tak od razu zbudować domu. Trzeba to wszystko omówić ładnie w szczegółach”. „Pani Mujgan, nie spieszymy się” – zapewnia Bayram. – „Porozmawiamy, a jeśli będzie to konieczne, raz jeszcze omówimy wszystko od początku. Ładnie i szczegółowo, prawda?”. „Ale skoro dwa serca się połączyły… Na co czekać?” – pyta Sultan, mama Emine. – „Jak najszybciej zorganizujcie ślub, niech sąsiedzi wybuchną zazdrością”. „Oczywiście, że nie będziemy czekać” – potwierdza Zeliha. – „Zorganizujemy też wesele!”.
Akcja przenosi się do baru na wybrzeżu, gdzie Faruk spotkał się z przyjacielem. „Zeynep okłamywała mnie miesiącami, patrząc mi w oczy” – stwierdza niedoszły narzeczony dziewczyny. – „I to nie wszystko. Ekrem i Nermin też grali ze mną jak z dzieckiem. Nigdy w życiu nie dałem się tak oszukać”. „Przesadzasz, synu” – uważa przyjaciel. – „Co oni zrobili takiego, żeby cię oszukać? Czy Zeynep kogoś okradła, zabiła? Jeśli ktoś tutaj jest zdradzony, to właśnie Zeynep”. „Co ty mówisz, Tolga?”. „Co mówię? Niech Zeynep ma innych rodziców, czy robi to jakąkolwiek różnicę? Czy Zeynep nie jest dziewczyną, z którą chcesz się pobrać, którą kochasz? To ciągle ta sama Zeynep. Zachowujesz się tak, jakby za twoimi plecami spotykała się z kimś innym. Nie rób tak, proszę”.
„Słuchaj, czy jestem kimś, kogo trzeba okłamywać?” – pyta Faruk. – „Czy gdyby mi powiedziała, nie zrozumiałbym jej? Czy przestałbym ją kochać?”. „Dziewczyna miała rację. Gdyby ci powiedziała, zostawiłbyś ją dawno temu. Słuchaj, Zeynep wyczuła, że jesteś uprzedzony. Faruk, ile razy w swoim życiu byłeś zakochany? Ilu dziewczynom kupiłeś pierścionek? Z iloma z nich chciałeś się ożenić? Tylko z Zeynep. W porządku, jeśli dla ciebie nic to nie znaczy, wtedy odwróć się i odejdź. Jeśli jednak coś to dla ciebie znaczy, to przestań się dąsać. Interesuje mnie, czy gdybyś sam był w takiej sytuacji, powiedziałbyś Zeynep? Pomyśl o tym”. Czy Faruk przemyśli swoje zachowanie i postanowi zawalczyć o Zeynep?