Odcinek 96: Mehdi mówi Cengizowi, że Zeynep jest jego prawniczką i ma nadzieję, że mu wybaczy. Nuh przyjeżdża do szpitala. Od brata Bekira dowiaduje się, że więzień przeżył zamach na jego życie. Mąż Cemile dzwoni do Zeynep i informuje ją o wszystkim. „Muszę znowu porozmawiać z Bekirem” – oznajmia dziewczyna. – „Mehdi wyjdzie z więzienia, tylko jeśli Bekir złoży prawdziwe zeznania. Dlatego dziś wieczorem pojadę do szpitala i z nim porozmawiam”. „Jak zamierzasz to zrobić?” – pyta Nuh. „Nie wiem, znajdę jakiś sposób. Dam ci znać, zdzwonimy się”. Zeynep rozłącza się i dzwoni do Benal. Prosi ją o pomoc w dotarciu do sali Bekira.
Akcja przenosi się do domu Barisa. Emine i Savas zastanawiają się, jak zorganizować pieniądze na operację dla córki Bekira. „Cóż, nie są to małe pieniądze” – stwierdza dziewczyna. – „Trudno, by bank je wypłacił w ciągu kilku godzin. Ale jeśli podzielimy kwotę i wypłacimy ją w różnych bankach…”. „Nie damy rady, niedługo skończą się godziny pracy” – odpowiada Savas. „Nie wiem, nic nie poradzimy. Wypłacimy pieniądze jutro”. „Nie może tak być. Obiecałem Zeynep, że to rozwiążę. Jeśli potrzebuje pieniędzy na dziś, to muszę je znaleźć”. „Ale jak znajdziesz tyle pieniędzy w tak krótkim czasie?”.
„W pokoju Barisa są nasze wspólne pieniądze na wszelki wypadek” – oznajmia Savas. – „Weźmiemy je stamtąd”. „Na wszelki wypadek? Pieniędzy, których bank nie może wypłacić od razu, wy, na wszelki wypadek, ukryliście w pokoju? Gdybyśmy my miały takie pieniądze, ze strachu nie mogłybyśmy spać. Ale jeśli weźmiemy je stamtąd, to nie będzie dziesięć lir, tylko nieprawdopodobnie wysoka kwota. Baris z pewnością to zauważy”. „Czy Baris będzie potrzebował pieniędzy z domu, żeby to zauważyć? Uspokój się, proszę cię”.
W następnej scenie Emine i Baris wyciągają z sejfu pieniądze. „Przysięgam, jesteśmy teraz jak złodzieje” – mówi dziewczyna, pakując gotówkę do torby. – „To będzie wstyd, jeśli ktoś nas zobaczy”. „Jacy złodzieje? Powiedziałem ci, że to też moje pieniądze”. „Och, cała pocę się ze strachu.” – Emine odgarnia włosy do tyłu. Nie zauważa, że odpina jej się przy tym spinka i upada na dywan. Wkrótce do tego pomieszczenia wchodzi Ozlem. Leżąca na podłodze spinka od razu rzuca jej się w oczy. Podnosi ją i mówi do siebie: „Nie ma tutaj żadnego porządku”.
Kamera przenosi się do pokoju Savasa. „Mówisz, że to pieniądze na wszelki wypadek, ale zobacz, to prawdziwa fortuna” – mówi Emine, wskazując na pełną pieniędzy torbę. – „Przysięgam, nieźle się spociłam”. Nagle drzwi pokoju otwierają się i do środka wchodzi Ozlem. Córka Sultan momentalnie chowa torbę za siebie. „Jesteście tutaj. Sprawdzałam pokoje” – oznajmia siostra Barisa i kieruje podejrzliwe spojrzenie na Emine. – „Co tam chowasz?”. „Cóż… To moja torebka” – odpowiada dziewczyna. – „Już wychodzę, więc schowałam do niej telefon”. „Przychodzisz do pracy z taką torbą?”.
„Siostro, zamówiłem coś przez Internet” – zabiera głos Savas. – „Trzeba to zwrócić i Emine zaoferowała mi swoją pomoc. Dlatego torba jest taka duża. Poza tym nie uważasz, że zbytnio ingerujesz w prywatność innych? Nie powinno nas obchodzić, czy Emine przyjdzie z małą torebką, czy dużą walizką”. „Jestem trochę spięta, Alexandra mnie zdenerwowała” – tłumaczy Ozlem. – „W ogóle nie przykłada się do sprzątania pokoi. Wszystkie drzwi są otwarte i wszystko jest porozrzucane. Zamiast sprzątać, robi bałagan.” – Pokazuje spinkę, którą podniosła z podłogi. Emine odruchowo dotyka swoich włosów.
„Trochę ją zbesztam” – oznajmia Ozlem. „Nie rób tego” – prosi Savas i wyciąga przed siebie rękę. – „Daj to mnie. Zajmę się tym, ponieważ możesz być zbyt stanowcza”. Ozlem oddaje bratu spinkę i opuszcza pokój. Emine oddycha z ulgą. Akcja przeskakuje do wieczora. Przebrana za pielęgniarkę Zeynep wchodzi do sali Bekira. „Ty…” – odzywa się mężczyzna, ściągając z twarzy maskę tlenową. Chce wezwać strażników, ale jego głos jest bardzo słaby. „Proszę, uspokój się” – mówi córka Sakine. – „Nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Próbują cię zabić ludzie Veysiego. To Veysi chce twojej śmierci, nie ja”.
„Zobacz.” – Zeynep otwiera walizkę z pieniędzmi. – „Czy wiesz, na co przeznaczone są te pieniądze? Na operację twojej córki. Pieniądze, dla których chciałeś zostać zabójcą. Uratuję twoją córkę, nie jesteś dłużej zależny od Veysiego. Próbowali cię zabić, żeby Mehdi był sądzony za morderstwo. Ochronię cię, wystarczy, że złożysz prawdziwe zeznania”. W następnej scenie Zeynep i Cemile wchodzą do szpitalnej łazienki. „Zgodził się” – oznajmia ta pierwsza. „Niech Bóg cię błogosławi” – mówi z wdzięcznością Cemile. „Ponieważ strażnicy uważają mnie za pielęgniarkę, lepiej, żebym ich już nie spotkała. Weź te pieniądze i zanieś je żonie Bekira. Powiedz, że są na operację i że Bekir wie wszystko”. Czy Bekir zmieni swoje zeznania, a Mehdi wyjdzie na wolność? Czy Baris dowie się, że pieniądze z sejfu zniknęły?