100: Wstrząśnięty prawdą o matce Emir wychodzi z domu. Cavidan mdleje. Reyhan i Melike zanoszą ją do salonu. „Emir, synu, wybacz mi” – mówi pani Tarhun, choć jej syna nie ma przy niej. – „Popełniłam wiele błędów. Wybacz mi, proszę…”. „Nie mów o błędach, mamo!” – wybucha Suna. – „Żadne zło nie jest popełniane przez pomyłkę! Zrobiłaś to specjalnie, celowo!”. Melike odprowadza Sunę do jej pokoju. „Co się tutaj dzieje?” – pyta Hikmet, zjawiając się w salonie. Reyhan bierze teściową pod ramię i zaprowadza ją do łazienki, by mogła przemyć swą twarz.

Emir siedzi w samochodzie. „Jak można być tak okrutnym człowiekiem?!” – nie może zrozumieć mężczyzna. – „Czy ty nie masz żadnych skrupułów, mamo?! Bóg jeden wie, co ty jeszcze narobiłaś. Kiedy tata chciał się z tobą rozwieźć, stanąłem przeciwko niemu. Winiłem go! Okazało się, że jestem idiotą. Wielkim idiotą!”. Tymczasem Kemal przyjeżdża do swojego domu. Leyla w porę dostrzega go i każe się ukryć swojemu ojcu. „Co tak szybko wróciłaś?” – pyta brat Hikmeta, stając przed swoją pracownicą. „Zdecydowałam się” – oznajmia Leyla. – „Też tęsknię za ciocią Nedret. Możemy do niej pojechać”. „Bardzo się cieszę. Masal z pewnością także będzie zadowolona”.

Reyhan i Cavidan wracają do salonu. „Uspokoiłaś się trochę?” – dziewczyna zwraca się do teściowej. Nagle w pomieszczeniu zjawia się Melike. „Pani Cavidan, pan Hikmet chce panią widzieć” – oznajmia służąca. „Och, bardzo ciężko mi się oddycha” – wzdycha pani Tarhun, bojąc się konfrontacji z mężem. – „Wyjdę na zewnątrz”. „Ciekawe co on robi i gdzie poszedł?” – zastanawia się Reyhan, gdy jej teściowa odchodzi. „Nie martw się, córko. Widziałam przez okno, jak siedział w samochodzie” – mówi Melike.

Po chwili Reyhan wsiada do samochodu męża. „Na mnie też jesteś zły?” – pyta. „Dlaczego miałbym być zły na ciebie? Jeżeli jest jakaś osoba, na którą należy się złościć, to siedzi właśnie przed tobą” – odpowiada Emir. „Nie mów tak, ja ciebie nie winię”. „Ale powinnaś, ponieważ jestem winny. O ile jestem zły na mamę, to jeszcze bardziej złoszczę się na siebie. Nie powinien pozwolić dać uwikłać się w jej gry. Jedziemy stąd”. „Ucieczka w niczym nie pomoże, uwierz mi”. „Nie mogę się z tym pogodzić. Nie mogę pogodzić się z tym, co zrobiła ci moja matka, a na co ja przyzwalałem!”.

„Proszę, spróbuj się uspokoić. Nie waż się nigdzie odjeżdżać, dopóki nie przyjdę” – mówi Reyhan, a następnie wysiada z samochodu. Mąż jednak na nią nie czeka. Odpala auto i odjeżdża. W następnej scenie Emir jest z Zaferem na wybrzeżu. „Nie mogę przymykać oczu na piekło, które Reyhan przeżywała w domu” – mówi syn Hikmeta. „Musisz się uspokoić. Cały czas powtarzasz jedno i to samo” – stwierdza Zafer. „Muszę znaleźć jakieś wyjście!”. „Przede wszystkim musisz się uspokoić. Nie znajdziesz wyjścia, będąc w takim stanie. Nie mogę uwierzyć, że ciocia Cavidan zrobiła coś takiego”. „Bardziej niż na matkę złoszczę się na samego siebie! Jak mogłem dać się wciągnąć w te jej podłe gierki?! Powinienem był temu przeszkodzić!”.

Akcja przenosi się do samochodu Cemre. Jest razem z nią jej koleżanka z celi. „Natychmiast musisz przejść do działania” – mówi córka Suheyli. – „Nie chcę nawet najmniejszej pomyłki”. „Nie martw się. Ja na tych sprawach zęby zjadłam. Jak dokonasz zapłaty?”. „To masz z góry” – Cemre przekazuje towarzyszce kopertę z pieniędzmi. „Szkoda, że moi klienci nie są tak szczodrzy”. „Prawdziwe pieniądze dostaniesz po zakończonej pracy. Czekaj na wiadomość ode mnie. Powiadomię cię”.

Akcja przenosi się do sklepu Talaza. Ojciec Leyli i Taci przeglądają plan akcji. „Dokonamy wielkiej kradzieży, synu” – mówi szef. – „Co to za mina? Czyżbyś się wystraszył? A może tak jak Leyla zapragnąłeś prowadzić czyste życie?”. „Szefie, ja…” – odzywa się chłopak. – „Martwię się o Leylę, że ucierpi podczas tego skoku”. „Jak ona ucierpi, to ja też ucierpię! Nie zaprzątaj tymi rzeczami swojej głowy”. „Mam dość bycia wykorzystywanym w twoich brudnych grach” – mówi Taci w myślach. – „To ostatni raz. Jeśli ona ucierpi, tym razem cię zniszczę!”.

Akcja przenosi się do firmy. Cemre wchodzi do pokoju przyjaciółki. „Dlaczego pakujesz swoje rzeczy?” – pyta córka Suheyli. „Odchodzę z pracy” – odpowiada Yonca. „Nie wygłupiaj się. O czym rozmawiałyśmy? Nie zamierzałaś się poddawać. Miałaś dalej walczyć! Tak się starasz o swoją miłość?”. „Zrozumiałam to w momencie, kiedy wysłałam ojcu Leyli zdjęcie biletu. Nie jestem taka. Nienawidzę tego, co zrobiłam sama sobie”. „Porzuć tę głupią wrażliwość”. „Na siłę nic z tego nie będzie. Kwestie miłosne tak nie działają. Jeżeli ktoś cię nie kocha, nie zmienisz tego. Ja tak nie mogę. Nie jestem taka jak ty”.

„Co znaczy, że nie jesteś taka jak ja?” – Cemre wyraźnie nie podobają się słowa przyjaciółki. – „No nic, sama wiesz najlepiej. Rób jak uważasz. Słuchaj, już dawno chciałam cię o to zapytać, ale ciągle zapominam. Czy Emir planuje jakąś podróż w najbliższym czasie?”. „Emir nie odwzajemnia twoich uczuć, zrozum to w końcu”. „Są w nim uczucia, wiem to! Mówiłam ci, że spędzając z nim kilka dni, moja pamięć wróciła. To małżeństwo… To głupie małżeństwo… Gdy sobie o tym przypominam, coraz bardziej się denerwuje! To prawda, nie jestem taka jak ty. Ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby nie oddać komuś tego, co mi się należy!”.

„Cemre, Emir kocha Reyhan!” – przekonuje Yonca. „Ojciec ożenił go na siłę, a on nie potrafił mu się przeciwstawić” – stwierdza Cemre. „Żyjesz w świecie fantazji. Możliwe, że Emir był zmuszony ożenić się z Reyhan, ale teraz już tak nie jest. Oni wyprowadzają się z rezydencji… Będą mieszkać sami, razem. Dzwonił przed chwilą i prosił, żebym znalazła mu dom”. „Co?! Co powiedziałaś?!” – córka Suheyli omal nie wychodzi z siebie. – „Niech no dorwę cię w swoje ręce, ty przeklęta utrzymanko!”. „Uspokój się, proszę. Nie każ mi żałować, że ci o tym powiedziałam”.

Nagle twarz Cemre pogodnieje. „Hmm, w sumie to nie jest taka zła wiadomość” – mówi w myślach dziewczyna. – „Zamiast trudzić się z hotelem, pani Reyhan posmakuje zdrady w ich własnym gniazdku…”. „Cemre, dobrze się czujesz?” – pyta Yonca. „Tak, masz rację. Trzeba ich zostawić, niech będą szczęśliwi” – odpowiada na głos córka Suheyli. – „No nic, muszę już iść. Do zobaczenia”. Tymczasem Cavidan wciąż jest na zewnątrz rezydencji. Boi się spotkania z mężem. „Jeśli Hikmet dowie się o tym, co się stało, będę skończona” – mówi załamana kobieta. Nagle jej komórka zaczyna dzwonić. To Cemre.

„Ciociu, dlaczego nic nie powiedziałaś, że Emir i Reyhan wyprowadzają się do swojego domu?” – pyta dziewczyna. „Co takiego?!” – pani Tarhun robi duże oczy. „Emir przygotowuje dla Reyhan niespodziankę. Szykuje dla nich miłosne gniazdko, w którym będą mieszkać razem. Czyżbyś o tym nie wiedziała?”. „Cemre, nie naciskaj na mnie. I tak jest ze mną źle… Emir wszystko wie. Dosłownie oszalał”. „Nie martw się, ciociu. On nie może się na ciebie obrażać. Nawet nie będzie miał na to czasu. Mam pewien plan. To nasza ostatnia szansa. Jak to wypali, Reyhan odejdzie z własnej woli od Emira. Pomożesz mi?”.

„Cemre, mówię ci, że mam kłopoty z własnym życiem” – oznajmia Cavidan. – „Emir wyrzekł się mnie i odszedł, a teraz Hikmet na mnie czeka. Mogę stracić wszystko, rozumiesz? Nie jestem w stanie snuć żadnych planów. Nie jestem w stanie w ogóle myśleć!”. „To znaczy, że mi nie pomożesz, tak?” – pyta dziewczyna. „Cemre, czy ty mnie nie słuchasz?”. „Przemyśl to raz jeszcze. Nie chciałabyś chyba, aby wujek Hikmet dowiedział się szczegółowo o wszystkim, co zrobiłaś Reyhan, prawda?”. „Ty… Ty mi grozisz?!”. „To nie groźba. To tylko maleńkie ostrzeżenie. Po prostu uświadamiam cię, że nie możesz zostawić mnie w połowie drogi”. „Cemre, przekraczasz granice. Rozłączam się!”.

W następnej scenie widzimy, jak Cavidan zjawia się w gabinecie męża. „Chciałeś ze mną porozmawiać, tak?” – pyta kobieta. „Nie będę zbytnio przedłużał tej rozmowy” – oświadcza mężczyzna. – „Słyszałem, jak mówisz wybacz. Kogo i za co prosiłaś o wybaczenie?”. „Ja prosiłam? Źle zrozumiałeś, mój drogi. Wydaje się, że młodzi trochę się posprzeczali ze sobą. Dawałam Reyhan radę. Powiedziałam, by poprosiła Emira o wybaczenie, a wszystko będzie dobrze. Emir źle to wszystko zrozumiał, rozzłościł się i wyszedł”. „Czyli twierdzisz, że to Reyhan zdenerwowała Emira, tak?”. „Takie jest życie, Hikmecie. To się stało i przeszło. Chcę, żeby byli spokojni i szczęśliwi. To moje jedyne życzenie. Tylko z tego powodu mnie wezwałeś? Nie ma nic innego?”.

„Póki co nie. Porozmawiamy później” – odpowiada Hikmet, gwałtownie odkładając na biurko dokument, który trzymał w ręku. Gdy jego żona odchodzi, mężczyzna mówi do siebie: „Pomyłką było liczyć na to, że ona się zmieni”. Tymczasem Reyhan wchodzi do pokoju Suny. Jej szwagierka bardzo płacze. „Myślałam, że mama nie kocha tylko mnie” – mówi siostra Emira. – „Okazuje się jednak, że ona nie kocha nikogo poza samą sobą”. „Nie mów tak. Gdyby twój brat to usłyszał, bardzo by się zdenerwował”. „Mój brat więcej tu nie wróci”. „Czy to możliwe? Wyszedł dlatego, żeby się uspokoić”. „Pierwszy raz widzę go aż tak zdenerwowanego. Boję się, że tym razem nie wróci”.

Reyhan wybiera numer do męża. „Jak się masz?” – pyta. „Już dobrze” – odpowiada Emir. – „Usłyszałem twój głos i od razu mi lepiej”. „Siedzimy właśnie razem z Suną” – oznajmia Reyhan. – „Jest bardzo zmartwiona o ciebie”. „Nie martwcie się, nic mi nie jest. Powiedz Sunie, żeby się nie denerwowała”. „Dobrze, powiem jej. Kiedy przyjedziesz?”. „Nie przyjadę. Nie zniosę widoku mamy”. „Gdzie teraz jesteś?”. „Teraz idę na wybrzeże pooddychać świeżym powietrzem”. „Dobrze, uważaj na siebie”.

„Co powiedział? Wróci do domu?” – pyta Suna. „Tak jak powiedziałam, dajmy mu trochę czasu” – mówi Reyhan. – „Uspokoi się trochę i jestem pewna, że wróci. Bądź spokojna, wszystko się ułoży”. Żona Emira przytula szwagierkę. Akcja przenosi się do salonu. „Wkrótce stracę syna i cały majątek” – mówi zrozpaczona Cavidan. – „Wszystko przez tę przeklętą utrzymankę. Niech ją szlag! Co mam zrobić?”. Nagle na telefon kobiety przychodzi sms od Cemre: „Już spaliłam wszystkie mosty. Będzie co będzie. Jeśli mi nie pomożesz, wszystko opowiem wujkowi Hikmetowi”.

Pani Tarhun natychmiast oddzwania do Cemre. „Czyli odczytałaś moją wiadomość” – domyśla się córka Suheyli. – „I jaka jest twoja odpowiedź? Pomożesz mi?”. „Mów. Co chcesz, żebym zrobiła?” – pyta Cavidan. Na jaką tym razem intrygę wpadła Cemre? Czy Emir i Reyhan wyprowadzą się z domu? Czy Hikmet dowie się o wszystkim, co zrobiła jego żona?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy