Przysięga odcinek 308: Narin wpada w szpony gangsterów! Kemal rusza jej na ratunek! [Streszczenie + Zdjęcia]

308: Erhan na polecenie Behruza przyjeżdża do opuszczonego magazynu. Tam czekają na niego ludzie Caferova. Były narzeczony Narin zostaje pobity. „Jak wy, trójka lekarzy, mogliście zostawić mojego brata na stole operacyjnym?” – grzmi herszt bandy. – „Myśleliście, że za to nie zapłacicie?! Jednego z was wyprawiliśmy już do raju. Dzięki tobie znaleźliśmy lekarkę i teraz wykończę was oboje!”. „W tym, co zaszło, nie ma mojej winy” – zarzeka się przerażony Erhan. – „Nie jestem tym, kogo szukacie. Tak naprawdę winę ponosi Narin. Tylko i wyłącznie ona jest winna. Wezwałem ją tutaj. Niebawem przyjedzie”. „Niech przyjedzie! Wam obojgu przestrzelę mózgi i w ten sposób wyrównamy rachunki!”.

Akcja przenosi się do domu Kemala. Sehriye zatrzymuje przechodzącego korytarzem mężczyznę i mówi: „Chcę, żebyś wiedział, że ja się nigdzie nie przeprowadzam. Zostanę tutaj. Razem z niebieskooką”. „Proszę cię, nie zmuszaj mnie, żebym jeszcze z tobą się szarpał” – mówi Kemal. „Synku, nadstaw uszu i uważnie mnie wysłuchaj. Pamiętasz dzień, w którym po raz pierwszy przyprowadziłeś Narin do tego domu? Bóg jeden wie, jak bardzo jej się obawiałam i jak bardzo jej nie lubiłam. Ale kiedy ją poznałam, przylgnęłam do niej całą duszą. Ona stała się dla mnie, jak córka. Uwierzyłam jej i zaufałam. Ona ma bardzo dobre serce”.

„Jeśli to wszystko, to idę do pokoju” – Kemal chce minąć gospodynię, ale ona ponownie staje mu na drodze. „To jeszcze nie wszystko” – oświadcza Sehriye. – „Nawet gdyby przyszli jej rodzice i powiedzieli, że Narin jest złą osobą, nie uwierzyłabym im. Na własne oczy widziałam, jak rozpadała się na kawałki dla dobra twojego i Masal. Nawet dla mego dobra, i to niejeden raz. Dla dobra Oyi też, przypomnij sobie”. „Mam udawać, że nic się nie zdarzyło? Że niczego nie widziałem? Czy można skleić na nowo rozbitą szklankę?”. „Bądź tylko wyrozumiały. Nie wolno tak od razu zamykać ust osobie, która przed tobą stoi”.

„Szklanka nie rozumie, co to znaczy miłość, ale tutaj” – Sehriye wskazuje na serce Kemala. – „To, co jest tutaj, bardzo dobrze wie, co znaczy kochać i wybaczać. Jeśli będziesz usuwać ze swojego życia wszystkich, którzy popełnili błąd, sam popełnisz ten największy. Bardzo dobrze przemyśl to, co ci powiedziałam”. Tymczasem Talaz, mając już serdecznie dość Cemre, wywozi ją do lasu, daleko poza Stambuł. „Co to za miejsce? Po co tu przyjechaliśmy?” – pyta zaniepokojona dziewczyna. „Przez ciebie wypaliłem cały bak benzyny, ale warte było to tego, żeby się ciebie pozbyć. No dobra, zbieram się już” – gangster chce zawrócić do samochodu, ale jego towarzyszka chwyta go za ramię i zatrzymuje.

„Nie zostawiaj mnie tutaj! Nie odjeżdżaj!” – błaga Cemre. „Zakosztujesz tu wiejskiego życia. Pobędziesz na łonie natury” – przekonuje Talaz. Następnie rzuca dziewczynę na ziemię, sam zaś szybko wsiada do samochodu i odjeżdża. W tym czasie Narin przyjeżdża taksówką na miejsce spotkanie z Erhanem. Ostrożnie wchodzi do magazynu i wtem do jej uszu dociera głos Erhana: „Mówię wam, że nie jestem winien. Wypuśćcie mnie, odejdę”. „Zamknij się!” – wybucha jeden z mafiosów.

Narin dyskretnie zagląda do głównej hali. Widzi przywiązanego do krzesła Erhana i kilku bandziorów, którzy chodzą wokół niego. „To ten człowiek ze szpitala” – dziewczyna rozpoznaje Behruza, którego dzień wcześniej przyjęła jako swojego pacjenta. – „Niech to szlag, to pułapka! Co mam robić?”. „Zaraz ci łeb przestrzelę!” – ponownie rozlega się głos herszta bandy. – „Ale nie martw się, nie będziesz sam. Twoja wspólniczka też tu zaraz przyjedzie. Zapłacicie za to, że kilka lat temu zostawiliście mojego brata na pewną śmierć! Zabiję was wszystkich!”.

„Oni i mnie zabiją. A Kemal? Co jeśli i jego skrzywdzą?” – przeraża się Narin. Szybko chwyta komórkę i wybiera numer do męża. Ten nie odbiera, ale dziewczyna nagrywa mu wiadomość na pocztę: „Caferov natrafił na mój ślad. Jego ludzie mają już Erhana i polują na mnie. Ty także możesz być w niebezpieczeństwie. Chroń siebie i Masal. Przepraszam cię za wszystko”. Akcja przenosi się do rezydencji. Melike przynosi Reyhan szklankę ajranu. Dziewczyna nie czuje się dziś najlepiej. „Wypij to, córko. Dobrze ci zrobi” – przekonuje służąca. „Nic się ze mną nie dzieje. Wszystko jest w porządku” – zapewnia żona Emira.

„Jesteś bardzo blada i kręci ci się w głowie” – stwierdza Melike i zamyśla się głęboko. – „Zawroty głowy, utrata sił… Córko, czyżbyś była…” – służąca wymownie kładzie rękę na brzuchu Reyhan. Akcja wraca do magazynu. Narin chowa się za ścianą i czeka, aż jeden z wartowników wróci do głównej hali. Gdy to następuje, wychodzi z ukrycia i chce opuścić magazyn, ale nagle słyszy trzask przeładowywanej broni i czuje chłodny dotyk lufy na swojej skroni. „Dokąd to, pani doktor?” – pyta Behruz i prowadzi żonę Kemala do głównego pomieszczenia. Sadza ją na krześle obok Erhana i zwraca się do niego: „Dobrze ci poszło. Przyszła do nas, jak mała, naiwna myszka”.

„Jesteś podłym i nikczemnym człowiekiem!” – wydziera się Narin, rzucając dawnemu narzeczonemu pogardliwe spojrzenie. „Myślałaś, że zniszczysz mi życie, a ja tak po prostu przejdę nad tym do porządku dziennego?” – pyta Erhan. „Zamknąć się! Obydwoje was wyślemy do piekieł!” – grzmi jeden z bandziorów. Jego koledzy przywiązują Narin sznurami do krzesła. Tymczasem firma przeprowadzkowa zabiera pudła z domu Kemala. Mężczyzna stoi na zewnątrz i zapina płaszcz. Jest gotowy do opuszczenia swojego domu. Niespodziewanie na podwórku zjawia się Aynur – przyjaciółka Narin z Azerbejdżanu.

„Narin jest w domu?” – pyta przybyła, ciężko oddychając. Widać, że bardzo się tutaj spieszyła. „Co się stało?” – pyta Kemal. „Muszę z nią porozmawiać. Jest tutaj?”. „Nie, nie ma jej”. „Wiesz, gdzie teraz jest? Nie odbiera moich telefonów. Myślałam, że może tu ją znajdę, ale… O Boże, gdzie ona może być?”. „Co się dzieje? O co chodzi?”. „Narin może mieć poważne kłopoty. Timur jest w Stambule. Powiedziała mi o tym jedna z moich znajomych”. „Timur? Kto to taki?”. „Pamiętasz syna szefa mafii, który umarł w szpitalu? To jego młodszy brat, Timur Caferov. On ściga Narin. Jeśli ją znajdzie, nie zostawi jej żywej! Zabije ją!”.

Aynur pokazuje Kemalowi zarejestrowane tuż po przeprowadzonej operacji nagranie, na którym widać rozmawiającego przez telefon Erhana. „Na nagraniu nie ma dźwięku, ale moja koleżanka, pielęgniarka, usłyszała wszystko. Erhan powiedział: Zrobiłem to, o co mnie pan prosił. Młody Caferov nie żyje. Kiedy się pan widział z Narin po raz ostatni?”. „Niech to szlag!” – przeklina Kemal i wyciąga swoją komórkę. Wybiera numer do żony, ale jej telefon jest wyłączony. Mężczyzna wte pędy biegnie do auta. Dopiero gdy jest już w drodze, zauważa nagraną przez żonę wiadomość i odsłuchuje ją. Czy zdąży na czas i uratuje Narin?

Akcja przenosi się do rezydencji. W kuchni są Melike i Reyhan. „Ach, moglibyśmy pojechać już do szpitala” – mówi podekscytowana służąca. – „Chciałabym już wiedzieć na pewno”. „Ja także, ale Emir wciąż jest w gabinecie” – stwierdza Reyhan. – „A jak wcale stamtąd nie wyjdzie? Może jutro tam pojedziemy?”. „Nie, tak nie można. Musimy dowiedzieć się dzisiaj, inaczej nie będziemy mogły zasnąć. Może pójdziesz go zapytać?”. „Nie, wykluczone. Zaraz wszystkiego się domyśli po moim wzroku i moim stanie. Poza tym nie chcę go zmartwić, gdyby okazało się, że jednak nie jestem w ciąży. Na próżno zrobiłby sobie tylko nadzieję”.

W tym momencie do kuchni wchodzi Nigar. „Pani Reyhan, czy ja dobrze słyszałam?” – pyta żona Sefera. Melike i Reyhan momentalnie kładą palce na swoich ustach. „Niech nikt się na razie nie dowie” – prosi żona Emira. „Czyli nie przesłyszałam się. Wreszcie w rezydencji zawita radość”. „Spokojnie, córko. To jeszcze nic pewnego” – stwierdza Melike. – „Pojedziemy do szpitala, gdy tylko Emir wyjdzie”. „Dopiero co zaniosłam mu herbatę. Rozmawiał z panem Zaferem i powiedział, że za pół godziny pojedzie”. Czy Reyhan naprawdę jest w ciąży?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.