311: Cavidan pierwsza przychodzi na śniadanie. Do szklanki Reyhan wlewa odrobinę specyfiku od szamanki. Jakiś czas później wszyscy domownicy siedzą już przy stole. Kiedy Reyhan sięga po swoją herbatę i chce się napić, Emir niespodziewanie zabrania jej tego, uznając napar za zbyt mocny. „Wypij ją, mamo” – mówi mężczyzna, podając szklankę w kierunku swojej matki. „Ja mam wypić?” – Cavidan robi duże oczy. „Tak. Przecież lubisz mocną herbatę”. „Nie, nie będę pić. Znowu skoczyło mi ciśnienie”. „Dobrze, zatem ja wypiję” – Emir podnosi szklankę i zbliża ją do swoich ust. „Poczekaj, synku” – zatrzymuje go Cavidan. – „Ta herbata już ostygła, jest zimna jak lód. Niech Nigar przyniesie ci drugą”.

By upewnić się, że Emir na pewno nie wypije zatrutej herbaty, Cavidan sięga po jedną z przekąsek i niby przypadkowo przewraca szklankę. Gulsum patrzy na kobietę coraz bardziej podejrzliwym wzrokiem. W następnej scenie Reyhan rozmawia z Narin w salonie. Przyjaciółka właśnie opowiedziała jej o swoich ostatnich przeżyciach. „Jak zatem widzisz, wszystkie moje sprawy z przeszłości zostały rozliczone” – oznajmia Narin. – „Kemal powiedział, że mi wybacza i zostawia za sobą wszystko to, czego doświadczył. Ja też tak zrobię. Będę patrzeć z nadzieją w przyszłość. Do tego dostałam dzisiaj taką radosną nowinę od ciebie”.

Reyhan przytula przyjaciółkę. Następnie mówi nieco zawstydzona: „Skoro tak dobrze między wami się układa, może wy także… To znaczy ty i Kemal…”. Reyhan przerywa, gdyż w tym momencie do salonu wchodzą jej mąż i Kemal. „Na nas już czas” – oznajmia brat Hikmeta. – „Masal została na noc u siostry Sehriye. Na pewno stęskniła się za nami”. W następnej scenie Kemal i Narin są już w swoim domu. „Wiadomość od Reyhan podziałała na mnie jak lekarstwo” – oznajmia dziewczyna. „Są bardzo szczęśliwi, że będą rodzicami” – stwierdza Kemal. W tym momencie do domu wraca jego siostra. Jest zapłakana.

„Bracie, Erhan nie żyje!” – krzyczy Oya. „Uspokój się, wszystko ci opowiem” – mówi mężczyzna. „Jak to? Ty o tym wiesz? Od kiedy?”. „Jeśli mnie wysłuchasz, to wszystko zrozumiesz”. Rodzeństwo zasiada na kanapie. Narin przynosi szwagierce wody i zajmuje miejsce obok męża. „Nie mogłaś przewidzieć, kim on jest” – przekonuje Kemal. – „Teraz powinnaś o nim zapomnieć”. „Tak, ale o tym to ty powinieneś mi powiedzieć, bracie. Powinnam było usłyszeć to od ciebie, a nie od obcego faceta”. „Miałem taki zamiar, ale byłaś u przyjaciółki. Nie chciałem psuć ci nastroju. Czekałem na odpowiedni moment”. „Dobrze, zamknijmy już ten temat”.

„Oya, jeśli mnie wysłuchasz, nie zostanie ci w głowie żadne pytanie związane z tym człowiekiem” – zabiera głos Narin. „Nie, dzisiaj nie mogę tego słuchać. Muszę pobyć sama na świeżym powietrzu” – oświadcza Oya i podnosi się z kanapy. Chce odejść, ale nagle się zatrzymuje. – „Prawie bym zapomniała. Jak wychodziłam, listonosz zostawił to dla ciebie” – dziewczyna przekazuje bratu list. „Co to?” – pyta Narin, patrząc na trzymane przez męża pismo. „Wezwanie do sądu” – odpowiada Kemal. – „Wkrótce odbędzie się sprawa o opiekę nad Masal”. „Nie martw się, tym razem wszystko będzie dobrze. Opieka zostanie przyzna tobie”.

Oya jest na zewnątrz. Zatrzymuje się na schodach i wyciąga z torebki woreczek z rzeczami osobistymi Erhana, które otrzymała w szpitalu po dokonaniu identyfikacji zwłok. Bierze do ręki telefon mężczyzny i ogląda ich wspólne zdjęcia. W końcu wchodzi w wiadomości i czyta korespondencję, jaką jej ukochany wymienił z Narin. „Ja kocham Oyę” – napisał Erhan. „Kłamiesz, trzymaj się od niej z daleka” – odpisała mu Narin. „Pozwól mi ułożyć sobie życie. Przeszkadzasz mi na wszelkie sposoby, jakbyś była o mnie zazdrosna. To niesprawiedliwe”. „Zabiję cię, jak nie będziesz trzymał się od Oyi z daleka. Naprawdę”.

„Ty to zrobiłaś!” – zakrzykuje Oya, będąc przekonana, że to Narin zabiła jej narzeczonego. Akcja przenosi się do rezydencji. Reyhan wchodzi do kuchni, gdzie znajduje się jej teściowa. Wyciąga z szafki szklankę, by nalać sobie wody. „Nie było was. Byliście na spacerze?” – pyta Cavidan. „Byliśmy u mlecznej mamy” – odpowiada dziewczyna. „Rozumiem. Przekazaliście jej tę cudowną nowinę. Na pewno bardzo się ucieszyła”. „Tak, bardzo”. „Reyhan!” – z głębi domu dociera wołanie Emira. „Coś się stało?” – pyta Reyhan, podchodząc do wyjścia z kuchni. Cavidan wykorzystuje tę okazję i do szklanki synowej dolewa kilka kropel specyfiku od szamanki. Następnie uzupełnia naczynie wodą.

„Weź, córko. Nalałam ci wody” – mówi Cavidan, podając synowej szklankę. Akcja wraca do domu Kemala. „Wszystko, co powiedziałam, to prawda, bracie!” – grzmi Oya i wymierza palcem w szwagierkę. – „Powiedz mu, Narin! Powiedz, że to wszystko prawda!”. „Te wszystkie wiadomości były grą Erhana” – tłumaczy Narin. „Ty mu groziłaś! Napisałaś, że jeśli nie będzie trzymał się ode mnie z daleka, to go zabijesz! A teraz on nie żyje! To wszystko było twoją grą!”. „Nie! Napisałam to, żeby cię chronić. Żeby ten łajdak trzymał się od ciebie z daleka!”. „Narin prawie umarła!” – włącza się w dyskusję Kemal. – „Wszystko źle rozumiesz”.

„Ty jeszcze ją bronisz?” – nie może uwierzyć Oya. – „Ona jest diabłem! Nie widzisz tego?!”. „Dosyć!” – wybucha Kemal. – „Rozumiem, że przeżywasz ciężkie chwile, ale nie możesz tak rozmawiać z Narin. Nie pozwalam ci na to!”. „Doprawdy? Zatem powiem swoje ostatnie słowo! W tym domu nie ma miejsca dla nas obu! Albo ona odejdzie, albo ja! Wybór należy do ciebie!”. Akcja wraca do rezydencji. Reyhan przyjmuje od teściowej szklankę z wodą i wypija kilka łyków. „Dziękuję” – mówi. „Nie zapominaj o piciu wody. Jak tylko sobie przypomnisz, od razu pij” – udziela wskazówek Cavidan. – „Picie wody w czasie ciąży jest bardzo ważne, rozumiesz?”. „Aha. Raz jeszcze dziękuję. Oczywiście, że będę piła”.

Reyhan zabiera szklankę i opuszcza kuchnię. „Przez to, co robię, nienawidzę ciebie jeszcze bardziej, ty wstrętna utrzymanko” – mówi w myślach Cavidan. – „Zmusiłaś mnie, abym dziecko mojego syna…”. Akcja przenosi się do domu Kemala. „Najważniejsze, żebyś ty dobrze się czuła. Ja odejdę” – postanawia Narin. „Nikt nigdzie nie odejdzie” – Kemal zatrzymuje żonę. „Ach, tak? Po tym wszystkim, co się zdarzyło, ty wybierasz ją? Brawo!” – mówi oburzona Oya. „Przestań pleść bzdury! Powiedziałem, że nikt nigdzie nie odejdzie!”. Oya mija brata i opuszcza dom, zamykając za sobą drzwi z hukiem.

W następnej scenie Kemal i Narin są w swojej sypialni. Razem siedzą na łóżku i milczą. „Oya ma rację” – odzywa się w końcu Narin. – „Żałuję, że wcześniej jej wszystkiego nie powiedziałam”. „Silnie nią wstrząsnęło to rozczarowanie, które przeżyła” – stwierdza mężczyzna. – „Do tego jeszcze ta śmierć. Ona za bardzo bierze sobie wszystko do serca. Potrzebuje czasu. W końcu zrozumie, że nie wszystko jest takie, jakie się jej wydaje. Zrozumie, że ta miłość nie była prawdziwa”. Nagle telefon Kemala zaczyna dzwonić. Po krótkiej rozmowie na twarzy mężczyzny pojawia się wyraz zaniepokojenia. „Dobrze, już jadę” – mówi do słuchawki i rozłącza się. „Co się stało?” – pyta Narin. „Oya jest na posterunku policji” – pada odpowiedź. Co takiego zrobiła Oya, że trafiła na posterunek?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy