316: Emir zatrzymuje samochód dokładnie w tym samym miejscu, gdzie wcześniej zostawił Reyhan. Szybko wysiada z auta i staje przed żoną. „Co się stało?” – pyta, obejmując policzki dziewczyny. – „Jesteś bardzo blada. Musimy natychmiast jechać do lekarza”. „Zaczekaj” – prosi Reyhan. – „Kawiarnia jest pomalowana na żółto. Jak tylko o niej pomyślę, zaczyna mnie mdlić”. „To dlatego źle się czujesz?”. „Aha. Gdybyś tylko ją zobaczył… Jest dosłownie jak żółtko jajka”. „Dobrze, postaraj się o tym nie myśleć. Zobacz, jesteśmy na ulicy. Oddychaj świeżym powietrzem”. Tymczasem Kemal wraca do domu. Zatrzymuje się na schodach i przysłuchuje rozmawiającym w salonie Narin i Aynur.
„Przywieźć ci coś? Coś do jedzenia lub cokolwiek innego?” – pyta Aynur, która wybiera się do Azerbejdżanu. „Tak. Najlepiej powietrze i wodę” – odpowiada Narin. – „Bardzo stęskniłam się za naszą ojczyzną, ale możliwe, że ta tęsknota wkrótce się zakończy. Ostatecznie miejsce, do którego wrócę z Turcji, jest znane”. Kemal udaje się do pokoju na górze. Obraca w palcach szkatułkę z pierścionkiem i wspomina słowa, które przed chwilą wypowiedziała jego żona. „Tutaj także jest twoja ojczyzna” – mówi do siebie mężczyzna. – „A ten dom jest także twoim domem. Nie pozwolę ci nigdzie wyjechać. Powiem ci, co naprawdę do ciebie czuję”.
Talaz wchodzi do domu. W jego nozdrza od razu uderza zapach benzyny. Mężczyzna przechodzi do pokoju dziennego. Na jego widok Cemre wyciąga z kieszeni zapalniczkę, zapala ją i przykłada płomień do dywanu, gdzie wcześniej rozlała łatwopalną substancję. Na jego całej długości momentalnie pojawia się linia ognia. Dziewczyna bije brawo i wybucha śmiechem. Talaz ściąga z jej stóp kapcie i za ich pomocą gasi płomienie. „Chcesz nas spalić, wariatko?!” – krzyczy gangster. „Mama też by się na mnie złościła” – mówi Cemre. – „Powtarzała, że nie wolno bawić się ogniem”. „Widocznie nie była tak stuknięta, jak ty. Wiesz, co by się stało, gdybym tego nie ugasił? Oboje byśmy tutaj zginęli!”.
„Ale mi się podobało!” – zakrzykuje dziewczyna i ponownie wybucha śmiechem. Akcja wraca do domu Kemala. Mężczyzna siedzi na kanapie w salonie. Próbuje zebrać się na odwagę, by wyznać Narin wszystko, co do niej czuje, i wręczyć jej pierścionek. Gdy w końcu postanawia przystąpić do działania, na jego drodze staje Oya. „Co ty próbujesz zrobić, bracie?” – pyta dziewczyna. – „Chcesz wyznać Narin miłość? Chyba zapomniałeś, że to małżeństwo jest fikcyjne!”. „Nie wtrącaj się do tej sprawy, Oya” – zabrania stanowczo Kemal. „Przez tyle czasu mnie okłamywaliście. Chyba mam prawo wyrazić swoje zdanie”. „Powiedziałem ci, żebyś się nie wtrącała”.
„Bracie, jeśli ona chce wyjechać, to niech wyjeżdża” – przekonuje Oya. – „Dlaczego nalegasz, żeby została? I jeszcze ten pierścionek… Weź się w garść! Związaliście się tylko dla wzajemnych korzyści. Jesteście z różnych światów. Jak tylko dostaniesz opiekę nad Masal, niech ona pójdzie swoją drogą i ty też żyj swoim życiem”. „Nikt cię nie prosił o radę. Nie pozwolę wyjechać Narin” – powtarza Kemal, jeszcze bardziej stanowczo. Nie wie, że jego żona właśnie pojawiła się przed wejściem do salonu i wszystko słyszy. – „Zrobię wszystko, co możliwe, aby uczynić to małżeństwo prawdziwym, rozumiesz?”.
Akcja przenosi się do rezydencji. Reyhan wchodzi do kuchni i widzi, jak jej teściowa dolewa specyfiku od szamanki do szklanki z wodą! „Pani Cavidan?” – pyta zaintrygowana dziewczyna. Matka Emira, by się nie zdekonspirować, podnosi szklankę i wypija kilka łyków wody. Następnie pyta: „Chciałaś czegoś?”. „Chciałam tylko napić się wody” – Reyhan otwiera szafkę i wyciąga z niej szklankę. Po chwili do kuchni wchodzi Nigar i stawia na blacie zastawę. Jeden z talerzy wyślizguje jej się z rąk i rozbija w zderzeniu z podłogą. Cavidan wykorzystuje powstałe zamieszanie i dolewa kilka kropel specyfiku do szklanki synowej.
Akcja przenosi się do domu Kemala. „Chyba źle zrozumiałam” – mówi w myślach zdumiona Narin. – „Ale on wyraźnie powiedział, że nie pozwoli mi odejść i zrobi wszystko, by nasze małżeństwo stało się prawdziwe”. Przyjaciółka Reyhan odchodzi do kuchni. Nieświadomi niczego Oya i Kemal kontynuują dyskusję. „Posłuchaj, bracie” – mówi dziewczyna. – „Pomińmy już fakt, że Narin może być niewinna, ale wy jesteście ludźmi z różnych światów. Ta kobieta do ciebie nie pasuje. Naprawdę masz do niej zaufanie po jej wszystkich kłamstwach?”. „Niesprawiedliwie odnosisz się do Narin, ponieważ wciąż jesteś pod wpływem Erhana” – stwierdza Kemal. „Nie! To ty trafiłeś prosto w ogień i to ty jesteś wykorzystywany! Ja tylko chcę chronić ciebie i Masal. Dlaczego tego nie widzisz?”.
Oya nie czeka na odpowiedź. Mija brata i odchodzi do swojego pokoju. Kemal wyciąga telefon i dzwoni do Emira. Prosi, by w jego imieniu zarezerwował miejsce w jakiejś wytwornej restauracji. Kamera robi zbliżenie na Narin, która ponownie podsłuchuje męża. „Powiedział restauracja” – szepcze do siebie dziewczyna. – „Chce zaprosić mnie na kolację i tam mi wszystko powiedzieć. Poprosi, żebym została po rozprawie. Powie, że chce, żeby to małżeństwo było prawdziwe”.
Akcja wraca do rezydencji. Emir prowadzi żonę do ich sypialni, gdzie ma dla niej niespodziankę. Całe pomieszczenie ozdobione jest płatkami czerwonych róż. Reyhan jest zachwycona tym widokiem. Po chwili jednak na jej twarzy pojawia się grymas. Dziewczyna po raz kolejny doznaje mdłości i musi udać się do łazienki. Tam staje przed lustrem. Jedną ręką wspiera się o umywalkę, a drugą trzyma na swoim brzuchu. „Czy to nie za wcześnie? Czy to normalne, że tak mnie mdli?” – pyta siebie zaniepokojona. Czy Narin pójdzie z Kemalem na kolację? Czy mężczyzna wyzna jej miłość? Czy Cavidan dopnie swego i doprowadzi Reyhan do poronienia?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.