396: Feride usilnie próbuje wyłamać kłódkę. Bezskutecznie. „Dobrze, nie wysilaj się na próżno. To się nie uda” – mówi Emir. „Uda się. Wyjdziemy stąd przed jego powrotem” – zapewnia dziewczyna i nie ustaje w wysiłkach. „Odpuść już i ratuj siebie. Nie zostało wiele czasu. Ucieknij stąd i sprowadź pomoc”. „Nie mogę. Nie mogę cię zostawić w rękach tego szaleńca. Ach, twoja rana znowu krwawi”. „Zostaw to. Nic mi nie będzie”. „To moja wina. To przeze mnie jesteś ranny. On wkrótce tu będzie. Boże, proszę cię, pomóż nam”. „Na próżno się z tym męczysz. Nie ma sensu, abyśmy tutaj zostali oboje”.
Akcja przenosi się do domu Kemala. „Później pomyślałam, że może być w garażu” – opowiada Kumru. – „Nie znalazłam jej od razu, ale się nie poddałam. W końcu dostrzegłam ją pośród kartonów. Natychmiast do niej podbiegłam”. „Co robiłaś w garażu, córko? Po co tam poszłaś?” – pyta Kemal. „Poszłam tam za kotkiem” – odpowiada Masal. – „Słyszałam, jak miauczy”. „W garażu?”. „Tak. Szukałam go tam, ale go nie znalazłam. A potem drzwi się zamknęły”. „Och, kto wie, jak bardzo się bałaś” – wzdycha Sehriye. „Dobrze, już po wszystkim” – mówi Kemal i kieruje wzrok na Kumru. – „Gdyby nie ty, nie znaleźlibyśmy Masal tak szybko. Dziękuję”.
„Do głowy nam nie przyszło, żeby tam zajrzeć” – zabiera głos Taci. – „Ale jak drzwi same mogły się zamknąć?”. „Niech Bóg ci błogosławi, córko” – mówi Sehriye do Kumru. – „Niech spełni wszystkie twoje życzenia”. „Tak, jesteśmy ci bardzo wdzięczni” – potwierdza Kemal. „Tato, gdzie jest siostra Narin?” – pyta Masal. Kamera robi zbliżenie na werandę. Widzimy siedzącą tam Narin, która bardzo płacze. Czuje się winna tego, co przydarzyło się Masal.
Akcja wraca do chaty. „Już mało zostało, zaraz się stąd wydostaniemy” – mówi Feride, nieustannie napierając na kłódkę. Nagle drzwi chaty otwierają się i do środka wchodzi Resit! „Brawo” – mówi przybyły. – „Uwolniłaś się i otworzyłaś drzwi. Gratuluję, Feride. Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie uciekłaś? Twoje serce nie pozwoliło ci zostawić tego snoba, tak? Nie możesz bez niego żyć, prawda?”. „Zapłacisz mi za wszystko, co zrobiłeś! Zobaczysz!” – odgraża się Emir. „Zamknij się! I na ciebie przyjdzie kolej! Ale jej kara jest ważniejsza.” – Resit kieruje wzrok na dziewczynę. – „Jak mogłaś mi zrobić coś takiego? Ja ciebie chroniłem nawet przed samym sobą. A ty co zrobiłaś? Z tym snobem…”.
„Nie zbliżaj się!” – ostrzega Feride, kurczowo ściskając metalowy pręt. „Oddawaj go!” – Resit z łatwością odbiera dziewczynie pręt. – „Chcesz umrzeć? Życie tego snoba jest dla ciebie cenniejsze niż twoje własne? Będziesz moja dobrowolnie lub siłą! Moja!”. „Jesteś tchórzem!” – krzyczy Emir. – „Sił starcza ci tylko na dziewczynę? Rozwiąż mnie! To problem między mną a tobą!”. Resit chwyta Feride, siłą zaciąga ją do pokoju obok i rzuca na łóżko. „Błagam cię, puść mnie” – mówi dziewczyna. „Zamknij się!” – krzyczy zbir. „Wykończę cię! Wykończę cię, ty tchórzu!” – z pomieszczenia obok dochodzi krzyk Emira.
„Na Boga, nie rób tego. Nie dotykaj mnie!” – krzyczy Feride. „Będziesz moja!” – oświadcza Resit. „Wolałabym umrzeć!”. „Pokochałem ciebie! Pokochałem jak pies!”. „A ja ciebie nie kocham! Nienawidzę ciebie!”. „Ty także mnie pokochasz, zobaczysz. Już ja ciebie nauczę”. „Nie zbliżaj się! Na pomoc!”. Feride kopie porywacza w krocze i wybiega z pokoju. „Uratuj się! Uciekaj stąd!” – krzyczy Emir. Feride chwilę waha się, ale w końcu wybiega z chaty. Po chwili Resit dochodzi do siebie i rusza w ślad za dziewczyną. Emir tymczasem nie przestaje siłować się z łańcuchem. Nadludzkim wysiłkiem udaje mu się go sforsować!
Feride biegnie przez las, nie oglądając się za siebie. Resit z pistoletem w ręku podążą w ślad za nią. Żadne z nich nie wie, że niedaleko za nimi znajduje się Emir. Akcja przenosi się do rezydencji. Hikmet jest gotowy do wyjścia. „Nie za wcześnie, bracie?” – pyta Oya. „Pojadę do firmy. Potem mogę nie mieć czasu się nawet przebrać”. „Jaka firma, bracie? Dzisiaj jest ślub”. „Emir nie pojawił się w firmie, więc muszę zająć się jego obowiązkami. Klient oczekuje na podpisanie ważnej umowy”. „Wciąż nie ma żadnych wieści od Emira?”.
„Sprawdziliśmy wszystkie miejsca, gdzie mógłby być. Jego telefon także nie odpowiada” – mówi Melike. „Jak tylko się pojawi, już ja mu pokażę” – oznajmia Hikmet i opuszcza rezydencję. Akcja wraca do lasu. Feride zatrzymuje się na skraju klifu. Nie ma już dokąd uciekać. Odwraca się i widzi zmierzającego w jej stronę Resita. „Jesteś uwięziona. Koniec gry” – mówi drab. „Boże, pomóż mi. Proszę cię, pomóż mi” – szepcze zdesperowana dziewczyna, a następnie krzyczy na cały głos: „Nie zbliżaj się! Mówię ci, żebyś się nie zbliżał!”. „Krzycz tak głośno, jak tylko zdołasz. Jeśli masz gdzie, możesz nawet uciec. Na co czekasz, Feride? Uciekaj!”.
„Nie podchodź, bo się rzucę!” – ostrzega dziewczyna, kierując wzrok w znajdującą się tuż za nią przepaść. „Naprawdę? Rzucisz się? Czy twoje życie nie ma dla ciebie żadnej wartości?”. „Umrę, ale nie będę twoja! Nie podchodź!”. „Pokochasz mnie! Pokochasz mnie dobrowolnie lub siłą! Dość mam już tej gry. Próbowałem zachowywać się po ludzku, ale to na nic. Czego ty jeszcze chcesz? Kłopotów?!”. „Nie podchodź!” – Feride jest już jedną nogą nad przepaścią. „Będziesz moja! Moja!”.
Nagle za plecami Resita pojawia się Emir! Uderza go w głowę, a następnie kilkukrotnie kopie. „Zabiję cię! Zabiję cię, draniu!” – krzyczy syn Hikmeta. Akcja przenosi się do domu Kemala. Kumru trzyma w rękach podarowaną przez Narin sukienkę. „Co mam z tym zrobić? Założyć sukienkę, którą dała mi jak jałmużnę? Pójść w niej na ich ślub? Nie zrobię tego! Nigdy nie założę tej przeklętej szmaty!” – Dziewczyna z furią rozrywa sukienkę i rzuca ją na łóżko. Nagle do pokoju wchodzi jej matka. Bierze podartą sukienkę do rąk i pyta: „Co się z nią stało?”. „A co się miało stać? Zniszczyła się, jak widzisz”. „Ale jak?”. „To się stało, kiedy ją przymierzałam. Potknęłam się, zaczepiłam o coś, no i się podarła. Dlaczego zawsze takie rzeczy przytrafiają się akurat mnie?”.
„Dobrze, córko, nie martw się. Może uda mi się ją naprawić” – mówi Munever. „Nie trudź się na próżno. Sukienka nie będzie już taka, jak wcześniej”. „Masz rację, mocno się podarła”. „Nieważne, mamo. Znajdę coś innego w szafie”. „Tak nie można, córko. Twoja siostra i Kemal kupili to specjalnie dla ciebie”. „Co mam zrobić, mamo? Pójść w podartej sukience? Zawstydzić ich? Poza tym siostra i tak nie widzi. Nie będzie wiedzieć, co mam na sobie. Pan Kemal też nie będzie widział niczego, poza moją siostrą. Dlatego zapomnij, mamo. Znajdę coś innego i założę”.
Akcja wraca na klif. Emir rozprawia się z Resitem, choć kosztowało go to wiele wysiłku. Feride bierze wycieńczonego mężczyznę pod ramię i razem ruszają w drogę powrotną. Kamera robi zbliżenie na leżącego na ziemi Resita. „Dokąd idziesz, Feride? Dokąd idziesz z tym snobem?” – wydobywa z siebie słabym głosem drab. Z trudem podnosi się i sięga po leżący obok pistolet. Na chwiejnych nogach wycelowuje w kierunku oddalających się Emira i Feride. Gdy ma już nacisnąć na spust, traci równowagę i spada z urwiska!
Akcja przeskakuje do wieczora. Emir i Feride jadą samochodem. „Kiedy wrócimy do domu, będę musiała opatrzyć twoją ranę” – mówi dziewczyna. – „Doktor powiedział, że nie można tego tak zostawić. W ranę może wdać się infekcja. Musimy znaleźć dyżurną aptekę i kupić wszystko, co niezbędne. Proszę, wybacz mi. To przeze mnie jesteś w takim stanie”. W następnej scenie Emir i Feride są już na terenie rezydencji. Przez drzwi balkonowe zakradają się do środka. „Muszę się przebrać” – oznajmia mężczyzna. – „A ty? Będziesz tak wyglądać? Mam na myśli twoje ubranie?”. „Nie, ja też pójdę założyć coś czystego. Później zajmę się twoją raną. Trzeba ją zaszyć, poradzę sobie z tym. Potem zaś możesz mnie zwolnić, jeśli chcesz”.
Akcja przenosi się do domu Kemala, gdzie wkrótce ma odbyć się ślub. Narin nie jest jeszcze ubrana w suknię ślubną. Siedzi na łóżku i mocno płacze. W jej głowie wybrzmiewają wypowiedziane przez inne osoby słowa, które usłyszała w ostatnich dniach: „Czy rano nie przeżyliśmy tego samego? W porządku, Masal jest mądrą dziewczynką, ale to jeszcze dziecko. Nie możemy oczekiwać, że Narin się nią zaopiekuje”. „Pani Narin nie może już operować, miała nieszczęśliwy wypadek. Ona… straciła wzrok. Nie jest w stanie wykonywać swojego zawodu”. „Zejdź z drogi! Ślepa jesteś?!”. Czy Narin zdecyduje się na ślub z Kemalem? Czy Emir zwolni Feride?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.