Przysięga odcinek 506: Kumru niszczy płytę! Kemal chce uciec z Masal za granicę! [Streszczenie + Zdjęcia]

506: Wstaje nowy dzień. Kemal wchodzi do sypialni. „Nie ma jej! Nigdzie jej nie ma!” – mówi zaaferowany. „Nie ma Masal?” – Narin, która właśnie wstała, zrywa się na równe nogi. – „Sprawdziłeś podwórko?”. „Nie mówię o Masal. Wstałem wcześnie dziś rano. Chciałem spotkać się z prawnikiem i porozmawiać z nim o płycie. Teraz nie mogę znaleźć jej tam, gdzie ją zostawiłem”. „Dobrze sprawdziłeś? Może położyłeś ją gdzieś indziej?”. „Włożyłem ją do koperty, potem do szuflady. Była na samym wierzchu, a teraz nie mogę jej znaleźć! Naprawdę oszaleję! Kiedy myślałem, że to już koniec, wszystko zaczyna się od nowa!”.

Akcja przenosi się do rezydencji, gdzie trwa właśnie śniadanie. „Nie wytrzymam dłużej, muszę to powiedzieć” – zabiera głos Songul. – „Feride i Umit podjęli decyzję. Niebawem przyjdą prosić o rękę dziewczyny. Będziemy mieli ślub! Feride, dorastałaś w moich rękach. Tak bardzo się ucieszyłam, kiedy zadzwoniła do mnie ciocia Emine. Nie mogłam tego utrzymać w sobie. Jeśli Bóg da, wszystko skończy się bardzo pięknie”. „Nie spodziewałem się, że stanie się to tak szybko” – mówi Hikmet. – „Ale życzę ci, żebyś była szczęśliwa”.

Akcja przenosi się przed dom Kemala. Widzimy wyłaniającą się zza drzewa… Kumru! Dziewczyna trzyma w rękach kopertę z płytą CD. „Mówiłam, że dopóki żyję, nie dam wam spokoju” – mówi dziewczyna, obserwując gorączkujących się w salonie Kemala i Narin. Następnie wyciąga dysk z koperty, łamie go na pół i rzuca na ziemię. „To wciąż są wasze dobre dni” – dodaje i odchodzi. Kamera przenosi się do środka domu. „To on to zrobił!” – mówi Kemal do żony. – „Włamał się do domu i wszedł do mojego pokoju!”. „Na Boga, uspokój się” – prosi Narin. – „Jeszcze Masal usłyszy”. „Mam się uspokoić, kiedy właśnie straciliśmy jedyną szansę? Ta płyta była jedyną szansą, by zachować opiekę nad Masal!”.

„Stało się. Teraz musimy się uspokoić i znaleźć kolejny dowód” – mówi Narin. „Pójdę porozmawiać z tym bezwstydnikiem!” – oświadcza brat Hikmeta. „Nie! Każdy krok jest ważny w procesie. Złość może nam tylko zaszkodzić. Jedźmy teraz porozmawiać z Aysel. Może ma kopię płyty lub jakiś inny dowód”. „W porządku, niech tak będzie”. Małżonkowie udają się prosto do szpitala. Tam okazuje się jednak, że kobieta… zmarła dziś rano!

„Jadę po Masal!” – postanawia Kemal. „Dlaczego? Do czego jej potrzebujesz?” – nie rozumie Narin. „Wyjedziemy! Wyjedziemy jak najdalej stąd. Ty, ja i nasza córka”. „Jesteś świadomy tego, co mówisz? Czy w ten sposób rozwiązujemy problemy? Ucieczką? Jesteś adwokatem, zapomniałeś? To właśnie sugerujesz swoim klientom?”. „Nie obchodzi mnie to, kim jestem. Nie mam innego wyjścia. Przynajmniej do czasu, gdy sytuacja się uspokoi. Najlepszym rozwiązaniem jest wyjazd za granicę”. „Mylisz się. Porwanie Masal niczego nie rozwiązuje. Wręcz przeciwnie, o wiele bardziej ją skrzywdzisz. Jeśli nie chcesz stracić Masal, musimy zostać tutaj i walczyć”.

„Podjąłem już decyzję, Narin” – oświadcza ze zdecydowaniem Kemal. – „Wyjedziemy. Wszyscy troje. Jeśli będzie to konieczne, nie wrócimy. Nie pozwolę, żeby odebrano mi Masal. Rozumiesz? Moja córka zostanie ze mną!”. „Nie!” – Narin zatrzymuje męża. – „Nie pozwolę, żebyś zabrał Masal i wyjechał”. „Nie potrzebuję niczyjej zgody. Jeśli i ty chcesz jechać z nami…”. „Kemal, postępujesz nierozsądnie. Nie rób tego”. „Dobrze, nie mamy więc o czym rozmawiać.” – Mężczyzna w pośpiechu opuszcza szpital.

Akcja przenosi się do rezydencji. Hikmet rozmawia z Emine w salonie. „Jest mi bardzo wstyd z powodu tego, co stało się między moim synem a Feride” – oznajmia mężczyzna. – „Moje sumienie gryzie mnie tym bardziej, że nie udało mi się temu zapobiec. Feride jest dla mnie bardzo cenna. Uleczyła mojego wnuka i jakby tego było mało, połączyła go także z jego ojcem. Dzięki niej znowu jesteśmy rodziną. Uczyniła nam wyjątkowe rzeczy, niestety jej wspomnienia związane z tym miejscem są bardzo złe. Chcę, żeby to się zmieniło i dlatego, jeśli pozwolisz, zróbmy tutaj ceremonię zaręczyn. To i tak nic w porównaniu z tym, co Feride zrobiła dla nas”.

Narin przyjeżdża taksówką do domu, gdzie jej mama i Sehriye prowadzą pracę porządkowe. „Gdzie Masal?” – pyta, wyłączając pracujący odkurzacz. – „Jest w swoim pokoju?”. „Pojechała” – odpowiada Munever. „Dokąd? Z ojcem?”. „Tak, z ojcem” – potwierdza gospodyni. – „Dlaczego pytasz?”. „Czy powiedział, dokąd jadą?”. „Kędziorku, co to za panika? Czy coś się stało?”. „Wyjaśnię wam później.” – Narin wychodzi na zewnątrz. Tam próbuje dodzwonić się do męża, ale jego komórka nie odpowiada. Nagle sama otrzymuje telefon ze szpitala z pilnym wezwaniem.

Akcja przenosi się do restauracji, gdzie spotkali się Umit i jego mama oraz Feride i jej ciotka. „Bardzo się cieszę, że się poznaliśmy” – mówi mama mężczyzny. – „Umit dużo mi o tobie opowiadał, ale uspokoiłam się dopiero, kiedy cię zobaczyłam. Więcej nie będę się martwić”. „Feride jest wyjątkowa” – mówi Emine. – „Jej charakter jest tak samo piękny jak jej twarz”. „Czy zdecydowaliście już, gdzie dojdzie do zaręczyn?”. „W zaprzyjaźnionym domu, gdzie pracuje Feride. Pan Hikmet mnie o to poprosił i nie mogłam mu odmówić”. „Świetnie. W takim razie przyjdziemy jutro, jak ustaliliśmy. Dobrze, ja już pójdę”.

„Na mnie też już czas” – oznajmia Emine i obie panie opuszczają lokal. Umit i Feride zostają sami przy stoliku. „Gdyby ktoś powiedział mi przed naszym spotkaniem, że lada dzień ożenię się i na dodatek sam będę tego chciał, wyśmiałbym go. Jednak teraz jestem podekscytowany jutrem”. „Ja też jestem podekscytowana. Pójdę do łazienki.” – Feride odchodzi. Dosłownie sekundę później do restauracji wchodzą Emir i dwaj jego partnerzy biznesowi. „Przepraszam was na chwilę” – mówi syn Cavidan i także udaje się do łazienki. Przed samymi drzwiami spotyka Feride. „Ty… Co tutaj robisz?” – pyta zaskoczona dziewczyna. „Co ty tutaj robisz?” – odbija piłeczkę syn Cavidan.

„Ja byłam tu wcześniej” – stwierdza Feride. – „Przyjechałam z Umitem, jedliśmy obiad”. „Rozumiem. Gdybym wiedział, pojechałbym gdzie indziej. Przyjechałem z klientami na lunch biznesowy. Cóż, życzę wam miłej rozmowy. Do zobaczenia”. Po chwili Feride wraca do stolika. „Co ci jest?” – Umit zauważa jej zmieszanie. – „Coś się stało?”. „Nie, nic…”. „Nie wyglądasz tak.” – W tym momencie mężczyzna dostrzega zmierzającego do swojego stolika Emira. Nie komentuje jednak tego. – „Moja mama cię bardzo polubiła”.

„Tak myślisz? Cieszę się” – odpowiada Feride z wymuszonym uśmiechem. Cały czas zerka dyskretnie w kierunku Emira. Gdy Umit i Feride mają już opuścić lokal, mężczyzna zatrzymuje się przy stoliku swojego rywala. Ignoruje go jednak i podaje rękę jego klientowi. „Umit? Skąd się tu wziąłeś?” – pyta mężczyzna, który widocznie jest jego znajomym. „Przyszedłem na obiad. Zauważyłem ciebie i chciałem się przywitać. Co u ciebie?”. „Bogu dzięki, wszystko jest dobrze. Mam właśnie spotkanie biznesowe”. „W takim razie nie będę przeszkadzał, powodzenia”.

Umit i Feride opuszczają lokal. „Ty chyba też znasz Umita” – jego znajomy zwraca się do Emira. „Jest narzeczonym opiekunki mojego syna” – odpowiada syn Hikmeta. – „Niebawem się pobiorą”. „To dziwne, bo Umit ma już dziewczynę. Widziałem ich razem w zeszłym tygodniu”. „Ma dziewczynę? Jesteś pewien?” – W głosie Emira słychać oburzenie. „Nie wiem, może zerwali. W końcu gdyby miał dziewczynę, nie angażowałby się w małżeństwo z inną, prawda? Nieważne, wróćmy do naszego tematu. Na czym skończyliśmy?”.

W następnej scenie Emir śledzi Umita. Widzi jak ten czule wita się z rudowłosą dziewczyną, która następnie wsiada do jego samochodu. „A więc to prawda” – mówi do siebie zdumiony syn Cavidan. Akcja przeskakuje do wieczora. Kemal i jego córka ukrywają się w opuszczonym domu. Jego wnętrze wygląda bardzo obskurnie. „Tato, czy wszystko w porządku?” – pyta Masal. „Tak, kochanie. Co cię obudziło? Śpij, do rana jest jeszcze dużo czasu”. „Dlaczego tu jesteśmy? Nie możemy wrócić do domu?”. „Mówiłem ci, moja córko. Jutro rano pojedziemy na wakacje. Jeśli tu nie zostaniemy, nie zdążymy dotrzeć na czas. Miejsce, do którego jedziemy, jest za daleko”.

„Ale to miejsce jest bardzo przerażające” – stwierdza dziewczynka, rozglądając się po wnętrzu. – „I nie ma też z nami siostry Narin”. „Ty i ja pojedziemy pierwsi, a siostra Narin dołączy później. Dalej, zamknij oczy i śpij. Musisz się dobrze wyspać.” – Mężczyzna nakrywa córkę swoją kurtką. Po chwili otrzymuje wiadomość od żony: „Dlaczego nie odbierasz telefonu? Jestem bardzo zmartwiona”. Brat Hikmeta zastanawia się przez chwilę, po czym wybiera numer do Narin. „Gdzie jesteś?” – Kobieta odbiera już po pierwszym sygnale. – „Dzwonię do ciebie od rana”.

„Jesteśmy w bezpiecznym miejscu, nie martw się” – odpowiada Kemal. „Wyślij mi swoją lokalizację, zaraz tam przyjadę” – mówi Narin. „To niemożliwe. Wyjeżdżamy z kraju. Poczekamy trochę czasu, aż sprawy nieco się uspokoją. Wtedy ty dołączysz do nas”. „Jak chcesz wyjechać?”. „Na statku”. „Na miłość boską, czy to ma sens? Co oznacza ucieczka na statku? To, co robisz, jest bardzo złe. Przez lata żyłam w ciągłej ucieczce i wiem, jak jest to trudne”. „Wiem, że to trudne, ale jest coś zdecydowanie trudniejszego. Życie bez Masal. Wolę całe życie uciekać, niż stracić córkę. Kończę. Zadzwonię do ciebie z miejsca, do którego jedziemy”. Kemal rozłącza się. Czy uda mu się uciec z córką za granicę? Kim jest rudowłosa dziewczyna, z którą spotkał się Umit?