677: Tulay przyjeżdża do rezydencji. Widząc znajdującą się przed bramą Gulperi, zatrzymuje samochód. „Oczywiście, idzie do Ahmeta” – domyśla się. – „Co jej powiedział, że ją przekonał?”. Tulay wysiada z auta, podchodzi do Gulperi i mówi: „Idziesz gdzieś? Wsiadaj, podrzucę cię”. Wróżka przypomina sobie słowa Ahmeta, który nakazał jej przyjść do siebie natychmiast, i wsiada do samochodu. Akcja przenosi się do firmy. Narin jest w gabinecie męża. Pakuje do pudła rzeczy Meltem, które ta umieściła na biurku, i ustawia rzeczy, które znajdowały się na nim wcześniej, m.in. ramkę ze swoim zdjęciem.
Do gabinetu wchodzi Meltem i pyta: „Co ty tu robisz?”. „Nie chcę cię widzieć tutaj! Wynoś się!” – rozkazuje córka Munever. „Kochana, ktoś musi pilnować biznesu. Twój mąż jest w więzieniu. Ty nie możesz się tym zająć jako lekarka”. „Ostrzegam cię po raz ostatni. Nie postawisz tu ponownie stopy!”. „O czymś zapomniałaś.” – Meltem zasiada w fotelu. – „Posiadam udziały w tej firmie”. Narin chwyta rywalkę za ramię i siłą wyrzuca ją na korytarz. „Więcej nie postawisz stopy w tym biurze!” – krzyczy na cały głos. – „Czy to jasne?! Nie waż się!”.
Akcja przenosi się do więzienia. Gulperi jest w pokoju widzeń. „Czego chcesz ode mnie?” – pyta, gdy Ahmet pojawia się przed nią. „Powinnaś najpierw zapytać, jak się czuję” – poucza więzień. – „Bardzo się zmieniłaś, nie byłaś taka. Znam przyczynę. Cieszyłaś się swoim snem”. „Nie przyszłam tutaj, aby rozmawiać. Powiedz mi, co masz do powiedzenia”. „W porządku, powiem swoje. Jeśli nie zrobisz tego, co powiem, twój mąż skończy w więzieniu. Mój kolega powie, że twój mąż mu zapłacił”. „To się nie uda. Nie może zostać skazany na podstawie pomówienia. Potrzebne są inne dowody”.
„Trafi do aresztu na czas śledztwa” – przekonuje Ahmet. – „A będąc w środku…”. „Czego chcesz ode mnie?” – pyta Gulperi. „Rozwiedziesz się z nim”. W następnej scenie Tulay odwozi Gulperi do rezydencji. Zatrzymuje samochód przed bramą. „Wybacz, że zatrzymałam się tutaj” – mówi siostra Ercana. – „Jeśli domownicy zobaczą, będą pytać, gdzie byłyśmy, a ja nie potrafię kłamać”. „Pójdę stąd, nie narażaj się”. „Dziękuję za zrozumienie. Byliby wściekli, gdyby dowiedzieli się, że zabrałam cię do więzienia. Emir więcej by na mnie nie spojrzał”.
Akcja przenosi się do więzienia. Kemal wchodzi sam do łazienki. Robi to celowo, by zostać zaatakowany przez innego więźnia. Zostaje ugodzony ostrzem w bok i upada na podłogę! Akcja przenosi się do posiadłości Emira. Mężczyzna zauważył nieobecność swojej żony i szuka jej. Nagle Gulperi wchodzi do domu. „Szukałem cię. Gdzie byłaś?” – pyta syn Cavidan. – „Czy masz jakiś problem?”. „Ja… Chcę się rozwieść” – pada odpowiedź. „Chcesz rozwodu? Rozmawialiśmy o tym. Skąd to się teraz wzięło? Nieważne, co się dzieje, nie okłamuj mnie. Słucham cię. Dlaczego nagle chcesz się rozwieść?”.
„Ja… Poszłam do Ahmeta” – wyznaje Gulperi. – „Groził mi. Jeśli się nie rozwiodę, powiążą cię ze śmiercią stryjka. Boję się. Bardzo się boję, że coś ci się stanie. Nie mogę na to pozwolić, musimy się rozwieść”. Akcja wraca do momentu, gdy Emir zapytał Gulperi o powód chęci rozwodu. Okazuje się, że wszystko, co dziewczyna przed chwilą powiedziała, było tylko jej wyobrażeniem. „Zrobiłeś dużo dobrego dla mnie” – mówi wróżka. – „Nie chcę, żebyś dłużej się poświęcał”. Mężczyzna wychodzi na zewnątrz, a jego żona udaje się do pokoju na górze. Tam odbiera SMS od Ahmeta: „Nie mam zamiaru długo czekać. Wiesz, co się stanie, jeśli w ciągu dwóch dni nie usłyszę, że się rozwodzisz. Zdecyduj jak najszybciej, żebyś później nie żałowała”.
Gulperi siada na sofie i mówi do siebie: „Nie mogę pozwolić, żeby trafił do więzienia przeze mnie. Yigit, jego mama… Nie mogę”. Akcja przenosi się do szpitala. Kemal leży na łóżku. Lekarka poprawia koc, którym jest okryty, i mówi: „Miałeś szczęście. Ostrze nie uszkodziło żadnych organów. Nie martw się, wydobrzejesz w krótkim okresie”. Do pokoju wchodzi policjant. „Czy możesz mi wyjaśnić, jak to się stało?” – pyta. „Poszedłem do łazienki, żeby się umyć” – odpowiada Kemal. – „Kiedy przemywałem twarz, poczułem ból. Później nic nie pamiętam, dopiero tutaj się ocknąłem”.
„Nie widziałeś, kto ci to zrobił?” – pyta mundurowy. „Nie” – pada odpowiedź. „Podejrzewasz kogoś? Masz jakiegoś wroga?”. Następuje retrospekcja. W celi więziennej Kemal rozmawia z mężczyzną, który później zaatakował go w łazience. „Dostaniesz pieniądze” – powiedział mąż Narin. „Jeśli chcesz umrzeć, sam to zrób. Nie mieszaj mnie, wkrótce kończy się mój wyrok. To moje ostatnie dni tutaj. Nie chcę wpaść w kłopoty”. „Nie zabijesz mnie. Tylko mnie ranisz, żebym trafił do szpitala. Nie będzie świadków. Ja też powiem, że nikogo nie widziałem, i to wszystko. Zapłacę ci, ile chcesz. Będziesz mógł zacząć nowe życie”.
Akcja wraca do teraźniejszości. Gulperi wchodzi do pokoju Emira. „Zmieniłaś decyzję?” – pyta mężczyzna. „Nie zmieniłam” – odpowiada wróżka. „W porządku. Powiem prawnikowi, żeby przygotował dokumenty. Rozwiedziemy się, jak tylko wyzdrowiejesz”. „Nie ma potrzeby czekać, nic mi nie jest”. „Tak bardzo się niecierpliwisz? Znowu jest coś, prawda? Czy ktoś ci coś powiedział? Dlaczego to wszystko? Powiedz! Nieważne, nie będziemy rozmawiać o tym o tej porze. Dobrej nocy”.
„Nie ma o czym rozmawiać” – oznajmia Gulperi. – „Jutro czy później, to nie ma znaczenia. Nic się nie zmieni. Chodźmy do sądu, niech to wszystko skończy się jak najszybciej”. „Masz plan? Dokąd pójdziesz po rozwodzie? Nie masz planu. Najmądrzejsza rzeczą będzie czekanie, aż wyzdrowiejesz. Kiedy to się stanie, umieszczę cię w bezpiecznym miejscu”. „Zatrzymam się u wujka Hasana, dopóki nie zdecyduję, co robić dalej. Nie myśl o mnie”. Gulperi opuszcza pokój. Dlaczego Kemal chciał trafić do szpitala? Czy to stąd planuje ucieczkę? Czy Gulperi ulegnie groźbom Ahmeta i rozwiedzie się z Emirem?