Zakazany owoc odcinek 10: Ender każe wyrzucić Yildiz z restauracji! Zeynep gotuje zupę dla Alihana! [Streszczenie + Zdjęcia]

10: Zeynep jest w firmie. Odbiera telefon od Alihana. „Dzisiaj pracuję w domu” – informuje mężczyzna. – „Muszę podpisać kilka dokumentów. Weź je i przynieś mi, wyślę ci lokalizację”. „W porządku” – odpowiada dziewczyna, a jej szef od razu rozłącza się. Akcja przenosi się do dzielnicy. Caner budzi siostrę i podaje jej telefon z wyświetlonym artykułem, na którym znajduje się film z upadku Zehry w klubie. Ender ogląda to z ogromną satysfakcją na twarzy. Tymczasem Zeynep dociera do domu Alihana. „Przyniosłaś dokumenty? Możesz położyć je tutaj.” – Mężczyzna wskazuje na ławę. – „Wiesz, jak ugotować zupę?”.

„Zupę? Tak, oczywiście” – potwierdza nieco zdziwiona tym pytaniem Zeynep. „Kobieta, która tutaj pracuje, pani Nezaket, ma dziś wolne, a mnie boli gardło”. „Rozumiem. Gdzie jest kuchnia?”. „Tam.” – Alihan wskazuje pomieszczenie. – „Idę wziąć prysznic. Ty w tym czasie przygotuj zupę”. Następna scena rozgrywa się w sklepie jubilerskim, gdzie Ender przyjechała, by sprzedać swój pierścionek – jedyną wartościową rzecz, jaka została jej z czasów, gdy była żoną Halita. Sprzedawca zabiera pierścionek na zaplecze i tam konsultuje zakup pierścionka z szefem.

„Nie możemy tego zrobić, dopóki nie damy mu znać” – oznajmia właściciel sklepu. – „Dopiero co się rozwiedli. To nasz najlepszy klient. Zadzwoń do niego od razu”. Sprzedawca sięga po telefon i nawiązuje połączenie. „Panie Halicie, z tej strony Zafer” – mówi do słuchawki. „Czy Zehra ponownie coś kupiła?” – pyta ojciec dziewczyny. „Pani Ender jest tutaj. Chodzi o pierścionek, który kupiłeś jej w 2012 roku. Sześć karatów, indywidualne wykonanie. Chce go sprzedać. Nie chcieliśmy nic robić, póki nie damy ci znać”. „Jaka jest cena tego pierścionka?”. „Dwieście tysięcy dolarów”. „Rozumiem. Kup go od niej za pół ceny, a ja kupię go od ciebie ponownie”.

Akcja wraca do domu Alihana. Zeynep podaje szefowi zupę. Mężczyzna zanurza łyżkę, miesza w daniu, starając się rozpoznać składniki i pyta: „Co to jest?”. „Zupa”. „To wiem, ale jaka zupa?”. „Z makaronem”. „Nie podoba mi się. Możesz zrobić zupę minestron?”. „Co to takiego?”. „Zupa z samymi warzywami. Nie znasz jej?”. „Nie znam, pierwszy raz o niej słyszę”. „Sprawdź przepis w Internecie, poradzisz sobie”. Zeynep zabiera tacę z zupą i wraca do kuchni. „Zupa minestrone!” – mówi do siebie oburzona. – „Może jeszcze powie, bym umyła mu okna. Jestem jego asystentką czy kucharką? Nie rozumiem. Celowo to robi, aby zemścić się za wczorajszy koncert”.

„Zeynep!” – nagle rozlega się wołanie Alihana. Dziewczyna ponownie udaje się do salonu dziennego, gdzie kelner podaje do stołu jedzenie. Są dwa nakrycia. „Panie Alihanie, co to jest?” – pyta siostra Yildiz, robiąc wielkie oczy. „Gdybym miał czekać na ciebie, umarłbym z głodu. Usiądź”. „Czy to obiad czy śniadanie?”. „Coś pomiędzy. Zjem twoją zupę innym razem, dobrze?”. Zeynep zajmuje miejsce naprzeciwko swojego szefa i oznajmia: „Nie mogę przewidzieć, co zamierzasz zrobić”.

Yildiz ma przerwę w pracy. Zamawia kawę i wychodzi na zewnątrz. W oczy rzuca jej się zaparkowany po drugiej stronie ulicy samochód. „Czy to kierowca pana Halita?” – pyta w myślach, dyskretnie zerkając w kierunku auta. – „Tak, to on! Pan Halit wysłał go, żeby zobaczył, jak się czuję. Nie mogę pokazać, że go widziałam”. Gdy przerwa dobiega końca, Yildiz wraca do środka. Po chwili do restauracji wchodzą Caner i jego siostra! „Co ty tutaj robisz?!” – pyta Ender, stając przed dziewczyną. Ściąga z twarzy okulary i wbija w nią swoje najgroźniejsze spojrzenie.

„Pani Ender, wróciłam do mojej starej pracy” – odpowiada Yildiz. „Jesteś taka bezużyteczna! Lepiej żebyś umarła!”. „Siostro, możesz się uspokoić?” – prosi Caner. – „Chodź, usiądźmy”. Obok przybyłych pojawia się Mahmut – właściciel restauracji. „Pani Ender, witaj” – mówi mężczyzna. – „Czy jest jakiś problem?”. „Ta dziewczyna jest problemem. Nie chcę jej tutaj widzieć. Wyrzuć ją natychmiast!”. Mahmut ruchem oczu pokazuje swojej pracownicy, by wyszła. Ta wybiega z płaczem. Siada na murku, vis-a-vis Sitkiego, i szlocha.

W następnej scenie Yildiz rozmawia z szefem w kuchni. „Przysięgam, że tego nie zrobiłam” – zarzeka się dziewczyna. – „Pracowałam dla jej męża. W jej domu byłam tylko kilka razy. Nie jestem osobą, która robi takie rzeczy, znasz mnie wystarczająco dobrze”. „Nie martw się, wierzę ci” – mówi Mahmut. – „Po prostu proszę, żebyś nie była na widoku, dopóki są tutaj”. „Co jeśli znowu przyjdą?”. „Dasz mi znać, a ja rozwiążę ten problem”.

Sitki wchodzi do restauracji. Zatrzymuje się przy bufecie i prosi o wodę. Następnie oznajmia: „Mam jedno pytanie. Dziewczyna, która wcześniej pracowała w recepcji, Yildiz… Wyszła nagle, jakby stało się coś złego”. „Dlaczego to pana interesuje?” – pyta pracownik. „Jestem jej rodziną, jestem jej bratem”. „Rozumiem. Nie usłyszałem dobrze, ale przyszła jedna pani i wspomniała coś o kradzieży. Kazała wyrzucić tę dziewczynę”. Sitki wyciąga z kieszeni pieniądze i dyskretnie podsuwa je bufetowemu. „Dasz mi znać o wszystkim, co ma związek z tą dziewczyną” – mówi. – „Daj mi kartkę i długopis, zapiszę ci numer”.

Zehra przyjeżdża do sklepu jubilerskiego. Sprzedawca wita się z nią i oznajmia: „Przygotuję biżuterię, którą zamówiłaś”. „Nie rób tego” – odpowiada dziewczyna. – „Moje relacje z ojcem nie są dobre, nie chcę go jeszcze bardziej zdenerwować. Na razie to anulujemy”. „Oczywiście, jak sobie życzysz. Czy mogę dać ci pierścionek?”. „Jaki pierścionek?”. „Rano rozmawiałem z panem Halitem, chodzi o pierścionek pani Ender”. „Nic mi o tym nie wiadomo”. „Przepraszam, musiałem coś źle zrozumieć”.

„Zafer, ty nigdy się nie mylisz” – mówi zaintrygowana Zehra. – „Powiedz mi, co się dzieje. Nic nie powiem mojemu ojcu”. „Jeśli pan Halit dowie się o tym, przestanie ze mną współpracować”. „Z drugiej strony, jeśli odmówisz mi powiedzenia tego czegoś, ja więcej tu nie przyjdę. Mój ojciec czy ja?”. „Rano pani Ender przyniosła tutaj swój pierścionek”. „Żeby go sprzedać?”. Sprzedawca potakuje głową. „W porządku, drogi Zaferze, do zobaczenia później.” – Zehra wychodzi.

Akcja przeskakuje do wieczora. Alihan, jego siostra Zerrin (druga żona Halita) i jej córka Lila jedzą kolację w restauracji. „Nie rozumiem, jak mogli tak szybko dostać rozwód” – mówi Zerrin. – „Możecie się śmiać, ale w tym musi coś być”. „Co nas interesuje rozwód Halita i Ender?” – pyta Alihan. – „Moja droga siostro, zostaw to, niech robią, co chcą”. „Moja mama zawsze szuka drugiego dna w tym, co się stało” – stwierdza Lila. – „Wiesz o tym”. „Jak odnajdujesz się w tym wszystkim?”. „Mam się dobrze, ale Erim jest cichy. Moja siostra i ja zdecydowanie nie lubimy Ender, ale to dziwne”.

„Nowa sytuacja nie jest łatwa dla Erima” – stwierdza szef Zeynep. – „To w końcu jego matka. Na szczęście ma słodkie i dobre siostry”. „Co się stało tak nagle?” – powtarza pytanie Zerrin, wprost płonąc z ciekawości. „Droga siostro, wszystkich nas interesuje tylko Lila i jej szczęście, czyż nie?”. „Może znowu się ożeni.” – Zerrin zdaje się nie słyszeć słów brata. „Mamo, czy jest coś, co powinnam wiedzieć?” – pyta Lila. „Nie, nie ma nic, ale znam Halita. Po prostu Ender mu się znudziła, myślała tylko o sobie. Potrzebuje kobiety, która wie, co to znaczy być matką”.

„Takiej kobiety jak ty?” – pyta Alihan. – „Wierzysz, że Halit może znowu się ożenić? Czy to małżeństwo może się teraz udać? Jeśli Halit pomyśli o kolejnym ślubie, to ożeni się ze znacznie młodszą i piękniejszą od Ender kobietą. Taka jest rzeczywistość”. „Oboje możecie mówić, co chcecie. Znam dobrze Halita”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Sitki jest w gabinecie Halita. Przekazuje mu pierścionek, który odkupił od jubilera. „Widziałem, że byłeś zdenerwowany, więc poszedłem za panią Yildiz” – oznajmia Sitki. – „Pani Yildiz wróciła do swojej dawnej pracy, pani Ender odwiedziła ją wczoraj”.

„Czy spowodowała problem?” – pyta ojciec Erima, choć doskonale zna odpowiedź. „Pani Yildiz wybiegła z płaczem. Później, gdy byłem w środku, dowiedziałem się, że to pani Ender zrobiła scenę”. „Ta kobieta nigdy się nie opamięta”. „Zażądała, by pani Yildiz została wyrzucona”. „Dlaczego?”. „Powiedziała, że okradła posiadłość”. „Okradła? Ona jest naprawdę szalona. Oczywiście nie może mi nic zrobić, więc skupiła swoją uwagę na Yildiz”. „Jeśli chcesz, mogę porozmawiać z właścicielem restauracji”. „Nie ma potrzeby, ja to rozwiążę”. Co zrobi Halit? Czy Zerrin będzie próbowała wrócić do byłego męża?