746: Gulperi składa swój podpis pod umową rozwodową. „Jutro jest rozprawa” – oznajmia Emir. – „Nie bądź smutna z powodu przysięgi. Zrobiłaś to, co musiałaś zrobić”. Wróżka opuszcza gabinet męża i z cisnącymi się do oczu łzami wraca do swojego pokoju. Ignoruje nawet Yigita, który ją woła. Akcja przenosi się do domu Kemala. Masal wchodzi do swojego pokoju, staje przed Narin i mówi, kierując wzrok na swój telefon, który lekarka trzyma w ręku: „To wiadomość od przyjaciela. Żartujemy sobie”. „Co to za żarty? To groźby!”. „To żart! To nie jest na poważnie!”. „Masal, jeśli coś się dzieje, powiedz mi”.
„Nie ma nic!” – odpowiada nastolatka z coraz większym oburzeniem w głosie. – „Dlaczego mi nie wierzysz? Mówię ci, że żartujemy sobie z przyjaciółmi ze szkoły. Widziałam to na filmie. Nie mów ojcu, żeby nie robił afery z byle powodu. Co w ogóle robisz w moim pokoju? Wchodzisz sobie i sprawdzasz mój telefon, tak?!” – Wyrywa urządzenie z rąk macochy. „Przyniosłam ci to.” – Narin wskazuje na leżący na łóżku prezent. „Nie ma potrzeby. Wyjdź teraz, chcę się przebrać”.
Narin udaje się do salonu. Spotyka tam męża, który zauważa jej dziwne zachowanie i pyta, czy chodzi o coś związanego z Masal. Kobieta nie mówi mu jednak o wiadomości z groźbami. Tymczasem Emir informuje domowników o swoim rozwodzie z Gulperi. Na twarzy Tulay od razu pojawia się uśmiech. Beyhan, która słyszy to z góry, mówi do siebie: „Teraz jesteś skończona, Gulperi”. Jak huragan wpada do pokoju dziewczyny, wbija w nią złowrogie spojrzenie i mówi podniesionym tonem: „Położyłaś stryjka do grobu! Czy było warto? Powiedziałam ci, że zostaniesz pod tą górą, której ufasz! Zmiażdżyła cię, zanim mnie usłyszałaś! Nie udało ci się, rozwodzicie się! Zostaniesz stąd wyrzucona! Zobaczymy, do czyich drzwi przyjdziesz!”.
Akcja przeskakuje do wieczora. Narin uświadamia sobie, że wiadomość, którą otrzymała Masal, nie może być żartem. Idzie do jej pokoju. Nastolatka udaje, że śpi, ale kiedy lekarka chce sięgnąć po jej telefon, momentalnie się wybudza. „Co robisz?!” – pyta Masal. „Martwię się o ciebie. W porządku, nie będę dotykać twojego telefonu, ale nie jestem spokojna. Wiem, że ta wiadomość nie była od przyjaciela”. „Mówię ci, że była od przyjaciela! Nie będę więcej tłumaczyć się kobiecie, która nie powiedziała mi o śmierci mojego ojca!”. „Masal, nie rób tak. Jeśli ktoś ci grozi, powiedz. To poważna sprawa, pomogę ci”.
„Wystarczy! Wyjdź z mojego pokoju!” – krzyczy nastolatka. „Mówię to dla twojego dobra. W porządku, teraz wyjdę, ale jutro porozmawiamy. Nie chcę nikogo budzić”. Lekarka wychodzi. Na korytarzu spotyka Merta, któremu opowiada o problemach z nastolatką. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Beyhan przyjeżdża do domu syna i z uśmiechem na twarzy informuje go o rozwodzie Gulperi i Emira. „Gulperi zostanie bez ochrony” – oznajmia. – „W ten sposób poradzimy sobie z nią. Zobaczymy, czy teraz będzie mogła nam się przeciwstawić. Za wszystko dobrze ją ukarzemy!”.
747: Baran przyjeżdża do rezydencji. Widzi, jak Fidan rozmawia z Tulay. Gdy dziewczyna zostaje sama, podchodzi do niej i mówi ostrzegawczym tonem: „Nie rozmawiaj z nią dużo. Trzymaj się od niej z daleka”. „Wiem, jesteś na nią zły z powodu kluczy, ale zrobiła to, żeby chronić Tarhunów. Tulay jest dobrą osobą”. „Jesteś bardzo naiwna. Nie widzisz jej prawdziwych zamiarów. Ona nie jest taka, jak myślisz. To prawdziwy diabeł”. „Nie mów tak, grzeszysz przeciwko niej. Wiem, że Tulay jest dobra”. „Tak myślisz? Zobacz więc to i sama oceń.” – Baran pokazuje dziewczynie nagranie rozmowy telefonicznej Tulay przy łóżku umierającej Kadriye. Fidan ogląda wideo i robi wielkie oczy.
„Nie mogę uwierzyć” – mówi zdumiona Fidan. – „Miałeś rację, to prawdziwa żmija! Zobacz, co powiedziała o zmarłej Kadriye, i to wtedy, kiedy była na łożu śmierci. Nie zapomnę jej tego. Nie spocznę, dopóki nie zostanie zawstydzona przed wszystkimi!”. „Nie możesz tego zrobić” – zabrania mężczyzna. „Mam to tak zostawić?”. „Oczywiście, że nie, ale nie teraz. Dostanie swoją karę, kiedy nadejdzie czas, nie martw się”. „Obiecujesz? Teraz cieszy się, że Emir i Gulperi się rozwodzą, przebiegła żmija”.
Narin nakrywa Masal, jak rozmawia przez telefon na tyłach domu. „Dość już! Zostawcie mnie w spokoju!” – mówi nastolatka do słuchawki i rozłącza się. Dopiero wtedy zauważa swoją macochę. „Powiesz mi wszystko, co się dzieje” – mówi stanowczo, ale z rodzicielską troską lekarka. – „Powiesz mi, żebym mogła ci pomóc. Wszystko od samego początku”. „Nie mam ci nic do powiedzenia, nie naciskaj na mnie!”. „Masal, nie zachowuj się tak. Wyjaśnij mi wszystko. Dlaczego próbujesz sama rozwiązać swoje problemy?”. „Nie potrzebuję twojej pomocy, sama sobie poradzę!”. „Ktoś ci grozi, prawda?”. „Nie zaczynaj od nowa! Powiedziałam ci, że nic takiego nie ma!”.
„Masal, martwię się o ciebie” – oznajmia Narin. – „Jeśli twój tata usłyszy…”. „Powiedziałaś mu, prawda? Powiedziałaś, chociaż prosiłam cię, żebyś tego nie robiła!”. „Nie powiedziałam, ale wiesz, że nie mogę cię przed nim kryć”. „W porządku, jak chcesz. Idź i mu powiedz! Jeśli powiesz, znowu ucieknę i tym razem mnie nie znajdziesz! Jeśli chcesz wziąć na siebie tę odpowiedzialność, powiedz mu!”. Tymczasem sędzia ogłasza rozwód Emira i Gulperi. Po rozprawie byli małżonkowie udają się na wybrzeże. Siadają na starej łódce.
„Do tej pory nie mogłaś podejmować własnych decyzji” – stwierdza Emir. – „Nie mogłaś nawet sama zdecydować o tym małżeństwie. Twoje życie było w niebezpieczeństwie i nie wiedziałem, jak cię uratować. Ostatecznie skończyło się to wymuszonym ślubem. Zasługujesz na to, by być z kimś, kto będzie cię kochał i doceniał. Pewnego dnia pojawi się ktoś, kto będzie cię słyszał, nawet kiedy milczysz. Zabierze cię do miejsc, które kochasz. Będzie wiedział, gdzie jesteś spokojna, szczęśliwa. Dokona niemożliwego, aby cię uszczęśliwić. Pewnego dnia zaproponuje ci małżeństwo, a ty się zgodzisz bez żadnej presji. Zaczniesz nowe życie, jestem tego pewien”.
„Mam nadzieję, że ty też znajdziesz kogoś, kto pokocha ciebie i Yigita” – mówi wróżka. – „Kogoś, dla kogo wasze szczęście będzie ważniejsze niż cokolwiek innego”. Gdzie Gulperi będzie mieszkać po rozwodzie? Czy byli małżonkowie znajdą miłość? A może wcale z siebie nie zrezygnują? Może rozwód będzie wstępem do ich prawdziwego związku? Czy Narin powie mężowi o problemach Masal?