Odcinek 104 – streszczenie: Mine zauważa Somera i jego ojca, którzy właśnie przyjechali do szpitala. Ukrywa się przed nimi, a następnie opuszcza placówkę wraz z Kiraz. Sadik zdaje sobie sprawę, że jego żona już nie przyjdzie, i zrezygnowany opuszcza restaurację, w której umówili się na spotkanie”. Po powrocie do posiadłości Somer mówi żonie, jak bardzo jej ufa, i dziękuje, że jest przy nim. Nazajutrz Mustafa ponownie odwiedza Deryę w Izmirze. Razem spacerują w deszczu. Sadik przyjeżdża do swojego domu po książeczkę zdrowia. Nesrin wychodzi do Fatiha, który przyjechał razem z jej mężem.
„Jedziecie do szpitala, by zrobić test do przeszczepu?” – pyta kobieta. „Dotarliśmy do czwartego etapu, zobaczymy, co będzie dalej”. „Co jeśli nerka twojego brata nie będzie pasować?”. „Sprawdzamy to. Nie powinniśmy od razu zakładać najgorszego, prawda? Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że obie córki zostaną uratowane”. „Więc mówisz, że nie zniszczysz życia jednej dla drugiej, jeśli będziesz musiał?”. „Donus jest dorosła. Nie mogę jej niepokoić i zmuszać do czegoś takiego”. „Ale jeśli nerka Sadika nie będzie odpowiednia, powiesz córce, żeby to zrobiła?”.
„Staniesz przed nią i powiesz, że jesteś jej ojcem, żeby uratować drugą córkę?” – dopytuje Nesrin. „Jeśli będę w rozpaczliwej sytuacji, powiem jej. Albo jako stryjek, albo jako ojciec. Nie mieszaj się w to. I nie denerwuj więcej mojego brata”. Somer odbiera telefon od Selcuka. Dowiaduje się, że Mine złożyła przeciwko niemu wniosek o zakaz zbliżania się. Turkan wybiera numer do rywalki. „Czekałam, aż do mnie zadzwonisz” – mówi Mine, odbierając połączenie.
„Desperacko prosiłaś mnie o przysługę” – przypomina córka Nesrin. – „Mimo wszystko przywiozłam ci córkę. Tak mi dziękujesz?”. „Jakiego rodzaju wdzięczności oczekiwałaś?”. „Posłuchaj, Somer nie czuje się dobrze. Tęskni za swoją córką. Dostałaś opiekę nad córką, Kiraz jest teraz z tobą, ale pozwól, by Somer też mógł spotykać się z nią”. „Oczywiście, że ją zobaczy, ale najpierw niech trochę pocierpi. Czy wiesz, jak bardzo tęskniłam za moim dzieckiem, kiedy byłam w więzieniu? Umieściliście mnie tam bez powodu. Wrobiliście mnie, oczerniliście”.
„Nikt cię nie oczernił” – odpowiada Turkan. – „Dobrze wiesz, że jesteś winna. Nieważne, nie będę już otwierać tego tematu. Kiraz potrzebuje ojca, a Somer córki. Stwarzasz niepotrzebne napięcie. Jeszcze ten zakaz zbliżania się… Nie rób tego, Mine. Pozwól, by ojciec i córka mogli się widywać. To będzie najlepsze dla wszystkich”. „To są jeszcze dobre dni, moja droga Turkan. Bardzo mnie skrzywdziliście. Doprowadziliście mnie do strasznej rozpaczy i dostaniecie to, na co zasługujecie”.
„A co z tym, co ty zrobiłaś?” – pyta Turkan. – „Jak możesz być taka bezczelna? Nie zostawię tak tego, nie myśl sobie!” – Rozłącza się. Somer jest na komisariacie. Stara się wyjaśnić sytuację z zakazem zbliżania się. Przy okazji odkrywa, że Nezahat oszukała go mówiąc, że Mine w asyście policji odebrała Kiraz z jej domu. „Są dwie możliwości” – mówi mężczyzna w czasie rozmowy z Selcukiem. – „Albo ktoś poinformował Mine i sama poszła po Kiraz, albo ktoś zabrał Kiraz od cioci Nezahat i przekazał ją Mine”.
Nesrin przychodzi do posiadłości, aby pogodzić się z Turkan. Somer podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że to jego żona przekazała Mine ich dziecko. Jest w szoku i czuje ogromne rozczarowanie.
Odcinek 105 – streszczenie: Sadik z pomocą Donus i Mustafy przygotowuje niespodziankę dla żony. Małżonkowie wreszcie rozwiązują swoje nieporozumienia. Znowu są szczęśliwi i pełni radości. Ich spotkanie przerywa niezapowiedziane przybycie zapłakanego Fatiha. „Nie udało się, bracie” – mówi zrozpaczony przybyły. – „Tkanki nie są zgodne. To koniec, bracie. Życie mojej córki dobiegło końca”. Somer znajduje w torebce żony wizytówkę hotelu. Dzwoni pod podany numer i prosi, by połączono go z Mine Zorlu.
Gdy Somer słyszy w słuchawce głos swojej kochanki, jest już w stu procentach pewien tego, co zrobiła jego żona. Postanawia ukarać ją w najbardziej okrutny sposób. Turkan wchodzi do sypialni. Widząc wizytówkę w ręku męża, natychmiast zdaje sobie sprawę z tego, co się stało. Niepewnie zbliża się do niego. „Powiedziałem ci, że jesteś jedyną osobą, której ufam w moim życiu” – mówi mężczyzna. – „W jak wielkim błędzie byłem. Kiedy płakałem na twoim ramieniu, kiedy mówiłem ci, jak bardzo boli mnie dusza, okazuje się, że to ty oddałaś Kiraz Mine”.
„Somerze, zrobiłam to, żeby cię chronić” – tłumaczy Turkan. – „Nie chciałam, by sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej”. „Nie!” – wybucha syn Ruchan. – „Zrobiłaś to, żeby mnie skrzywdzić! Nigdy ci tego nie wybaczę! Nigdy! Chciałaś pozbyć się mojego dziecka. Odebrałaś mi możliwość bycia ojcem. Ty także nie będziesz mogła być matką. Nie dam ci dziecka, którego tak bardzo pragniesz. Nigdy więcej cię nie dotknę. Wrzuciłaś mnie do piekła i spłoniesz w nim razem ze mną!”.
Somer wsiada do samochodu i pędzi na złamanie karku. Traci kontrolę nad pojazdem i kończy podróż na drzewie. Na szczęście nie odnosi poważnych obrażeń. Ozer, który jechał za nim, zabiera go do swojego samochodu. Następnie obaj udają się do hotelu, w którym zatrzymał się Mine. Od recepcjonistki dowiadują się, że kobieta niedawno się wymeldowała. Akcja przeskakuje do wieczora. Donus podsłuchuje rozmowę rodziców, z której dowiaduje się o chorej córce Fatiha i potrzebnym dla niej przeszczepie.
Ozer wraca sam do posiadłości. „Gdzie Somer?” – pyta go Turkan. „Chciał zostać sam” – odpowiada mężczyzna. „Czy wszystko z nim dobrze?”. „Czego się spodziewałaś? Tym razem ci się nie udało, pomyliłaś się. Dobrze, rozumiem cię, myślałam o Somerze, ale nie w ten sposób, jaki powinnaś”. „Mine przyjechała z policją, złożyła skargę na Somera. Zraniłaby Somera jeszcze bardziej”. „Groziła ci i żądała, żebyś oddała jej dziecko. Własnymi rękami oddałaś jej Kiraz, by ocalić Somera. Powinnaś nam powiedzieć, jeśli tak bardzo się bałaś. Gdybyś powiedziała Ruchan lub mnie, znaleźlibyśmy rozwiązanie. Ty też nie musiałabyś być w tej bolesnej sytuacji”.
Somer nie przestaje wydzwaniać i pisać wiadomości do Mine. Kobieta konsekwentnie nie odpowiada. Nazajutrz Sadik i Nesrin przychodzą do sklepu Fatiha. Przekonują go, by niczego nie mówił Donus, i zapewniają, że razem znajdą rozwiązanie dla jego chorej córki, bez angażowania w sprawę Donus. Somer przyjeżdża do posiadłości, by się przebrać. Turkan żąda od niego odpowiedzi na pytanie, gdzie spędził noc.
„Nigdy się nie dowiesz” – odpowiada mężczyzna. – „Nie tylko o dzisiejszej nocy, ale nie będziesz wiedzieć o niczym. Żadnej nocy nie będziesz mogła zmrużyć oczu, zniszczysz się podejrzeniami. Każdego ranka będziesz zadawała sobie to samo pytanie. Ale jesteś bardzo dumna, prawda? Pójdziesz do domu swojego ojca i powiesz im, jak okropnym człowiekiem jest Somer. Dalej, nie stój tak, idź do nich!”. „Nie możesz mnie tak karać. Mam prawo wiedzieć, gdzie byłeś”. „Nie masz prawa do niczego!” – Somer zamyka drzwi szafy z trzaskiem. – „Nie muszę się przed tobą tłumaczyć!” – Odchodzi.