114: Finał pierwszego sezonu. „Proszę wybaczyć, ale nie zrobię tego” – odpowiada Tufan na rozkaz swojego szefa. „Ty jesteś moim sługą” – przypomina Emir. – „Nie ma niczego, czego nie mógłbyś dla mnie zrobić”. „Proszę wybaczyć, mogę zrobić wszystko, ale nie to”. „W takim razie źle zadałem pytanie. Spróbuję raz jeszcze. Ty nie chcesz uratować swojej mamy dzięki temu, Tufan?”. „Nie zrozumiałem, proszę pana”. „Wyjaśnię ci. Jeśli nie zabijesz Kemala, twoja mama zostanie zabita. Zapaliło ci się światełko?”. W oczach Tufana pojawia się przerażenie. „Panie Emirze… Jak znalazłeś moją mamę?” – pyta podwładny. „Szybko zapominasz, kim jestem”. „Proszę tego nie robić…”.
„Ja niczego nie zrobię, jeśli ty wypełnisz swoje polecenie” – oznajmia Kozcuoglu. Następnie wyciąga swoją komórkę i pokazuje na niej przekaz na żywo, na którym widać związaną Nursen. „Mamo…” – wydobywa z siebie Tufan. „Synku, synku” – mówi przerażona kobieta. „Mamo, nie martw się…”. Emir zabiera swoją komórkę. „Jeśli zrobisz, co do ciebie należy, twoja mama odzyska wolność” – mówi mąż Nihan. „Zrobię to, panie Emirze. Zrobię”. „Dobrze. Niech to się stanie dziś wieczorem”.
Salih telefonuje do Asu. „Przepraszam, że przeszkadzam. Ma pani chwilę?” – pyta mężczyzna. „Tak, mam. Coś się stało z Kemalem?” – pyta Asu. „Tak, nie będę kłamał…”. „Co takiego się stało?”. „Jest pani jak członek rodziny, więc powiem prawdę… Kemal znalazł korespondencję pomiędzy Zeynep a Emirem…”. „Co?! Ale jak ją znalazł? Nic z tego nie rozumiem”. „On zabrał telefon Zeynep i odczytał jej wiadomości. Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale myślę, że między nimi jest jakiś związek…”. „Gdzie jest teraz Kemal?”. „On tak nagle wybiegł. Boję się, że narobi jakichś głupstw… Nie wiem, możesz coś zrobić?”. „Dobrze, zajmę się tym. Dziękuję, że mnie powiadomiłeś. Porozmawiam z Kemalem”.
Asu natychmiast dzwoni do Zeynep. Zapomniała jednak, że jej komórka jest w rękach Kemala i mężczyzna od razu odrzuca połączenie. Kolejne połączenie dziewczyna wykonuje już bezpośrednio do niego. „Salih dzwonił do ciebie?” – domyśla się Soydere. „Kemal, proszę, nie działaj w złości” – mówi Asu. „Więc wszystko, co wtedy powiedziałaś było prawdą?”. „Kemal, może jest jakieś wytłumaczenie…”. „Dla czegoś takiego nie ma żadnego wytłumaczenia”. „Kemal, błagam cię, nie rób głupstw”. „Została jeszcze jedna rzecz do zrobienia”. „Jak to? Co masz na myśli?”. „Nic nie powiesz Zeynep”. „Kemal, co masz zamiar zrobić?”.
„Posłuchaj mnie, nikomu nic nie powiesz, nawet Zeynep” – powtarza mężczyzna. – „Albo więcej mnie już nie zobaczysz…”. „Dobrze, gdzie teraz jesteś?” – pyta Asu. Akcja przenosi się do więzienia. Ozan siedzi na swoim łóżku i pisze list: Kochana, wszyscy wyszli pooddychać świeżym powietrzem. W celi nikogo nie ma. Mój oddech i woda, to ty. Nawet jeśli jesteś daleko. Nie mogę wyjaśnić tobie, jaki jestem wypełniony tobą. Myślałem, że nie wytrzymam tutaj. Uważałem siebie bezsilnym. Ale teraz to zrozumiałem. Jestem z tobą z czystym sumieniem. Wytrzymam wszystko. Twoja piękna twarz jest zawsze ze mną. Dopiero co rozstaliśmy się, a ja po widzeniu przyszedłem tutaj i piszę do ciebie.
Bardzo późno wykonałem ten krok, wiem o tym. Ale kiedy pojawiłaś się w moim życiu, stałem się innym człowiekiem. Prawdziwa, dostojna część mnie, to ty, Zeynep. Ty jesteś moim życiem. Nagle przez szparę w drzwiach ktoś wsuwa do środka kopertę. Ozan otwiera ją i widzi w środku… Zdjęcia całujących się Emira i Zeynep! Chłopak jest wstrząśnięty. Nie wierzy w to, co widzi. Zaczyna cały drżeć, a po chwili wpada w istny szał. Rzuca wszystkim, co ma pod ręką, wrzeszczy wniebogłosy i kopie w drzwi celi.
Nihan tymczasem jest w łazience. Wykonuje test ciążowy i widzi na nim… Dwie kreski! W następnej scenie widzimy jak Zeynep odbiera telefon. To Ozan dzwoni do niej z więziennej budki. „Z tobą zapomniałem o wszystkim…” – mówi chłopak. „Ozan, co się stało?” – pyta zdziwiona Zeynep. „Pozwoliłaś mi czuć się twoim bohaterem”. „Ozan, co się dzieje?”. „Słuchaj mnie! Razem z tobą stanąłem przeciwko całej mojej rodzinie. Nawet moje ręce stały się silne. Dlatego, że ty trzymałaś mnie za moje drżące ręce. Tak bardzo zakochałem się w tobie, że nie dostrzegłem, jak bawisz się moimi uczuciami. Tak mocno byłem zakochany, że nie widziałem, po co naprawdę przyszłaś do tego domu…”. „Ozan, co ty mówisz?”.
„Jestem bardzo prostym człowiekiem, czyż nie?” – pyta chłopak. – „Prosto mnie przekonać, namówić, bawić się mną, okłamywać, brać mnie za idiotę, zdradzać mnie… Moja mama i Nihan nigdy ciebie nie oczerniały. Ty zawsze byłaś niską i zhańbioną dziewuchą! Dlatego, że zakochałem się w tobie, ty mnie wykorzystałaś i okręciłaś wokół palca!”. „Ozan, co ty mówisz? Co ty mówisz…?”. „Dziecko jest Emira!”. „Ozan, co się z tobą dzieje? Naprawdę uwierzyłeś swojej matce i siostrze?” – pyta Zeynep. „Widziałem zdjęcia, na których jesteś z Emirem na jego jachcie! To jest niewybaczalne! Zapłacisz mi za to! I Emir też za to zapłaci! Nie zostanę długo w więzieniu. Wyjdę stąd, żeby zemścić się na was! Dzięki wam już dorosłem!”.
Ozan rozłącza się i wybiera numer Emira. Telefon mężczyzny jest jednak już zajęty. „Ty od razu zadzwoniłaś do niego! Zadzwoniłaś do niego!” – wrzeszczy chłopak i rzuca słuchawką. Tymczasem Emir odbiera połączenie od Zeynep. „Co ty mówisz?” – pyta zdziwiony Kozcuoglu. „Ozan wie o nas! On wszystkiego się dowiedział! On wie o nas!” – krzyczy przerażona Zeynep. „Nie wygłupiaj się, to niemożliwe”. „Nasze zdjęcia… Te przeklęte zdjęcia trafiły do Ozana!”. „Jak to?”. „Nie wiem… Emir, zrób coś natychmiast! Błagam cię, natychmiast coś zrób!”.
Tarik przyjeżdża taksówką pod urząd stanu cywilnego. Czeka tam już na niego Banu. „Już myślałam, że się rozmyśliłeś” – mówi kobieta. „Jeszcze nie oszalałem” – odpowiada brat Kemala. „Co tak ważnego miałeś do zrobienia?”. „Było sporo do załatwienia i jeszcze te korki. Przepraszam. Wyglądasz bardzo wyrafinowanie”. „A ty na przygotowanego”. „Jesteś gotowa?”. „A ty?”. „Od wczoraj jestem gotowy, moja kobieto”. Banu i Tarik wchodzą do urzędu.
W więzieniu Ozan traci przytomność i trafia do szpitala. Tymczasem zniecierpliwiony Emir dzwoni do swojego podwładnego. „Tufan, chcesz wiedzieć, jak się ma twoja mama?” – pyta Kozcuoglu. „Robię wszystko, co w mojej mocy” – zapewnia Tufan. – „Nie mówimy o zabiciu zwykłego człowieka. Mówimy o zabiciu Kemala”. „Zgadza się. Jedno życie w zamian za drugie. Jeden żywot się zakończy, drugi będzie trwał nadal. Czy to nie sprawiedliwe?”. „Zrobię to. Muszę tylko znaleźć odpowiedni moment. On dopiero wyszedł ze szpitala. Tam było zbyt tłoczno i nie miałem okazji”. „Z jakiego szpitala?”. „Tego przy głównej drodze. Jak tylko będzie odpowiedni moment, zrobię to”. „Pośpiesz się”.
Po zakończonej rozmowie, Emir otwiera swój sejf i wyciąga z niego broń… Akcja przenosi się do szpitala. Widzimy jak ktoś wchodzi na salę Ozana. Następuje zbliżenie na twarz chłopaka, na której pojawia się przerażenie… Tymczasem na korytarzu rodzice Ozana rozmawiają z lekarzem. „Wasz syn zatruł się czymś” – oznajmia doktor. – „Zrobiliśmy płukanie żołądka i wyjaśniamy przyczyny zatrucia. Do tego momentu pacjent zostanie pod naszą opieką”. „Dobrze, ale jakie to zatrucie?” – pyta Onder. „Może być wszystko, nie wiemy. Może na przykład zwykła reakcja alergiczna”. „Jaka alergia? On nigdy nie był na nic uczulony” – stwierdza Vildan. „Na razie to wszystko, co wiemy. Stan waszego syna jest dobry. Powinien szybko wrócić do zdrowia”.
Kemal wraca do swojego domu. Wchodzi do pokoju, w którym powinna być Zeynep, ale dziewczyny tam nie ma. Mężczyzna sięga po komórkę i dzwoni do siostry. Ta waha się przez chwilę, ale w końcu odbiera. „Gdzie jesteś?” – pyta Kemal. „Jadę do szpitala, bracie” – odpowiada Zeynep. – „Ozan miał zatrucie”. „W tej chwili wracaj do domu”. „Ale…”. „Powiedziałem natychmiast!”. Po rozmowie z bratem Zeynep telefonuje do Asu. „Co się stało?” – pyta narzeczona Kemala. „Siostro Asu, Ozan dowiedział się o mnie i Emirze! On poprzysiągł zemstę!” – mówi zaaferowana Zeynep. – „On w każdej chwili może zadzwonić do mojego brata. Jadę teraz do Kemala i ty też przyjedź. Bądź razem ze mną, błagam”. „Dobrze, zaraz przyjadę”.
Akcja przenosi się do jakiegoś pokoju. Hakki budzi się i widzi, że przy jego łóżku siedzi… Galip! „To ty byłeś ukochanym Mojgan?” – pyta ojciec Emira. „Co ty tutaj robisz? Jak mnie znalazłeś?” – pyta Hakki. „Zobaczyłem mojego syna i Asu obok mojej żony. Myślałem, że mam tylko syna, ale okazało się, że mam też córkę. Asu, ta którą wszyscy znamy jako twoją siostrzenicę, czy to moja córka? Odpowiadaj!”. Galip wyciąga broń i wymierza z niej w Hakkiego!
Tymczasem Nihan przyjeżdża na wybrzeże. Siada na ławce i rozmyśla o swojej ciąży. Po chwili dosiada się do niej Elif – dziewczynka, która sprzedaje chusteczki. „Ty znowu płaczesz?” – pyta Elif i wręcza kobiecie paczkę chusteczek. – „Znowu ciebie zdenerwowali?”. „Dzisiaj akurat otrzymałam najlepszą wiadomość w moim życiu” – oznajmia Nihan. „Ale nie wyglądasz na szczęśliwą”. „Przeżywam trudne chwile. Trudno mi się cieszyć. Ponieważ nie ma nikogo, z kim mogłabym podzielić się tą wiadomością”. „Kemala nie ma? Jeśli mu powiesz, to się nie ucieszy? Jeśli chcesz, ja mogę mu powiedzieć. Kemal przywiózł mnie do szpitala, pamiętasz? Kemal to bardzo dobry człowiek. Nie będzie chciał, żebyś się denerwowała”.
„On rozzłości się na mnie” – stwierdza Nihan. „Dlaczego?” – pyta Elif. „Kiedy wszyscy chcą nas rozdzielić, los chce nas złączyć i dlatego ja się na to złoszczę”. „Bardzo to głupie. Opowiedz mu”. „Masz rację. Czy się ucieszy, czy nie, musi poznać prawdę. Wiesz, chciałabym mieć taką córeczkę jak ty”. Akcja wraca do pokoju Hakkiego. „Myślisz, że boję się śmierci?” – pyta wuj Asu. Galip opuszcza broń. „Wszyscy się boją” – stwierdza Kozcuoglu. – „Hakki, odpowiedz mi. Czego ty właściwie chcesz? Czy Asu to moja córka? Przyznaj to!”. „Nie twoja” – odpowiada Hakki, szybkim ruchem sięga pod kołdrę, skąd wyciąga pistolet i strzela sobie w głowę!
Zeynep przyjeżdża do domu Kemala. „Co się stało, braciszku?” – pyta. „Siadaj” – rozkazuje mężczyzna. „Bracie, co się stało? Nie każ mi się martwić. Zaczynam się bać…”. „Czego się boisz, Zeynep?”. „Nie wiem… Według ciebie, to normalne? Powiedziałam tobie, że mój mąż miał zatrucie i zabrali go do szpitala. A ty nawet nie pozwoliłeś mi tam pojechać. Chciałeś, żebym jak najszybciej wróciła do domu”. „Ty tak mocno interesujesz się Ozanem?”. „Oczywiście, że się interesuje. W końcu to mój mąż. Teraz jest w więzieniu i mnie potrzebuje. Każda kochająca kobieta na moim miejscu zrobiłaby to samo”.
„Co ty mówisz, Zeynep?” – pyta Kemal. „Zachowujesz się tak, jakbyś mnie winił za coś” – stwierdza dziewczyna. „Wiesz, w czym jest problem ludzi, którzy coś ukrywają? Oni każde słowo biorą do siebie”. „Nie, mój kochany, ja nie mam nic do ukrycia… Jak powiedziałeś, przeżywamy trudne chwile. Martwię się o Ozana, wszystko się pokręciło…”. „Druga prawda to to, że takie osoby zaczynają się usprawiedliwiać na każdym kroku. Ja zawsze ciebie wybierałem, Zeynep. Zawsze tobie wierzyłem. Nie myślałem o swojej siostrze źle. Myślałem, że Zeynep tego nie zrobi. Myślałem, że to oszczerstwa. Mówiłem sobie, że ona nie jest taka, żeby kopać pod nami dołki”.
Kemal z kieszeni marynarki wyciąga kartkę z wynikami badań DNA. „Co to jest, bracie?” – pyta przerażona Zeynep. „Wyniki badań na ojcostwo” – odpowiada mężczyzna. – „Związek pomiędzy twoim dzieckiem, a Ozanem Sezinem to zero procent pokrewieństwa”. „Bracie…”. „Od jak dawna mnie okłamujesz? Od jak dawna wykorzystujesz mnie, tylko dlatego, że jestem twoim bratem?! Odpowiadaj! Od jakiego czasu to robisz?! Wiedziałaś, co zrobię, jeśli dowiem się, kto jest ojcem dziecka? A może ciężko było ci przyznać, że Nihan miała rację? Czy może dlatego, że było ci wstyd?! Czy Emir kazał ci, żebyś skrywała ten grzech? Czy po prostu chciałaś wbić mi nóż w plecy z pomocą mojego największego wroga? Dlaczego?!”.
„Bo myślałam, że Emir mnie kocha!” – odpowiada Zeynep, zalewając się łzami. – „On mnie wykorzystał, żeby zemścić się na tobie! Wpadłam w pułapkę… Ja wpadłam w jego pułapkę, bracie! Narobiłam głupot… Chciałam umrzeć. Chciałam popełnić samobójstwo… Wpadłam w pułapkę swojego gniewu i wtedy przyjęłam propozycję Ozana, ale znowu przegrałam. Nie mogłam nakazać swojemu sercu. Ja przegrałam sama ze sobą… Ale ja go nienawidzę! Nienawidzę Emira! Bracie, błagam cię, niech to zostanie między nami… Niech nikt się nie dowie, błagam…”.
„Ten wynik to falsyfikat. To był blef” – oznajmia Kemal, po policzkach którego także płyną łzy. – „Ja to napisałem. Teraz nastał koniec wszystkiego. Zniszczyłaś nas wszystkich, Zeynep. Nas wszystkich…”. Kemal odwraca się i odchodzi, ocierając swoje mokre policzki. „Bracie, dokąd idziesz?!” – krzyczy Zeynep, wybiegając za mężczyzną. Kemal jednak nie odpowiada. Idąc przed siebie, sięga po komórkę i dzwoni do Emira. „Gdzie jesteś?” – pyta. „W swoim domu” – odpowiada Kozcuoglu. Następnie sięga po pistolet i chowa go za pasek spodni.
Tufan odbiera telefon od swojego szefa. „Tak, proszę pana?” – pyta. „Tufan, ty mnie w ogóle nie słuchasz. Kemal idzie tutaj!”. „Właśnie widzę…”. „On na pewno ma broń, słyszysz mnie? Kiedy on przyjdzie do mnie grozić, ty wystrzelisz. Nawet ja nie byłem w stanie wymyślić tak idealnej sytuacji”. Akcja przenosi się do szpitala. Pielęgniarz wchodzi do sali Ozana i nagle upuszcza tacę z jedzeniem i przerażony wybiega z powrotem na korytarz. Strażnik natychmiast powiadamia swoich kompanów przez krótkofalówkę: „Więzień popełnił samobójstwo!”. Słowa te docierają do będących na korytarzu Vildan i Ondera. Przerażeni Sezinowie biegną sprawdzić, co się stało. Ich syn się powiesił…
Kemal pojawia się przed bramą rezydencji Kozcuoglu. W furii kopie w nią i krzyczy: „Otwierać!”. Kiedy strażnik wreszcie mu otwiera, Soydere wyrzuca go na zewnątrz, sam wchodzi do środka i szybko zamyka bramę. Emir stoi już przed domem. Obaj panowie ruszają w swoją stronę, a kiedy są już blisko siebie, Kemal silnie uderza pięścią swojego rywala. „Umrzesz po raz ostatni z moich rąk! Zabiję cię!” – wrzeszczy Soydere, rzuca Emira na ziemię i zaczyna okładać go pięściami. Zza krzaków mierzy do niego Tufan!
„Jak mogłeś swoimi brudnymi łapami zrobić to mojej siostrze?!” – pyta wściekły Kemal. – „Zrobiłeś to tylko po to, by wbić mi nóż w plecy! Jak mogłeś postąpić tak z życiem tej dziewczyny?! Jak?!”. „Twoja siostra z własnej woli oddała mi się!” – odpowiada Emir i zza paska wyciąga pistolet. Soydere chwyta go za rękę i próbuje skierować lufę broni w kierunku swojego przeciwnika. Mężczyźni długo szarpią się między sobą i w końcu… pada strzał! Obaj przez kilka sekund patrzą sobie w oczy, aż w końcu na ziemię pada… Emir! To on został postrzelony!
Kemal wyciąga komórkę i dzwoni na policję. „Chcę się przyznać” – oznajmia. – „Zabiłem człowieka…”. Mężczyzna wychodzi za bramę i w tym samym momencie zatrzymuje się tam… Asu! Dziewczyna wychodzi z samochodu i widzi zakrwawione ręce swojego narzeczonego! Jest przerażona! Szybko wbiega na teren posiadłości. Z domu wybiegają służące i wzywają karetkę. Tymczasem do rezydencji zbliża się Nihan. Dziewczyna idzie drogą i odbiera telefon. Po chwili zamiera… „Wszystko wiedziałaś” – mówi w jej kierunku Kemal. – „Od samego początku wiedziałaś, ale milczałaś. Ty niczym nie różnisz się od niego…”.
Nihan upada na kolana i krzyczy przeraźliwie: „Ozan! Ozan! Ozan! Ozan! Mój brat umarł! Mój brat popełnił samobójstwo! On nie żyje!”. Dziewczyna podnosi się z ziemi i z furią biegnie w kierunku Kemala. Popycha go. „Przez ciebie mój brat popełnił samobójstwo!” – oskarża. – „Mówiłam tobie! Przez ciebie mój brat nie żyje! Ty zabiłeś… To ty zabiłeś mojego brata!”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.