Wieczna miłość odcinek 198: Zeynep nie przyznaje się do zabójstwa Ozana! Zgadza się wyjść za Hakana! [Streszczenie + Zdjęcia]

198: Akcja odcinka rozpoczyna się na komisariacie. Policjantka prowadzi Zeynep po korytarzu. Obok nich idzie Hakan. W pewnym momencie na ich drodze pojawia się Emir. „Dobrze, reszta należy do mnie. Możesz odejść” – zwraca się komisarz do swojej podwładnej, a następnie pyta Emira: „Czego chcesz?”. „Jedną minutę” – odpowiada Kozcuoglu. „To niemożliwe”. „A sześćdziesiąt sekund? Nie rań mnie, komisarzu. To dla twojego brata”. Hakan odchodzi, zostawiając Emira i Zeynep samych. „Miałam umrzeć. Miałam umrzeć z twoim dzieckiem w brzuchu” – mówi dziewczyna. – „A ty przysyłasz mi list: Nie waż się składać skargi„.

„Przykro mi, nie miałem okazji napisać listu miłosnego” – oznajmia mąż Nihan. – „Dobrze mnie teraz posłuchaj…”. Tymczasem Vildan, Nihan i Leyla wracają do willi. W środku czeka na nich matka Kemala. „Vildan, idź do swojego pokoju” – mówi narzeczona Ayhana. „Pani Leylo, przestań. Przyszłam tutaj dla niej” – oświadcza Fehime. – „Mam dwa słowa. Powiem je i odejdę”. „Dzisiaj byłyśmy z mamą w sądzie” – oznajmia Nihan. – „Sędzia po prostu…”. „Wiem, słyszałam o tym. Ale nie zapomniałam ani nie wybaczyłam twojej matce. Wyrok sędziego nic tu nie zmieni”. „Pani córka zamordowała mojego syna” – przypomina Vildan. „Gdzie?! Gdzie jest to udowodnione?! Gdzie jest wyrok?!”.

„Pani Fehime, mówienie teraz o tym i tutaj jest bezużyteczne dla nas wszystkich” – stwierdza żona Emira. „Spokojnie, nie mam broni w swoich rękach. Nie przyszłam tutaj strzelać ani krzywdzić kogokolwiek. Powiem, co leży mi na sercu i odejdę” – Fehime kieruje wzrok na Vildan. – „Ty straciłaś swojego syna i wydałaś werdykt. Wzięłaś broń i strzeliłaś do mojej córki”. „To był wypadek” – wyraża swój sprzeciw Leyla. „Dobrze widzę w jej oczach, o czym myśli. Czy twój syn by wrócił, gdyby moja córka zmarła? Ty jesteś matką, która straciła syna. Chciałaś ukraść moją córkę ode mnie, ale na szczęście Bóg ją uchronił. Moja córka jest niewinna! Nawet jej nie zapytałaś! Powiedziałaś: Ty jesteś mordercą! I wymierzyłaś jej karę…”.

„Ktokolwiek jest winny śmierci twojego syna, powinien ponieść karę” – kontynuuje Fehime. – „Ale to nie jest moja córka! Jest możliwe, że ty nie wybaczysz mojej córce. Ale wiedz, że ja także tobie nie wybaczę! Całe moje życie będę uważać, że ty jesteś winna! Chciałam, żebyś o tym wiedziała!”. Matka Kemala mija Vildan i opuszcza willę. Akcja wraca na komisariat. Gdy Emir odchodzi, Hakan wraca do Zeynep. „Chcesz się pozbyć tego mężczyzny? Chcesz uratować się od niego?” – pyta komisarz. „Tak…” – potwierdza dziewczyna. „Więc wyjdź za mnie. Pozwól mi chronić ciebie przed Emirem Kozcuoglu”. „Dobrze, w porządku” – pada odpowiedź. Czy Zeynep faktycznie wyjdzie za Hakana?

Tymczasem Nihan wybiega za Fehime. Zatrzymuje ją tuż za bramą willi. „Jestem świadoma, że większość słów, które wypowiedziała pani w środku, zostały skierowane do mnie” – oświadcza dziewczyna. „Nie jesteś!” – odpowiada żona Huseyna. – „Nie zdajesz sobie sprawy z tego, co się dzieje i że to koniec!”. „Co to znaczy?”. „Twoja miłość jest czarna! Kiedy krzyczałaś na moją córkę w moim domu i nazwałaś ją mordercą, wszystko stało się niemożliwe! Kiedy twoja matka pociągnęła za spust, stało się to jeszcze bardziej niemożliwe. Od teraz wszystko, co robisz, jest na próżno. Nie ma maści, aby wyleczyć te rany!”. „A nasza córka?”.

„To nie wystarczy” – odpowiada Fehime. „Wystarczy” – przekonuje Nihan. – „Jeśli chcesz, to cały świat może być przeciwko nam, ale my z Kemalem żyjemy dla siebie nawzajem”. Tymczasem Kemal przyjeżdża do komisariatu akurat w momencie, gdy wychodzi z niego Emir. „Co tutaj robisz?” – pyta Soydere. „Czy mam prawo, by nie odpowiadać?” – pyta mąż Nihan. „Dobrze ukryj swoje prawa. Wezmę je wkrótce i sprawię, że zostaniesz aresztowany”. „Są to skutki uboczne Kemala Soydere. Halucynacje w środku dnia”. „Ty jesteś tym, który rzucił Zeynep na śmierć! Ale ile byś nie próbował, ostatecznie ja wygram tę grę!”.

„Ta gra została już skończona, a tobie nadal śni się szczęśliwe zakończenie” – oznajmia Emir i wskazuje na swoją prawą dłoń. – „Przeznaczenie twojej siostry jest tutaj”. Następnie mężczyzna wskazuje na obrączkę na swoim serdecznym palcu i mówi: „A kobieta, którą kocham, jest tutaj. I będzie tak do mojego ostatniego oddechu. Każda osoba, którą próbujesz zabrać ode mnie, nosi nazwisko Kozcuoglu. Nie możesz tego zmienić”. „Wyrzucisz to nazwisko, patrząc mi prosto w oczy! Rozumiesz?!” – grzmi Kemal. „Wojna skończy się zwycięstwem Kozcuoglu. Jeśli nie będę zwycięzcą, każdy oddech, który próbujesz ukraść ode mnie, zakończy się śmiercią. W tym także moją. Będziesz musiał płakać na grobie, na którym znajdą się trzy nazwiska Kozcuoglu…”.

„Słuchaj mnie, nie dotkniesz Nihan ani Deniz!” – wydziera się Kemal i chce rzucić na swojego rywala, ale powstrzymuje go brat, który także jest przed komisariatem. Emir ze spokojem wsiada do samochodu i odjeżdża. Tymczasem w środku komisariatu trwa przesłuchanie Zeynep. „Zabiłaś Ozana Sezina?” – pyta Hakan. „Nie zabiłam go” – odpowiada dziewczyna, postępując zgodnie z instrukcją przekazaną przez Emira.

Tufan jest w mieszkaniu Kemala i rozmawia z jego żoną. „On nigdy tego nie zostawi. Dopóki nie będzie miał pewności, kto za tym stoi” – stwierdza mężczyzna. – „Nihan jest jak przewód elektryczny dla Emira. Po co zrobiłaś coś takiego? Dlaczego narażasz się na takie ryzyko?”. „Ponieważ ona była z Kemalem tej nocy! Kiedy ich tak zobaczyłam, chciałam tylko, żeby Nihan zniknęła! Chciałam być na jej miejscu! Nie mogłam znieść tego, że jest z moim mężem! Kemal jest tak daleko ode mnie, ponieważ Nihan istnieje…”. „Zrozum to wreszcie, oni nigdy się nie rozstaną. Rzuciłaś Zeynep przed nimi, zakładając że ona jest morderczynią Ozana. Zrobiła to czy nie, oni znowu są razem”. „Masz rację, nawet jeśli jego siostra zamordowała Ozana, znajdą inną drogę do pokonania tej tragedii”.

„Dokładnie tak. Zrezygnuj już” – przekonuje Tufan. – „Nie będziesz w stanie utrzymać Nihan z dala od Kemala, posługując się jego rodzeństwem. Kemal cię nie kocha, Asu…”. „Zrezygnowałeś ze mnie, bo ja cię nie kocham?” – pyta siostra Emira. „Nie zrezygnowałem”. „I ja nie zamierzam zrezygnować z Kemala. Proszę, rozprosz Emira”. „Co wtedy zrobisz?”. „Będę pracować, by Gurcan zniknął stąd”.

Akcja wraca do pokoju przesłuchań. „Po sprawdzeniu nagrania z kamery, okazało się, że nie jest ono zmontowane” – oznajmia komisarz. „Bo nie jest. Przycisnęłam poduszką jego głowę” – opowiada Zeynep. – „Chciałam tylko, żeby milczał. Zrobiłam to odruchowo. A kiedy przestałam, on wciąż oddychał. Był tylko nieprzytomny, jestem pewna”. „Jak długo przyciskałaś poduszkę?”. „Jakieś dwie sekundy”. „I co było potem?”. „Wtedy, kiedy zdałam sobie sprawę, że z Ozanem wszystko w porządku, wyszłam z pokoju przerażona”. „Jak myślisz, kto mógł być odpowiedzialny za kamerę?”. „Nie wiem…”.

Akcja wraca do mieszkania Kemala. Tufan ma już wychodzić, gdy nagle jego komórka zaczyna dzwonić. To Emir. „Jakie są wyniki twojego dochodzenia?” – pyta Kozcuoglu. „Jestem wciąż w jego trakcie” – odpowiada podwładny. „Zatem zostaw tę sprawę. Od teraz jest ona w moich rękach” – syn Galipa rozłącza się. „Co powiedział?” – pyta Asu. „Chce, abym przestał śledzić sprawę wypadku Nihan” – oznajmia Tufan. – „Musisz pozbyć się Gurcana”. „Nie mów głupot”. „Co jest głupie? Nihan i Kemal są przed Gurcanem. Jeśli Emir dotrze do niego, będzie wiedział, że to ty skrzywdziłaś Nihan. Jeśli zaś Kemal do niego dotrze, będzie wiedział, że masz związek ze śmiercią Ozana”.

Akcja przenosi się z powrotem do pokoju przesłuchań. „Zeynep, powiedz prawdę” – prosi Hakan. – „Kto pomógł ci w tym pokoju?”. „Byłam sama w pokoju. Tylko ja w nim byłam” – odpowiada Soyderówna. – „Kiedy wyszłam, nie widziałam nikogo”. „Dobrze, zostaniesz w swoim obecnym miejscu zamieszkania na czas śledztwa”. „Kiedy nastąpi autopsja?”. „Sąd wyda zgodę dzisiaj lub jutro. Zeynep, nie działaj głupio. Jeśli jesteś niewinna, zaufaj sprawiedliwości”. „Jestem niewinna…” – dziewczyna wstaje z krzesła i opuszcza pokój. Na zewnątrz czekają na nią bracia.

„Na razie jestem wolna” – oznajmia Zeynep. „Dzięki Bogu, piękna” – cieszy się Tarik i przytula siostrę. Tymczasem Asu spotyka się z Gurcanem i przekazuje mu torbę pełną pieniędzy. „Masz od razu wyjechać i nigdy więcej tu nie wracać” – rozkazuje dziewczyna. „Dlaczego?” – pyta Gurcan. „Pewne osoby są zainteresowane sprawą wypadku oraz śmiercią Ozana”. „Nie jesteś w ogóle taka, jak pan Hakki. On nigdy nie pokazał, że się boi. Ty to zrobiłaś”. „W grobie nie ma kieszeni, Gurcan. Nie będziesz żył wystarczająco długo, aby wydać wszystko, co masz w swoich dłoniach”. „Nie zajmuj swojej pięknej głowy mną. Spotkamy się znowu”. „Nie wątpię w to”.

Tarik i Zeynep są w mieszkaniu komisarza. „Moja piękna dziewczyno, dlaczego nie pojechaliśmy do domu?” – pyta mężczyzna. „Nie, mój bracie. Odtąd będzie lepiej, jeśli będę jak najdalej od nich” – odpowiada Soyderówna. – „W przeciwnym razie coś się z nimi stanie przeze mnie”. „Albo przeze mnie. W końcu to ja powiesiłem Ozana…”. „To się w ogóle nie zdarzyło, bracie. Nikt o tym nie wie, oprócz mnie”. „Z wyjątkiem tego, kto wysłał nagrania do Nihan i Kemala. Kimkolwiek on by nie był, posiada resztę nagrań”. „Kimkolwiek jest, ma problem ze mną. To znaczy z mordercą…”. „Na Boga, nie wypowiadaj tych słów ponownie”.

„Cokolwiek zrobiłeś, zrobiłeś to dla mnie bracie” – mówi Zeynep. – „Ale teraz moja kolej. Nikomu nie powiem o tym, kto powiesił Ozana, nie martw się. Wszystko skończy się dla mnie, gdy zostanie wykonana autopsja. Ale nadal jest nadzieja dla ciebie. Przysięgam, bracie, nigdy ciebie nie sprzedam. Kiedy moje życie się skończy, obiecaj mi, że będziesz kontynuował swoje życie”. „To jeszcze nie koniec. Nic jeszcze się nie skończyło” – przekonuje Tarik. – „Ocalę nas oboje w jakiś sposób”. „Jak?”. „Nie wiem, ale znajdę sposób. Nawet jeśli to zakończy się czyjąś śmiercią, uratuję nas oboje. Obiecuję”.

Kemal i Nihan przyjeżdżają przed kamienicę, w której mieszka komisarz. „Nie chcesz, bym poszedł z tobą?” – pyta mężczyzna. „Chcę porozmawiać z nią na osobności. Zaufaj mi” – oznajmia Nihan. W następnej scenie siedzi już obok Zeynep. „Po co tu znowu przyszłaś?” – pyta siostra Kemala. – „Nie złożyłam żadnej skargi na ciebie. Więc, czego jeszcze chcesz?”. „Myślisz, że tego chciałam?” – pyta Nihan. – „Bardzo kocham Kemala, a ty jesteś jego siostrą, która zabiła mojego brata. Tak, ty to zrobiłaś, Zeynep. Zamykam oczy, aby nie oglądać tych wszystkich gier i wszystkich winnych osób. Ale je oglądam. Patrzyłam na ten film, nie zapominając, ile to kłamstw mi powiedziano. Nie powiem: Nie, nie jesteś mordercą. Lecz to nie byłam ja, kiedy tak cię nazwałam. To ty powiedziałaś mi – Tak, zabiłam go – patrząc mi prosto w oczy”.

„Jest jeszcze wiadomość od Ozana, którą zostawił mi przed śmiercią” – kontynuuje żona Emira. – „Nadal słyszę ją w swojej głowie. Nawet w tej wiadomości mówił o tobie, wiesz? Dowiedział się, że go oszukiwałaś. Kiedy myślał, że żyje w prawdziwym małżeństwie, ty po prostu go zdradziłaś”. „Nihan, w porządku. Proszę, nie mów nic więcej…” – mówi Zeynep. „Popatrz, spójrz. Sama nie możesz tolerować tego, co zrobiłaś. Widziałam film, w którym mój brat zginął przez ciebie. Dlaczego go zabiłaś? Zrobiłaś to, aby ukryć swoją zdradę”. „A ty? Czy twoja smutna prawda nie wyszła na jaw lata temu? Nawet jeśli twój brat zabił kogoś przez przypadek, ty go kryłaś. Pozwoliłaś uciec mu przed sprawiedliwością”.

„Tak, masz rację” – przyznaje ukochana Kemala. – „Zrobiłam bardzo duży błąd siedem lat temu. Uwierz mi, naprawdę żałuję. Niestety, ale nie można przywrócić przeszłości. Nie ma żadnego usprawiedliwienia na to, że się kogoś zabiło. Popełniłam błąd i nadal jestem w więzieniu Emira Kozcuoglu. Ale w końcu znalazłam właściwą drogę, Zeynep. Jeśli i ty chcesz stać się kimś innym, to postępuj zgodnie z prawdą. Kemal przyjdzie nieco później i będzie zadawał ci pytania. Powiedz mu wszystko o śmierci Ozana oraz to, kto ci pomógł. Proszę, musisz to powiedzieć. Ale nie rób tego dla mnie. Zrób to dla siebie”.

W następnej scenie obok siostry siedzi Kemal. „Nihan powiedziała, że masz jakieś pytania, które chcesz mi zadać” – oznajmia Zeynep. „Kiedy uciekłaś, to pisałaś do rodziców?” – pyta mąż Asu. „Napisałam”. „Ty to wysłałaś? Odpowiedz mi”. „Tak, ja to wysłałam, bracie”. „W jaki sposób?”. „Przez firmę kurierską”. „Jaką firmę?”. „Nie pamiętam, znalazłam ją w internecie. Przyjechał do mnie kurier i przekazałam mu list. Dlaczego mnie o to pytasz? Coś się stało?”. „List został wysłany nie tylko do naszych rodziców, ale także do Nihan. Ktoś chciał, żeby Nihan cię znalazła. Czy był to Emir?”. „Nie sądzę… To znaczy nie wiem”.

„Czy jest coś, co przede mną ukrywasz?” – pyta Kemal. „Nie ma nic takiego, bracie” – zapewnia Zeynep. – „Proszę, nie pytaj mnie o nic więcej. Jestem już taka zmęczona”. Kemal podnosi się z sofy i opuszcza mieszkanie. Zeynep natychmiast dzwoni do Asu i mówi, że muszą pilnie porozmawiać. „O czym?” – pyta siostra Emira. „O liście, który napisałam do moich rodziców…”. Tymczasem Kemal i Nihan przyjeżdżają do garażu Ayhana, gdzie na mężczyznę czeka jego córka.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *