137: Nihan telefonuje do Kemala. „Musimy koniecznie porozmawiać” – oznajmia. – „To bardzo ważne”. Tymczasem Asu jest na grobie wujka. „Skończyłeś ze sobą i uwolniłeś się” – mówi dziewczyna. – „Zostawiłeś mnie w niepewnym świecie. Zostawiłeś mi nienawiść, tajemnice. Wrogów mi zostawiłeś. Mówiłeś: Urodziłaś się jako ofiara, ale nie umieraj jako ofiara. Miałeś rację. Nie mam do kogo się przytulić. Do nikogo oprócz Kemala. Ale i on nie może wiedzieć, kim tak naprawdę jestem. Nigdy ci nie wybaczę, że nie dałeś mi szansy nie bycia takim człowiekiem”. W tym momencie przy grobie pojawia się… Galip.

„Dziwne miejsce do zawarcia umowy” – stwierdza ojciec Emira. „Ty jesteś wszystkiemu winien od samego początku. Oraz on” – Asu wskazuje na grób Hakkiego. – „Wychowałam się, widząc w tobie i Emirze wrogów. Nie chcę już więcej wrogów w moim otoczeniu”. „Nie jestem twoim wrogiem”. „Więc przestań się zachowywać, jakbyś nim był. Nie groź mi Kemalem”. „Czy ten człowiek prawie nie stał się mordercą twojego brata?”. „Przestań udawać. Sam kopiesz dół dla swojego syna”. „Ja tylko robię to, co konieczne. Emir stracił kontrolę. Nie mogę poświecić firmy z powodu jego obsesji. Również dlatego, że nikomu nie pozwolę skrzywdzić moich dzieci”.

„Mam tylko jeden warunek” – zastrzega Asu. „Kemal nie dowie się, że jesteś moją córką” – zapewnia Galip. – „Przyjmujesz nasza umowę?”. „Do czasu, kiedy mnie nie wydasz”. Tymczasem Zehra przychodzi do holdingu Kozcuoglu. Gdy tylko Emir widzi kobietę, od razu każe ochronie ją wyprowadzić. Akcja przenosi się na taras domu Leyli. Kobieta opiekuje się swoimi kwiatami, kiedy nagle pojawia się Ayhan. „Nie odpowiadasz na moje telefony. Dlaczego tak?” – pyta mężczyzna. „To proste. Nie chcę, żeby pan przychodził” – odpowiada Leyla. „To naturalnie sprzeciw wobec mojej wczorajszej przemocy, tak?”. „Proszę, idź już stąd”. „Przyszedłem, żeby odejść, ale popatrz…”.

Ayhan z kieszeni marynarki wyciąga jakiś przedmiot. „Trzymaj” – mówi, wyciągając go w stronę kobiety. – „Nie bój się, to nie pocisk. To nasiona do sadzenia. Nasiona kwiatu pojednania. Przyjmij to. Nawet jeśli moja głowa jest głupia, to czym kwiaty zawiniły? Przecież kochasz kwiaty”. Mężczyzna zostawia Leyli nasiona i odchodzi. Akcja przenosi się do willi. Kiedy Nihan wychodzi z Deniz na spacer, do pokoju wnuczki wchodzi Vildan. W szafce znajduje pamiętnik, który Nihan pisze specjalnie dla Kemala. Siostra Leyli zaczyna go czytać i dowiaduje się, że ojcem jej wnuczki jest Kemal!

W lesie dochodzi do spotkania Kemala i Nihan. „Jak dowiedziałeś się, że brat do mnie dzwonił?” – pyta Nihan. „Przeczuwałem to” – odpowiada Soydere. „Nieprawda! Co wiesz, Kemal? Powiedz mi prawdę”. Nagle telefon dziewczyny zaczyna dzwonić. To jej mąż. „Gdzie jesteś?” – pyta Emir. „Spaceruję po ścieżce” – pada odpowiedź. „Z kim?”. „Z Deniz”. W tym momencie dziewczynka zaczyna płakać. Kemal bierze ją na ręce. „Natychmiast wracaj do domu” – rozkazuje syn Galipa. Nihan rozłącza się i zabiera swoją córkę z rąk Kemala. „Powiesz mi wszystko, co wiesz o Ozanie. Mam prawo wiedzieć wszystko, co dotyczy mojego brata” – mówi dziewczyna. – „Jak się dowiedziałeś, że dzwonił do mnie?”.

„Znalazłem zapisy ostatnich rozmów wychodzących z więzienia” – oznajmia Kemal. „Z dnia, kiedy on do mnie dzwonił?” – dopytuje Nihan. – „Gdzie teraz są? Masz je przy sobie?”. „Nie, nie mam ich”. „Dobrze, wezmę teraz Deniz do domu, a ty zabierzesz mnie tam, gdzie są te zapisy”. „Teraz nie mogę”. „Nie mów mi o czekaniu, Kemal”. „Powinnaś poczekać. Emir nas śledzi, powinniśmy być ostrożni. Powiem ci, kiedy znajdę sposób, uniknięcia spotkania z nim. Przyjdziesz tam, dokąd zechcę?”. „Tak”. „I kiedy zechcę?”. „Tak, Kemal. Najważniejsze, żebyś dał mi posłuchać tych nagrań”.

W następnej scenie widzimy, jak Kemal i Zehir rozmawiają z mężczyzną, który miał wywieźć Ozana z kraju. „Jeśli powiesz mi wszystko, co wiesz, wówczas cała zawartość będzie twoja” – oznajmia Soydere, pokazując walizkę z fałszywymi pieniędzmi. „Proszę bardzo, pytaj o co chcesz” – mówi mężczyzna. „Kto chciał wywieźć Ozana i przeprawić drogą morską?”. „Co zrobisz, gdy się dowiesz?”. „Zehir, odeślij go…”. „Źle mnie zrozumiałeś. Jak on miał na imię? Reyat…? Tak, Reyat Salkinduvak. Teraz sobie przypomniałem. Chcieli przyprowadzić go do mnie, ale finalnie źle skończył”. „I co dalej?”. „Rozpocząłem swoje przygotowania, kiedy nagle rozległ się telefon z informacją, że operacja została odwołana”. „Kiedy to miało miejsce?”. „Około południa, w środku dnia”. „Jesteś pewien?”. „Przysięgam na swoje życie”.

„Czy powiedzieli ci, dlaczego akcja została odwołana?” – pyta Kemal. „Powiedzieli tylko, że odwołują. Nic innego nie powiedzieli” – odpowiada mężczyzna. – „Ale pieniądze zgodnie z umową zapłacili”. „Co jeszcze?”. „To wszystko, co wiem. Nikogo nie widziałem, nikogo nie znam. Przysięgam, to wszystko co wiem. Uwierzcie mi, mówię prawdę”. Soydere wręcza walizkę z pieniędzmi mężczyźnie, który to następnie odchodzi. „Czy możemy mieć problemy przez te pieniądze?” – pyta Zehir. „Nic się nie stanie” – zapewnia Kemal. – „Albo nie, zgłoś go. Zgłoś go, żeby nie mógł zabawiać się życiem niewinnych ludzi i żeby dostał to, na co zasłużył”. „I czego z tego wszystkiego się dowiedzieliśmy?”.

„Emir kłamie” – oznajmia Soydere. – „Mnie powiedział, że plan zmienił się po tym, jak Ozan umarł. Okazuje się jednak, że zrobił to wtedy, gdy Ozan jeszcze żył”. Tymczasem Emir spotyka się z Asu. „Co to za sekret, o którym chcesz ze mną porozmawiać, szanowna siostro?” – pyta mężczyzna. „Nasz ojciec. Ku mojemu zaskoczeniu, przeceniłam cię” – oznajmia Asu. „Jaki masz problem?”. „Ojciec sprzedał cię mnie. Zaoferował mi potajemnie przejęcie całego majątku Kozcuoglu”. „To dobra oferta. Powinnaś ją przyjąć”. „Zrobiłam to. Nie przepuściłabym takiej okazji”. „Przyszłaś tu po to, żebym powiedział ci: Dobra robota?”.

„Nie znoszę ludzi, którzy sprzedają własne dzieci” – mówi Asu. – „Jeżeli nie możemy być siostrą i bratem, to zostańmy sojusznikami. Oferuję ci, żebyśmy potajemnie wykończyli naszego ojca. Wchodzisz w to, wielki bracie?”. Mężczyzna podaje siostrze dłoń na znak zgody. Akcja przenosi się do willi. Nihan wychodzi na taras, gdzie jej matka właśnie pije herbatę. „Mamo, zastanawiam się, czy jak byłam mała, to uwielbiałam brać kąpiel?” – zagaduje dziewczyna. – „Bo Deniz wprost nie wychodziłaby z wody. Mamo?”. „Słucham?” – pyta Vildan, wyrywając się z zamyślenia. „Wszystko dobrze?”.

„Nihan, możesz mi zaufać” – mówi Vildan, chwytając córkę za dłoń. „W jakiej sprawie?” – pyta dziewczyna. „W każdej. Zapłaciłam ogromną cenę za błędy, które popełniłam. Wiesz o tym”. „Mamo, nie wiem o czym mówisz”. „Kochasz Emira?”. „Nie kocham, ale próbuję”. „Czy on ci grozi?”. „Już nie ma czym mi grozić”. „Nihan, czy aż tak bardzo pozostawiam cię osamotnioną?”. „Mamo, wszyscy zrobiliśmy to, co musieliśmy”.

Kemal jest w domu rodzinnym. Nagle jego telefon zaczyna dzwonić. Mężczyzna przechodzi do innego pomieszczenia i odbiera. Zeynep natychmiast udaje się pod drzwi i zaczyna podsłuchiwać. W tym samym momencie drzwi się otwierają. „Bracie…?” – pyta zaskoczona dziewczyna. „Nie nazywaj mnie tak, Zeynep” – odpowiada Kemal, chwyta siostrę za rękę i wciąga ją do środka. „Wiem, że jesteś na mnie zły, ale… Przecież jesteśmy sobie bardzo bliscy”. „Jesteś nożem wbitym w moje serce, Zeynep”. „Nie zrobiłam niczego, co by nie miało uzasadnienia, zapewniam cię”.

„Nic nie usprawiedliwia tego obrzydlistwa, którego się dopuściłaś” – oznajmia Kemal. „Już się z nim nie spotykam. Nic mnie z nim nie łączy, przysięgam” – zarzeka się dziewczyna. – „Życie udzieliło mi lekcji. Rozpoczynam swoje nowe życie ze skazą, ale właśnie zaczęłam pracę w przedszkolu. Pracuję pół dnia, a drugą połowę spędzam w szkole. Zdam wszystkie swoje egzaminy i dowiodę, że jestem warta bycia twoją siostrą. Jak bardzo nie byłbyś na mnie zły, wiem, że masz rację, ale… Chcę cię o coś zapytać. Czy to, co powiedziałeś o Ozanie podczas przyjęcia… Czy dowiedziałeś się czegoś?”. Kemal nie odpowiada. Wychodzi na zewnątrz. Tam telefonuje do Nihan.

„Masz teraz czas?” – pyta Soydere. „Tak” – potwierdza żona Emira. „Zadzwoniłem, żeby się upewnić”. Gdy Kemal rozłącza się, na zewnątrz wychodzi jego brat. Przynosi dla nich obu herbatę. „Zwykliśmy grać w piłkę z dzieciakami z dzielnicy, pamiętasz?” – zagaduje Tarik. – „Zaczynaliśmy o wpół do piątej, a kończyliśmy w nocy. Zawsze byłeś bramkarzem”. „A ty napastnikiem” – mówi Kemal. „Tak, ale zwykłeś mnie nazywać darmowym napastnikiem. Kiedyś założyliśmy się, że przegrany opróżni kieszenie. Zwycięzca miał wziąć wszystko. Było dziewięć do dziewięciu. Podniosłeś ręce i krzyczałeś: Na miłość boską, wróć do obrony!. Naszej drużynie brakuje oddechu, a przeciwnicy coraz mocniej napierają”.

„Rozważyliśmy powstrzymanie ich za pomocą fauli, więc zaczęliśmy ich popychać” – opowiada dalej Tarik. – „Oczywiście to spowodowało, że dostali rzut wolny. Wszyscy zebraliśmy się przed bramką bez strachu w oczach. Był tam zezowaty Ahmet, pamiętasz? W tych jego oczach widać było szaleństwo. Ja próbowałem podskoczyć i uderzyłem piłkę”. „Oczywiście, ale piłka wpadła do naszej bramki” – przypomina Kemal. „Wiesz, co było dalej? Byłem na ciebie wściekły, że przepuściłeś tę piłkę. Wybacz mi. Myślałem, że poczuję się lepiej, zwalając winę na ciebie”. Tarik wstaje i odchodzi do domu.

Tymczasem w pokoju Zeynep słyszy wibracje dzwoniącego telefonu. Patrzy na swoją komórkę, ale na nią nikt nie dzwoni. Nagle dziewczyna dostrzega, że to jej brat zostawił swoją komórkę w jej pokoju. Sprawdza sms-y, które wymienił z Nihan. „Wszystko załatwiłem. Spotkajmy się o trzeciej u mnie, kiedy wszyscy już zasną” – napisał Kemal. „Nie wiem, czy uda mi się obejść Emira” – odpisała Nihan. „Przyjeżdżasz? Zeynep była pod drzwiami, dlatego się rozłączyłem. Napisz proszę, czy przyjedziesz. Będę czekał w domu”. „A co, jeśli nie przyjedzie?” – pyta siebie Zeynep.

Tymczasem Nihan ogląda album rodzinny ze wspólnymi zdjęciami z Ozanem. „Nie byłam wystarczająco silna, żeby cię ochronić, braciszku. Wybacz” – mówi dziewczyna, a po jej policzkach płyną łzy. Do pokoju wchodzi Emir. „Uciekłaś od nas, żeby pogrążyć się w smutku?” – pyta mężczyzna. „Nie dziś, Emir. Proszę cię”. „Chcesz powiedzieć, że nie powinienem nawet rzucać na ciebie cienia? Chcesz spać?”. „Jeżeli to możliwe. Nie czuję się najlepiej”. „Dobrej nocy”. „Wzajemnie”. Emir opuszcza pokój. Nihan zerka na swoją komórkę. Jest godzina 23:45. Akcja przeskakuje do pokoju Zeynep. Na telefon Kemala przychodzi kolejny sms od Nihan: „Przyjeżdżam”. Jest trzydzieści sześć minut po północy.

Akcja przenosi się do mieszkania Kemala. Mężczyzna otwiera drzwi. Po drugiej stronie jest Nihan. „Nie mam zbyt wiele czasu” – oznajmia dziewczyna. „Wiem” – odpowiada Soydere i wpuszcza Nihan do środka. Oboje siadają przed laptopem. – „Jesteś gotowa? To jest nagranie, kiedy do ciebie zadzwonił”. Z głośników wydobywa się głos Ozana: „Muszę się stąd wydostać, Nihan. Zeynep…? Czekaj, co robisz…?”. Połączenie zostaje przerwane. Oczy Nihan zachodzą łzami.

„Głos mojego brata…” – mówi dziewczyna. – „Dostarczyłeś mi głos mojego brata. Kemal, chcę tego posłuchać jeszcze raz”. Soydere włącza nagranie ponownie. „Chciał mi coś powiedzieć, tylko co?” – zachodzi w głowę Nihan. – „Kemal, co on chciał mi powiedzieć? Nigdy bym nie przypuszczała, że on do mnie zadzwoni”. „Nie mogłaś tego wiedzieć” – przekonuje mężczyzna. „To moja wina…”. „Nie, nie, nie. Tu nie ma twojej winy”. „Żałuję, że nie odebrałam”. „Dowiedział się o Zeynep i Emirze. Nie usłyszałabyś nic innego, niż człowieka z gniewem w głosie. Słuchaj, to kolejne nagranie”.

Z głośnika znów wydobywa się głos Ozana: „Przy tobie przestałem się użalać nad sobą”. „Ozan, czy coś się stało?” – słychać głos Zeynep. „Spowodowałaś, że czuję się, jakbym był twoim bohaterem. Mylisz się, jeśli sądzisz, że umrę w tym więzieniu. Wyjdę stąd i zemszczę się!”. Kemal zamyka laptopa. „Wystarczy” – mówi, widząc, że Nihan bardzo to przeżywa. „Naprawdę nic nie rozumiem…” – mówi dziewczyna, chowając twarz w dłoniach. – „Jak to możliwe, że ktoś, kto mówi takie rzeczy, kilka godzin później popełnia samobójstwo? Jest coś, o czym myślisz? Kemal, powiedz mi”.

„To, co myślę, jest bez znaczenia” – oznajmia Soydere. „Dla mnie ma znaczenie” – mówi Nihan. „Uważam, że Ozan nie popełnił samobójstwa, tylko został zamordowany. I żeby nie wzbudzać podejrzeń, upozorowano samobójstwo”. „Myślisz, że stoi za tym Emir?”. „Nie wiem” – pada odpowiedź. Czy tajemnica śmierci Ozana zostanie rozwiązana?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy