189: Komisarz wraca do swojego mieszkania. „Co się stało? Znalazłeś mojego brata?” – pyta Zeynep. – „Hakan, proszę cię, powiedz coś”. „Zeynep, mówiłem ci, żebyś nie zadawała mi pytań na temat swojego brata, dobrze?” – przypomina mężczyzna. „Dobrze. Myślałam o dowodach. W końcu to jedyna rzecz, która może obciążyć Emira”. „To nie były jedyne dowody. Najważniejsze, guzik i odciski palców, wciąż są w moim posiadaniu”. Na twarzy dziewczyny pojawia się przerażenie. Tymczasem Kemal przychodzi do domu rodziców. „Co się stało, mój synu?” – pyta Huseyn. – „Przyszedłeś, nie informując nas wcześniej”.
„Chciałbym coś zabrać z pokoju Zeynep” – odpowiada mąż Asu. – „Zapomniałem o tym, kiedy byłem tu ostatnio. Mamo, rzeczy Zeynep są tutaj, prawda?”. „Oczywiście, że są” – potwierdza Fehime. – „Czego szukasz?”. „Czy ona przychodziła tu wcześniej i zabrała coś?”. „Tak, przyjechała. Wzięła dyplom i kilka ubrań”. Kemal wchodzi do pokoju siostry i przeszukuje jej rzeczy. W końcu w walizce znajduje koszulę, którą dziewczyna miała na sobie w dniu śmierci Ozana. Ogląda ją dokładnie i zauważa, że brakuje jednego z guzików!
Tymczasem do domu rodziców wraca Tarik. „Kemal jest tutaj” – szepcze do niego Fehime. – „Zachowywał się dziwnie i poszedł do pokoju Zeynep”. W tym momencie mąż Asu wychodzi z pokoju siostry. Podchodzi do drzwi, wcale nie zważając na obecność brata. „Wszystko w porządku, człowieku?” – pyta Tarik. „Szukałem czegoś, ale nie mogłem znaleźć. Teraz wychodzę” – odpowiada Kemal i opuszcza dom. Brat podąża za nim i zatrzymuje go przy furtce. „Co się dzieje, Kemal? Wszystko z tobą dobrze?” – pyta mąż Banu. „My się rozpadliśmy, bracie” – stwierdza ukochany Nihan. – „Rozpadliśmy się na kawałki. Nie jestem na tyle silny, żeby utrzymać nas razem”.
„Powiedz mi o problemach” – prosi Tarik. – „Nadal jestem twoim starszym bratem. Nadal możemy być tą ziemią”. „Nasza ziemia wyschła. Młode rośliny kwitną tylko w wilgotnej ziemi” – stwierdza Kemal i odchodzi. Tarik wraca do domu i udaje się prosto do pokoju siostry. Widzi tam otwartą walizkę i porozrzucane rzeczy. Natychmiast chwyta za komórkę i dzwoni do siostry. „Kemal był w domu i wywrócił twój pokój do góry nogami” – oznajmia mężczyzna. – „Wszystkie rzeczy są porozrzucane. Wyraźnie czegoś szukał. Mam nadzieję, że nie chodziło mu o tę koszulę…”.
„O mój Boże, proszę, pomóż mi…” – wznosi modły przerażona Zeynep. „Cokolwiek to było, on już poszedł” – kontynuuje Tarik. – „Pytałem go, ale nie chciał powiedzieć, czego szukał. Nie ufa mi. Był podejrzliwy w stosunku do mnie”. Tymczasem Nihan kolejny raz próbuje dodzwonić się do Kemala, ale ten nie odbiera od niej telefonów. W końcu dziewczyna wysyła do niego sms-a: „Powód, dla którego uciekasz przede mną nie zniknie, jeśli będziesz dalej uciekał. Przyjdź nad jezioro. Nad to, któremu powierzyliśmy własne tajemnice. Będę tam na ciebie czekała o północy, gdy wszyscy zasną”.
Następna scena rozgrywa się nad jeziorem. Nihan, czekając na przybycie ukochanego, wspomina chwile, które przed laty spędziła z nim w tym samym miejscu. Kemal obserwuje ją z ukrycia. Nie decyduje się jednak podejść. Nihan telefonuje do ukochanego, a gdy ten znowu nie odbiera, odchodzi… Akcja przeskakuje do następnego dnia. Komisarz puka do pokoju swojej współlokatorki. „Zeynep, śpisz?” – pyta mężczyzna. Nie słysząc odpowiedzi, wchodzi do środka. Dziewczyna udaje, że śpi i Hakan opuszcza jej pokój, a następnie mieszkanie.
Tymczasem w willi. Vildan wchodzi do pokoju córki. „Nihan, nie musisz się na to godzić” – przekonuje kobieta. – „Nie musisz tego robić”. „Muszę to zrobić, mamo” – odpowiada dziewczyna i wychodzi ze swojego pokoju. „Dzień dobry, żoneczko” – mówi Emir, patrząc przez okno na zebraną przed domem ekipę telewizyjną. „Przy tobie słońce nie wstaje. Każdego dnia jest tak samo ciemno” – oznajmia Nihan. „Wiesz, że to główny powód samobójstw w krajach skandynawskich? Budzenie się w ciemności i brak witaminy D. Jesteś gotowa?”. „Najpierw wypiję kawę i potem do nich wyjdę” – pada odpowiedź.
Akcja przenosi się do domu Soyderów. Kamera pokazuje pokój Tarika i Banu. Kobieta śpi na łóżku, a jej mąż na podłodze. „Dłużej tego nie wytrzymam” – oznajmia mężczyzna. – „Musimy to zakończyć jak najszybciej”. „Nie chcesz nawet spróbować jeszcze raz, prawda?” – pyta Banu. „Co miałbym próbować? A tak poza tym, to wcześniej nie mazałaś się od rana do nocy z powodu tej pracy, zanim cię zdemaskowałem”. „Tarik, mówisz o małżeństwie jak o pracy. Kiedy stałeś się taki szorstki?”. „Nigdy w życiu, nie uwierzyłem w drugą osobę tak łatwo, jak w ciebie i Emira. Ku mojemu zaskoczeniu, wasza dwójka działa razem. To jak jakiś żart. Na miłość boską, dlaczego złamałaś mi serce z takiego powodu?”.
Mężczyzna wraz z żoną udają się do pokoju dziennego i stają przed rodzicami. „Usiądźcie, dzieci” – prosi Fehime. „Podjęliśmy decyzję o rozwodzie” – oznajmia Tarik. Huseyn i Fehime robią duże oczy. „Dziecko, czy tak prosto jest rozwiązać rodzinę?” – pyta głowa rodziny Soydere. „No nie, on gada bzdury. Dlaczego mieliby się rozstać?” – nie wierzy w decyzję syna Fehime. „A czemu nie, mamo? Mówisz tak, jakbyś sama tego nie chciała”. „Synu, a kto by chciał rozpadu rodziny? My się nie lubimy, ale to nieistotne. Ważne, że wam jest dobrze”. „Nie jest i koniec dyskusji. Banu i ja nie możemy mieszkać razem. Od was oczekuję zrozumienia. Teraz nie ma już żadnych uczuć ani słów”.
Tarik odchodzi do pokoju. Tam zaczyna płakać. Tymczasem Kemal parkuje samochód przed blokiem, w którym mieszka komisarz. W dłoni trzyma klucze, które znalazł w magazynie, gdzie czekało na niego pudło z pustym krzesłem. Jest przekonany, że należą one do mordercy Ozana i podejrzewa, że tym mordercą jest właśnie Zeynep… Akcja przenosi się przed willę Kozcuoglu, gdzie Emir i Nihan wychodzą do dziennikarzy. „Wszyscy znają temat, więc nie ma sensu przedłużać” – mówi syn Galipa. – „Ja ufam mojej żonie bez cienia wątpliwości. Oczywiście każdy może mieć gorszy dzień, a Nihan nadal nie jest w stanie uporządkować swojego życia po tragicznej śmierci brata”.
„Nie mam żadnych zastrzeżeń wobec jej zachowania względem naszej córki” – kontynuuje Emir. – „Nic ani nikt nie może skrzywdzić naszej córki tak długo, jak ja tu jestem. Wydaje mi się, że najlepiej będzie pozwolić mówić tobie, kochanie”. „Mija siedem lat, odkąd jestem żoną Emira” – zabiera głos Nihan. – „A z tych siedmiu lat każda minuta i każda sekunda były kłamstwem. To, co widzicie, to nie jest prawdziwe małżeństwo. To iluzja…”.
Akcja przenosi się do mieszkania komisarza. Zeynep wchodzi na krzesło i patrzy na przymocowany do sufitu sznur… Dziewczyna chce popełnić samobójstwo! W tym czasie Kemal pojawia się przed drzwiami mieszkania. W ręku trzyma klucze, które znalazł w magazynie. Waha się, czy ich użyć i sprawdzić, czy pasują. Boi się zmierzyć z prawdą, że jego siostra jest morderczynią. W końcu niepewnie wsuwa kluczyk do zamka i przekręca go… Drzwi otwierają się, ale tylko trochę, bo od wewnątrz zablokowane są na łańcuch. Kemal zerka przez powstałą szczelinę i w środku dostrzega… powieszoną na sznurze Zeynep!
Kemal napiera na drzwi. Blokada łańcuchowa szybko ustępuje. Mężczyzna wbiega do środka i unosi siostrę do górę. Wolną ręką z trudem zdejmuje sznur z metalowego haczyka. „Zeynep, wszystko w porządku?!” – pyta mąż Asu. Jego siostra z trudem chwyta powietrze. – „Popatrz na mnie! Coś ty zrobiła?!”. Dziewczyna zaczyna głośno szlochać. Brat mocno ją obejmuje. Akcja wraca przed willę Kozcuoglu. „Pani Nihan, może pani powiedzieć coś więcej na ten temat?” – proszą dziennikarze. „Nie powiem żadnych dalszych szczegółów, ale musicie o tym wiedzieć” – oświadcza Nihan i kieruje wzrok na męża. – „Nic już nie będzie takie jak dawniej. Nic!”.
„Panie Emirze, nie chce pan tego skomentować? Jak odniesie się pan do zarzutów pani Nihan?” – padają pytania ze strony dziennikarzy. „Chętnie. Jak widać również dla mnie trudne stało się utrzymanie tego związku, z powodu niestabilności psychicznej mojej żony” – oznajmia mężczyzna. – „W tej sytuacji nadszedł czas, aby myśleć nad dobrem mojej córki. Tylko jedno niezawodne rozwiązanie przychodzi mi do głowy. Rozwód… Nie znajdzie się jakikolwiek dowód małżeństwa wbrew woli mojej małżonki, ponieważ moja biedna żona jest chora. I jestem bardzo wyczerpany. Moja córka będzie dorastać razem z ojcem, poza tą dramatyczną atmosferą. Spodziewam się zrozumienia, a także wyjątkowej uprzejmości w tym trudnym czasie. Dziękuję”.
Akcja wraca do mieszkania Hakana. Kemal przynosi siostrze szklankę wody. „Czujesz się lepiej?” – pyta mężczyzna. – „Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego zrobiłaś taką rzecz? Jak mogłaś?”. „Miałeś rację. Powinnam umrzeć…” – odpowiada roztrzęsiona dziewczyna. – „Spójrz tylko na wszystkie problemy, którymi cię obarczyłam. Spójrz na to teraz…”. „Zeynep, bez względu na to, co przeszliśmy, ty jesteś moją siostrą. Nawet jeśli jesteś odpowiedzialna za rzeczy, które zrobiłaś. Rozumiesz to? Ty jesteś moją siostrą. Jesteś jedną z dwóch najważniejszych dla mnie osób. Nie mogę cię skreślić”.
„Kiedy się uśmiechałaś, zawsze starałem się nie popełniać żadnych błędów” – mówi dalej Kemal. – „Starałem się wziąć winę na siebie za wszystkie twoje błędy, abyś ty czuła się dobrze. Abyś czuła się wyjątkowa. Abyś czuła, że jesteś przeze mnie kochana. W jaki sposób potoczyłyby się rzeczy, gdybyś umarła? Część mnie odeszłaby razem z tobą. Ty jesteś moją siostrą! Moim życiem! Myślisz, że pozwoliłbym ci odejść? Myślisz, że chcę twojej śmierci?”. „Myślałam, że…” – wydobywa z siebie dziewczyna. „Że co? Myślałaś, że wszystkie twoje problemy skończyłyby się, gdybyś odeszła z tego świata? Myślisz, że moglibyśmy z tym żyć? Mnie też chcesz ukarać?”.
„Ty już odsiedziałeś z mojego powodu za coś, czego nie zrobiłeś” – stwierdza dziewczyna. „Jestem winny! Strzeliłem do tego łajdaka, dlatego jestem winny!” – oświadcza Kemal. – „Ale chciałem, żebyś ty się zmieniła. Żebyś nie odchodziła. Chciałem, żebyś stała przy moim boku i stawiła czoła problemom. Co by się stało, gdybym nie przyszedł? Co by się stało, gdybym nie przeszedł przez te drzwi?”. Nagle na twarzy Zeynep pojawia się zdziwienie. „Jak… Jak dostałeś się do środka, bracie?” – pyta kochanka Emira. – „I akurat w tym momencie?”. „Dzięki temu” – odpowiada Kemal i pokazuje znalezione klucze. – „Wiedziałem dobrze, że te klucze otworzą drzwi do domu mordercy Ozana…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.