207: W domu Soyderów rozlega się dzwonek do drzwi. Tarik idzie otworzyć i po drugiej stronie widzi Hakana. „O, pan komisarz” – mówi brat Zeynep. – „Proszę wejść do środka. Niech ojciec usłyszy od pana, że Kemal jest niewinny”. „W porządku, ale najpierw odbędziemy prywatną rozmowę na zewnątrz” – odpowiada komisarz. Obaj mężczyźni wychodzą na podwórko. – „Czy wiedziałeś, że dzisiaj odbyło się otwarcie grobu Ozana?”. „Tak, Zeynep powiedziała mi o tym. Chyba okazało się, że grób jest pusty… Byłem z nią, kiedy dzwoniła do ciebie. Co się stało? Dlaczego o to pytasz?”. „Tarik, czy ty otworzyłeś ten grób, chcąc pomóc Zeynep?”.
„Czy jesteś świadomy tego, o co mnie oskarżasz, komisarzu?” – pyta Soydere. – „Chyba nie zastanowiłeś się nad tym, co właśnie powiedziałeś”. „Zadałem ci pytanie. Zrobiłeś to czy nie?”. „Oczywiście, że nie zrobiłem. To jasne, że Zeynep zostałaby uniewinniona po otwarciu grobu. Czy jestem szalony, aby robić takie rzeczy?”. „Gdzie byłeś ostatniej nocy?”. „Ostatniej nocy…? Ostatniej nocy byłem z Banu i rozmawialiśmy o rozwodzie. Wiesz, wkrótce jest nasza rozprawa”. „A potem?”. „Potem wróciłem do domu i widziałem się tutaj z Kemalem. Idź i zapytaj go”.
Akcja przenosi się do magazynu, gdzie przetrzymywany jest Kemal. Jeden z ludzi Emira ustawia przed więźniem kamerę i rozkazuje mu mówić. „Mówię to, nie będąc pod żadną presją” – odzywa się Soydere. – „Nie zabiłem Asu Kozcuoglu. Moja wiadomość jest skierowana do Emira Kozcuoglu. Znajdź sobie kogoś lepszego do swoich gierek, bo ja… Zabieram się stąd!”. Kemal nagle zrywa się z krzesła i powala na ziemię dwójkę pilnujących go ludzi Emira. Następnie opuszcza magazyn.
Chwilę później do magazynu przyjeżdża Emir. Widzi swoich ludzi, którzy podnoszą się z ziemi. „Gdzie jest Kemal?!” – pyta wściekły Kozcuoglu. – „Natychmiast zbierzcie wszystkich ludzi! Nie mógł uciec daleko! No już!”. W tym momencie do pomieszczenia wchodzą Ayhan i Zehir. „Pokój niech będzie z tobą” – mówi narzeczony Leyli. Następnie wraz ze swoim towarzyszem wymierzają z pistoletów do przeciwników. Tymczasem wycieńczony Kemal idzie po drodze. Nagle zauważa nadjeżdżający samochód, który zatrzymuje się przed nim. Wysiada z niego… „Nihan?” – pyta zaskoczony mężczyzna. Ukochana rzuca mu się w ramiona i mówi: „Z tobą wszystko w porządku, dzięki Bogu”. „Co ty tu robisz?”. „Przyjechałam cię ocalić”. „Z kim?”. „Z Ayhanem i Zahirem. Czy oni nie przyszli, aby cię wybawić”.
„Ja sam się uratowałem” – oświadcza dumnie Kemal. – „Dalej, chodźmy już”. Zakochani wsiadają do samochodu i odjeżdżają. W tym czasie Zehir i Ayhan opuszczają magazyn, zamykając jego drzwi na kłódkę. Wkrótce zjawiają się w domu, gdzie zatrzymał się Kemal. „Kiedy Tufan oskarżył Emira, rzucił im mnie na pożarcie” – oznajmia Soydere. „Co jeśli to on zabił Asu, a teraz próbuje zrzucić winę na ciebie?” – pyta Ayhan. „Nie wiem. Tak czy inaczej musimy go znaleźć. Z samego rana pojedziecie do jego domu. On już pewnie opuścił to miejsce. Musicie mieć oczy szeroko otwarte. Musimy znaleźć ślad, który poprowadzi nas dalej. Wszystko będzie proste, kiedy znajdziemy Tufana”.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. W kryjówce Kemala zjawia się Nihan. „Nie martw się, niepostrzeżenie wyszłam z domu i od razu przyjechałam do ciebie. Jestem pewna, że nikt mnie nie śledził” – zapewnia dziewczyna. Nagle na karku ukochanego zauważa dziwne zaczerwienienie. – „Co ci się tu stało?”. Nagle Kemal przypomina sobie, jak w czasie wieczoru, kiedy przyszedł na spotkanie z Asu i czytał umowę rozwodową, poczuł ukłucie w szyję. „Strzykawka…” – mówi mężczyzna. – „Mogli mnie pozbawić przytomności zastrzykiem”. „Myślisz, że coś ci wstrzyknęli? Musisz zrobić badania krwi. Może da się jeszcze wykryć tę substancję”.
„Moja mądra dziewczynka” – chwali ukochaną Kemal. „Ale mamy problem. Ponieważ jesteś poszukiwany za morderstwo, Mercan od razu zostanie poinformowana o twojej wizycie w szpitalu” – zauważa Nihan. „Właściwie to dobrze. Zrobimy test, a Mercan niech odbierze jego wyniki”. Akcja przenosi się na komisariat, gdzie Hakan rozmawia z Mercan. „Jest jakiś postęp w sprawie morderstwa Asu?” – pyta mężczyzna. „Jest. Ponownie przesłuchałam właściciela firmy sprzątającej, Aliego Sadetę” – odpowiada Mercan. „I co powiedział?”. „Nic nie powiedział. Nie chce mówić i nic nie powie. Ale pamięć ma dobrą. I to oczywiste, że ma powiązania z tym morderstwem. Musiałam go jednak wypuścić. Nie mogłam trzymać go dłużej w areszcie. Pogadamy później”.
Hakan udaje się do swojego gabinetu i od razu dzwoni do Emira. „Mam nazwisko osoby, która odpowie na wszystkie pytania o śmierci Asu” – oznajmia. „Kto to?” – pyta Emir. „Ali Sedat” – pada odpowiedź. W tym czasie do biura Mercan wchodzi jeden z podwładnych. „Znaleźli ślad Kemala Soydere” – mówi mężczyzna. – „Przyjechał właśnie do szpitala”. „Szybko, jedziemy tam!” – komisarz zrywa się z fotela. – „I zawiadom ochronę szpitala. Niech zatrzymają go przed naszym przyjazdem!”.
Akcja przenosi się do magazynu. Ali Sedat jest przywiązany do krzesła, a naprzeciwko niego siedzi Emir. „Kto zabił moją siostrę?” – pyta Kozcuoglu. „Nikt. Asu żyje” – odpowiada więzień. – „Nikt jej nie zamordował”. Emir i jego ojciec robią wielkie oczy. „Moja córka żyje?” – pyta zdumiony Galip. „Zgadza się”. „Dobrze, to gdzie ona jest?”. „Tego nie wiem”. „Dlaczego ona coś takiego zrobiła?” – dopytuje mąż Nihan. „Nie wiem, niczego mi nie wyjaśniła”.
Jeden z ludzi Emira na szyję Aliego zakłada metalowy łańcuch i zaciska go. „Teraz nadstaw uszu i odpowiedz. Kto zaplanował to razem z Asu?” – zadaje pytanie Emir. „Tufan” – pada odpowiedź. Tymczasem Mercan dociera do szpitala. Okazuje się, że Kemal i Nihan zdołali wymknąć się ochronie. „Po co oni tu przyszli?! Możecie chociaż tego się dowiedzieć?!” – pyta wściekła komisarz. „Przyszli, żeby oddać krew, proszę pani” – odpowiada ochroniarz. Jeden z pracowników szpitala przekazuje Mercan kartkę z krótkim listem od Kemala: „Sprawdź wyniki testu mojej krwi. Dowiesz się, jak mnie uśpili”.
Akcja wraca do magazynu. Emir każe więźniowi zadzwonić do Tufana i umówić z nim na spotkanie. „Spotkamy się jutro” – oznajmia Tufan. „Gdzie?” – pyta Ali. „Około dziesiątej rano w parku. Upewnij się tylko, że nie ma tam policji ani Kemala” – wspólnik Asu rozłącza się. „Co teraz zrobimy?” – pyta Galip syna. „Znajdę moją siostrę, nie martw się” – zapewnia Emir i opuszcza magazyn. Akcja przenosi się do szpitala. Laborant przedstawia Mercan wyniki badań krwi Kemala: „We krwi wykryto dziesięć miligramów midazolamu, którego używa się do…”. „Do usypiania pacjentów przed operacją” – dokończa komisarz. – „Dobrze, a może pan określić, kiedy go podano?”. „Trudno stwierdzić z całkowitą pewnością, ale wygląda na to, że podano go między 48 a 72 godzinami temu”.
„Czyli w czasie, kiedy zabito Asu Kozcuoglu” – stwierdza Mercan. Wie już, że Kemal jest niewinny. Akcja przenosi się do kryjówki Asu. Siostra Emira nerwowo chodzi po werandzie. „Musisz się uspokoić” – prosi Tufan. „Nie uspokoję się! Co jeśli policja namierzy połączenia z telefonu Aliego?” – pyta dziewczyna. – „Co jeśli to pułapka i co jeśli zostawiliśmy za sobą ślady i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy? Nie powinnam była ci zaufać i nie powinnam włączać Aliego w ten plan. Popełniłam błąd”. „Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem”. „Żarty Emira Kozcuoglu do ciebie nie pasują. Lepiej zamknij się”.
„Może i moje żarty są kiepskie, ale uratowałem ci życie” – przypomina Tufan. – „Teraz się uspokój. Najpierw pójdę do Aliego, a potem odejdziemy stąd”. Tymczasem komisarz Mercan przegląda monitoringi miejskie z nocy rzekomego morderstwa Asu. Na jednym z nagrań dostrzega samochód Kemala. Robi zbliżenie i widzi siedzącego za kierownicą… Tufana! Akcja przeskakuje do wieczora. Mercan jest w porcie, gdzie na łodzi odkryto ślady krwi. Zjawia się tam… Kemal! „Dostałem twoją wiadomość” – mówi Soydere. – „Oboje tutaj jesteśmy i oboje wiemy, że to ktoś chce mnie wrobić”.
Akcja przenosi się do willi. Mojgan ogląda wiadomości. „Pytania dotyczące śmierci Asu Kozcuoglu pozostają bez odpowiedzi” – z telewizora wybrzmiewa głos prowadzącej. Do pokoju wchodzi Emir. „Jest coś nowego?” – pyta zapłakana kobieta. „Powiem ci coś, ale ty nie możesz tego nikomu ujawnić” – zastrzega mąż Nihan. „Co się stało?”. „Asu nie umarła. Asu żyje”. Kamera przenosi się na korytarz. Schodząca po schodach Leyla słyszy słowa Emira i robi wielkie oczy! „Okłamujesz mnie, żebym nie rozpaczała, prawda?” – pyta matka Emira. „Przysięgam, że to prawda” – zarzeka się mężczyzna. – „Szukam jej wszędzie i znajdę ją. Znajdę ją, gdziekolwiek by nie była. Obiecuję ci. Ukarzę każdego, kto cię zasmucił”.
„Nie, nie rób tego” – prosi Mojgan. – „Jeśli twoja siostra żyje, cała reszta mnie nie obchodzi. Zostawisz tego człowieka w spokoju. Kemal Soydere nie będzie zamknięty w więzieniu choćby przez jeden dzień z powodu moich dzieci. Jeśli skrzywdzisz tego człowieka, to nie zobaczysz mnie więcej”. Tymczasem Leyla udaje się do pokoju Deniz, gdzie jest jej siostrzenica. „Możliwe, że Asu żyje” – oznajmia narzeczona Ayhana. „Co?!” – pyta zdumiona Nihan. Akcja przenosi się do portu. „Zostałem wciągnięty w pułapkę” – oświadcza Kemal. – „I to w taki sposób, że mam problem z ustaleniem, kto to zrobił”.
„Mam nagranie z monitoringu, na którym widać, jak Tufan prowadzi twój samochód” – oznajmia Mercan. – „Właśnie tej nocy”. „Zastanawiam się, jaką rolę on w tym odgrywa” – mówi mężczyzna. – „Bo jest on człowiekiem Emira i jednocześnie sługusem Asu”. „Nikt nie może być na usługach kilku osób. Zazwyczaj są bardziej z kimś związani sercem, niż pieniędzmi. A jak miałam okazję się już zorientować, Emir nie jest typem człowieka, do którego można przywiązać się sercem. Innymi słowy Tufan jest człowiekiem Asu”. „Tufan w tym siedzi, to jasne. Ale nie sądzę, żeby Tufan skrzywdził Asu w jakikolwiek sposób.
Komisarz i Kemal zaczynają oglądać łódź. Nagle telefon mężczyzny zaczyna dzwonić. To jego ukochana. „Powiedz jej cześć ode mnie” – mówi Mercan. – „Ale nie, w końcu nie chcemy problemów”. Soydere odbiera połączenie. „Kemal, możliwe, że Asu żyje!” – oznajmia zaaferowana Nihan. – „To wszystko może być jej grą!”. Akcja przenosi się do kryjówki siostry Emira. Tufan podaje jej kubek z herbatą. Oboje znajdują się na werandzie. „Dom, który ci kupiłem, też ma taki widok” – mówi mężczyzna. – „Przyjadę do ciebie, jak tylko wszystko się uspokoi. Będziemy mogli zamieszkać razem”.
„Jest za wcześnie, by snuć tak odległe plany” – oznajmia Asu. – „Mój pierwszy i najważniejszy cel, to wydostać się stąd. Twój powinien być taki sam”. Akcja wraca do portu. „Jeśli Asu żyje i Emir o tym wie, to znaczy, że jest o krok przed nami” – mówi Kemal do słuchawki. „Dokładnie tak” – potwierdza Nihan. W tym momencie komisarz odbiera telefon od jednego ze swoich podwładnych. Jej głos dociera także do żony Emira. – „Ten głos… To jest głos Mercan?”. „Zgadza się. Jesteśmy razem w tej chwili. Ale nie martw się, spotkaliśmy się tylko po to, bym mógł jej wszystko wytłumaczyć”.
„Dobra robota! Brawo, wspaniale!” – mówi z oburzeniem Nihan. – „Ja myślałam, że my uciekamy przed Mercan, a ty spotykasz się z nią i opowiadasz jej o wszystkich swoich doświadczeniach! Czy ona ci się podoba?”. „Off… Naprawdę nie mam ochoty na kontynuowanie takiej rozmowy” – odpowiada Kemal. – „Zadzwonię do ciebie później”. „Jasne. Jestem pewna, że dobrze się bawicie w tej chwili. Posłuchaj, nie waż się jej podrywać albo zrobię ci krzywdę! I powiedz mi, jak bardzo mnie kochasz! No już!”. „Przecież wiesz”. „Kemal, powiedz: Nihan, bardzo cię kocham. No dalej, zrób to!”.
„No dobrze. Kocham” – oznajmia Kemal. „Co kochasz?! Kochasz świeże powietrze, borek, pogodę, ptaszki, robaczki…? Co?!” – domaga się właściwej odpowiedzi dziewczyna. „Ciebie…”. „No proszę, wreszcie! Życzę ci dobrej zabawy” – Nihan rozłącza się. Czy Tufanowi i Asu uda się uciec? Czy może jednak wcześniej zostaną złapani przez Emira, Kemala lub panią komisarz? Jak wtedy Asu wytłumaczy się z tego, co zrobiła?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.