225: Akcja odcinka rozpoczyna się w sądzie, gdzie za chwilę ma rozpocząć się rozprawa rozwodowa Asu i Kemala. Siostra Emira podchodzi do męża i mówi: „Nadal nie dałeś mojemu prawnikowi raportu o przekazaniu udziałów”. „Przekazałem już akcje holdingu Kozcuoglu” – odpowiada Soydere. „Nie otrzymaliśmy żadnych informacji na ten temat, pani Asu” – oznajmia adwokat. „Dlatego, że nie przekazałem ich Asu Kozcuoglu”. „Komu więc je przekazałeś?” – pyta dziewczyna. „Nie trafiły w ręce nikogo obcego, nie martw się. Przekazałem je twojej mamie”. „Dlaczego mieszasz w to moją mamę?!’. „Twoja mama czy ty, co to za różnica? Akcje Kozcuoglu trafiły do Kozcuoglu. Dotrzymałem swojej obietnicy, teraz kolej na ciebie”.
„Czy chcesz zmienić decyzję o rozwodzie, ponieważ przekazałem akcje twojej mamie?” – pyta Kemal. „Nie zmienię zdania. Rozwiodę się z tobą” – oświadcza Asu. Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Mojgan i Nihan wchodzą do pokoju Emira. „Twoja mama chce ci powiedzieć o kilku rzeczach” – oznajmia ukochana Kemala. „To nie mogą być dobre rzeczy, ponieważ jesteś jej rzecznikiem” – stwierdza mężczyzna. „Od teraz wszystko w firmie będzie odbywało się zgodnie z prawem” – zabiera głos Mojgan. „Tak było od zawsze”. „Nigdy tak nie było”. „Czy możesz mówić bardziej wprost?”. „Kemal Soydere przekazał mi wszystkie udziały, które należały do Asu”.
„Ile jeszcze ciosów mam się spodziewać?” – pyta Emir. – „Nie mogę zliczyć, ile noży zostało już wbitych w moje plecy”. „Nie wiem jak Emir, ale ja jestem bardzo szczęśliwa z twojej obecności w akcjonariacie firmy” – oznajmia Nihan. – „Będziesz gwarancją transparentności, tak potrzebnej firmie”. „Ingerencja w prowadzenie firmy przez kogoś, kto ostatnich trzydzieści lat spędził w śpiączce, nie jest najlepszym pomysłem” – stwierdza mężczyzna. – „Najlepiej będzie, jeśli natychmiast przekażesz mi te udziały, mamo”. „Nie. Akcje pozostaną u mnie, dopóki oboje nie udowodnicie swoich dobrych intencji” – oświadcza Mojgan.
„Przynajmniej sprawiłaś, że moja żona się uśmiecha, ale wraz z nią robi to Kemal Soydere” – oznajmia brat Asu. „Nie marnuj tchu. Akcje pozostaną u mnie” – powtarza Mojgan i opuszcza pokój. „Nie świętujesz zbyt wcześnie?” – zwraca się Emir do żony. „Mówisz to, ponieważ czujesz się zagrożony?” – pyta Nihan. „Mówię to, ponieważ wkrótce akcje zostaną mi przekazane”. „Ta era się kończy. Wielkie nazwisko Kozcuoglu upada”. Dziewczyna uśmiecha się triumfalnie do męża i wychodzi.
Uśmiechnięty Kemal wychodzi z budynku sądu. Właśnie rozwiódł się z Asu. Dzwoni do Nihan, by przekazać jej dobrą nowinę. Tymczasem do Emira przychodzi podwładny. „Mam złe wieści” – oznajmia. – „Ali Sadeta, właściciel firmy sprzątającej, został zatrzymany”. „Z jakiego powodu?” – pyta Kozcuoglu. „Najwyraźniej ma to związek ze zniknięciem pana siostry…”.
Akcja przenosi się do hotelu, gdzie zatrzymała się Zeynep. W jej pokoju jest siostra Emira. „Nie mam nikogo, kogo mogłabym poprosić o pomoc, siostro Asu” – oznajmia Soyderówna. – „Tylko ty przyszłaś mi do głowy”. „Dobrze zrobiłaś. Nawet jeśli jestem rozwiedziona z Kemalem, nasza przyjaźń będzie wieczna” – oświadcza Asu. Nagle telefon Zeynep zaczyna dzwonić. To jej brat. „Proszę, nic nie mów” – zwraca się do Asu kochanka Emira i odbiera: „Halo, bracie?”. „Czy ona tam jest?” – po drugiej stronie rozlega się głos Nihan, wbrew nazwie kontaktu, który wyświetlił się na telefonie Zeynep. „Tak, bracie. Nie martw się o mnie”.
„Dobrze, zaczynamy” – postanawia Nihan. – „Im bardziej przekonująca będziesz, tym większe szanse na sukces naszego planu”. „Tak, bracie. Powiedziałam ci, że wysłałam ten list” – kontynuuje grę Zeynep. – „Dlaczego mnie o to pytasz? Co? Inny list? Nie wiedziałam, że istnieje jakiś inny list od Tufana. Nie wiem, o czym mówisz. W porządku, w porządku. Wkrótce się zobaczymy”. Soyderówna rozłącza się. „Co on mówił?” – docieka wyraźnie zaintrygowana Asu. „Znowu wraca do przeszłości. Zapytał mnie o list, który wysłałam do rodziców za twoim pośrednictwem, ale… Teraz powiedział mi o jakimś liście od Tufana. Nie zrozumiałam, co miał na myśli”.
„Powiedział ci, co tam jest napisane?” – pyta siostra Emira. „Nie znam jego treści” – odpowiada Zeynep. – „Być może… Siostro Asu, czy ty współpracowałaś z Tufanem? O czym mówił mój brat? Co on miał na myśli?”. „Myślę, że rozwód ze mną to za mało dla Kemala. Szuka innych rzeczy, nowych oszczerstw” – Asu podnosi się z krzesła. „Wychodzisz już, siostro? Dlaczego nie zostaniesz trochę dłużej?”. „Przepraszam, Zeynep. Może innym razem”. Gdy siostra Emira naciska na klamkę od drzwi, nagle Soyderówna zakrzykuje z bólu i chwyta się za brzuch. Asu podbiega do niej i pyta: „Co się stało? Wszystko w porządku?”. „Znowu mam skurczę. Proszę, pomóż mi… W łazience powinny być tabletki, taka brązowa buteleczka”.
Asu odchodzi do łazienki. Zeynep w tym czasie wyciąga z kieszeni niewielki mikrofon z nadajnikiem, który dostała od Nihan i chowa go do torebki siostry Emira. Po chwili wychodzi Asu. „Zeynep, może gdzieś indziej je schowałaś?” – pyta. „Nie, zawsze tam je kładłam” – odpowiada siostra Kemala. „Zadzwonić po kogoś?”. „Nie, nie, już mi przeszło… Tak, już dobrze. Jeśli się to powtórzy, zawiadomię personel hotelu”. „Dobrze. Załatwię swoje sprawy i zajmę się znalezieniem dla ciebie nowego miejsca do życia” – oznajmia Asu, zabiera swoja torebkę i opuszcza pokój.
Zeynep sięga po komórkę i dzwoni do Nihan. „Operacja zakończona” – oznajmia. – „Asu właśnie wyszła z mikrofonem w swojej torebce”. Nihan wsuwa słuchawkę do ucha i słyszy głos Asu: „Emir, gdzie jesteś? Dobrze, czekaj w biurze. Musimy pilnie porozmawiać. List, który Tufan napisał do jego matki, jest teraz w rękach Kemala”. „Pozwól mi kontynuować ciąg złych wiadomości” – mówi Emir. – „Pamiętasz swojego wspólnika Aliego? Został zatrzymany przez policję”. „Niech to szlag! Dobrze, zaczekaj, już jadę”.
W następnej scenie Asu jest już w gabinecie brata. „Skąd dowiedziałaś się, że taki list w ogóle istnieje?” – pyta mężczyzna. „Kemal zadzwonił do Zeynep…” – odpowiada dziewczyna. „Kiedy?”. „Zanim ja zadzwoniłam do ciebie. Przyjechałam do Zeynep i usłyszałam jak rozmawiali”. Emir przypomina sobie moment, gdy widział swoją żonę wychodzącą wraz z siostrą Kemala z hotelu. „Co ty robiłaś u Zeynep?” – pyta. „Przyjechałam, bo poprosiła mnie o pomoc”. „Czyli to ona zadzwoniła do ciebie?”. „Tak”. „O jakiego rodzaju pomoc cię poprosiła?”. „Emir, to nie jest w tej chwili ważne!”. „O jakiego rodzaju pomoc cię poprosiła?!”. „Tylko o jakieś pieniądze. Teraz posłuchaj mnie, Kemal jest bardzo blisko. Pytał się Zeynep, czy wie o jakimkolwiek związku pomiędzy mną a Tufanem”.
„Co odpowiedziała?” – pyta mąż Nihan. „Nic nie powiedziała” – odpowiada Asu. „Dlatego, że byłaś obok niej”. „Nie. To znaczy, nie wiem. Komisarz Mercan ciągle czeka na mój błąd. Ali jest na komisariacie, a Kemal mnie śledzi. Jeśli oni dojdą do tego, że zastawiłam pułapkę na Kemala, wszystko inne też wyjdzie na jaw. Emir, zrób coś. Pomóż mi!”. „Nie mogę ci pomóc, siostro”. „Co chcesz przez to powiedzieć? Chcesz zostawić mnie samą?”. „To nie jest coś, z czym byłbym związany. Lepiej pójdź na policję i poddaj się”. „Czy ty siebie słyszysz?!”. „Oczywiście, że tak” – Emir podnosi karteczkę, na której napisał: Jesteśmy podsłuchiwani. Następnie podchodzi do torebki siostry i wyciąga z niej pluskwę podsłuchową. Pokazuje ją siostrze i chowa z powrotem do torebki.
„Nie dbam o to, jakie przestępstwa popełniłaś, siostro” – oznajmia mężczyzna, a Asu chwyta się za głowę. – „Jedyną rzeczą, jaką mogę zrobić jako twój starszy brat, to wskazać ci właściwa drogę. Cokolwiek nie zrobiłaś, idź na policję i przyznaj się do tego”. Mężczyzna pokazuje siostrze kolejną karteczkę: Za godzinę na wybrzeżu. Z nikim nie rozmawiaj. „Jesteś sama, siostro. Tak jak zawsze byłaś” – mówi na głos mąż Nihan. Asu zabiera swoją torebkę i wychodzi z gabinetu.
Akcja przenosi się do pokoju Nihan. Dziewczyna wyciąga słuchawkę z ucha i wyjmuje pendrive’a z laptopa. „Teraz zostałaś złapana, Asu” – mówi z dumą w głosie. Następnie dzwoni do Kemala i prosi go o spotkanie. W następnej scenie Kemal i Nihan są już w gabinecie Mercan. Pokazują jej nagranie rozmowy rodzeństwa Kozcuoglu. „To dowodzi przestępstwom, które Asu popełniła” – oświadcza Soydere. „Wcale nie” – przecząco kiwa głową komisarz. – „Ten dowód nie ma żadnej wartości prawnej”. „Ale ona przyznała się do wszystkiego. To jej własny głos!” – mówi żona Emira. „Tak, ale nagranie nie zostało zdobyte w sposób legalny”. Kemal i Nihan wzdychają ciężko. „Ale nadal będzie użyteczne dla mnie” – dodaje Mercan i wstaje zza biurka.
Akcja przenosi się na wybrzeże, gdzie dochodzi do spotkania rodzeństwa Kozcuoglu. Emir wyrzuca pluskwę do wody. „To koniec, wszystko się wydało…” – mówi przerażona Asu. – „Dlaczego nie kazałeś mi się zamknąć, skoro wiedziałeś o wszystkim od początku?!”. „Zorientowałem się, kiedy powiedziałaś mi, że Zeynep poprosiła cię o pomoc” – odpowiada mężczyzna. „To koniec. Nagranie jest już w ich rękach”. „Oddasz się w ręce policji”. „Nigdy!”. „Nie masz innego wyjścia. Teraz to tylko kwestia czasu, aż twój człowiek zacznie sypać”. „Prędzej umrę, niż oddam się w ręce policji!”.
Akcja przenosi się do pokoju przesłuchań. Ali Sadeta opowiada Mercan, jak naprawdę wyglądała sprawa porwania Asu… „Tufan nie porwał Asu Kozcuoglu” – zeznaje mężczyzna. – „To ona zaplanowała to wszystko, a Tufan nam tylko pomógł”. Akcja wraca na wybrzeże. „Nic się nie skończyło!” – grzmi Asu. – „Nie pozwolę Kemalowi i Nihan wygrać! Nie, oni nie będą moim końcem! To ja ich wykończę!”. W tym momencie telefon Emira zaczyna dzwonić. To jego podwładny. „Panie Emirze, dostaliśmy wiadomość ze szpitala” – oznajmia prawa ręka. – „Gurcan Avali wybudził się ze śpiączki… Pilnujący go strażnik właśnie przesłał informację na komisariat”.
„Czy w dalszym ciągu myślisz, że możesz się uratować?” – zwraca się Emir do siostry. – „Gdyby istniała choć maleńka szansa, wypróbowałbym ją. Ale ty jesteś na końcu drogi, Asu…”. „Musimy zorganizować fałszywy paszport” – mówi spanikowana dziewczyna ze łzami w oczach. – „Muszę opuścić kraj! Nie mogę iść do więzienia!”. „Nie możesz, ale pójdziesz”. „Nie pójdę!”. „Jeśli ty uciekniesz, wtedy wszystkie oczy zwrócą się na mnie. Policja zacznie sprawdzać wszystko na twój temat”. „To znaczy?”. „To znaczy, że musimy kontrolować sytuację, zanim zupełnie wymknie się nam spod kontroli!”. „Poprzez rzucenie mnie na pożarcie policji?!”. „Wszystko się wydało przez twój głupi pomysł grania martwej!”.
„Nihan i Kemal dowiedzieli się, że ja zaplanowałam wypadek samochodowy…” – tłumaczy Asu. – „Prawda o tym, że otrułam Ozana mogła zostać ujawniona w każdej chwili!”. „Zapomnij o przeszłości, musimy skupić się na przyszłości” – mówi Emir. „Przecież sam powtarzałeś, że żaden Kozcuoglu nie pójdzie do więzienia!”. „Tę regułę złamał już Galip Kozcuoglu”. „Do diabła! Ty nawet ochraniałeś Zeynep z powodu dziecka w jej brzuchu, a chcesz zostawić własną siostrę?!”. „To śledztwo nie zakończy się, jeżeli ty znikniesz. Wszystkie oczy odwrócą się na mnie i wtedy wyjdzie na jaw, że ja zorganizowałem śmierć Tufana”. „Poświęcisz mnie, żeby uratować siebie?!”. „Trudno mi to mówić, ale naprawdę nie mamy innego wyjścia”.
„Ja nie mogę iść do więzienia. Umrę tam…” – mówi Asu, będąca na skraju załamania. – „Nie, ja nie mogę…”. „Nie płacz” – mówi chłodno Emir. „Błagam cię, nie zostawiaj mnie samej…” – Asu przytula się do mężczyzny. – „Proszę, błagam cię…”. „Twój brat nigdy cię nie zostawi. Teraz uspokój się i pomyśl. Daj mi coś, co mógłbym użyć, żeby uratować cię od policji. Jeśli nie znajdziemy słabego punktu, wtedy wszystko będzie skończone. Pomyśl dobrze”. „Właściwie to jest coś takiego…”. „Co? Powiedz mi!”.
Akcja przenosi się do więzienia. Galip zostaje wezwany na widzenie. Gdy wchodzi do sali widzeń, na jego twarzy pojawia się zaskoczenie. Po drugiej stronie szyby widzi bowiem… Mojgan! „Co ty tutaj robisz?” – pyta mężczyzna. „A jak myślisz?” – pyta kobieta. „Przyszłaś, żeby powiedzieć: Och, jaka ulga„. „Te cztery ściany nie mogą być ceną za moje stracone bezpowrotnie trzydzieści lat życia, ale nadal bardzo chciałam zobaczyć cię takiego bezradnego. Jesteś w dziurze, na jaką zasłużyłeś”. „Żałuję, że nie umarłaś”. „Mój jedyny smutek, to zobaczyć dwoje moich dzieci zrujnowanych przez ciebie”. „Oni są moimi dziećmi. Mają moją krew. Nawet jeśli jestem tu zamknięty, oni pójdą za moim dziedzictwem”.
„Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby usunąć z nich wszystkie ślady prowadzące do ciebie” – oświadcza Mojgan. – „Ale ty nigdy nie zobaczysz tych dni jako wolny człowiek”. Mojgan podnosi się z krzesła i odchodzi. Akcja przenosi się do szpitala. Mercan jest w sali Gurcana. „Ozan Sezin został otruty i wykazała to sekcja jego zwłok” – oznajmia komisarz. – „Czy to ty go otrułeś?”. „Tak” – potwierdza mężczyzna. „Dlaczego chciałeś go zabić?”. „Dostałem polecenie”. „Od kogo”. „Od Asu Kozcuoglu…”.
Telefon komisarz zaczyna dzwonić. Kobieta wychodzi na korytarz i odbiera. „Nazywam się Asu Kozcuoglu” – po drugiej stronie rozlega się głos siostry Emira. „Właśnie myślałam o tobie” – oznajmia Mercan. „Czy jesteś teraz na posterunku policji?”. „Nie, ale za niedługo będę”. „Ja też tam jadę” – Asu rozłącza się.
Emir przychodzi do pokoju hotelowego Zeynep. „Zdradziłaś mnie!” – mówi mężczyzna. „Tak ci się tylko wydaje” – odpowiada Soyderówna. „Współpracowałaś z Kemalem czy z Nihan?”. „Z Nihan. Kobieta, z którą chcesz być żonaty, pod każdym względem ciebie zdradziła”. „Czy to był twój cel? Pokazać Nihan jako zdrajcę? Znam Nihan od jej dzieciństwa. Ty nigdy nie będziesz mogła zrozumieć, jak wiele ona znaczy dla mnie. Nie możesz sprawić bym zaczął postrzegać ją jako złą osobę. Ona jest moim uzależnieniem, na które nie ma żadnego lekarstwa”. „Na całe szczęście ona nie myśli tak o tobie”.
„Straciłem Asu przez ciebie!” – wydziera się na cały głos Emir. „Mój brat stał się mordercą przez Asu!” – odpowiada Zeynep. – „Przez miesiące sama myślałam, że jestem morderczynią! Wszystko to się stało, bo ona chciała zabić Ozana! Teraz poniesie konsekwencje!”. „Twój brat zapłaci cenę za każdego, kogo zabrał ode mnie. Zapłaci cenę za mojego ojca i za moją siostrę. Nie pozwolę mu przetrwać na tym świecie!”. „Co chcesz zrobić?”. „Bądź gotowa jutro rano. Mehmet przyjedzie po ciebie i Poyraza i zawiezie was z powrotem do domu”.
Asu przyjeżdża na komisariat, gdzie są już Kemal i Nihan. „Widzę, że czekacie na mnie” – mówi siostra Emira. „Twoje przeznaczenie będzie takie samo jak twojego ojca” – oznajmia Kemal. „Cóż, może uda mi się was zaskoczyć…”. W tym momencie pojawia się Mercan. „Przyszłam tutaj, żeby się poddać” – oświadcza Asu. – „Przyznaję się do wszystkich zarzucanych mi przestępstw”.
Następna scena rozgrywa się w pokoju przesłuchań. „Otrułam Ozana Sezina, posługując się Gurcanem Avalim” – zeznaje dziewczyna. – „Wściekłam się, kiedy zobaczyłam Kemala i Nihan razem. Uszkodziłam wtedy samochód Nihan”. „Dlaczego stworzyłaś plan, który pozwolił wszystkim myśleć, że jesteś martwa?” – zadaje pytanie Mercan. „Żeby Kemal był postrzegany jako morderca. W ten sposób zemściłabym się, a Kemal i Nihan nigdy nie byliby razem. Kiedy mój plan nie wypalił, zdecydowałam się zwalić winę na Tufana”. „Czy wypadek drogowy był zaplanowany?”. „Tak”. „Kto jeszcze pomagał ci w tym?”. „Nikt więcej. Ja zaplanowałam wszystko sama”. „Więc co teraz się zmieniło? Dlaczego przyszłaś wyznać to wszystko?”.
„Ponieważ gra się skończyła” – oznajmia Asu. W następnej scenie dziewczyna jest już w sądzie. „Za spowodowanie wypadku drogowego Nihan Kozcuoglu, a także zlecenie otrucia Ozana Sezina oraz zabójstwo z premedytacją Tufana Kanera, wnosimy o skazanie oskarżonej na karę dożywotniego pozbawienia wolności” – oświadcza prokurator. Głos zabiera adwokat: „Moja klientka, Asu Kozcuoglu, nie może iść do więzienia. Zgodnie z tureckim prawem karnym, osoba ze stwierdzoną chorobą psychiczną nie może zostać zamknięta w zakładzie karnym. Powinna zostać umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. W dokumentacji umieszczone zostały raporty z badań lekarskich mojej klientki, gdy miała czternaście lat”.
„Ponadto wnoszę, by biegli sądowi ocenili stan zdrowia psychicznego mojej klientki i wydali opinię, czy jest ona zdolna do odbycia kary w zakładzie karnym” – kontynuuje prawnik. „To absolutne kłamstwo!” – wyraża swój sprzeciw Kemal. „W jakiego rodzaju grę wy znowu gracie?!” – pyta Nihan. – „Co to za sztuczki?!”. „Cisza!” – sędzia używa młotka. – „Zostaniecie wyrzuceni, jeśli będziecie przeszkadzać w procesie sądowym”. „Czy to prawda?” – szepcze Mojgan do syna. „Niestety tak. Ale to będzie coś, co jej pomoże” – odpowiada mąż Nihan.
Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu spotkania Emira i Asu na wybrzeżu. „Powiedz, co ci przyszło do głowy?” – pyta mężczyzna. „Jest sposób, abym uniknęła więzienia. To dla mnie zbawienie, jeśli tak można to nazwać” – odpowiada Asu. „Co to takiego?”. „Mam chorobę… To znaczy miałam”. „Jaką chorobę?”. „Psychiczną, ale to było dawno temu. Nikt o tym nie wiedział, oprócz wujka Hakkiego”. „Jak nazywa się ta choroba?”. „To nie ma znaczenia. Miałam leczenie i mi przeszło. To znaczy czuję się dobrze teraz”. „Nie czujesz się dobrze, moja siostro. Nie powinnaś tak się czuć. To jedyny sposób, abyś uniknęła więzienia”.
Akcja wraca do teraźniejszości. „Oczekując na opinię biegłych, wyznaczam kolejny termin procesu na dzień dziesiątego maja” – oznajmia sędzia. – „Do tej pory oskarżona pozostanie w areszcie”. W następnej scenie widzimy Mercan wchodzącą do swojego gabinetu. Na biurku kobieta znajduje bukiet kwiatów. „Jesteś bardzo miły, przystojniaku” – mówi Mercan, biorąc kwiaty. Nagle do pomieszczenia wchodzi Emir. „Czy masz na myśli kogoś tak przystojnego, jak Kemal?” – pyta. „Co ty tutaj robisz?”. „Chciałem zobaczyć efekt, jaki zrobiły moje kwiaty. Chciałaś, żeby były od Kemala, prawda? Co za szkoda. Czasami nasze serca oszukują nas”.
„Wynoś się stąd” – rozkazuje kobieta. „Dziękuję ci, pani komisarz” – mówi Emir. „Za co? Za to, że najpierw zapuszkowałam twojego ojca, a teraz twoją siostrę?”. „Pomimo tych szczegółów, jesteś najlepszą policjantką, jaką poznałem do tej pory. Mówię to zupełnie poważnie. Masz jednak jedną wadę. Jest nią słabość do Kemala Soydere”. Mężczyzna odwraca się i opuszcza gabinet.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.