Wieczna miłość odcinek 228: Kemal uwalnia Nihan z domu w górach! Zeynep przekonuje Emira, by porzucił Nihan i Deniz! [Streszczenie + Zdjęcia]

228: Akcja odcinka rozpoczyna się w domu, do którego Emir wywiózł swoją żonę. „Nie musisz patrzeć na zegar” – mówi mężczyzna. – „Czas karmienia Deniz, czas jej kąpieli i spania znam na pamięć. Wszystko będzie dobrze”. W tym czasie znajdujący się w pobliżu domu Kemal dzwoni do Zehira. „Jesteście gotowi?” – pyta. „Jesteśmy” – potwierdza mężczyzna, który właśnie jedzie samochodem wraz ze swoimi ludźmi. „Dobrze, zatem zaczynamy. Nie może dojść do żadnych błędów”. Wkrótce Zehir zajeżdża drogę podwładnemu Emira. Wraz ze swoimi ludźmi próbują odebrać mu Halila Sevketli, ale mężczyzna okazuje się zbyt trudnym przeciwnikiem. Szybko rozprawia się z Zehirem oraz dwójką jego ludzi.

„Ten facet ma naprawdę dobry prawy sierpowy” – mówi Zehir, podnosząc się z ziemi. „Kopnięcia też ma niezłe” – potwierdza jeden z towarzyszy, trzymając się za obolały bok. „Udało się wam?”. „Oczywiście, że tak, bracie”. Następuje retrospekcja. Okazuje się, że Zehir i jego ludzie celowo dali się pobić człowiekowi Emira, by niezauważenie przyczepić do podwozia jego samochodu nadajnik GPS. Akcja wraca do teraźniejszości. Emir odbiera telefon od swojego człowieka. „Próbowali nas zatrzymać” – oznajmia podwładny. – „Na szczęście pozbyłem się ich wszystkich”. „Halil?” – pyta brat Asu. „Jest obok mnie”. „Ilu ich było?”. „Trzech”. „Jednym z nich był Kemal?”. „Nie sądzę. Mieli maski, ale żaden z nich nie wyglądał jak on”. „Jedź do magazynu. Ja także zaraz tam przyjadę”. „Tak jest, szefie”.

Emir udaje się na górę i zamyka pokój Nihan na klucz. „Boisz się, że ucieknę w środku nocy z tego pustkowia?” – pyta dziewczyna. – „Odpowiedz mi! A może ktoś znajdzie mnie w takim miejscu?”. Mężczyzna nie odpowiada. Zostawia klucz na dole i opuszcza dom. „Mam nadzieję, że coś planujesz, Kemal” – mówi do siebie córka Vildan.

„Miej oczy szeroko otwarte, jeśli cenisz swoje życie” – zwraca się Emir do strażnika ochraniającego dom i wsiada do swojego samochodu. Gdy odjeżdża, Kemal podlatuje dronem pod okno pokoju, w którym więziona jest jego ukochana. Do urządzenia przymocowana jest maska gazowa oraz krótki list: „Załóż to, moja miłość. Zaraz cię stamtąd wydostanę”. Po chwili ludzie Ayhana rozpylają wokół domu gaz usypiający. Strażnicy momentalnie tracą przytomność i jak muchy padają na ziemię.

Kemal wchodzi do środka domu. Słyszy dobiegające z góry krzyki ukochanej. Kilkoma kopnięciami mężczyzna wyważa drzwi i zabiera Nihan na zewnątrz. Następnie razem udają się do samochodu. „Dzięki tobie odzyskałam swoje życie” – mówi dziewczyna. „Jak bardzo ten człowiek by się nie starał, zawsze cię znajdę” – zapewnia Soydere. „Zadzwonisz do Zeynep?”. „Chcesz wiedzieć, co u Deniz, tak?”. Mężczyzna nawiązuje wideorozmowę z siostrą. Ta pokazuje Nihan jej córkę, która niedawno się przebudziła.

Akcja przenosi się do magazynu, gdzie przejechali Emir oraz jego podwładny wraz z Halilem. „Powiedziałem ci, gdzie są wszystkie dokumenty” – oznajmia Sevketli. – „Za wyjątkiem jednego”. „Odwaga jest niebezpieczną bronią w rękach niektórych głupców” – stwierdza Emir. „Powiem wam, kiedy będę miał pewność, że pomożecie mi w ucieczce za granicę. Zrozum, nie zostawiłeś mi alternatywy”. „Jutro rano rozpocznij procedury i zakończ je jak najszybciej” – mówi Kozcuoglu do podwładnego.

Kemal i Nihan są w kawiarni na wybrzeżu. „Powiedziałeś, że masz plan” – przypomina dziewczyna. „Zgadza się” – potwierdza Soydere. – „Jutro zacznie się nasze szczęście, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem”. Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Zeynep budzi się i widzi, że Deniz nie ma w jej łóżeczku. Soyderówna szybko schodzi na dół. Zatrzymuje się przy drzwiach kuchni i obserwuje, jak Emir karmi dziewczynkę. „Bardzo cenię bycie z tobą” – mówi brat Asu do Deniz. – „Jest w tym coś magicznego. Wyznam ci coś, moja słodka pomarańczko. Naprawdę się boję, że mi ciebie zabiorą. Strach jest obcą substancją dla mojego organizmu. Dlatego muszę ją usunąć, aby utrzymać się przy życiu”.

W tym momencie do kuchni wchodzi Zeynep. „Powinieneś oddać ją jej rodzicom” – mówi dziewczyna. „Podsłuchiwałaś nas?” – pyta mężczyzna. „To niewiarygodne. Krzyczysz i wrzeszczysz, a jednocześnie twój głos jest pełen bólu. Słyszałam głos mężczyzny, który tak bardzo pragnie być ojcem”. „Ja już jestem ojcem”. „Nie jesteś, ale już niewiele brakuje, żebyś był”. Emir bierze Deniz na ręce i odchodzi z nią na górę. Zeynep udaje się za nim do pokoju Deniz. „Będziesz naprawdę dobrym ojcem, kiedy twój syn przyjdzie na świat” – oznajmia. – „To tutaj jest tylko złudzeniem. Coś jak fatamorgana. Deniz jest dla ciebie jak woda, która ni stąd ni zowąd pojawiła się na pustyni. Po raz pierwszy pozwalasz sobie wejść z relację z kimś tak niewinnym. Zakochałeś się w tym uczuciu”.

„Moja babcia powiedziała coś, co jest bardzo prawdziwe” – kontynuuje Zeynep. – „Bezwarunkowa miłość do dziecka jest cnotą. Słyszałam, co powiedziałeś w kuchni. Kiedy dorośniemy, nie jesteśmy już tacy czyści. Nasze życia stają się zagmatwane. Deniz pomaga ci przypomnieć sobie o uczuciach, o których zapomniałeś lub których się wyparłeś. Deniz napawa cię miłością, dotykając ciebie swoimi małymi rączkami. Ale ona nie jest twoją córką i ty nigdy nie będziesz jej ojcem”. „Jestem bardzo samotny. Bez niej jedyne, co czuję, to samotność” – wyznaje Emir. „To nieprawda. Po prostu myślisz, że twoje serce nie przyjmie nikogo poza Nihan. Może myślisz, że ja nie jestem kobietą dla ciebie, ale uwierz mi, jestem nią”.

„Tą kobietą jest Nihan. Tylko Nihan” – odpowiada stanowczo Emir. – „Dlaczego wciąż tego nie rozumiesz? Nie mogę wyrzucić jej ze swojego serca”. „Nihan i mój brat… Deniz jest owocem ich miłości” – Zeynep bierze dziewczynkę od Emira i kładzie ją do łóżeczka. – „Ktoś inny jest ważny w życiu Deniz. Ty nie jesteś tą osobą”. Soyderówna chwyta ukochanego za dłoń i przykłada ją do swojego brzucha. „Ty jesteś kimś ważnym dla tego maleństwa tutaj” – oznajmia. – „Emir, proszę, zostaw ich w spokoju. Wszyscy już wystarczająco wycierpieli”. „W tej wojnie będzie tylko jeden zwycięzca!”. „Nawet jeśli umrzesz?”. „Nawet jeśli umrę, nie zostawię nikogo za sobą. Dzisiaj uratuję moją firmę od bankructwa. A wtedy twój brat będzie musiał zrezygnować z Nihan na zawsze”.

„A ty?” – kontynuuje Emir. – „Gdybyś dzisiaj miała dokonać wyboru: Zostać z bratem czy ze mną? Którego z nas byś wybrała?”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. W mieszkaniu Kemala są Nihan, Ayhan, Zehir i jeden ze strażników domku, do którego Kozcuoglu wywiózł swoją żonę. Nagle komórka ochroniarza zaczyna dzwonić. To Emir. „Zawołaj panią Nihan do telefonu” – rozkazuje syn Galipa. „Oczywiście, proszę pana” – oznajmia ochroniarz, a następnie puka do drzwi, sprawiając pozory, że cały czas znajduje się w domu w górach. – „Pani Nihan, pan Emir chce z panią porozmawiać”.

„Drzwi są zamknięte. Jak mam je otworzyć?” – odpowiada Nihan, także odgrywając swoją rolę. „Klucz jest w misce przy wejściu” – wyjaśnia Emir. Strażnik podnosi ze stolika klucz do drzwi mieszkania, wsuwa go do zamka i zdecydowanym ruchem przekręca, by odgłos dotarł do Emira. Następnie przekazuje telefon Nihan. „Jak się masz?” – pyta brat Asu. – „Jak ci minęła noc?”. „A jak chciałbyś, żeby minęła?” – odpowiada pytaniem córka Vildan. „Razem ze mną. Wkrótce przyjadę po ciebie. Chcę, żebyś wycofała swój pozew rozwodowy. Inaczej nie chcę nawet myśleć, do czego będę zdolny…”.

Mężczyzna rozłącza się. „Panowie, musicie to skończyć” – oznajmia Nihan. „Teraz twoja kolej” – Kemal zwraca się do ochroniarza. – „Musisz upewnić się, że Nihan bezpiecznie dojedzie do firmy i z niej wróci”. Soydere obejmuje ukochaną. „Dzisiaj będzie nasz dzień” – oznajmia. – „Nie bój się. Narysuj uśmiech na swojej twarzy. O, tak lepiej”. Kemal, Zehir i Ayhan opuszczają mieszkanie. „A teraz złożymy wizytę Halilowi” – postanawia brat Tarika.

Emir jest w łazience i wyciera swoje mokre włosy. Nagle uświadamia sobie, że dźwięk zamykanych drzwi w domu w górach brzmiał zupełnie inaczej niż ten, który słyszał przez telefon”. Mężczyzna dzwoni do swojego podwładnego i rozkazuje mu: „Natychmiast jedź do miejsca, gdzie jest pani Nihan”. „A co z wcześniejszym rozkazem, który pan mi dał?” – pyta Mehmet, który nadal pilnuje Halila w magazynie. „Rób, co ci mówię. Zostaw swoich najlepszych ludzi i natychmiast jedź do Nihan!”. „Tak jest, proszę pana”. „Muszę pilnie iść na zebranie zarządu. Jeśli coś tam się wydarzyło…”. „Co na przykład?”. „Wszystko jest możliwe. Powiadom mnie, kiedy dojedziesz na miejsce”.

Akcja przenosi się do samochodu Kemala. Mężczyzna wraz z Ayhanem i Zehirem obserwują magazyn, gdzie przetrzymywany jest Halil. Widzą jak wyjeżdża z niego podwładny Emira. „Dokąd ten facet tak się spieszy?” – pyta mąż Leyli. „Zapewne do drugiego domu” – stwierdza Kemal. – „Teraz chodźmy porozmawiać z Halilem”. Mężczyźni wysiadają z auta i zmierzają w stronę magazynu. Tymczasem w holdingu Kozcuoglu rozpoczyna się zebranie zarządu. „To jest niemożliwe” – nie może uwierzyć Leyla. Kobieta kieruje wzrok na Emira. – „Gdzie jest Nihan? Nie rozumiem, dlaczego udzieliła ci pełnomocnictwa”.

Żona Ayhana sięga po komórkę i wybiera numer do swojej siostrzenicy. „Nie kłopocz się, nie dodzwonisz się do niej” – oznajmia Emir. Następnie zwraca się do wszystkich zebranych: „W pierwszej kolejności spłacimy raty kredytów udzielonych przez banki, które wypowiedziały nam umowy”. „Chwila, chwila” – przerywa Leyla. – „Najpierw wytłumacz mi, dlaczego Nihan nie ma z nami? Ta decyzja jest bardzo ważna. Dlaczego ona akurat teraz przekazała ci swoje pełnomocnictwo?”. „Ponieważ jest to nasze jedyne zbawienie”. „Albo Nihan nie ma tutaj, ponieważ znowu mamy do czynienia z jakimś nielegalnym zagraniem”. „Te płatności muszą zostać wykonane. W innym wypadku firma Kozcuoglu stanęłaby w obliczu katastrofy, z której nie bylibyśmy w stanie się podnieść”.

„Nadal nie powiedziałeś mi, dlaczego Nihan tutaj nie ma” – przypomina Leyla. W tym momencie jej siostrzenica… wchodzi do sali konferencyjnej! Emir robi wielkie oczy. „Przepraszam za spóźnienie” – mówi dziewczyna. – „Emir Kozcuoglu zamknął mnie w domu w górach, abym nie była na tym posiedzeniu”. „O czym ty mówisz?” – pyta Leyla. „Możesz się domyślić. A skoro już tu jestem, to pełnomocnictwo nie ma żadnej mocy” – Nihan zabiera mężowi dokument, który wczoraj podpisała i porywa go na strzępy. „Jedynym sposobem, aby ustrzec firmę przed upadkiem, jest dokonanie tych płatności dzisiaj” – uświadamia żonę Emir.

„Wydaje się, że jesteśmy do tego zmuszeni” – oznajmia członek zarządu. „Nie mamy innego wyjścia” – potwierdza kolejny. „Pieniądze, które mają zostać przelane, najpierw zostaną sprawdzone” – oznajmia Nihan. – „Musimy się upewnić, że wszystko zostało zrobione w sposób legalny, a następnie…”. „Wtedy będzie już za późno”. „Rozumiem to bardzo dobrze” – Nihan cwaniacko uśmiecha się do męża. – „Jako przewodnicząca rady nie podpiszę się pod tą decyzją, dopóki pochodzenie środków nie zostanie dokładnie przeanalizowane”. Dziewczyna opuszcza salę konferencyjną.

Kemal, Ayhan i Zehir są już w magazynie i przesłuchują Halila. „Przysięgam, że to wszystko, co wiem” – mówi Sevketli. – „Nawet Emir Kozcuoglu nie zna ostatniego dokumentu”. „Ale to nie wystarczy” – oznajmia Soydere. – „Potrzebujemy czegoś ponad to, co jest w dokumentach”. „Czego chcecie?”. „Chcemy nazwiska ludzi, którzy razem z tymi łotrzykami Kozcuoglu popełnili przestępstwa podatkowe” – odpowiada Ayhan. „Innymi słowy potrzebujemy drugiej osoby, która potwierdziłaby, że Emir Kozcuoglu jest przestępcą” – wyjaśnia Zehir. „Ale nie znam żadnego nazwiska poza panem Emirem i Galipem” – tłumaczy Halil.

Kemal, Ayhan i Zehir opuszczają magazyn. „Masz jakieś wiadomości od Tarika?” – pyta narzeczony Zehry. „Jeszcze nie, ale to tylko kwestia czasu” – zapewnia Kemal. „Co się dzieje? Moi przyjaciele, co takiego przegapiłem?” – docieka Ayhan. „Lubisz niespodzianki, dlatego postanowiliśmy ci jedną sprawić” – odpowiada Soydere. Co takiego zaplanował?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *