8: Emir budzi się rano z kochanką w łóżku. Do ich pokoju ktoś puka. Banu przekonana, że jest to obsługa hotelowa idzie otworzyć. Po drugiej stronie widzi jednak… Ozana! „A więc to prawda!” – krzyczy brat Nihan i wchodzi do środka. „Tak, to prawda” – przyznaje Emir. – „Wyglądasz, jakbyś chciał mnie przesłuchiwać…”. „Owszem, nie pozwolę ci zasmucać mojej siostry! Wszystko, co dotyczy Nihan, dotyczy także mnie”. „Ona o wszystkim wie i się nie sprzeciwia” – oznajmia spokojnie Emir. – „Co to ma z tobą wspólnego?”.

Ozan wpada w szał. Prawie rzuca się z pięściami na Emira. „Nihan jest nieszczęśliwa! Udaje szczęśliwą dla mnie! To wszystko przeze mnie… Niech to szlag!” – krzyczy. „Więc idź i zakończ tę grę!” – odpowiada mu Emir. – „Idź i przyznaj się na policji, co zrobiłeś. Przyznaj, że jesteś mordercą!”. Tymczasem Banu pod drzwiami pokoju wszystko słyszy…

Zeynep w Internecie znajduje zdjęcia z przyjęcia Nihan i Emira, na którym obok głównej pary widzi swojego brata. Kiedy matka zabiera koszulę Kemala do prania, z kieszeni wypada pierścionek zaręczynowy, który mężczyzna niegdyś chciał podarować Nihan… Zeynep dzwoni do brata, by ukrył przed ojcem dzisiejszą prasę. Nie chce, by ten zobaczył zdjęcia Kemala i Nihan…

Vildan jest wściekła na córkę, że ta spała w domu, zamiast w hotelu ze swoim mężem. „No proszę, wystarczyło, że raz go zobaczyłaś i się posypałaś…” – mówi. – „Od razu odrzuciłaś Emira!”. „A od kiedy to biorę Emira pod uwagę?” – dziwi się Nihan. „Emir jest twoim mężem. Nie zapominaj o tym! Ponadto, jeżeli nawet nie myślisz o sobie, musisz myśleć o Ozanie”.

W trakcie kolacji Tarik rzuca na stół gazetę ze zdjęciem, na którym są Nihan i Kemal! Matka i ojciec z niedowierzaniem patrzą na artykuł. „Oto wasz wspaniały syn. Jedyny w rodzinie, który daje wam powody do dumy. Spójrzcie teraz na jego prawdziwą twarz” – mówi Tarik. „Kemal, co to ma znaczyć?” – pyta Huseyn. „To nie tak, jak myślicie. Pojawiłem się tam z powodów biznesowych” – tłumaczy Kemal. „Od kiedy to piąta rocznica ślubu Nihan i Emira Kozcuoglu stała się biznesem?!” – pyta Tarik.

„Co ty wyprawiasz, bracie?” – pyta zaskoczony Kemal. Huseyn łapie się za serce. „Co ja wyprawiam? Co ty wyprawiasz?! Ojciec mógł umrzeć z powodu twoich cholernych miłostek!”. „To przez ciebie!”. „Nie, przez ciebie!”. „Dość! Obaj siadać! W tej chwili!” – krzyczy Huseyn, uderzając pięścią w stół. Następnie zwraca się do Kemala: „Czy to prawda? Czy wróciłeś tutaj z powodu tej dziewczyny?”. „Nie, ojcze. Nie wróciłem z jej powodu. Jak w ogóle możesz w to wierzyć…”.

„To co ma znaczyć ta fotografia?” – pyta Huseyn. „Tak, pracuję z mężem Nihan, Emirem” – przyznaje Kemal. – „Nie chciałem tego, ale pan Hakki położył przede mną projekt i powiedziałam, że to moje zadanie. Co miałem zrobić? On jest moim szefem, a to moja praca. Wróciłem tutaj tylko z powodu przetargu”. „Skoro to tylko praca, to dlaczego nam tego od razu nie powiedziałeś?” – pyta Tarik. „Właśnie dlatego. Wiedziałem, jak zareagujecie…”.

„Dobrze, ale twoja praca się skończyła” – zauważa Huseyn. – „Dlaczego nie wyjechałeś? Dlaczego powiedziałeś, że zostajesz na stałe?”. „Nie zrobiłem tego, ponieważ…”. „Nie chcę tego słyszeć. Znam prawdę…” – przerywa mu ojciec. Następnie wstaje od stołu i odchodzi. Kemal rzuca pogardliwe spojrzenie Tarikowi i mówi: „Dziękuję, bracie”. Nihan oświadcza mężowi, że nie pojawi się w weekend na grillu w ich posiadłości. Mówi, że ma zlecenie, które musi szybko wykonać. Tak naprawdę nie chce ponownie spotykać się z Kemalem. Emir jednak mówi stanowczo, że musi być obecna.

Wkrótce Emir odbiera kopertę z pendrivem w środku. Na dysku znajduje film, na którym widać, jak zasypuje dołek. Ten sam, w którym przed laty on i Ozan zakopali martwą prostytutkę! Kemal spotyka się z Leylą. „Zawiodłem swojego ojca” – mówi. – „Patrzył na mnie takim wzrokiem…”. „A ty wciąż się nie poddajesz” – odpowiada Leyla. – „Wciąż jesteś zdecydowany, mimo, że wiesz, że to zakłóci ich spokój. Ale skoro nie mogłeś świętować z nimi, to przynajmniej my uczcijmy twój powrót”. „Co proponujesz?” – pyta Kemal. „Myślę, że powinniśmy pojechać na wyspy. Nie byliśmy tam od lat. Co ty na to?”.

„Chętnie” – przystaje na propozycję Kemal. „Tylko obiecaj, że nie będziesz mówił o biznesie albo czymś podobnym. Może w weekend? Czy też masz pracę…?”. „Owszem, ale wieczór mam wolny”. Kiedy Kemal odprowadza Leylę do domu, odbiera telefon od Saliha. Przyjaciel prosi go o spotkanie w porcie. Następnie wysyła sms-a do Zeynep: „Twój brat przychodzi dzisiaj wieczorem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w końcu powiem mu o nas”. Zeynep natychmiastowo do niego oddzwania i prosi, by nic nie mówił Kemalowi.

„Nie mogę dłużej czekać” – oświadcza Salih. – „Będzie zły, że nie powiedziałem mu, że zakochałem się w jego siostrze…”. „Salih, na litość boską. Błagam cię, nie rób tego” – prosi Zeynep. „Nie martw się, przekaże mu to w odpowiedni sposób. Wszystko będzie dobrze” – oświadcza mężczyzna i rozłącza się. Ozan podczas zabawy w klubie, upija się i bierze Banu na stronę. „Chcę, żebyś trzymała się z dala od Emira” – mówi do niej. „Lepiej dla ciebie, jeśli nauczysz się dzielić Emira ze mną” – odpowiada dziewczyna. „Nic dla niego nie znaczysz! Jesteś po prostu kimś w jego łóżku! Prosta, przelotna, naiwna… Taka dla niego jesteś! Emir kocha Nihan i nikt ich nie rozdzieli!”.

„Jeszcze zobaczysz, że moja siła jest wystarczająca, by ich rozdzielić” – odpowiada dziewczyna. Zeynep wyciąga Tarika z domu i prosi go, by poszli razem na wybrzeże. Tymczasem w porcie zjawia się Kemal. „Chciałem z tobą o czymś ważnym porozmawiać, ale najpierw zrobię nam herbatę” – mówi Salih. Po chwili wraca z dwiema szklankami gorącego napoju i siada naprzeciwko Kemala. „Jesteśmy przyjaciółmi, tak?” – pyta. „Zgadza się”. „No właśnie. Znasz mnie najlepiej. Wiesz, że nie mam złych nawyków ani nic podobnego, tak?”. „Faktycznie, nie masz”. „I co robią przyjaciele. Chcą dla siebie szczęścia. I właśnie…”.

Nagle w porcie zjawiają się Zeynep i Tarik. Dziewczyna z daleka krzyczy i macha do Kemala i Saliha. Zjawiła się specjalnie, by przeszkodzić Salihowi w wyznaniu prawdy. „Dlaczego wyszliście z domu” – pyta Kemal. „Chciałbym, żeby nasza siostra się przewietrzyła” – mówi Tarik. Obaj bracia patrzą na siebie z wyrzutem. – „Musisz zrozumieć, że w budowaniu dobrych relacji liczy się przede wszystkim serce, a nie tylko pieniądze…”. „Zrobię wam także herbatę” – proponuje Salih. „O, to dobrze. Pomogę ci” – mówi Zeynep i odchodzi z Salihem.

„Mam nadzieję, że nic mu nie powiedziałeś?” – pyta Zeynep, kiedy są już na łodzi z Salihem. „Nie, nie powiedziałem” – odpowiada mężczyzna. „Uff, dzięki Bogu…”. „Jak może to ci pasować? Chcesz zawsze się ukrywać? Jak nie chcesz mnie, to mi to powiedz!”. „Posłuchaj. Jeżeli im powiesz, to od razu zaprzeczę. Przyrzekam!”.

Kemal i Tarik długo milczą. W końcu Kemal prosi brata, by usiadł. „Pozwól mi najpierw przetrawić to, co dziś zobaczyliśmy i usłyszeliśmy…” – odpowiada Tarik. „Żałuję, że nie porozmawiałeś ze mną, zanim zaniepokoiłeś rodzinę. Porozmawialibyśmy jak z brat z bratem. Wtedy mógłbym im wszystko wyjaśnić w odpowiedni sposób”. „Mówisz, że nie miałeś dość czasu, by odpowiednio skłamać? Mój Boże, to oznacza, że mój bielszy niż biel braciszek potrafi nawet kłamać”. „Przyjechałem tu tylko, żeby pracować!”. „Ojca nie ma w pobliżu. Do kogo mówisz te bajki? Nie nabiorę się na to”. „Dobrze, zatem zamknij się! Nie mam potrzeby z tobą rozmawiać…”.

Salih musi rozdzielać Kemala i Tarika, bo omal nie doszłoby do bójki między braćmi. Następnie wszyscy rozchodzą się. Późnym wieczorem zalany w sztok Ozan wraca do domu. „Jestem pijany!” – krzyczy od progu. – „Spytajcie czemu…”. Emir podchodzi do niego, chwyta go za kark i mówi, by tyle nie pił. „Co?! Zacząłeś się o mnie troszczyć?!”. Ozan pada na kanapę. „To moja wina! Ja byłem powodem. Przeze mnie nie jesteście szczęśliwi…”.

Nihan siada obok brata. „Proszę, nie rób sobie tego” – mówi. – „Pomyśl o swoim zdrowiu. Ja czuję się znakomicie. Jestem szczęśliwa… Każde małżeństwo ma wzloty i upadki, ale wszystko jest w porządku. Jeśli coś między mną a Emirem byłoby nie tak, rozstanę się z nim bez zastanowienia” – oświadcza Nihan i przytula brata.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy