82: Galip rozmawia z synem. „Nie zjedziesz z Kemalem pod ziemię. On coś planuje” – mówi Kozcuoglu senior. „I wcale nie ukrywa tego, że coś zaplanował” – stwierdza Emir. – „Zawsze sprawia, że moja uwaga jest zwrócona w jego kierunku i podtrzymuje to. Jak on to robi, że zaciąga mnie w miejsca, w których chce mnie widzieć?”. „Gdy ty myślisz, że masz nad nim przewagę, on wykorzystuje swoje sprawdzone triki. Nie zjedziesz z nim do tej kopalni. W żadnym wypadku!”. „Jeśli podłoży tam dynamit, żaden z nas nie wyjdzie z tego żywy”. „Nawet, jeśli ty będziesz w środku?”. „Nawet wtedy”.
„Emir, nawet nie waż się tak myśleć, synu” – mówi Galip. – „Nie sprawiaj, żeby twój wróg był ważniejszy od ciebie samego”. Tymczasem na zewnątrz Leyla rozmawia z Kemalem. „Wygląda na to, że wszystko wróciło do normy z Asu” – zauważa kobieta. – „Wyglądasz teraz na spokojniejszego. Tak mi się przynajmniej wydaje”. „Dzisiaj powiedziała mi, że nie chce mnie stracić jako przyjaciela” – oznajmia Kemal. „Jesteś naiwny” – stwierdza Leyla i ze swojej torebki wyciąga list, który dała jej Nihan. Następnie przekazuje go Kemalowi.
Akcja przeskakuje do wieczora. Emir wchodzi do pokoju żony. „Chodzisz w tę i z powrotem” – stwierdza mężczyzna. „To znaczy, że mam wiele do zrobienia” – oznajmia Nihan. „Co takiego?”. „Czekać na wolność!”. „Wbij sobie do głowy, że to małżeństwo jest twoją wolnością, kochanie. Zaczyna się nasz wieczny miesiąc miodowy. Dla mnie i dla ciebie. A teraz chodźmy na kolację”. „Nigdzie nie idę, nie jestem głodna. Jestem zmęczona i kładę się spać. Mógłbyś wyjść?”. „Moja cierpliwość się skończyła, Nihan. Dziś jest ostatnia noc osobno”. Emir opuszcza sypialnię żony. Tuż za drzwiami natyka się na Zeynep.
„Ciężko jest żyć z niekochającą żoną pod jednym dachem” – stwierdza dziewczyna. „To prawda. Ale ty nie mogłabyś być nawet szmatą na jej ciele” – odpowiada Emir. Zeynep wraca do swojego pokoju. Nagle doznaje mdłości. „Skarbie, wszystko w porządku?” – pyta przejęty Ozan. – „Co się dzieje?”. Dziewczyna ucieka do łazienki. Zamyka drzwi i udaje, że wymiotuje. Po kilku chwilach wychodzi. „To chyba grypa żołądkowa” – tłumaczy mężowi. – „Wymiotowałam cały dzień. Kręci mi się w głowie, czuję się dziwnie…”. „Skarbie, może ty wcale nie jesteś chora!” – zachwyca się Ozan. – „Może to…”. „Co takiego?”. Chłopak kładzie dłoń na brzuchu żony. „Może to dziecko?!” – mówi.
„Nie, to na pewno nie to” – zaprzecza Zeynep. „Dlaczego nie? Żartowałem sobie wiele razy na ten temat. Tylko pomyśl, jak byłoby pięknie, gdyby to rzeczywiście była prawda!” – zakrzykuje szczęśliwy Ozan. „Naprawdę myślisz, że to może być to?”. „Od razu powiem, aby kupili test!”. „Nie, nie. Nic nie mów, kup go sam. Czułabym się zawstydzona, gdyby wszyscy o tym wiedzieli”.
W środku nocy Kemal przyjeżdża we wskazane w liście miejsce. Czeka już tam na niego Nihan. „Co ty tutaj robisz?” – pyta mężczyzna. „Próbuję strącić owoce z drzewa” – odpowiada dziewczyna. „Ale on są jeszcze niedojrzałe. Szkoda ich”. „Dojrzałe są na najwyższych gałęziach”. „Do czego zmierzasz?”. „Do tego, żebyśmy połączyli siły”. Soydere bierze Nihan na ręce, dzięki czemu dziewczyna może sięgnąć do owoców. „Po co tak właściwie mnie tutaj wezwałaś?” – pyta Kemal. „Chcesz szybko się dowiedzieć i stąd pojechać?” – pyta Nihan. „Zostaniesz, jeśli cię o to poproszę?”. „Tak…”. „Co? Jak zamierzasz to zrobić?”.
„Nie zadawaj pytań” – prosi Nihan. – „Jedyna rzecz, której pragnę, to być z tobą tej nocy. Wchodzi?”. „Czyj to dom?” – pyta Kemal. „Rodziców Yasemin. Są za granicą. Przyjeżdżają tu raz na jakiś czas. Nie wejdziesz?”. „Nihan, proszę cię…”. „Myślisz, że to niemoralne, tak?”. „A nie jest?”. „Nie. Niemoralne jest moje zobowiązanie. To, że jesteśmy rozłączeni. To, że nie mogę cię dotknąć. To, że nie możemy spędzić ze sobą ani jednej nocy. Niemoralna jest także cena, którą płacę. To, że muszę wybierać pomiędzy moim bratem a miłością. Życie mnie przytłacza, Kemal. A to, że nie umarłam, zawdzięczam tylko twojej miłości”.
Nihan chwyta mężczyznę za rękę. „Proszę, daj mi siłę, abym mogła to znieść” – mówi. – „Jeśli to grzech, biorę go na siebie. Ale proszę, zostań ze mną tej nocy. Potem obiecuję, że zniknę z twojego życia”. „Moje życie jest twoim życiem” – oświadcza Kemal. – „Nie dasz rady go opuścić, nawet gdybyś tego chciała. Będziemy razem. Ja się nie poddałem i ty też nie możesz”. Mężczyzna mocno przytula Nihan. W tym momencie paparazzo robi im zdjęcia z ukrycia! Następnie wyciąga komórkę i nawiązuje połączenie. „Pani Asu, dzięki pani będę miał najgorętsze plotki tego roku” – oznajmia. – „Zostaną opublikowane jutro rano”.
Po krótkiej rozmowie z paparazzo, Asu telefonuje do Tufana. „Dzwonię do ciebie, żebyś spał spokojnie. Nie będziemy musieli zajmować się już sprawą Nihan i Kemala” – oznajmia. – „Emir zobaczy ciekawe zdjęcia swojej żony z dzisiejszej nocy. Nie pozwoli im się więcej spotkać”. „Asu, jesteś świadoma, że ryzykujesz całą pracą, którą wykonaliśmy w ostatnich latach?” – pyta Tufan. – „Wydaje mi się, że spychasz swoją zemstę na boczny plan. Kochasz Kemala aż tak bardzo?”. „Nie oczekuję, że mnie zrozumiesz”. „Dlaczego?”. „Bo nigdy nie byłeś aż tak zakochany, żeby zapomnieć o wszystkim dla tej jednej osoby”. „Kto wie, może byłem?”.
Tarik odwozi Banu pod jej dom. „Dziękuję” – mówi kobieta. „Daj spokój, nic takiego nie zrobiłem” – odpowiada brat Kemala. Banu chce wysiąść, ale mężczyzna ją zatrzymuje. „Bardzo cię przepraszam za to, co było rano. Wiem, że przekroczyłem wszelkie granice” – mówi Tarik. „Nie wspominajmy tego. To, co ja zrobiłam tobie, było o wiele gorsze”. „Nie chciałem, żeby to tak wyszło”. „Ja też nie chciałam. Ale może lepiej, że tak się stało. Może lepiej, żebyśmy nie byli razem… Dobranoc”. Kobieta wysiada z auta. Akcja przenosi się do domu rodziców Yasemin. Kemal i Nihan są w środku. Niestety w całym domu nie ma prądu. „I co zrobimy?” – pyta dziewczyna.
„Będziemy posiłkować się tym, co mamy” – oznajmia Kemal. – „Znajdziemy gdzieś jakieś świeczki”. „Ach, nie przypuszczałam, że coś pójdzie nie tak!” – wzdycha ze złością Nihan. – „Nie będziemy mogli podgrzać klopsików…”. „Jak zwykle twój największy problem to głód” – stwierdza roześmiany mężczyzna. „Kemal, przestań! Jestem człowiekiem i moje podstawowe potrzeby to jedzenie i picie. Nie mów o tym tak, jakby to była jakaś nadzwyczajna potrzeba”. „Nihan, jesteś niewiarygodna. Jesz przez całą dobę i wciąż jesteś głodna. Nie rozumiem tego. Niedługo zjesz własny mózg…”.
Tymczasem Zeynep pokazuje Ozanowi fałszywy test ciążowy. „I co to oznacza?” – pyta chłopak. „To, że jestem w ciąży…” – odpowiada dziewczyna. „Kochana, to wspaniała wiadomość! Pójdę powiedzieć o wszystkim rodzicom i zaraz wracam!”. „Nie, nie rób tego!”. „Dlaczego?”. „Cóż, nie jestem pewna, czy chcę tego dziecka…”. „Na Boga, o czym ty mówisz?”. „O tym, że nie czuję się wystarczająco bezpiecznie. Nie wierzę w to małżeństwo. Dzieli nas tyle tajemnic. Spójrz, ty ciągle milczysz. Nie potrafisz powiedzieć mi prawdy. W miłości potrzebne jest zaufanie, Ozan, a ty mi nie ufasz. W takiej sytuacji nie mogę mieć z tobą dziecka. Wybacz, ale nie ma mowy…”.
„Zeynep, proszę cię, nie mów tak…” – błaga brata Nihan. „W takim razie zastanów się” – mówi dziewczyna. – „Jeśli nie opowiesz mi wszystkiego na temat swojego życia z najdrobniejszymi szczegółami, nie urodzę tego dziecka”. Ozan opuszcza pokój. Czy powie żonie prawdę? Akcja wraca do domu rodziców Yasemin. Kemal znajduje świeczki i zapala. „Załóżmy, że to moja ostatnia noc” – mówi Nihan. – „Jestem pijana z miłości. Nie otrzeźwiaj mnie…”. Nagle dziewczyna jak rażona zrywa się na równe nogi. „Tam jest mysz!” – krzyczy przerażona. „Jaka mysz?” – pyta zdziwiony Kemal. „Była tam! Widziałam ją!”. „Ale tam nic nie ma…”. „Będziesz wierzył swojemu wzrokowi, czy mnie?! Widziałam ją tam!”. „A jeszcze przed chwilą mówiłaś, że jesteś pijana…”.
„Nie wykorzystuj moich słów przeciwko mnie!” – oburza się Nihan. – „Widziałam ją! Ta mysz tam była!”. „Dobrze, nawet jeśli tam była, to już jej nie ma” – stwierdza Kemal. „Ale mógłbyś coś z nią zrobić! Inaczej na pewno tu nie zostanę…”. „Dobrze, nie musimy tu zostawać”. „Więc co? Wychodzimy?”. „Sama powiedziałaś, że nie możesz tu zostać”. „No dobrze…”. „Co dobrze?”. „Dobrze, nie idźmy stąd”. „To niemożliwe. Tu jest za ciemno, ta mysz zaraz wyjdzie…”. „Przecież ty tutaj jesteś”. „A co, jeśli zasnę? Myszy mogą wyjść i zjeść twój nos, gdy zaśniesz…”. „Mówisz tak specjalnie, bo wiesz, że się boję!”.
„Chodźmy stąd” – proponuje Kemal. „Dokąd?” – pyta Nihan. „Do miejsca, z którego nigdy nie wrócimy. Twoje dłonie, moje dłonie… To nam wystarczy, zapamiętajmy to”. Oboje wychodzą na zewnątrz. Kładą się na trawie i trzymając się za ręce patrzą w gwieździste niebo. Tymczasem Onder wchodzi do pokoju córki i zauważa, że jej nie ma! Nagle mężczyzna słyszy nadchodzące kroki. To Emir! Onder szybko opuszcza pokój i staje na drodze zięciowi. „Nihan już śpi” – oznajmia. „A ja idę po swojego buziaka na dobranoc” – odpowiada Kozcuoglu. „Nie naciskaj. Przecież znów jest z tobą. Jest zmuszona do bycia z tobą. Daj jej odetchnąć”. „Ta postawa oddanego ojca przyprawia mnie o mdłości. Pamiętaj, że ty ją do tego zobowiązałeś na samym początku”.
Emir odchodzi. Onder sięga po swoją komórkę i wybiera numer córki. Nagrywa jej się na sekretarkę: „Nihan, gdzie jesteś? Emir prawie zorientował się, że nie ma cię w pokoju. Proszę, oddzwoń jak tylko odsłuchasz tę wiadomość”. Akcja wraca przed dom rodziców Yasemin. Nihan zasypia na trawie. Kemal bierze ją na ręce i przenosi na łóżko. Tymczasem Asu wysyła do Emira sms-a z tekstem: „W taki sposób opiekujesz się żoną?” oraz linkiem do artykułu na stronie internetowej, na którym zamieszczone są zdjęcia obściskujących się Kemala i Nihan.
Emir natychmiast dzwoni do Asu. „Co to ma znaczyć?!” – pyta wściekły. „To ja się ciebie pytam, co to ma znaczyć, Emirze Kozcuoglu? Dlaczego twoja żona leży w łóżku Kemala, zamiast w twoim?” – pyta Asu. – „Ty w ogóle wiesz, gdzie znajduje się twoja żona w środku nocy?”. Zbulwersowany mężczyzna udaje się prosto do pokoju żony. Zrzuca pościel z jej pustego łóżka. Następnie mówi do słuchawki: „Dowiesz się, gdzie oni są! Natychmiast się dowiesz!”. „Co za niespodzianka. Nie zamierzasz chodzić po ulicach i szukać jej na własną rękę?” – dziwi się Asu. „Nie dolewaj oliwy do ognia!”. „Ciekawe czy jesteś wystarczająco silny, by ugasić ten ogień…?”.
„Znajdź ich, a się dowiesz!” – oznajmia Emir. „Pod jednym warunkiem…” – zastrzega Asu. „Nie zabiję Kemala! Ale sprawię, że śmierć będzie dla niego wybawieniem! Odbiorę mu Nihan na zawsze. Czy to nie to, czego ty także chcesz?”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Rano Kemal i Nihan budzą się na oddzielnych łóżkach. „Mogłeś położyć się ze mną, nie zjadłabym cię” – mówi dziewczyna. – „Marzyłam, aby ten poranek nigdy nie nadszedł. Musisz już iść?”. „Tak, muszę” – potwierdza Kemal. „Jak ja dam radę tak dalej żyć? Nie mogę już tego znieść. Czuję, że tonę…”. „Nie możemy się poddać. W końcu nadejdzie ten dzień, na który czekamy”.
„Dzień, w którym odejdziemy razem, nikogo nie słuchając. Rozpoczniemy nowe życie” – kontynuuje Kemal. „Nie ma już dla nas nadziei” – stwierdza Nihan. – „Mój brat… To wszystko… Znowu poddałam się Emirowi, a on wyszedł z tej wojny silniejszy”. Akcja przenosi się do rezydencji Kozcuoglu. Ozan budzi żonę pocałunkiem w policzek. „Jaką decyzję podjąłeś?” – pyta Zeynep. „Zbieraj się. Porozmawiamy, gdy twój umysł będzie czysty. Czekam w ogrodzie” – oznajmia chłopak. Jaka będzie reakcja Zeynep, gdy dowie się, że jej mąż jest mordercą?
Nihan i Kemal opuszczają dom rodziców Yasemin. „Chcesz, żebym cię podwiózł?” – pyta Soydere. „Nie. Im wcześniej się rozstaniemy, tym lepiej” – stwierdza Nihan. „A więc to koniec?”. „Tak. Koniec…”. „Proszę, nie rozstawajmy się. Zostawmy wszystko i wszystkich za sobą i wyjedźmy”. „Nie mogę. Przepraszam…”. Dziewczyna puszcza rękę Kemala. Do jej oczu napływają łzy. Odchodzi na kilka kroków, ale szybko zawraca i mocno przytula się do mężczyzny.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.