83: Emir podjeżdża pod dom rodziców Yasemin. Widzi jak jego żona i Kemal żegnają się ze sobą… Kozcuoglu dzwoni do Tarika. „Będziesz pod moim domem w ciągu dziesięciu minut” – rozkazuje Emir. – „Zabierzesz Nihan i przywieziesz ją do mnie. Nie akceptuję odmowy!”. „Rozumiem. Dokąd mam ją zawieźć?” – pyta brat Kemala. „Do hotelu na wybrzeżu”. Emir rozłącza się. Następnie dzwoni do swojej asystentki. „Zarezerwuj dla mnie pokój w naszym hotelu na wybrzeżu” – wydaje polecenie. – „Powiedz, że chcę pokój, w którym ostatnio zatrzymała się Nihan. A jeśli ktoś tam jest, mają go wyrzucić. Mają zamknąć hotel, jeśli to konieczne. Zajmij się tym!”.
Akcja przenosi się do ogrodu w rezydencji Kozcuoglu. „No dalej, Ozan” – zachęca Zeynep swojego męża. – „Zaprosiłeś mnie tutaj tak wcześnie rano, żeby milczeć?”. „Gdybym tylko wiedział, jak zacząć…” – rozmyśla chłopak. „Zacznij jakkolwiek. Reszta wyjdzie sama”. „Zastrzeliłem kogoś…” – wyznaje Ozan ze łzami w oczach. – „Ale to było przypadkowo. Nie zrobiłem tego specjalnie. To naprawdę był wypadek…”. „Mówisz poważnie?!” – pyta zdumiona Zeynep. „To było pięć lat temu. W nocy. Ja wypiłem za dużo, byłem kompletnie pijany… Przysięgam, że to nie było specjalnie! Ona powiedziała, że ta broń jest zabawkowa…”.
„Jaka ona?” – pyta Zeynep. „Dziewczyna, z którą wtedy byłem” – odpowiada Ozan. „Twoja ukochana?”. „Nie, nie. To była dziewczyna… Na jedną noc. Byłem bardzo pijany. Bawiliśmy się i nagle broń wystrzeliła… Nie byłem nawet świadomy, czy nacisnąłem spust, czy nie. Tylko go trzymałem… Zeynep, przysięgam, wziąłem broń do ręki, bo myślałem, że to zabawka…”. „Więc zamordowałeś człowieka… Ale co to ma wspólnego z Emirem i Nihan?”. „Emir mnie ocalił…”. „W zamian za Nihan?” – domyśla się Zeynep.
Tymczasem Nihan przyjeżdża pod bramę posiadłości. Na drodze czeka już na nią Tarik. „Czego chcesz?” – pyta dziewczyna. „Pan Emir czeka na panią” – oznajmia brat Kemala. „Gdzie?”. „W hotelu na wybrzeżu”. „Możesz iść, pojadę tam”. „Teraz. To znaczy musisz pojechać od razu. To rozkaz pana Emira”. Nihan przesiada się do auta Tarika. Razem ruszają w drogę. Po chwili są już na miejscu. Dziewczyna wysiada i wchodzi do hotelu. Tarik chce odjechać, ale nagle drogę zajeżdża mu… Kemal! „Co jest z tobą nie tak, człowieku?!” – oburza się Tarik, wysiadając. – „Znowu mnie zablokowałeś!”.
„Po co przywiozłeś tutaj Nihan?” – pyta Kemal. „Nie twoja sprawa” – odpowiada starszy z braci. „Słuchaj, przekopię ziemię pod twoimi stopami, aby się dowiedzieć. Nie nadużywaj mojej cierpliwości!”. „Przywiozłem Nihan do męża. Masz z tym problem?”. Tarik wraca do swojego auta i odjeżdża. Tymczasem Nihan wchodzi do pokoju hotelowego. „Wygląda znajomo?” – pyta Emir. „Tak. Co z tego?”. „Byłaś w tym pokoju razem z Kemalem?”. „Co takiego?!” – pyta zaskoczona dziewczyna.
Kemal odbiera telefon od Tufana. „Widział pan najnowsze plotki w Internecie?” – pyta podwładny Emira. „Jakie plotki?” – nie rozumie Soydere. „Cóż, wyciekły zdjęcia pana oraz pani Nihan… Piszą, że to dowód zakazanej miłości. Wyglądacie na nich, jakbyście byli ze sobą blisko… Dzwonię, bo może chciałby pan z tym coś zrobić, zanim pan Emir się dowie. Może na przykład skrzywdzić panią Nihan…”. Akcja wraca do hotelu. „Byłaś z nim razem w tym pokoju?! Odpowiedz!” – żąda Kozcuoglu. „Kemal nie przekroczył nawet progu tego pokoju” – oświadcza Nihan. „Kłamiesz!”. Mówię prawdę”.
Emir wyciąga komórkę i pokazuje żonie zdjęcia, na której jest ona i Kemal w hotelu. „W takim razie, co to jest?!” – pyta mężczyzna. „To nie jest to, na co wygląda…” – tłumaczy zaskoczona Nihan. „Czy on cię dotykał? Spójrz na mnie! Czy on cię dotykał?!”. „Nie…”. „Nikt poza mną nie ma prawa cię dotknąć!”. „Powiedziałam ci, że pomiędzy mną a Kemalem nic się nie wydarzyło”. „Nie wierzę ci!”. „A ja nie muszę cię zapewniać!”. „Musisz! Jeśli nie chcesz, aby twój brat umarł nędzną śmiercią w więzieniu, musisz mnie zapewnić!”. „Nienawidzę cię!” – krzyczy Nihan i zaczyna płakać.
„To już nie ma znaczenia” – oznajmia Emir. – „Nie będę dłużej czekał. Jeśli nie zadziałało po dobroci, spróbujemy inaczej… Dzisiaj staniesz się moją żoną i wreszcie zakończymy to przedstawienie!”. „Nigdy!” – odpowiada Nihan. „Złamałaś zasady. Wykorzystujesz każdą możliwość, aby do niego uciec!”. „Bo jestem w nim zakochana, rozumiesz?! Kocham go! Nie chciałam tego małżeństwa! Ono jest dla mnie potępieniem! To wszystko to twoja gra! Zastraszyłeś mnie moim bratem! Zmusiłeś do wyjścia za siebie! Czego jeszcze ode mnie chcesz?! Czego?!”.
„Ciebie. Ciebie chcę” – oznajmia mężczyzna. „Wolałabym umrzeć!” – odpowiada Nihan. „Nie pozwolę ci na to. Rozejrzyj się. Nie ma możliwości ucieczki ode mnie na tym świecie. Zrozum to w końcu. Twoją jedyną szansą jest stanie się moją pełnoprawną żoną!”. Nagle zza drzwi pokoju dobiegają krzyki Kemala: „Emir, wyłaź stamtąd! Wychodź! Jakikolwiek masz problem, wyjdź i rozwiąż go ze mną!”. Kozcuoglu chce wyjść, ale Nihan go zatrzymuje. „Nie wychodź do niego!” – zabrania dziewczyna. „A ty ciągle go chronisz!”. „Nie będę cię dłużej słuchać!” – Nihan zabiera swoją torbę i zmierza do wyjścia. Mąż chwyta ją za ramię.
„Nigdzie nie pójdziesz!” – oświadcza Emir. – „Ja niczego nie zrobię, to ty podejmiesz decyzję. Albo staniesz się w końcu moją żoną i zakończysz te tortury, albo ja zakończę nasza śmieszną historię!”. „Nie możesz tego zrobić! Zostawię cię!” – oznajmia Nihan. „Nie słyszałaś najlepszej części. Na koniec cię zabiję!”. Dziewczyna uśmiecha się szeroko. „Straszysz mnie czymś takim?” – pyta. „To jeszcze nie koniec. Potem Kemal zabije mnie i znowu się spotkamy. Nawet śmierć nas nie rozdzieli. A twój brat i Kemal pójdą do więzienia. Taki będzie finał! Co ty na to? Decyzja należy do ciebie…”.
„Dobrze” – odpowiada siostra Ozana. „Co?” – pyta Emir. „Dobrze! Dobrze już! Dobrze!”. W oczach mężczyzny pojawiają się łzy… W tym czasie ochroniarze wyprowadzają Kemala z hotelu. „Puśćcie mnie! Puszczajcie!” – rozkazuje Soydere. – „Zadzwońcie na policję! Mówię do was! Wezwijcie policję! Puszczać!”. Akcja wraca do pokoju hotelowego. Zdruzgotany Emir spuszcza głowę i odwraca się. W tym czasie Nihan wybiega na balkon, przechodzi przez barierkę i na oczach Kemala skacze…
„Nie!!!” – krzyczy Soydere i biegnie do leżącej na chodniku dziewczyny. – „Otwórz oczy… Otwórz je! Nie… To niemożliwe… Zadzwońcie po karetkę! Szybko!”. Nihan leży na chodniku i nie daje znaku życia. Z balkonu obserwuje wszystko Emir. Mężczyzna ledwo stoi na nogach. „Co ja zrobiłem?! Co ja zrobiłem?!” – krzyczy Kozcuoglu.
Wkrótce pod hotelem zjawia się ambulans. Sanitariusze kładą Nihan na nosze. Z hotelu wybiega Emir. Biegnie w stronę żony, ale Kemal go powstrzymuje. „Nie waż się zbliżać!” – krzyczy Soydere. – „Wszystko to twoja wina! Mówiłem ci, że twoim problemem jestem ja! Wszystko wydarzyło się z twojego powodu, przez ciebie! Wszystko!”. „Czy ona żyje?” – pyta łamiącym głosem Emir. „Tak, żyje” – odpowiada jeden z ratowników. Nihan na noszach zostaje wniesiona do karetki.
„Ona jest moją żoną!” – mówi Emir do Kemala. „Nihan nie jest twoją żoną! Ona jest twoim niewolnikiem!” – stwierdza Kemal. Drzwi karetki zamykają się. Ambulans odjeżdża na sygnale. Kemal wbija żądne mordu spojrzenie w Emira. „Teraz powinieneś mieć swoją straż wszędzie!” – oznajmia. – „Odbiorę ci Nihan prosto z twoich rąk! Odbiorę ją!”. Akcja wraca do ogrodu rezydencji Kozcuoglu. „Nie patrz tak na mnie” – prosi Ozan ze łzami w oczach. – „Nie jestem kimś, kogo trzeba się obawiać”. „Wiem, znam cię. To nie z tego powodu” – odpowiada Zeynep. – „To znaczy… Czuję się trochę zagubiona. Rzeczy, które usłyszałam, wpłynęły na mnie tak bardzo. Jest mi zimno…”.
„Nadal nie dałaś mi odpowiedzi. Czy zamierzasz mnie zostawić?” – pyta Ozan. „Nie wiem…” – oznajmia Zeynep. „Spójrz, wyjaśniłem ci wszystko. Powiedziałem, że stało się to w sposób niezamierzony. Powiedziałem, że to był wypadek… Przysięgam, nawet nie dotknąłbym broni, gdybym wiedział, że jest prawdziwa. Błagam cię, nie rezygnuj ze mnie i naszego dziecka z tego powodu. Daj mi szansę dla naszego dziecka. Ono nie jest niczemu winne. Zrobię wszystko dla waszego szczęścia, Zeynep. Wszystko!”. „Nie wiem, Ozan. Muszę pomyśleć nad tym…”.
Ozan z Zeynep udają się do jadalni. Do pomieszczenia wkracza wściekła Vildan. „Gdzie jest Nihan?!” – wydziera się kobieta. „Nie wiem. Co się stało?” – pyta Onder. „W końcu stało się! Zawstydziła nas wszystkich!” – Vildan rzuca na stół dzisiejszą gazetę. Na pierwszej stronie są zdjęcia Kemala i Nihan! „Nie mogę uwierzyć…” – odzywa się Zeynep. „Przeklinam dzień, w którym poznałam rodzinę Soydere!” – mówi Vildan. Do pomieszczenia wchodzi służąca. „Samochód pani Nihan został pozostawiony niedaleko naszej bramy” – oznajmia pracownica. „Jeśli jej samochód jest tutaj, to gdzie jest ona?” – pyta Zeynep.
Onder telefonuje do Emira, ale ten nie odbiera telefonu. „Niech to szlag! Na pewno już wszystko wie!” – przeraża się Vildan. – „Onder, co teraz z nią będzie?!”. „Nie wiem, ale zniszczę go, jeśli skrzywdzi Nihan z powodu tej wiadomości!” – oświadcza stanowczo mężczyzna. „Wszystko stało się z powodu twojego brata!” – mówi Vildan, kierując oskarżycielski wzrok na swoją synową. „Jeśli dobrze spojrzysz na te zdjęcia, to wcale nie wygląda, żeby mój brat do czegokolwiek ją zmuszał…” – stwierdza Zeynep. „Porywacze!”. „Mamo, dlaczego obrażasz moją żonę?!” – Ozan staje w obronie dziewczyny. „Obrażam, bo jesteś żonaty z wiedźmą!”.
„Może dużą winę ponosi za to siostra Nihan? Co o tym myślisz?” – pyta Zeynep. – „Chyba przypominasz sobie kwestię względem oszukiwania kogoś? Ale w porządku, przynajmniej siostra Nihan nie oszukała swojej siostry z powodu jej narzeczonego…”. Zbulwersowana Vildan chwyta za talerz i ciska nim w kierunku Zeynep. Dziewczyna w ostatnim momencie robi unik, a talerz z hukiem rozbija się o ścianę. „Mamo, co ty robisz?!” – krzyczy Ozan. „Spójrz na mnie! Wyrzucę cię z tego domu!” – grzmi Vildan na synową. „Nie martw się. Mam też pewne wątpliwości, co do tego małżeństwa. Tylko dzięki mojemu dziecku jestem jeszcze w fazie podjęcia decyzji…”.
Onder i Vildan robią wielkie oczy. „Dziecko? Jakie dziecko?” – pyta zdumiony mężczyzna. „Ozan, co ona mówi?” – pyta Vildan. „Tak, to prawda. Spodziewamy się dziecka” – oświadcza chłopak. – „Zeynep jest w ciąży”. „Więc zaszła w ciążę, aby zabezpieczyć swoją pozycję!”. Nagle telefon Ondera zaczyna dzwonić. To Kemal…
„Panie Onderze, proszę mnie posłuchać…” – mówi łamiącym głosem Soydere. – „Powiem ci coś, ale zachowaj spokój…”. „Czy coś się stało Nihan?!” – pyta przerażony mężczyzna. „Tak. Nihan miała wypadek… Wypadła z balkonu pokoju hotelowego, w którym spotkała się z Emirem…”. „Co?! Czy… Czy ona żyje?!”. „Co masz na myśli, mówiąc czy ona żyje?! Co się stało?!” – pyta Vildan, przysłuchując się rozmowie męża. „Gdzie jest teraz?” – mówi Onder do słuchawki. „Nie wiem. Zaraz zdobędę dokładny adres szpitala, do którego jedzie. Proszę, przyjedź tam od razu”. „Czy Emir to zrobił?!”. „Nie…”.
Onder rozłącza się. „Co się stało?” – pyta Vildan. „Nihan…”. „Tato, możesz powiedzieć nam, co się stało z Nihan?!” – dopytuje Ozan. „Wypadła z balkonu…” – oznajmia Onder. Tymczasem Nihan zostaje przywieziona do szpitala. Trafia prosto na salę operacyjną. Kemal i Emir już po chwili zjawiają się pod salą. „Zauważyłem ją w ostatniej chwili!” – krzyczy Emir i ze złością uderza pięścią w ścianę. „Zamknij się!” – grzmi Kemal. – „Nie usłyszę żadnej wymówki! Będę zadawał ci ciosy jeden po drugim! Jeden po drugim! Ale teraz masz modlić się, aby Nihan wyszła cało z tego. Masz modlić się, aby się obudziła!”.
„Ona przeżyje. Ale nie będziecie razem, dopóki nie umrę!” – oświadcza Kozcuoglu. – „Przywyknij do przegranej…”. „Wiesz, naprawdę mi żal ciebie” – oznajmia Kemal. – „Gdybym był na twoim miejscu, chciałbym pójść i kopać sobie grób, zaszywając się w nim. Przez lata siłą zmuszałeś kobietę, która cię nie kocha, by była przy tobie. Padnij na kolana i błagaj swojego boga. Błagaj, żeby ją uratował!”. „Albo?”. „Albo jeśli ją stracę, wtedy zabiję cię! Nie pomoże ci ani błaganie, ani proszenie! Przysięgam, zrobię to! Bez mrugnięcia okiem!”.
Z sali wychodzi lekarz. „Pierwsze badanie wykazało, że istnieje zagrożenie z powodu jej wewnętrznego krwawienia” – oznajmia. – „Musimy przeprowadzić zabieg operacyjny”. „Proszę robić wszystko, doktorze” – błaga Kemal. „Nie oszczędzaj w środkach, tylko uratuj ją!” – wybucha Emir, chwytając lekarza za fartuch i przyciskając go do ściany. „Dokładamy wszelkich starań i robimy wszystko, co w naszej mocy” – zapewnia przerażony doktor. „Zrobisz jeszcze więcej! Masz ją uratować!”. „Przestań!” – wydziera się Kemal i odciąga Emira od lekarza.
Onder, Vildan, Zeynep i Ozan docierają do szpitala. „Gdzie jest Nihan?” – pyta siostra Leyli. „Jaka jest sytuacja?” – pyta Ozan. „Nie wiem. Ona jest jeszcze na sali operacyjnej” – odpowiada Emir. „Czy to ma coś wspólnego z tobą?!” – pyta Onder. „Nie, nie ma. Byliśmy razem, a potem odwróciłem się placami do niej. Potem zobaczyłem, że drzwi balkonowe są otwarte. Upadała już, kiedy zauważyłem ją…”. Vildan podchodzi do Kemala. „To z twojego powodu!” – oskarża. – „Wszystko wydarzyło się z twojego powodu! Musiałeś zmylić umysł mojej córki!”.
„Nie szukajcie we mnie winnego” – oświadcza Soydere. – „Trzeba być ślepym, aby nie zauważyć, kto zagonił ją w ten zaułek ulicy. Każdy jest winny za to, co się stało!”. „Nasze życie było dobre, dopóki nie wróciłeś!” – stwierdza Ozan. „Dlatego, że Nihan nie miała żadnego przebłysku nadziei! Ty zamknąłeś ją w tej bezradności!”. „Przynajmniej żyła!”. „Myślisz, że można tak żyć? To samolubne!”. „Bracie, proszę, nie mów tak…” – odzywa się Zeynep. „To ty umieściłaś ją na tej szubienicy” – oznajmia Kemal, wymierzając palcem w Vildan. Następnie patrzy na Ondera. – „Ty milczałeś!”.
„Ty umieściłeś sznur na jej szyi” – mówi Soydere, patrząc na Ozana. Na końcu kieruje wzrok na Emira. – „A ty… Ty jesteś odpowiedzialny za wyciągnięcie zapadki spod jej stóp!”. „Wynoś się stąd!” – wybucha Kozcuoglu. Chce ruszyć na swojego rywala, ale Onder staje między nimi. „Przestańcie walczyć ze sobą!” – rozkazuje. – „Moja córka walczy o życie na tej sali. To nie jest właściwe miejsce i czas na wasze kłótnie!”.
Emir odchodzi na kilka kroków i dzwoni do Tarika. „Gdzie jesteś?” – pyta Kozcuoglu. „Właśnie jadę do szpitala” – odpowiada Tarik. „Zbierz ludzi i przyjeżdżaj z nimi tutaj. Musimy umieścić twojego brata w pierścieniu ognia. Nie możemy pozwolić mu zbliżyć się ponownie do mojej żony…”.
Asu odbiera sms-a od Tufana, by włączyła wiadomości. Dziewczyna włącza telewizor. „Otrzymaliśmy złe wieści po zarzutach zdrady, która wyszła na światło dzienne z magazynu plotek” – mówi prezenterka telewizyjna. – „Nihan Kozcuoglu, żona słynnego przedsiębiorcy Emira Kozcuoglu, próbowała zakończyć swoje życie. Pierwszą osobą, która dotarła do szpitala, był mężczyzna będący przedmiotem dzisiejszych plotek. Stan Nihan Kozcuoglu jest bardzo ciężki, jej życie jest w niebezpieczeństwie…”.
Asu sięga po komórkę i dzwoni do Kemala. „Właśnie widziałam cię w wiadomościach. Jak tam Nihan?” – pyta dziewczyna. „Jest operowana. Musi być z nią dobrze!” – odpowiada Kemal. – „Zadzwonię, kiedy będę coś wiedział”. Tymczasem z sali wychodzi doktor. „Jak się ona czuje?” – pyta Onder. „Poszło całkiem dobrze. Wkrótce powinna wyzdrowieć” – oznajmia doktor. Kemal płacze ze szczęścia.
Asu telefonuje do Tufana. „Znajdź mi wszystko o tej wiadomości” – rozkazuje. „Twój plan jest znowu niepowodzeniem” – stwierdza mężczyzna. – „Znowu cofamy się…”. „Nigdy nie chciałam, żeby coś stało się z Nihan” – zapewnia dziewczyna. „Wiem. Jeśli jednak przeżyje, wtedy to Nihan będzie tą, która ponownie wygra na koniec dnia. Ponieważ dokonane przez nas posunięcia doprowadzają jedynie do połączenia jej z Kemalem. Zacznij kopać swój własny grób, gdy masz zamiar nadal pomagać własnemu wrogowi…”. Asu rozłącza się.
W szpitalu Leyla podchodzi do Kemala. Obejmuje go. „Wszystko przejdzie. Wszystko minie” – zapewnia kobieta. – „Proszę, nie denerwuj się tak”. „Leyla, nigdy jej nie opuszczę. Nie zostawię Nihan. Nigdy!” – oświadcza Soydere. „Ja to wiem, ale…”. „Emir nie powstrzyma mnie. Zabiorę ją stąd!”. Czy Kemala plan się powiedzie?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.