89: Emir wraz ze swoimi ludźmi docierają do rzekomej kryjówki Kemala i Nihan. Chatka jednak okazuje się być pusta. „Gdzie oni są?!” – wrzeszczy Kozcuoglu. „Szukajcie ich szybko i informujcie o najdrobniejszych wskazówkach” – mówi Tufan do reszty pracowników. „Nie chcę wskazówek! Chcę Kemala i Nihan! Jeśli to możliwe, chcę ich obojga!”. „Panie Emirze, myślę, że jest tutaj coś, co należy do pana” – oznajmia jeden z mężczyzn i wskazuje na stojącego na biurku laptopa, do którego przyczepiona jest kartka z napisem „śledztwo”. Emir każe wyjść wszystkim i uruchamia komputer. Po chwili na monitorze pojawia się nagranie z radosną twarzą Kemala.

„Emirze Kozcuoglu” – mówi Kemal na nagraniu. – „Trochę cię zakłopotałem przez to krótkie pożegnanie. Przepraszam za to. Wiem, że uwielbiasz aktywność. Kochasz adrenalinę i niebezpieczeństwo. Nie możesz jednak zatrzymać chwili, ani nie myśleć o rzeczach, których jesteś powodem. Dzisiaj zakończyłeś swoją działalność, swoją adrenalinę i niebezpieczeństwo. Jesteś na dnie rozpaczy, ponieważ zabrałem ci Nihan. Chciałbym powiedzieć, żebyś mnie zabił, kiedy pewnego dnia, tysiące razy będę dotykał Nihan, ale… Od tej pory już nas nie znajdziesz. Bezsensowne są twoje dalsze wysiłki”.

Akcja przenosi się do prawdziwej kryjówki Kemala i Nihan. Mężczyzna obejmuje swoją ukochaną. „Emir właśnie dostał to, co mu wysłałem i odchodzi od zmysłów” – mówi Kemal. „Emir nie zatrzyma się” – stwierdza dziewczyna. – „Następnym razem może trafić pod właściwe drzwi”. „Tak, ale nas już wtedy dawno tu nie będzie”. Akcja przenosi się do kryjówki Zeynep i Ozana. Dziewczyna chodzi nerwowo przed domem. „Boże, co ja mam zrobić? Wskaż mi drogę, proszę. Abym mogła uratować brata albo siebie” – mówi Zeynep i po chwili wpada na pomysł. – „Bracie, wybacz mi. Nie mam innego wyboru…”.

Siostra Kemala sięga po komórkę i dzwoni do Emira. „Tęskniłeś za mną?” – pyta dziewczyna. „Gdzie jesteś?” – pyta Kozcuoglu. „Odpowiadanie pytaniem na pytanie jest moją metodą, Emir”. „Może to nasza metoda, która nas do siebie przyciąga”. „Więc powinieneś wiedzieć, dlaczego dzwonię”. „Powiedz mi, gdzie jesteś. W tej chwili!”. „Nie tak od razu. Zrobiłbyś to, gdybyś był na moim miejscu?”. „Nie jesteś taka sprytna, Zeynep!”. „Nie mów tak. Łamiesz mi serce. To nie jest coś, o czym powinna mówić kobieta w ciąży. To znaczy, że twoja krew będzie na twoich rękach, jeśli poronię…”.

„O jakich wierutnych bzdurach teraz mówisz?” – pyta mężczyzna. „Mam dobre wiadomości. Jestem w ciąży” – oznajmia Zeynep. „Co mnie obchodzi owoc twojej miłości? Gdzie jesteś? Gdzie jest Nihan?!”. „Łamiesz mi serce. Mówię ci, że będziesz ojcem, a ty wciąż pytasz, gdzie jest Nihan… Tak bardzo chcesz, żeby Nihan wróciła? Nie zapytasz siebie, co zrobię, kiedy nie będę chciała urodzić twojego dziecka?”. „Kto powiedział, że to moje dziecko? Niech ci przypomnę, że obracałaś się pomiędzy dwoma łóżkami!”. „Ale nikt nie wie, że to twoje. Jeszcze… Dlatego mówię, żebyś uważał na każdy swój krok”.

„Czego chcesz?” – pyta Emir. „Czegoś, co może nas oboje uszczęśliwić” – mówi Zeynep. – „Nie dotkniesz mojego dziecka, nawet jeśli jest twoje”. „Chcesz wrócić? Chcesz bym kochał to dziecko?”. „Dlaczego by nie? I w zamian powiem ci, gdzie ja jestem oraz gdzie jest mój brat z Nihan”. „Gdzie są?!”. „Nie są w tych domkach. Znajdę ich, jeśli zaakceptujesz moją ofertę”. „Co się stanie, jeśli tego nie zrobię? Wiem przecież, skąd i kiedy chcą wyjechać”. „Mówisz o statku? To fałszywy trop. Poszedłeś do tego domu, tak? Ten statek jest takim samym oszustwem, jak ten dom. Nihan i mojego brata na nim nie będzie”.

„Akceptuję” – zgadza się Emir. – „Twoje dziecko może z tobą zostać. Ale mam jeszcze jeden warunek. Twój mąż się nie podda”. „Oczywiście, bo inaczej nie zatrzymasz Nihan w swoich rękach” – stwierdza Zeynep. „Zrób coś, żeby go oszukać. Powinien wrócić, ale nie może się poddać. Życzę tobie szczęścia z dzieckiem. Mam nadzieję, że to będzie dziecko pełne szacunku”. Akcja przenosi się do kryjówki Kemala i Nihan. Soydere przynosi dziewczynie herbatę. „To będzie cud, jeśli kiedyś napijemy się herbaty na spokojnie, bez żadnych zmartwień” – mówi Nihan.

„Weź wszystkie złe myśli i wyrzuć je ze swojego umysłu” – prosi Kemal. – „Wiem, jakie przeznaczenie jest tobie pisane”. „Na przykład jakie?” – pyta dziewczyna. „Na przykład takie, że nie musisz się tak dąsać. Zawsze będę starał się ciebie rozweselić. Będę próbował, na ile tylko to możliwe”. „Kemal, możemy robić co chcemy, ale nasza przyszłość jest w rękach Emira”. „Jest w naszych rękach. Nie widzisz tego, Nihan? Uciekniemy. Tylko my dwoje. Spójrz, pijemy razem herbatę. Walczymy dla naszego przyszłego życia razem”. „No właśnie. Ciągle muszę walczyć…”. „To ekscytujące. Podekscytowanie nową przygodą, którą rozpoczniemy nasze wspólne życie. No już, pij. Pij, póki gorące”.

Akcja przenosi się do rezydencji Kozcuoglu. W salonie siedzą Vildan i Onder. „Emir zamknął się w pokoju, odkąd wrócił do domu” – mówi kobieta. – „Więcej nie ma żadnych wieści”. „Nadal chcesz, aby Nihan wróciła do tego piekła?” – pyta Onder. – „Idę spać…”. „Znowu pójdziesz spać do pokoju gościnnego?”. „Gdzie indziej mógłbym spać?”. Vildan chwyta męża za rękę. „Obok mnie, w naszym łóżku” – mówi. „Vildan, zobacz. Jestem tutaj, nigdzie się nie wybieram. Nie pytaj mnie o nic więcej”.

Zeynep wchodzi sypialni, którą dzieli z mężem. „Jesteśmy coraz bliżej wielkiego dnia. Nie boisz się?” – pyta dziewczyna. „Aktualnie bardzo się boję, ale czuję się dobrze, ponieważ wiem, że Nihan odzyska wolność” – oznajmia Ozan. Nagle siostra Kemala udaje, że ma bóle brzucha. „Zeynep, kochanie, dobrze się czujesz? Chodź, usiądź tutaj”. „Mam straszne bóle brzucha…”. „To przez dziecko? Jaki to rodzaj bólu?”. „Mówili, że tak może się dziać. Słyszałam o tym. Ale to nie przestaje… To jest takie uczucie, które będę czuła przez kolejne miesiące”.

„Może tylko na początku tak jest? Może później to minie?” – pyta Ozan. „Nie, potem będzie tylko gorzej” – oświadcza dziewczyna. – „Czytałam w Internecie. Każdy ma inne objawy tego. Boże, cała moja ciąża będzie zagrożona…”. „Nie mów tak, kochanie. Zostawię cię samą, ale moje myśli będą z tobą”. „Boże, Ozan, mam nadzieję, że nie stracę tego dziecka…”. „Nie, nie mogę cię zostawić w takim stanie”. „Co to znaczy, że nie zostawisz mnie w takim stanie?”. „Normalnie, muszę zostać przy tobie. Kto wie, kiedy przejdą ci te bóle. Nie mogę cię zostawić, Zeynep. Nie oddam się w ręce policji… To duża odpowiedzialność. Jestem teraz ojcem. Chcę być obok ciebie i syna”.

„Co się teraz stanie z moim bratem i Nihan?” – pyta Zeynep. „Nihan nic nie wie o bratanku. Jestem pewny, że nie chciałaby, żebym się poddawał, gdyby wiedziała, że jesteś w ciąży” – przekonuje Ozan. „Wiem, że chcesz dotrzymać słowa, które mi dałeś, ale nie rób tego”. „Dlaczego? To dla ciebie, dla naszego syna. Nie mogę was teraz zostawić”. „Miałam na myśli, że nie będziemy mogli wrócić do domu. W końcu oficjalnie z niego uciekliśmy. Myślisz, że Emir znowu nas do niego przyjmie? Mieliśmy plan za jego plecami. Musimy działać z nim i sprawić, by nam wybaczył. Wtedy będziemy mogli wrócić do domu”.

„Zadzwonię do Emira. Powiem mu, że zmieniłem zdanie” – oznajmia chłopak i opuszcza pokój. Zeynep sięga po swoją komórkę i wysyła sms-a do Emira: „Sprawa z Ozanem jest załatwiona”. Następnie zakrada się do łóżka śpiącego już Zahira i szperając w jego telefonie, zdobywa numer Kemala, którym mężczyzna posługuje się na czas ucieczki. Zeynep przesyła ten numer w kolejnym sms-ie do Emira. Kozcuoglu przesyła numer do Tufana i każe mu go zlokalizować.

Akcja przenosi się do kryjówki Kemala i Nihan. Soydere i żona Emira siedzą na kanapie wtuleni w siebie. „Jesteś senna?” – pyta Kemal. „To ty wyglądasz sennie” – odpowiada dziewczyna. „Bo zaraz będę spał”. „Gdzie?”. „Tutaj”. „W takim razie i ja będę tutaj spała”. Między zakochanymi dochodzi do pocałunku. „Proszę, zaśnijmy razem po raz pierwszy” – mówi Nihan. „Zaśniemy” – zgadza się Kemal. Oboje kładą się na kanapie i wtulają w siebie.

Kemal i Nihan budzą się o poranku. Z zewnątrz dochodzi ćwierkanie ptaków. „Pojadę po parę rzeczy. Wrócę jak najszybciej” – oznajmia mężczyzna i podnosi się z łóżka. W następnej scenie widzimy Kemala, wychodzącego ze sklepu. Mężczyzna zatrzymuje się przy kobiecie sprzedającej kwiaty na ulicy i kupuje bukiet dla Nihan. Z ukrycia mierzy do niego snajper! Tymczasem w kryjówce rozlega się pukanie do drzwi. Nihan wstaje szybko, gdyż jest przekonana, że to Kemal wrócił. Bez zastanowienia otwiera drzwi i po drugiej stronie widzi… Emira!

„Emir?” – zdumiewa się dziewczyna. „Tak, Emir. Twój mąż!” – oznajmia Kozcuoglu. – „Nie chcesz zaprosić mnie do swojego gniazdka miłości?”. Mężczyzna wkracza do środka i rozgląda się po wnętrzu. „To naprawdę przytulne miejsce” – stwierdza. „Jak nas znalazłeś?”. „Chciałbym powiedzieć, że to nie było trudne, ale muszę przyznać, że trochę mi się zeszło. Ale jak mówią, szukajcie a znajdziecie swoje problemy. Ty jesteś moim problemem, Nihan”. „Emir, proszę odejdź. Pozwól mi odejść…”. „Tak, a ludzie będą myśleli, że zmusiłem cię do małżeństwa. W każdej chwili możesz złożyć pozew o rozwód. Chyba nie jesteś świadoma swojej wolności…”.

„Nie pójdę z tobą. Nie zmusisz mnie!” – oświadcza stanowczo Nihan. „Jechałem tu długo. Jestem zmęczony. Brakowało mi żony” – mówi mężczyzna. – „Czas zacząć przedstawienie… Najpierw mnie wysłuchasz, a później pokażę ci kilka rzeczy, a ty na nie popatrzysz. I jeżeli wciąż będziesz mówiła, że mam cię zostawić, to odejdę”. Emir wyciąga swoją komórkę i wyświetla na niej zdjęcia bliskich Kemala – jego rodziców, Saliha, Leyli, a nawet psa…

„Jesteś łotrem!” – grzmi Nihan. „Nie, ja jestem miłosierny. Nie skrzywdzę nikogo z nich, jeżeli ze mną wrócisz” – oznajmia Emir. – „Jeżeli powstrzymasz ten nonsens i pójdziesz ze mną, żadnemu z bliskich Kemala nic się nie stanie. Ach, jest ktoś jeszcze… Najcenniejszy w kolekcji. Twój brat…”. „Co zrobiłeś Ozanowi?!”. „Nie zrobiłem niczego. Ale twój brat zrobił. Zadzwonił do mnie i poprosił o ratunek. Powiedział, bym go uratował. Jeszcze raz dziękuję ci za twojego brata…”. „Nie wierzę ci!”. „Masz rację, on powiedział dokładnie to samo. Tylko, że on powiedział tak, gdy chciał wracać do domu i nie oddawać się w ręce policji”.

„Ozan nie zrobiłby czegoś takiego” – Nihan nie wierzy w zdradę brata. „To porozmawiaj z nim” – mówi Emir i podaje żonie swoją komórkę. Dziewczyna wybiera numer Ozana. „Emir?” – odbiera chłopak. „Tu nie Emir. Tu Nihan…”. „Nihan? Co ty tam robisz?”. „Emir jest tutaj. Opowiedział mi, jak chciałeś wrócić do domu i nie poddać się. Ale ja mu nie uwierzyłam. To prawda? Zadzwoniłeś do Emira i powiedziałeś, że nie chcesz wracać?”. „Tak…”. Po policzkach dziewczyny spływają łzy. „Jak… Jak mogłeś mi to zrobić?” – pyta Nihan.

„Musiałem to zrobić, nie miałem innego wyjścia…” – tłumaczy Ozan. – „To nie dla mnie… Nihan, przysięgam, to nie jest dla mnie… To dla mojego dziecka…”. Nihan odkłada telefon od ucha i aż siada z wrażenia. „Sama widzisz. Im bardziej walczysz, by mnie zostawić, tym ciężej będzie ci wrócić” – stwierdza Emir. – „W końcu to wy rozwścieczyliście moją miłość… Nie mam innego wyjścia, jak wykorzystanie każdego atutu, który mam w rękach. Tak, niestety mam kolejne atuty…”.

Kozcuoglu bierze swoją komórkę i pokazuje przekaz na żywo, na którym widać spacerującego po mieście Kemala. „Teraz zadam ci pytanie. Chcesz, aby on wrócił, czy nie?” – pyta Emir. – „Chyba nie chcesz mieć na rękach krwi Kemala Soydere?”. W tym momencie na smartfonie pojawia się obraz snajpera celującego w Kemala! „Emir, błagam, nie rób tego… Proszę!” – krzyczy przerażona Nihan. „Uspokój się. Nikt nic nie zrobi, dopóki nie wydam rozkazu. Nie wydam żadnego polecenia, jeżeli wrócisz ze mną do domu”.

„Nie mogę wrócić teraz. To niemożliwe” – mówi Nihan. „Nie pytam ciebie, kiedy możesz wrócić! Jeśli chcesz wrócić, to musisz to zrobić natychmiast!” – oświadcza Emir. – „Wracasz? Czy chcesz, żebym odebrał życie każdej bliskiej Kemalowi osobie? Decyduj…”. Co postanowi Nihan?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy