101: Kemal i Zehra zapisują się do tego samego klubu fitness, do którego chodzi Yildiz. Mężczyzna poznaje jej trenera personalnego – Alpera. Tymczasem Halit wraca do rezydencji. Yildiz od razu zabiera go na rozmowę. „Kochanie, myślę, że Kemalowi podoba się Lila” – oznajmia. „Co? Skąd to wzięłaś?”. „Wiem, że brzmi to szalenie, ale zaufaj mojemu instynktowi. Mówię ci to, co widziałam”. „Co widziałaś?”. „Jak Lila rozmawia z Kemalem. Zauważyłam, że dziwnie na niego patrzy. Potem zaprosiłam Kemala do naszego pokoju i zapytałam go, co się dzieje. Dowiedziałam się, że Kemal nic nie wie”. „Czyli się pomyliłaś”.

„Ale kochanie… Nie posłuchałeś mnie, kiedy mówiłam ci o Erimie, i zobacz, co się stało” – przypomina Yildiz. – „Wylądowaliśmy na policji. Powinieneś zaufać mojemu instynktowi. Oznacza to, że Lila żywi do niego platoniczne uczucie. Wiesz, co się dzieje w ostatnim czasie. Lila stała się arogancka. Próbowała czegoś z Emirem, ale jej nie pozwoliłeś. Może na jakiś czas powinna zamieszkać u matki, dobrze jej to zrobi. Porozmawiaj z Zerrin”. „Zrobię to, kiedy przyjdzie dziś wieczorem”.

Caner przekazuje siostrze informacje, że Zeynep i Dundar biorą ślub. „To wspaniała wiadomość!” – zachwyca się Ender. – „Alihan o niczym nie wie, prawda?”. „Nie. I proszę cię, nie pozwól, by usłyszał to od ciebie”. „Dla mnie to nawet lepiej, by usłyszał od Zeynep. To będzie o wiele bardziej efektowne. Jestem taka zadowolona”. „Z czego się tak cieszysz? Myślisz, że Alihan wróci do ciebie, kiedy się pobiorą?”. „Nigdy nic nie wiadomo. Ale cieszę się, że Zeynep znalazła kogoś, kto jej odpowiada. Są idealną parą. Tak się cieszę, że mogę nawet poprowadzić jej wieczór panieński”.

„Na twoim miejscu nie byłbym taki szczęśliwy” – mówi Caner. – „Myślę, że Zeynep nadal kocha Alihana. Co jeśli zmieni zdanie?”. „Canerze, naprawdę nie rozumiesz kobiet. To oczywiste, że Zeynep wychodzi za Dundara, bo kocha Alihana. Chce się od niego uwolnić”. „Jak to możliwe? Jak można poślubić jedną osobę, kochając drugą?”. „Normalnie. Jeśli osoba złamała ci serce, jeśli płakałeś z jej powodu, poślubisz inną. A jeśli Zeynep wyjdzie za mąż, po jakimś czasie zapomni o Alihanie”.

Wkrótce Caner odbiera telefon od Alpera. „Dzisiaj Kemal, facet, o którym wspomniałeś, dołączył do naszej siłowni ze swoją żoną” – oznajmia trener. „Tak szybko?” – Caner jest zaskoczony. – „Myślałem, że po prostu do ciebie zadzwoni, a on zapisał się na siłownię”. „Myślę, że jest zazdrosny. Prawie mnie pobił podczas treningu”. „Czy jego żona nabrała podejrzeń?”. „Nie. Po prostu patrzyła na męża z podziwem. Ale Yildiz wydaje się zdawać sprawę z zazdrości Kemala”. „Słuchaj, bądź jak najbliżej Yildiz, kiedy oni tam są. Niech Kemal oszaleje”. „Nie zemści się na mnie później?”. „Nie martw się, nie zrobi tego. Do usłyszenia”.

Akcja przeskakuje do wieczora. Alihan przyjeżdża do rezydencji. Prosi Halita o kontakt do żony jego zmarłego przyjaciela – kochanka jego nieżyjącej mamy. Chce poznać całą prawdę, nawet to, czego nie wie Halit. Do posiadłości przyjeżdżają także Zeynep i Dundar. Yildiz ogłasza wszystkim, że jej siostra i Dundar zamierzają się pobrać. Alihan jest w ciężkim szoku, gdy to słyszy. Od razu opuszcza dom Argunów i wraca do hotelu. Siada na podłodze i pije alkohol. Dzwoni do niego żona.

„Co jest, Ender?” – odbiera Alihan z wyraźną niechęcią. „Brzmisz okropnie. Złe wieści szybko się rozchodzą, prawda? Zeynep wychodzi za mąż, dlatego do ciebie zadzwoniłam. Może chcesz porozmawiać”. „Dziękuję, ale nie mam takiej potrzeby”. „Jaki jest sens w byciu samotnym?”. „Nic mi nie jest. Co ciebie to obchodzi?”. „Ja też nie jestem z tego powodu zadowolona. Ponieważ Zeynep wychodzi za mąż, powinieneś raz jeszcze rozważyć kwestię rozwodu. Pomyśl też o mnie. Jeśli wiadomość, że się rozwodzimy, ujrzy światło dzienne, może mieć to zły wpływ na moją karierę”. „Nic ci się nie stanie, nie martw się”.

„Dobrze, więc siedź nadal w pokoju hotelowym i czekaj, aż ktoś poślubi kogoś innego” – mówi Ender, a jej mąż rozłącza się. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Do rezydencji zostają dostarczone kwiaty dla Yildiz. Zaintrygowany Halit wyrywa liścik z rąk żony i odczytuje: „Najpiękniejsze kwiaty dla mojej najpiękniejszej klientki. Alper”. „Kim jest ten Alper?” – pyta mężczyzna z oburzeniem w głosie. – „Co to ma być?”. „To mój trener. Ja też jestem zaskoczona. Dlaczego miałby mi to wysłać? Nie rozumiem tego”. „Czy twój trener nie wie, że jesteś mężatką?”. „Wie”. „Więc skąd miał śmiałość, by wysyłać ci kwiaty? Co to za bliskość?”.

„Nie ma żadnej bliskości” – zapewnia siostra Zeynep. – „Pewnego dnia poczułam się trochę słabo na siłowni, to pewnie z tego powodu…”. „Dość tych bzdur! Więcej nie pójdziesz do tej siłowni!”. „Co się dzieje?” – pyta Zehra, która właśnie zeszła na dół. „Yildiz dostała kwiaty od swojego trenera”. „Kemal miał rację co do niego. Mój mąż ma dobre oko”. Po wyjściu Halita Yildiz udaje się do swojego pokoju. Dzwoni do Alpera, ale ten zaprzecza, by wysłał jej kwiaty. „Kemalu, jesteś skończony!” – mówi do siebie Yildiz, przekonana, że bukiet jest właśnie od niego.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń (w całości lub części) na inne strony, media społecznościowe lub wykorzystywania ich w inny sposób bez zgody właściciela i administratora strony. Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy