Odcinek 226: Kaya prosi Ender, by postarała się utrzymać dobre relacje z Sahiką, żeby w domu panował spokój. Tymczasem Zehra odbywa kolejną sesję terapeutyczną, która ma jej pomóc uporać się z problemami. „Czy miałaś czas, żeby pomyśleć o rzeczach, o których rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu?” – pyta specjalista. „Nie wiem. Ostatnio niewiele myślałam. Jestem zdezorientowana. Nie mogę w ogóle myśleć”. „Myślałem, że chciałaś, żeby sytuacja twojego ojca się poprawiła”. „Tak, chciałam tego, ale czuję w sobie jakiś niepokój. Myślę, że nie mogę być już szczęśliwa. Czuję, że zaraz obudzę się i wszystko będzie jak dawniej. Znowu będziemy mieszkać u Sitkiego”.

„Martwisz się o swoją przyszłość?” – pyta terapeuta. „Tak. Gdybyś przeżył to co ja, też byś się martwił”. „Posłuchaj, to całkowicie normalne, że się tym martwisz, ale nie możesz ukrywać się za alkoholem. Wiesz o tym, prawda?”. „Jaki alkohol? W ogóle nie piję. To koniec, nie wrócę do tego”. „Gratuluję. Masz bardzo silną wolę”. „Nie chodzi o to. Alkohol jest drogi. Bardzo drogi. Nie mogę tyle wydawać, muszę oszczędzać”. „To jedyny powód, dla którego przestałaś pić? Nie przestałaś pić dlatego, że to dla ciebie złe?”. „Przestałam, bo to ma sens. Nie będę robić nic, co jest drogie”.

„Odbyliśmy połowę sesji, zakończmy na tym” – kontynuuje Zehra. – „Zapłacę ci połowę stawki. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu”. Akcja przenosi się do firmy. Halit wchodzi do gabinetu Sahiki. „Przepraszam, czy nadal muszę zwracać się do ciebie pani Sahiko?” – pyta na wstępie. – „O ile pamiętam, nie lubisz, gdy ludzie zwracają się do ciebie po imieniu”. „Teraz to widzę.” – Sahika podchodzi do ojca Zehry i patrzy mu prosto w oczy. – „Chcesz zemsty”. „Zemsty? Tylko słabi ludzie szukają zemsty”.

„Posłuchaj, może zrobiłam złe rzeczy w przeszłości” – przyznaje kobieta. – „Może byłam wobec ciebie niesprawiedliwa, ale nie mogłam przyjaźnić się z moim asystentem, prawda?”. „Oczywiście, masz rację. Nie mam z tym żadnego problemu. Zaakceptowałem wszystko, co spotkało mnie wcześniej”. „Jakoś nie mogę w to uwierzyć. Kto wie, co czeka mnie na zebraniu. Zwolnisz Kerima?”. „O tym porozmawiamy na zebraniu”. „Zapewne chcesz, żebym opuściła to biuro. Nie musisz tego mówić, sama wrócę do starego gabinetu”.

„Nie interesuje mnie to” – oznajmia Halit. – „Możesz tu zostać, jeśli chcesz”. „Bardzo się zmieniłeś”. „Nie zmieniłem się. Po prostu zdałem sobie sprawę z pewnych rzeczy. Tak przy okazji… Jestem właścicielem biurowca. Nie interesuje mnie, kto w jakim biurze pracuje. Jestem właścicielem wszystkiego”. „Jesteśmy wspólnikami z takim samym udziałem w firmie. Miej to na uwadze”. „Już niedługo. Do zobaczenia na zebraniu.” – Mężczyzna wychodzi. Sahika podnosi słuchawkę i dzwoni do Haluka – swojej prawej ręki. Każe mu przysłać kogoś, kto zabierze rzeczy z jej gabinetu. Postanowiła zmienić pokój.

Wkrótce Ender odwiedza szwagierkę. „Przeprowadzasz się gdzieś?” – pyta, widząc jak pracownik zabiera rzeczy z biurka. „Dziękuję ci, Ismailu. Jesteś wolny.” – Sahika odsyła pracownika. Następnie siada naprzeciwko bratowej, która zasiadła już na kanapie. – „Przeprowadzam się tylko do innego gabinetu. Nie rób sobie nadziei. Wiem, że lubisz popisywać się przed innymi, ale jesteś tu tylko dzięki mnie. Nie zapominaj o tym”. „Dzięki tobie? No tak, gdybyś nie próbowała mnie zabić, nie przekazałabyś mi udziałów”. „Myślałam, że się pogodziłyśmy, ale zachowujesz się jak mój wróg”.

„Wróg? Nie robię niczego za twoimi plecami” – zapewnia Ender, podnosząc się. – „Ale po tym wszystkim, co się stało, nie myśl, że cię przytulę”. „Co się więc stało zeszłej nocy?” – Sahika także się podnosi. „Po tym wszystkim, co nam zrobiłaś, zawsze będę cię o wszystko podejrzewać. Może się pogodziłyśmy, ale to nie znaczy, że zostawię cię w spokoju, Sahiko”. „Naprawdę się mnie boisz”. „Nie, nie boję się. Powiedzmy, że ci nie wierzę”. „Naprawdę myślisz, że skrzywdziłabym swojego bratanka? Wiesz, jak bardzo kocham mojego brata. Wiem, że mnie nienawidzisz, ale musisz być ostrożna, żeby mój brat cię nie zostawił”.

„Nie martw się o to” – odpowiada Ender, poprawiając sukienkę rywalki. – „Mam teraz ważne zebranie. Muszę się na nim skupić. Jestem teraz prawą ręką Halita. Powiedział mi, że nie ufa nikomu poza mną. Pa!”. Ender wychodzi. „To nie potrwa długo” – mówi do siebie Sahika. W następnej scenie w sali konferencyjnej odbywa się zebranie. Halit ogłasza, że od teraz Ender jest jego prawą ręką. Zgadza się także, by Kerim pozostał na swoim stanowisku.

Halit uczestniczy w zajęciach w żłobku ze swoim synem. Kerim przychodzi do domu Yildiz. Zapoznaje się z Emirem i Canerem, którzy także są tutaj obecni. Następnie rozmawia w kuchni z Yildiz. „Dlaczego tu przyszedłeś?” – pyta dziewczyna. „Myślałem, że ucieszysz się na mój widok”. „Dlaczego miałabym się ucieszyć?”. „W porządku, w takim razie pójdę. Sama sobie poradzisz”. „Nie możesz nigdzie iść. Do wieczora musimy mieć gotową prezentację (Yildiz, Caner i Emir przygotowują nową wersję musu dla dzieci). Jesteś nam potrzebny”. „Dobrze, zostanę”.

„W trakcie dnia wysłałam ci wiadomość, ale chyba jej nie widziałeś” – mówi Yildiz. „Nie, widziałem” – odpowiada mężczyzna. „Widziałeś i mi nie odpisałeś?” – W głosie dziewczyny słychać oburzenie, jakby usłyszała właśnie zniewagę. „Tak, byłem zajęty, a potem zapomniałem”. Czy Yildiz i Kerim stworzą parę? Czy dziewczyna zdecyduje się jednak na powrót do Halita? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. W polu wyszukiwania należy wpisać „Yasak Elma 75. Bölüm”. Od 00:43:20 do 01:24:13. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Podobne wpisy