Zakazany owoc odcinek 310: Feride dowiaduje się o zgubionym naszyjniku! Postanawia zabawić się z Yildiz i jej mamą!

Odcinek 310 – streszczenie: Asuman wraca z obiadu z przyjaciółkami. Yildiz zauważa, że jej mama nie ma na sobie naszyjnika. Spanikowana kobieta dzwoni do restauracji, w której była, lecz nikt nie zgłosił znalezienia jej zguby. „Oczywiście, że nie znaleźli, mamo” – stwierdza żona Cagataya. – „Kto zgłosiłby znalezienie wartego miliony naszyjnika?”. „Co teraz zrobimy? Zamówimy kopię?”. „Nie mam nawet zdjęcia tego naszyjnika. Jak mamy zamówić kopię?”. „Nie wiem, może uda nam się zdobyć coś podobnego”. „Ciszej, Feride jeszcze cię usłyszy. Jak mogłaś otworzyć sejf i zabrać ten naszyjnik? Co to za szaleństwo?”.

„Yildiz, zrobiłam to wszystko dla ciebie, a ty nazywasz mnie szaloną” – odpowiada Asuman. „Teraz nie jesteś w pozycji, żeby złościć się na mnie”. „Dobrze. Co więc zrobimy? Powiemy jej?”. „Co mam jej powiedzieć? Że moja mama zabrała mój prezent ślubny i zgubiła go? I tak nas nie lubi, a teraz znienawidzi nas jeszcze bardziej. Nieważne, odetchnijmy głęboko, może nikt nie zauważy. Jeśli Cagatay każe mi założyć naszyjnik, powiem, że jest za ciężki, lub nie pasuje do mojej kreacji”.

Cagatay nie rezygnuje z chęci sprzedaży swojej firmy. Hasan postanawia kupić ją przez podstawionych ludzi. Feride odbiera telefon od jubilera. „Dzwonię do ciebie, bo wydarzyło się coś niezwykłego” – mówi mężczyzna. „Co się stało?”. „Naszyjnik twojej mamy trafił do mnie. Ktoś go znalazł i próbował sprzedać. Właściciel sklepu jubilerskiego rozpoznał go i przyniósł do mnie”. „Jesteś pewien? Dałam go mojej synowej”. „Tak, jestem. Na odwrocie jest podpis mojego ojca i inicjały twojej mamy. Mam ci go wysłać czy wyślesz po niego kierowcę?”. „Zatrzymaj go przez jakiś czas. Zastanowię się i dam ci znać”.

Feride rozłącza się. „Co się stało?” – pyta zaintrygowana Guler. – „Opowiadaj szybko, umieram z ciekawości”. „Yildiz, którą tak kochasz, zgubiła naszyjnik mojej mamy” – odpowiada oburzona Feride. „Jak to? Gdzie go zgubiła?”. „Skąd mam wiedzieć? Nic dziwnego, że mama i córka są takiego spanikowane”. „Feride, co chodzi ci po głowie?”. „Nauczę ich rozumu. Zgotuję im prawdziwe piekło”. Akcja przeskakuje do wieczora. Domownicy siadają do kolacji.

„Cagatayu, wiesz, co się dziś stało?” – Feride zwraca się do syna. – „Zadzwonił do mnie złotnik Ziya. Ktoś przyniósł naszyjnik taki sam jak mój i próbował go sprzedać”. „Proszę?” – Wszyscy robią duże oczy. „Zareagowałam tak samo. Powiedziałam mu, że to niemożliwe, ponieważ ten naszyjnik jest wyjątkowy. Yildiz, nie sprzedałaś naszyjnika, prawda?”. „Mamo, dlaczego miałaby sprzedać naszyjnik?” – pyta Cagatay. „Oczywiście, że nie sprzedałam” – potwierdza dziewczyna. – „Czy mogłabym to zrobić?”.

„Wiem, że nie” – oznajmia Feride. – „Powiedziałam mu, że to niemożliwe. Myślę, że ktoś zobaczył ten naszyjnik, zrobił kopię, a potem ją zgubił. Ktoś ją znalazł i zaniósł do jubilera, by sprzedać”. „Jak można zgubić taki naszyjnik?” – pyta Yildiz z wymuszonym niedowierzaniem. „Jeśli ktoś nie zna jego wartości, jeśli nie wie, gdzie można go nosić, wtedy może go zgubić”. „Dzięki Bogu moja córka taka nie jest” – odzywa się Asuman. „Yildiz, naszyjnik jest w sejfie, tak?”. „Tak, jest w sejfie na górze…”.

Sahika bawi się w klubie razem z Canerem i Emirem. W tym czasie Ender i Hasan są na kolacji. „Pani Ender, czy ta kolacja była konieczna?” – pyta mężczyzna, który zgodził się przyjść do lokalu po namowach kobiety. „Oczywiście, że tak. Musimy być przekonujący. Sahika nie może zrozumieć, że to tylko gra”. „Czy są jakieś problemy w domu? Sahika myśli w końcu, że się pobierzemy”. „Rozmawiałyśmy, ale ona zachowuje się tak, jakby wcale jej to nie obchodziło”. „To jej gra. Kiedy spojrzałem na nią i powiedziałem, że ożenię się z panią Ender, zamarła jak posąg”.

„Sahika jest zimna i nie pokazuje swoich uczuć” – stwierdza Ender. – „Ma charakter węża. Nie wydaje się szczególnie tego przeżywać. Wręcz czeka na dzień, kiedy się rozwiedziecie. Na przykład każdego wieczoru gdzieś wychodzi. Wiedziała o naszej kolacji. Gdy dzisiaj wychodziła, życzyła nam dobrej zabawy”. „Więc w ogóle nie jest zmartwiona?”. „Ani trochę. Ale nie przeszkadza ci to, prawda?”. „Oczywiście, że nie” – odpowiada Hasan, choć nie jest to prawda.

Ender przysuwa się bliżej Hasana i ujmuje jego ramię, by rzekomo pokazać mu coś na telefonie. Kelner robi im wtedy zdjęcia. Tymczasem Zehra i Omer przyjeżdżają do klubu. Mężczyzna zostaje napadnięty przez ścigających go drabów. Z opresji ratuje go Sahika. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yildiz wchodzi do pokoju mamy. „Czekałam na ciebie całą noc” – oznajmia Asuman. – „Gdzie byłaś?”. „Zaspałam razem z Halitcanem”. „Brawa dla ciebie za beztroskę. Zasnęłaś w środku tego zamieszania”. „Zasnęłam obok mojego syna po dużym stresie. Wymyśliłam coś. Feride powiedziała nam, jak nazywa się złotnik. Pójdziemy do niego, powiemy, że naszyjnik jest mój, i zabierzemy go”.

„A on go nam tak po prostu da?” – wyraża powątpiewanie Asuman. „Nie słyszałaś, co Feride powiedziała? Oni się znają. Pójdziemy i poprosimy, żeby nam go oddał, bo nie jesteśmy byle kim”. Kamera przenosi się na balkon, gdzie Guler i Feride piją kawę. „Mówiłam ci, że one są jak banda” – przypomina mama Cagataya. „Dobrze, Feride, popełniły błąd”. „Popełniły błąd? Powinny dziękować Bogu, że nie powiedziałam o tym Cagatayowi. Czekałam, aż powiedzą prawdę, ale nie ma na to szans. Są kłamczuchami, zarówno matka, jak i córka. Nie widzisz tego? Yildiz jest miła i kocha Cagataya, to dla mnie jasne. Ale każdego dnia coś się dzieje, jakiś incydent. Muszę dać im nauczkę”.

Podczas śniadania Ender pokazuje Sahice i Canerowi jej wspólne zdjęcia z Hasanem. „Wyglądacie, jak prawdziwi zakochani” – stwierdza mężczyzna. Yildiz i jej mama przychodzą do sklepu jubilerskiego. Przedstawiają się złotnikowi. „Jesteście rodziną pani Feride?” – pyta Ziya. „Tak, jestem jej synową. Chcemy porozmawiać z tobą na jeden temat”. „To prywatna sprawa” – zaznacza Asuman. „Proszę, słucham was”. „Ma pan mój prezent ślubny, który dostałam od pani Feride”.

„Nie rozumiem” – mówi mężczyzna. „Wyjaśnię ci” – oznajmia Asuman. – „Zgubiłyśmy naszyjnik, a potem dowiedziałyśmy się, że znajduje się u ciebie. Dlatego przyszłyśmy po niego”. „Jest tak, jak powiedziała moja mama” – potwierdza żona Cagataya. – „Słyszałyśmy twoją rozmowę z panią Feride. Naszyjnik jest w twoim posiadaniu. Nasz naszyjnik”. Złotnik prosi pracownika, by przyniósł naszyjnik. „Tak, to ten” – mówi Yildiz. „Ale pani Feride powiedziała, że nie należy do niej” – oznajmia Ziya. „Nie, to ten naszyjnik, jesteśmy tego pewne. Moja mama założyła go i zgubiła w restauracji. Nie kłamiemy, nie jesteśmy złodziejkami”.

„Nawet o tym nie pomyślałem” – zapewnia mężczyzna. – „Oczywiście, że nie jesteście. Jeśli chcecie, mogę zadzwonić do pani Feride”. „Nie ma takiej potrzeby. Pani Feride to moja teściowa, może być na mnie zła. Może mnie zaatakować za to, że dałam mamie naszyjnik, który następnie ona zgubiła. Mogłybyśmy się pokłócić. Proszę, załatwmy to bez jej wiedzy”. „Obawiam się, że to niemożliwe. Są jeszcze dwie osoby, które twierdzą, że naszyjnik należy do nich”. „Kłamią. Proszę, oddaj go nam. To moja własność, dostałam go od teściowej”. „W takim razie musimy wymyślić inne rozwiązanie. Kupcie naszyjnik”.

„Ile pan za niego chce?” – pyta Yildiz. „Sto tysięcy lir” – pada odpowiedź, a mama i córka robią wielkie oczy. Tymczasem Cansu wsiada do samochodu Omera. Oboje chcą pojechać do kawiarni, ale nagle mężczyzna odbiera telefon od Sedaia z prośbą, by przyjechał do firmy. „Co się stało?” – pyta Cansu. „Uczestniczyłem wczoraj w jednym incydencie. W lokalu, w którym przebywałem ze znajomymi, doszło do bójki. Ja także zostałem w nią wmieszany. Prezes… Pamiętasz, opowiadałem ci o nim. Powiedział, żebyśmy pozwali lokal. Muszę pojechać podpisać dokumenty”.

„Teraz?” – W głosie Cansu da się wyczuć nutę niepokoju. „Tak, muszę podpisać. Poczekasz na mnie w samochodzie?”. „Dobrze. Myślę, że jesteś bardzo ważny dla prezesa”. „Jestem synem jego przyjaciela, to normalne. Gdyby Cagatayowi coś się stało, mój ojciec zrobiłby dla niego to samo”. „Kim jest Cagatay?”. „Widzieliśmy go ostatnio w kawiarni, to syn prezesa”. „Przepraszam, ciągle zadaję ci pytania”. „To normalne. Nie znasz w końcu nikogo”. „Może pewnego dnia ich poznam” – mówi Cansu cicho, jakby do siebie.

W następnej scenie Omer przyjeżdża do firmy. Cansu zostaje sama w samochodzie i omal nie zostaje zauważona przez Cagataya. Skąd Yildiz i Asuman wezmą pieniądze, by odkupić naszyjnik? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. W polu wyszukiwania należy wpisać: „Yasak Elma 106. Bölüm”. Początek 0:24:54, koniec 1:05:43. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *