Odcinek 371 – streszczenie: Współpracownicy zauważają zniknięcie Yildiz. O wszystkim dowiaduje się Dogan. Opuszcza ważne zebranie i przyjeżdża do hotelu. Znajduje w saunie nieprzytomną kobietę, bierze ją na ręce i zanosi do pokoju, gdzie lekarz podaje jej kroplówkę. Ender dzwoni do Yildiz i dowiaduje się o bohaterskiej akcji Dogana. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Dilara wyznaje Emirowi, że popełniła coś niedopuszczalnego, o czym dowiedział się Caner, i kazał jej trzymać się od niego z daleka. „Caner ma rację, nie złość się na niego” – mówi dziewczyna.

„Teraz, kiedy to mówisz, widzę, że to poważna sprawa” – odpowiada Emir. „Niestety. Porozmawiam z panem Omerem i złożę wypowiedzenie. Nie mogę tu zostać”. „Dlaczego?”. „Tak musi być. Trzymaj się.” – Przytula się do mężczyzny. Cagatay spotyka się z Atlasem, a następnie rozmawia z jego mamą, która postanowiła wyjechać z miasta. „To będzie dla was najlepsze” – mówi mężczyzna. „Myślę, że to będzie najlepsze dla ciebie” – odpowiada Feyza. „Co masz na myśli?”. „To że nasz wyjazd stąd jest ci na rękę. Nie będziesz musiał tracić czasu na spotkania z Atlasem. Wyślesz pieniądze i będziesz miał nas z głowy”.

„Nie mów bzdur. To ty podjęłaś tę decyzję” – stwierdza Cagatay. – „Nie namawiałem cię do niczego. Zostań więc, będę cię wspierał”. „Nie mam wyboru. Chcesz, żebym została tutaj i patrzyła, jak opiekujesz się Halitcanem? Czekała, aż czasami przypomnisz sobie o swoim synu i go odwiedzisz? Teraz się żenisz i gdy tylko Kumru urodzi dziecko, zapomnisz o Atlasie. Myślisz, że pozwolę zrobić coś takiego mojemu synowi?”. „Powiedziałem ci, że potrzebuję czasu”. „Nieważne. Chciałam tylko, żebyś wiedział. Życzę ci wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia”.

„Posłuchaj, jesteś moją starą przyjaciółką i jesteś dla mnie ważna” – zapewnia Cagatay. – „Mamy syna. Myślisz, że postawiłbym cię w nieprzyjemnej sytuacji? Zignorował cię?”. „Nie chodzi o to. Chciałam tylko, żebyś się o nas troszczył”. „Przyjeżdżam odwiedzać Atlasa. Myślisz, że zostawiłbym go samego?”. „Zobaczysz się z nim, jeśli Kumru ci pozwoli. Bawi się z tobą jak zabawką. Robisz wszystko, czego ona chce”. „Nic nie jest takie, jakim ci się wydaje”.

„Ty tak myślisz. Kumru trzyma cię na smyczy!” – grzmi Feyza. „Z czasem zobaczysz, kto kogo trzyma na smyczy. Ufam ci całym sercem, więc mogę być z tobą szczery. To, co zrobiłem, nie ma nic wspólnego z uczuciami. To wszystko jest częścią planu. Gdyby Dogan nie był dla mnie taki, jaki był, nie pogodziłbym się z Kumru i nie żenił z nią”. „Wierzę, że tak by było…”. „Nieważne. Sedai na was czeka, zabierze was na lotnisko. Zadzwoń, kiedy wylądujecie”.

Feyza odprowadza Cagataya do drzwi. Do salonu wchodzi Nur i wyciąga ukryty pod poduszką dyktafon, którym zarejestrowała całą rozmowę rodziców Atlasa. Tymczasem Kumru przyjeżdża do domu Yildiz. Bez zaproszenia wchodzi do środka i staje przed rywalką. „Co robisz w moim domu?” – pyta oburzona córka Asuman. – „Jak śmiesz tu przychodzić?”. „Stęskniłam się za tobą” – odpowiada z czarującym uśmiechem przybyła. „Ja za tobą nie! Idź stąd, dopóki nic ci nie zrobiłam!”. „Nieszczęśliwe kobiety takie jak ty zawsze starają się znaleźć jak najbogatszego mężczyznę”.

„Opowiadasz mi o sobie?” – pyta Yildiz. „Ta prawidłowość nie dotyczy kobiet, które urodziły ze srebrną łyżką w ustach”. „Wynoś się stąd, dopóki nie udusiłam cię tą łyżką!”. „Myślisz, że nie widzę, co robisz? Mój tata nie będzie z tobą. Czy twój mózg w ogóle pracuje? Idź i spójrz w lustro. Czy ktoś taki jak ty mógłby być z Doganem Yildirimem? Mój tata może ci co najwyżej współczuć. Uśmiecha się do ciebie, żeby mnie zdenerwować, lecz gdy już cię wykorzysta, pozbędzie się ciebie”.

„Och, cała trzęsę się ze strachu.” – Yildiz wzdycha teatralnie. „I powinnaś, ponieważ twój plan nie zadziała. Nie rób sobie nadziei. Nigdy nie będziesz na poziomie mojego ojca. Rozumiesz mnie, wiejska dziewczyno? Ach, prawie bym zapomniała.” – Wyciąga z torebki kopertę z zaproszeniem. – „Oczekujemy cię na naszym ślubie.” – Rzuca kopertę na stolik i odchodzi. Yildiz bierze zaproszenie do rąk, rzuca je na podłogę, przydeptuje obcasem i krzyczy wniebogłosy ze złości.

Nur wychodzi wyrzucić śmieci. Wręcza nagranie czekającemu na nią Canerowi. Mężczyzna dzwoni do siostry i przekazuje jej dobre wieści. Akcja przeskakuje o dwa dni. Kumru ma na sobie suknię ślubną. Dzisiaj ma odbyć się jej ślub z Cagatayem. Do pomieszczenia wchodzi kelnerka i wręcza jej kopertę z napisem na froncie: „Prezent ślubny”. W środku znajduje się pendrive. „Znowu próbuje przypodobać się ojcu” – mówi Kumru, domyślając się, że anonimowa przesyłka pochodzi od Ender. – „Nic nie jest w stanie zepsuć mi tego dnia.” – Wrzuca dysk do kosza, nie sprawdziwszy jego zawartości.

Jakiś czas później ubrany w garnitur ślubny Cagatay wchodzi do pokoju, w którym znajduje się jego narzeczona. Kumru, ku jego zaskoczeniu, obrzuca go gniewnym wzrokiem. W palcach obraca… pendrive! „Kumru, wszystko w porządku?” – pyta niepewnym głosem mężczyzna. „To koniec!” – wyrzuca z nienawiścią dziewczyna. „Co się skończyło? Nie rozumiem cię”. „Ty i ja”. „Co masz na myśli? Co to za słowa?”. „Myślałeś, że możesz mnie oszukać i poślubić po to, by zemścić się na moim ojcu?”.

„Nie bądź śmieszna.” – Cagatay próbuje robić dobrą minę do złej gry. „Uważasz, że jestem śmieszna? Masz mnie za głupca, który pozwoli ci się oszukać?”. Następuje retrospekcja. Kumru postanowiła sprawdzić zawartość pendrive’a. Wyciągnęła dysk z kosza i wpięła go do pożyczonego od fotografa laptopa. Z niedowierzaniem odsłuchała nagrania rozmowy Cagataya i Feyzy.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Wstydź się!” – mówi Kumru. Posyła narzeczonemu pełne pogardy spojrzenie i odwraca się w stronę wyjścia. „Kumru, posłuchaj, popełniasz duży błąd.” – Cagatay próbuje zatrzymać dziewczynę. „Nie ja! To ty popełniłeś błąd, okłamując mnie! Nie chcę cię więcej widzieć!” – Zdejmuje pierścionek z palca i wychodzi z pokoju. Gdy Cagatay nadal podąża za nią, wymierza mu siarczysty policzek. Zapłakana opuszcza dom ślubny i wsiada do taksówki.

W następnej scenie Kumru jest już w domu. Przytula się do ojca, przeprasza go i przyznaje, że miał rację co do Cagataya. „Zdałaś sobie sprawę z tego dopiero teraz, kiedy za niego wyszłaś?” – pyta Dogan. „Nie wyszłam za niego. Zostawiłam go i przyjechałam tutaj”. „Mówiłem ci to wiele razy. Gdybyś mnie posłuchała, nie czułabyś się teraz tak zraniona”. „Wiem. Jak mogłam popełnić taki błąd? Słyszałam go na własne uszu. Ale nie martw się, dokonałam zemsty. Zostawiłam go w dniu ślubu. Nikt nie może się z nami bawić! Cagatay będzie tego żałował!”.

Z góry schodzi Yildiz. „Nie wiedziałam, że mamy gości” – mówi radosnym głosem, z satysfakcją patrząc na zdruzgotaną rywalkę. – „Och, moja pasierbica przyszła. Kto cię skrzywdził, kochanie?”. „Co się tu dzieje?” – pyta zdezorientowana Kumru. – „Yildiz, o czym ty mówisz?”. „Możesz nazywać mnie mamą, jak chcesz.” – Córka Asuman pokazuje znajdującą się na jej palcu obrączkę oraz akt ślubu. – „Pobraliśmy się!”. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 1:10:13 wideo „Yasak Elma 128. Bölüm”, koniec 0:03:56 wideo „Yasak Elma 129. Bölüm”.

Podobne wpisy