43: Yildiz organizuje parapetówkę w nowej willi. Zjawia się cały tłum gości. Halit uczula Zehrę, by uważała z alkoholem. Nie chce, by jego córka po raz kolejny go zawstydziła. Lila bardzo chce pójść na imprezę, ale ojciec jej zabrania. Postanawia zwrócić się z prośbą o pomoc do Yildiz. Zaciąga ją do pustego pokoju i oznajmia: „Chcę cię poprosić o przysługę”. „Słuchaj, nie chcę żadnych gier” – odpowiada siostra Zeynep. – „Nie mieszaj mnie w to, w porządku?”. „Przysięgam, że to nie gra. Dziś są urodziny mojego przyjaciela, ale tata nie pozwala mi iść na zabawę. Możesz mnie kryć przez kilka godzin?”.
„Czy ty siebie słyszysz?” – pyta Yildiz. „Proszę cię, obiecałam mu” – mówili Lila błagalnym tonem. – „To będzie wstyd, jeśli nie pójdę”. „Jeśli Halit zrozumie, że nie ma cię tutaj, zniszczy nas obie”. „Wrócę na czas, przysięgam. Po prostu powiesz, że jestem w swoim pokoju. To wszystko. Tylko kilka godzin. Proszę cię, Yildiz…”. „W porządku, ale nie waż się spóźnić”. „Dziękuję ci bardzo!” – Szczęśliwa Lila przytula macochę. – „Wrócę szybko”.
„Przynajmniej Lila będzie teraz po mojej stronie” – mówi do siebie Yildiz, gdy jej pasierbica już odeszła. Tymczasem Zehra wychodzi na zewnątrz, by wykonać telefon do Sinana. Robi o jeden krok za dużo i wpada do morza. Alihan i Cem szybko wyciągają ją z wody, ale i tak wszyscy goście zdążyli zobaczyć, co się stało. Jakiś czas później Yildiz zauważa, że jej męża nie ma w hallu, gdzie trwa przyjęcie. „Zeynep, gdzie jest Halit?” – zwraca się do siostry. „Nie wiem. Widziałaś Defne?” – pyta Zeynep, która zauważyła, że kobieta kręciła się wcześniej koło Halita. „Jaka Defne? Szukam Halita. Jeśli pójdzie do pokoju Lili, będę skończona”.
„Dlaczego? Co się stało?” – docieka Zeynep. „Lili tutaj nie ma, pozwoliłam jej odejść. Jeśli Halit się dowie, zabije mnie. Muszę go znaleźć”. Yildiz energicznym krokiem rusza na poszukiwania męża. Zeynep postanawia jej pomóc. Kamera przenosi się do gabinetu, do którego Defne weszła za Halitem. „Nie psuj nocy” – mówi kobieta. – „Możesz być zły jutro, ale teraz nie przyciągaj uwagi”. „Defne, proszę cię, wyjdź. Wrócę do gości, gdy się uspokoję” – odpowiada Halit, ciągle zdenerwowany kolejnym ośmieszeniem się Zehry.
„W porządku.” – Defne robi dwa kroki w stronę wyjścia, ale zaraz wraca. Prosi Halita, by poprawił jej naszyjnik. Nagle obraca się gwałtownie, kładzie dłoń na jego ramieniu i zbliża do niego swoją twarz. „Halicie, nie mogę cię zapomnieć” – mówi. W tym momencie drzwi gabinetu otwierają się i do środka zagląda Zeynep. Jest zaskoczona bliskością, w jakiej znaleźli się jej szwagier i Defne. Zawstydzona szybko zamyka drzwi.
„Jestem teraz w niezręcznej sytuacji” – mówi Halit do Defne, wbijając w nią wściekłe spojrzenie. – „Nie rób tego ponownie”. Zeynep żegna się z siostrą i opuszcza przyjęcie. Nie mówi jej nic o tym, co właśnie zobaczyła. Następnego dnia rano dziewczyna siedzi na kanapie i bije się z myślami. „Jak mam powiedzieć o tym Yildiz?” – zachodzi w głowę. W końcu postanawia spotkać się z Halitem w jego firmie. „Jestem świadomy tego, jak to wyglądało” – oznajmia Halit, gdy dziewczyna siedzi naprzeciwko niego. – „Ale to nie jest to, co myślisz. Tak, kiedyś było coś między mną a Defne”.
„Nie mogę uwierzyć” – mówi Zeynep. – „Teraz też jesteś w małżeństwie”. „Byłem wtedy w małżeństwie, ale nie byłem szczęśliwy” – tłumaczy Halit. – „To był błąd. I to nie znaczy, że teraz się powtórzy. Teraz jestem szczęśliwy i kocham Yildiz”. „Jeśli kochasz Yildiz, dlaczego nie przeszkodziłeś jej w zaprzyjaźnieniu się z tą kobietą? Dlaczego nie porozmawiałeś z nią? W ten sposób Yildiz wyszła na głupca”. „Masz rację, nie powinienem był tego przed nią ukrywać. Właśnie pogodziłem się z Yildiz i nie chcę tego zepsuć”.
„Defne poszła za mną do pokoju” – kontynuuje mężczyzna. – „Powiedziała, że wciąż coś do mnie czuje. Wtedy ty weszłaś”. „Co by się stało, gdybym nie weszła?” – pyta Zeynep. „Do niczego by nie doszło. Powiedziałem, że nie jestem nią zainteresowany. Defne to zrozumiała”. „Spójrz, po tym, co zobaczyłam, nie mogłam spać. Nie wiedziałam, czy powinnam powiedzieć o tym Yildiz. Szczęście mojej siostry jest dla mnie najważniejsze, dlatego przyszłam do ciebie”. „Dziękuję ci za to. Bądź pewna, że między nami nic nie ma. Bardzo kocham Yildiz i nie chcę, by nasze szczęście zostało naruszone. Porozmawiam z Defne. Więcej nie spotka się z Yildiz”. Czy Defne odpuści sobie Halita? Czy wręcz przeciwnie, jeszcze zacieklej będzie o niego walczyć?