Odcinek 152 – streszczenie: Suna pokazuje teściowej skromny prezent, jaki dla niej kupiła. „Twój prezent jest żałosny, tak samo jak ty” – oświadcza Nukhet. – „Wiesz, że Kaya tego nie chce, i siłą próbujesz za niego wyjść. Jeszcze wierzysz w kłamstwo, że cię kocha. Jesteś naprawdę żałosna”. „Pani Nukhet, bardzo proszę, rozmawiaj ze mną właściwie”. „Chcesz, żebym ci wszystko powiedziała jak jest? Kaya cię nie kocha. Nie chce się z tobą ożenić. Chce zemścić się na mieszkańcach tego domu za całą niesprawiedliwość, którą mu wyrządzili. Wykorzysta cię jak pionka, to wszystko”.
„Kayi nic się nie stanie, dlatego nie boję się o niego” – kontynuuje Nukhet. – „Jako kobieta, współczuję ci. Radzę ci, żebyś zakończyła ten nonsens, nim nie jest za późno. Jak w ogóle uwierzyłaś, że ktoś taki jak Kaya mógłby cię pokochać? Nie możesz być aż tak głupia”. „Pani Nukhet, wyjdź, proszę!”. „W porządku, a co jeśli ci to udowodnię? Jesteś gotowa się z tym zmierzyć?”. W następnej scenie Suna podsłuchuje rozmowę swojego narzeczonego i jego mamy, podczas której Kaya przyznaje, że jej nie kocha, a jedyne, co do niej czuje, to litość. Po policzkach dziewczyny spływają łzy. Ma ochotę wykrzyczeć Kayi, jak bardzo go nienawidzi, ale się powstrzymuje.
Po dłuższej chwili oczekiwania Sehmuz wpuszcza Ferita i jego dziadka do swojego domu. „Co zdecydowałeś w związku z tym, co ci wczoraj powiedziałem?” – pyta wujek Pelin. Halis ręką ucisza wnuka i sam odpowiada: „Chcesz, żeby Pelin wyszła za Ferita, rozumiem to, ale ty także zrozum naszą sytuację. Ferit jest żonaty. W tym, co się stało, jego żona nie ma żadnej winy. Pelin weszła na tę ścieżkę, chociaż wiedziała o małżeństwie. Teraz jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, stało się. Obie strony popełniły błąd”.
„Ferit zaakceptuje dziecko” – kontynuuje nestor. – „Dziecko w łonie Pelin otrzyma nazwisko Korhan. Będzie przyszłością naszej rodziny. Zapewnimy mu dobre życie”. Sehmuz wybucha śmiechem, a potem kategorycznie przypomina postawione przez siebie warunki. Nie ma zamiaru z nich zrezygnować, ani ugiąć się choćby w najmniejszym stopniu. Dodaje, że jeżeli Ferit nie ożeni się z jego siostrzenicą, on wyda ją za innego mężczyznę. Za swojego kierowcę, który pracuje dla niego od piętnastu lat.
Halis nie zamierza pertraktować w tej kwestii. Razem z wnukiem i swoimi ludźmi opuszcza posiadłość Sehmuza. Chwilę później do tego samego miejsca przyjeżdża Seyran. Mimo tego, co usłyszała, Suna nie zamierza zrezygnować ze ślubu z Kayą. Gdy ojciec prosi ją o dowód, by zarejestrować datę ślubu, przekazuje mu dokument na oczach zaskoczonej Nukhet. Matka Kayi była pewna, że udało jej się zapobiec temu małżeństwu. Halis zabiera wnuka do pracowni, w której przed laty zaczął pracę jako asystent mistrza. Chce pokazać mu, że jest przyszłością rodziny Korhan. Czy w posiadłości Sehmuza Seyran natknie się na ciężarną Pelin?