Odcinek 44 – streszczenie: Halis mówi Seyran, że nie zapomniał o swojej obietnicy, i jeśli nadal tego chce, może pójść na studia. Jednak wspomina także o swoim pragnieniu posiadania prawnuka. Tymczasem Ferit wychodzi z domu. Zatrzymuje przechodzącego Yusufa. „Powinienem ci podziękować” – mówi. – „Przywiozłeś moją żonę. Nie rób już sobie nadziei. Widziałeś, co Seyran do mnie czuje. Czy nie masz dumy? gdybym był tobą, natychmiast bym się stąd wyniósł”. „Gdybyś był na moim miejscu, czy w ogóle byś dzisiaj żył?” – pyta Yusuf. – „Jak długo przetrwałbyś bez rodziny i bogactwa? Ja nie mam ani mamy, ani taty, ani dziadka. Dotarłem do tego miejsca sam”.
„Wspaniale jest z tobą porozmawiać przez kilka minut dziennie” – mówi Ferit, zanosząc się śmiechem. – „Jesteś bardzo zabawny, mały ptaszku. Od teraz będę cię nazywał ptaszkiem, to takie śmieszne. Idź i pracuj, mały ptaszku”. Ferit poklepuje rywala po plecach i udając ptaka, odchodzi do samochodu, przy którym czeka na niego Abidin. Jedzie wraz z żoną na obiad do restauracji. Gdy Seyran idzie do łazienki, wybiera numer do Pelin. Dziewczyna, tak jak wcześniej, nie odbiera. Sprawdza jej media społecznościowe i odkrywa, że ona także wyszła do restauracji. Zaintrygowany dzwoni do Buraka.
„Czy Pelin jest z tobą?” – pyta Ferit. „Nie, wyszła. Jestem sam w domu”. „Dobrze, ale gdzie jest teraz? Wiesz, z kim się spotkała?”. „Fericie, wyjaśnijcie to między sobą”. „Nie skontaktowała się ze mną od dzisiejszego ranka. Teraz zadzwoniłem do niej, ale odrzuciła połączenie. Co się dzieje?”. „Nie chcę mówić za nią, ale jeśli to zrobiła, uznała, że to najlepsze dla was obojga”. „Buraku, co chcesz powiedzieć? Powiedz mi, z kim jest Pelin?”. „Fericie, zostaw ją. Zrobiła krok, aby pójść nową ścieżką. Ty też się zajmij swoim życiem”.
„Powiesz mi czy mam się dowiedzieć sam?” – naciska syn Orhana. „Posłuchaj, nie rób tego ani sobie, ani jej. Zostaw ją, niech spotyka się, z kim chce”. Seyran wraca z łazienki. Ferit informuje ją, że musi pilnie spotkać się z Pelin, i opuszcza lokal, nie zważając na oburzenie żony. W następnej scenie jest już w restauracji, w której jego kochanka spotkała się z przyjacielem Buraka. Myśli, że dziewczyna rzuci mu się w ramiona i pobiegnie za nim, zostawiając swojego towarzysza, ale tak się nie dzieje. „Zostaw nas w spokoju” – mówi stanowczo Pelin.
Seyran wraca pieszo do rezydencji. Czuje się upokorzona przez męża. Na podwórku spotyka teściową, która właśnie udzielała wskazówek ogrodnikowi. „Czy nie mieliście pojechać na zakupy i obiad?” – pyta zdziwiona Gulgun. – „Skąd wracasz? Gdzie jest Ferit?”. W tym momencie na teren rezydencji wjeżdża auto z Feritem w środku. „Od razu poskarżyłaś się mojej mamie?” – pyta chłopak, wysiadając. „Dzieci, co się dzieje?” – pyta żona Orhana. – „Dlaczego wróciliście osobno?”. „Niech twój syn ci powie. Dalej, Fericie, powiedz to. Dlaczego wróciliśmy osobno?”.
„To nieważne” – mówi Ferit do mamy. „Twoja mama nie zapytała, czy to ważne. Zapytała, dlaczego wróciliśmy osobno”. „Dzieci, co się dzieje? Nasza rodzina nie zniesie większego napięcia. Dlatego powiedzcie, słucham was”. „Tak, Fericie. Powiedz, skoro nie jest to dla ciebie ważna sprawa. Powiedz, jak jadłeś ze mną obiad, jak zadzwoniła Pelin i jak ty od razu do niej pobiegłeś, zostawiając mnie samą. Dalej!”. „Czy to prawda?” – pyta Gulgun. „Prawda” – potwierdza jej syn. – „Musiałem iść i to zrobiłem”.
„Nie kłóćcie się przy wszystkich” – prosi kobieta. – „Idźcie do pokoju i tam porozmawiajcie. Nie chcę was widzieć takich przy kolacji”. „I to wszystko?” – pyta z niedowierzaniem Seyran. – „Nic nie powiesz swojemu synowi?”. „Dobrze, uspokój się. Spokojnie porozmawiamy”. „Nie wiem, dlaczego jestem zaskoczona. W końcu zaprosiłaś Pelin do swojego domu na kawę. Wydaje się być bardzo ważna dla waszej rodziny”. „Nie wiem, co się dzieje między wami, ale pomyślcie jeszcze raz o konsekwencjach tego napięcia”.
„Naprawdę nie wiem, co powiedzieć” – mówi Seyran ze łzami w oczach. Jest głęboko zawiedziona postawą teściowej. – „Myślałam, że zobaczysz prawdę i mnie wesprzesz. Czy w ten sposób zamiatasz też inne sprawy pod dywan? Udajesz, że ich nie widzisz?” – Dziewczyna bez wątpienia nawiązuje do romansu Orhana i Ifakat, o którym Gulgun wie i o którym milczy. „Nie rozumiem, co chcesz powiedzieć” – odpowiada teściowa. Seyran widzi, że dalsza rozmowa nie ma sensu, i odchodzi.
W pokoju kłótnia małżonków nabiera tempa. Ferit mówi słowa, które ranią Seyran do głębi. Akcja przeskakuje do wieczora. Zaproszony przez Halisa Kazim przyjeżdża do rezydencji. W czasie kolacji oświadcza, że nie zmienił swojego zdania i zabierze stąd swoją córkę. Oburzony Halis każe mu się wynosić, podkreślając, że nie pozwoli nikomu zabrać Seyran siłą.
„Zapytajmy twoją córkę” – mówi nestor. – „Zobaczmy, czy chce wyjechać z tobą czy woli zostać ze swoim mężem. Seyran, zdecyduj. Nie musisz się niczego bać. Jesteśmy tutaj. Jesteśmy z tobą”. Ferit chce ująć dłoń żony, ale ta odtrąca jego rękę i odpowiada: „Szanuję decyzję mojego ojca. Jego decyzja jest także moją decyzją. Będzie tak, jak powiedział”. Korhanowie są zszokowani, a Kazim unosi dumnie głowę, zadowolony z postawy córki. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. W polu wyszukiwania należy wpisać: „Yalı Çapkını 14. Bölüm”. Początek 1:29:24, koniec 2:09:48. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).