Odcinek 77 – streszczenie: Zerrin zapewnia córkę, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych i z jej pomocą zostanie żoną Ferita. Problemy Ferita z Pelin i jej mamą powodują, że wyładowuje on swoje emocje na żonie, doprowadzając do kolejnej kłótni. Orhan i Defne kolejny dzień z rzędu uprawiają razem poranny jogging. „Masz dziś dużo pracy?” – pyta kobieta, gdy przestają biec. „Mój ojciec jest w firmie. Nawet gdybym nie miał pracy, muszę tam być”. „Denerwujesz się tylko dlatego, że twój ojciec jest w firmie?”. „Podjąłem pewne decyzje, które ukrywamy przed ojcem i na które na pewno nie dostałbym jego pozwolenia”.
„Czy twój ojciec nie dał ci władzy w firmie?” – pyta zdziwiona Defne. „Tak, ale…”. „W takim razie odpuść tę kwestię. Jeśli się dowie, powiesz mu w twarz, że to zrobiłeś, i tyle. Nic nie jest ważniejsze od ciebie, Orhanie. Nawet twój własny ojciec. Poza tym szybko się zmęczy i wróci do domu”. „Mam taką nadzieję”. W rezydencji Suna wchodzi do pokoju siostry. Chce wiedzieć, jak minęła jej noc z Feritem, myśląc, że ich noc poślubna doszła wreszcie do skutku.
„Do niczego nie doszło między nami, siostro” – odpowiada Seyran zobojętniałym głosem. „Dlaczego do niczego nie doszło?” – W głosie Suny słychać zawód. – „Zrezygnowałaś w ostatniej chwili?”. „Pokłóciliśmy się, zanim w ogóle doszło do tematu. Klasyczny Ferit. Jak zawsze ma we wszystkim rację”. „Nie przejmuj się. Uznaj, że wczoraj wieczorem były przygotowania, a dzisiaj bądź bardziej wyluzowana”. „Siostro, mówię ci, że się pokłóciliśmy”. „Wiem, jak wyglądają wasze kłótnie. Jeden wychodzi z domu, by nazajutrz wrócić po drugiego. To są wasze gorące spory”. „Nie. Tym razem jestem na niego bardzo zła. W ogóle nie mam nastroju. Nie wiem, co się wydarzy dziś wieczorem”.
„Seyran, pomyśl o tym, co ci powiedziałam” – prosi Suna. – „Ja też trochę myślałam. Chcę mieć siostrzeńca. Chcę małego brzdąca, którego będę ciocią. Czy nie mam do tego prawa?”. „Jesteś dorosła, a spójrz, jak się zachowujesz”. Orhan wypytuje młodszego z synów o wizytę mamy Pelin w firmie. Ferit zapewnia ojca, że nie ma czym się przejmować. To była zwykła, jednorazowa wizyta. Wkrótce Ferit odbiera telefon od swojej mamy, która z paniką w głosie informuje go, że do rezydencji przyszła… Zerrin!
Ferit dzwoni do Pelin z pretensjami, a następnie opuszcza firmę. Gulgun i Zerrin siedzą w salonie. „Szczerze mówiąc, bardzo się cieszę, że wróciłaś” – oznajmia żona Orhana. – „To ważne, by Pelin nie była sama w tym czasie”. „W jakim czasie?”. „W czasie, dopóki nie pogodzi się z rozstaniem. Potrzebuje wsparcia swojej mamy”. „Masz dużo racji. Moja córka potrzebuje wsparcia matki… Żartujesz sobie ze mnie? Jeszcze bezwstydnie do mnie dzwonisz!”. „Zadzwoniłam do ciebie ze względu na Pelin”. „Więc zdajesz sobie sprawę, w jakim jest stanie. Zatem wiesz także, że twój syn doprowadził ją do tego stanu”.
„Ich związek dobiegł końca. Ferit jest żonatym mężczyzną” – stwierdza Gulgun. „Czy wiesz, że twój syn kontynuował związek z Pelin, będąc żonatym? Żenię się, bo mój dziadek tego chce, Pelo. Kiedy dziadek przestanie się złościć, rozwiodę się. Zaczniemy tam, gdzie skończyliśmy, Pelo. To wszystko twój syn powiedział mojej córce. Zapytam cię o coś. Gdzie byłaś, kiedy twoja synowa wyrzuciła moją córkę z domu? Co wtedy robiłaś?”. „To stało się nagle. My też nie wiedzieliśmy, co robić”.
„Kto sprowadził Pelin do tego domu, Gulgun?” – pyta stanowczo Zerrin. „Rozumiem, że jesteś bardzo zdenerwowana. Masz do tego prawo. Jako matka, w imieniu mojego syna przepraszam ciebie i twoją córkę za wszystko, co jej zrobił. Jeśli chcesz, przyjdę do was, porozmawiam z Pelin i ją też przeproszę. Jednak nic więcej nie mogę zrobić”. „Możesz, a nawet musisz. Twój syn, zgodnie ze swoją obietnicą, musi się rozwieść i poślubić Pelin. To wszystko”.
„Co? To chyba jakiś żart?” – pyta oburzona Gulgun. „Nie. Czy wyglądam, jakbym żartowała? Życie mojej córki jest skończone. Jej przyszłość rysuje się w ciemnym barwach. Czy mogę żartować w takiej sytuacji? Jeśli nie przekonasz syna, by dotrzymał swojej obietnicy, powiem Halisowi-adze wszystko, co zrobił, gdy był w związku z moją córką. A jeśli i to nie pomoże, jeśli nie zwrócę w ten sposób uwagi Halisa-agi, wrócę z wieściami o jego mieszkającej w Londynie córce. Wszystko stanie się bardzo ciekawe”.
Odcinek 78 – streszczenie: Ferit przyjeżdża do nowego mieszkania Pelin. Bez słowa przywitania pyta: „Dlaczego twoja mama do nas przyszła? Ona jest moją mamą, a nie ja jej. Nie musi się przede mną tłumaczyć”. „W takim razie ja ci powiem. Groziła mojej mamie, żebym ożenił się z tobą. Słyszałaś mnie?!” – Ferit podnosi głos. „Słyszałam. Co chcesz, żebym zrobiła?”. „Pelin, twoja mama nie myśli racjonalnie, rozumiesz to?”. „Bo ty jedyny na tym świecie myślisz racjonalnie, prawda? Myślisz, że nadal masz prawo coś mi mówić? Wystarczy! Mam dość bycia smutną!”. „Mówię ci, że twoja mama nie jest przy zdrowych zmysłach. Musisz to rozwiązać”.
„Nic nie muszę!” – krzyczy Pelin. – „Powiedziałam ci, co miałam do powiedzenia. Nic więcej nie zrobię! Niech będzie, co ma być. Teraz ty bądź smutny i rozwiązuj swoje problemy. Ja ich nie mogłam rozwiązać. Spójrz, gdzie jestem, straciłam szacunek do samej siebie. Dlaczego to wszystko spotkało mnie w tym wieku?”. „Dobrze, nie krzycz, uspokój się”. „Umieram coraz bardziej, rozumiesz? Przysięgam, że umrę ze smutku. Więc rób, co chcesz, tak samo jak moja mama. Nie obchodzi mnie to! Nawet nie będę się tym przejmować, bo nie mam siły. Jeśli nie masz nic innego do powiedzenia, odejdź!”.
Pelin odwraca się plecami do byłego ukochanego. „Do diabła z tobą i twoją matką!” – przeklina Ferit i odchodzi. Esme i Hattuc odwiedzają Kazima w firmie. Są pod wrażeniem biura, jakie Korhanowie mu przydzieli. Orhan mówi ojcu o decyzji Asuman i Fuata dotyczącej adopcji dziecka, by odciągnąć jego uwagę od dokumentów finansowych firmy.
Seyran zastanawia się, którą koszulę nocną powinna założyć na dzisiejszą, wyjątkową noc. Nie mogąc się zdecydować, wysyła do męża zdjęcie dwóch koszul i prosi o radę. Gry rozmawiają przez telefon, prosi go, by w żadnym razie nie zostawał dziś dłużej w pracy. „Co się stało? Dlaczego muszę wrócić na czas?” – pyta zdziwiony Ferit. „Z tego samego powodu, dla którego wysłałam ci to zdjęcie”. „Seyran, posłuchaj, mam dużo obowiązków. Powiedz mi wprost, co chcesz powiedzieć”. „Fericie, ja… Jestem gotowa”. „Na co jesteś gotowa?”. „No nie! Teraz będziesz udawał, że nie rozumiesz? Przecież przez cały czas nie myślisz o niczym innym”.
„Żartujesz?” – pyta wielce zdumiony Ferit. Z jego głosu przebija także nuta ekscytacji. – „Ty i ja… To masz na myśli?”. „Tak, o tym mówię. Nie spóźnij się”. „Obiecałem, że przygotuję dziś ważne dokumenty, ale uwierz mi, wyjdę tak szybko, jak tylko będę mógł. Czekaj na mnie”. Kamera pokazuje Seyran, która z radości rzuca się na łóżko. Jej policzki różowieją na myśl o tym, co stanie się dziś wieczorem. Akcja przeskakuje do wieczora. Ubrana w ponętną koszulę nocną Seyran czeka, aż jej mąż wejdzie do pokoju.
Gdy Ferit wraca z pracy, od razu wbiega na górę. Na piętrze zatrzymuje go mama i zmusza, by poszedł do jej pokoju. „Synu, bezwstydnie obiecałeś dziewczynie wielkie rzeczy” – mówi Gulgun, nawiązując do tego, co usłyszała dziś od mamy Pelin. – „Powiedziałeś jej, że się z nią ożenisz i już na zawsze będziecie razem. Powiedziałeś jej słowa, które są zupełnie do ciebie nie podobne”. „Ile lat temu to mówiłem? Takie deklaracje są normalne na początku każdego związku. Byłem wtedy podekscytowany”. „Więc przyznajesz, że to powiedziałeś?”.
„Tak, ale nie w tym problem” – odpowiada Ferit. – „Problemem jest jej mama. Kobieta nie jest przy zdrowych zmysłach, mamo”. „Dobrze, powiedzmy, że to było początkowe podekscytowanie, jak powiedziałeś. A później? Co jej powiedziałeś, kiedy już ożeniłeś się z Seyran?”. „Powiedziałem, że zrobiłem to, ponieważ chce tego mój dziadek”. „Dobrze. A czy powiedziałeś jej, że zamierzasz się rozwieść?”. „Boże! Tak, to też powiedziałem. Kiedy byłem z Pelin, zmusiliście mnie do ślubu. Co miałem jej powiedzieć?”.
„Mama Pelin ma rację” – stwierdza Gulgun. – „Przyszła i zażądała, byś dotrzymał danego słowa. Ty naprawdę złożyłeś tej dziewczynie wielkie obietnice. Dałeś jej tyle powodów do nadziei”. „Ty też wiele mi obiecałaś. Czy nie powiedziałaś, że znajdziesz mi dziewczynę, która będzie siedzieć w pokoju, podczas gdy ja będę kontynuował swoje życie? Jeśli obiecałem Pelin różne rzeczy, to tylko dlatego, że ty też obiecałaś mi różne rzeczy, mamo”. W tym momencie do pokoju wkracza Seyran. Okazuje się, że była świadkiem rozmowy swojego męża i teściowej!
Na twarzy Gulgun i jej syna pojawia się przerażenie. Seyran odwraca się gwałtownie i ucieka do swojego pokoju. Ferit biegnie za nią. „Pamiętasz, o co mnie zapytałeś w domu w górach?” – pyta siostra Suny. – „Zapytałeś, czy chcę się rozwieść.” – Ściąga obrączkę z palca i kładzie ją na dłoni męża. – „Myślę, że dostałeś jasną odpowiedź”. Gdy nazajutrz Seyran budzi się, na szafce nocnej znajduje obrączkę, którą wczoraj oddała mężowi, oraz kartkę z krótkim tekstem: „Proszę, włóż tę obrączkę z powrotem. Kocham cię”.
Orhan zaprasza Ifakat do swojego gabinetu. „Chodzi o byłą dziewczynę Ferita, Pelin” – oznajmia mężczyzna. – „Jej matka przyszła do firmy, żeby podziękować mojemu ojcu. A wczoraj była tutaj, aby odwiedzić Gulgun”. „Więc to była ona?” – pyta Ifakat. – „Sultan mi coś wspominała, ale nie przywiązałam do tego uwagi”. „Powinnaś. Jest bardziej niebezpieczna, niż na to wygląda. Otwarcie groziła Gulgun. Powiedziała, że zna Nukhet”. „Nie obchodzi mnie to, Orhanie. Skoro przyszła do twojej żony, radźcie sobie z tym sami jako małżeństwo”.
„Tak teraz będziemy się zachowywać?” – pyta Orhan. „A jak mielibyśmy? Wykluczyłeś mnie ze swojego życia i chcesz, żebym ci nadal pomagała?”. „Chciałem cię ostrzec, Ifakat. Tata nie traci czasu, kopie coraz głębiej. Co więcej, ta kobieta przyjechała do Turcji. Wszystko się skomplikowało. Pierwszą osobą, z której tata może zrezygnować, jesteś ty. Dlatego zastanów się dobrze. Znajdź sposób, aby tata wrócił do domu. Tutaj przynajmniej mogłaś go kontrolować”. Czy Zerrin dopnie swego i zmusi Ferita do rozwodu z Seyran i ślubu z Pelin? Jakie kłopoty rodzinie Korhanów sprawi ta kobieta?