Odcinek 91 – streszczenie: Pelin przyjeżdża do rezydencji. Powraca pamięcią do dnia, gdy Seyran brutalnie ją stąd wyrzuciła. Gulgun jest zdumiona, gdy ją widzi. Natychmiast powiadamia swojego syna. Ifakat zabiera Pelin do swojego pokoju i każe jej rozebrać się przed nią. Następnie udziela jej wskazówek, jak ma się zachowywać przed Halisem. W następnej scenie dziewczyna siedzi przed nestorem. Jest wyraźnie wystraszona. „Z tego, co słyszałem, mój wnuk i ty macie wspólną przeszłość” – mówi mężczyzna. – „Piękno miłości polega na tym, że może być czysta, ale tak samo może być brzydka i wstydliwa”.
„Czasami nawet diabeł ukazuje się jako coś pięknego” – kontynuuje Halis. – „Nikt nie odpowiada za swoje uczucia, ale odpowiada za swoje czyny. Czy stoisz za swoimi czynami?”. „Nie wiem, proszę pana” – odpowiada Pelin, cały czas trzymając nisko pochyloną głowę. – „Zrobiłam wszystko, aby nie zostać rozdzielona z Feritem. Bardzo cierpiałam. Ale jeszcze bardziej cierpiałabym, gdybym została porzucona przez Ferita”. „Z tego, co słyszałem, zarówno siebie, jak i swoją rodzinę postawiłaś w niezbyt miłej sytuacji”.
„Przed chwilą powiedział pan, że nie jesteśmy odpowiedzialni za swoje uczucia, tylko za swoje czyny” – przypomina Pelin. – „Proszę pana, ludzie mogą naprawić swoje czyny. Mogą zmienić się dla swoich ukochanych. Jeśli popełniłam błąd, zmienię się, wiedząc już, co jest właściwe. Moja miłość jest prawdziwa. Bardzo kocham Ferita”. Tymczasem Seyran zdaje siostrze relację ze swojego spotkania z mężem. Poruszony zostaje temat dawnego pocałunku Suny i Ferita, co doprowadza do sprzeczki między siostrami.
Pelin wraca z kierowcą Korhanów do swojego mieszkania. Ferit zatrzymuje limuzynę i konfrontuje się ze swoją kochanką. „Oszalałaś, Pelo?” – pyta wzburzony. – „Jak mogłaś przyjechać do rezydencji bez mojej wiedzy?”. „Uspokój się, proszę”. „Jak mogłaś?! Co robiłaś u dziadka?!”. „Zaprosili mnie. Zapytaj swojego dziadka i ciocię. To oni zadzwonili do mojej mamy”. „Moja ciocia, oczywiście. A ja się zastanawiałem, skąd twoja mama tyle wie o Seyran. Czyli ich dwójka współpracuje ze sobą?”.
„Jakie to ma znaczenie?” – pyta Pelin. – „Nawet jeśli ze sobą współpracują, nie jestem niczemu winna. Co miałam zrobić?”. „Mogłaś dać mi znać. Nie pomyślałaś o tym?”. „Pani Ifakat kazała ci nie mówić. Nie mogłam wiedzieć, o co chodzi. Musiałam tam pojechać”. „Nie musiałaś! Masz nadzieję, że nadal będziesz do nas przychodzić?”. „Byłam ciekawa, co twój dziadek chce mi powiedzieć. Przyszłam, bo miałam na myśli twoje dobro”. „Nie myśl o mnie! Nie wiem, co ciocia ci powiedziała, ale nie rozstanę się z Seyran. Nie twórz w swojej głowie głupich snów”.
„Nie robię tego, żebyście się rozstali” – zapewnia dziewczyna. – „Robię to po to, żebyś ty czuł się dobrze. Co moja rodzina mogłaby zyskać od twojej? Czy to nasza wina, że cię nie wykorzystaliśmy?”. „Nikt mnie nie wykorzystuje, nie martw się o to”. „Aha, jestem tego pewna. Zapomniałeś już, jak ukrywaliśmy u mnie jej siostrę? Zobacz, ile razy cię wykorzystała, by rozwiązać swoje problemy rodzinne. Myślisz, że Seyran nie wie, że tata wydał ją za mąż dla pieniędzy? Dla tej rodziny wszystkie relacje są tylko dla zysku! Jak myślisz, skąd te głupie zachowania i kłótnie?”.
„Jesteś zdumiony, prawda? Ja nie” – kontynuuje córka Zerrin. – „Ta dziewczyna nienawidzi cię z głębi swojej duszy. Jesteś po prostu kimś wygodnym dla jej taty ze względu na majątek. Jak myślisz, co bym zrobiła, gdyby mój tata mnie o coś takiego poprosił? Ukradłeś jej marzenia, o których fantazjowała w Antep. Poszedłeś błagać jej siostrę i zmieniłeś zdanie, kiedy ją zobaczyłeś. Jakby tego było mało, już pierwszej nocy postawiłeś mnie przed nią. Ciesz się, że do tej pory cię nie zabiła. Jeśli mnie zapytasz, ona sprawiła, że stałeś się jeszcze gorszy. Jeśli rozwiedziesz się z Seyran, zrobisz to dla swojego dobra, nie dla mojego”.
Do apartamentu ma przyjść rodzina Saffeta – kandydata Suny na męża. Kazim ostrzega córkę, by była ostrożna i nie skompromitowała się jak za pierwszym razem, bo inaczej źle się to dla niej skończy. Jakiś czas później do mieszkania przybywają zaproszeni goście: Saffet ze swoim dziadkiem noszącym takie samo imię, starszym bratem Tarikiem oraz mamą Nazan. Nietrudno zauważyć, że Seyran wpadła w oko Tarikowi. Wzrok Saffeta-agi (dziadka) skupiony jest na Hatice, o której względy rywalizował w przeszłości z Halisem. Z tej walki wycofał się po tym, jak został sparaliżowany.
Odcinek 92 – streszczenie: Ifakat rozmawia przez telefon z Zerrin. Mówi jej, by skontaktowała się z Nukhet (mieszkającą w Londynie córką Halisa) i nakłoniła ją do wysłania swojego syna do Stambułu. „Dlaczego miałabym to zrobić?” – nie rozumie mama Pelin. – „Jaki związek ma syn Nukhet z moją córką?”. „Ferit jest ulubieńcem agi. Wie też, że jego brat nie może być jego rywalem. Ale jeśli Nukhet wyśle tu swojego syna, sprawa trochę się skomplikuje. Zobaczymy, na co Ferit będzie musiał się zgodzić, aby pozostać faworytem dziadka”.
Ferit informuje dziadka, że nie chce brać ślubu z Pelin. Prosi także, by nie spieszyli się ze sprawą rozwodową, gdyż wierzy, że jeszcze coś może zmienić się w jego małżeństwie. Halis jest oburzony postawą wnuka. „Ja sam poczułem ból na policzku z powodu uderzenia, które otrzymałeś” – oświadcza nestor. – „Dlatego nie waż się rezygnować z tego, o czym rozmawialiśmy. Jeśli powiedziałem, że to małżeństwo jest skończone, to tak będzie! Nie przychodź do mnie więcej, jeśli nie znasz granicy. Teraz zejdź mi z oczu!”.
Kazim, słysząc o majątku Saffeta-agi, zgadza się wydać Sunę za jego wnuka. Dziewczyna jest załamana. Nie chce wychodzić za kogoś, kogo nie kocha, jednocześnie wie, że nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Seyran nakłania siostrę do ucieczki, lecz Suna jest zbyt przerażona, by uciekać. Pochyla głowę przed losem, na który skazał ją jej ojciec. Obrączki zaręczynowe zostają nałożone, a wstęga przecięta. Tarik nie przestaje wbijać w Seyran pożądliwego, niepokojącego spojrzenia.
Mieszkający w Londynie wnuk przysyła Halisowi wiadomość, że jest w drodze do Stambułu. Sultan zakrada się do pokoju Ferita, który już zasnął, i kładzie się obok niego na łóżku. W tym samym momencie do pokoju wchodzi Pelin przez balkon! „Co się tu dzieje? Co robicie?” – pyta córka Zerrin. Sultan natychmiast zeskakuje z łóżka. Ferit budzi się. „Pelin? Sultan?” – pyta zdziwiony chłopak. „Co ta kobieta robiła w twoim łóżku? To już naprawdę za dużo!”.
„Jaka kobieta? Jakie łóżko?” – Ferit podnosi się i przeciera sklejone oczy. – „Sultan, co tu robisz?”. „Kiedy weszłam do pokoju, leżała obok ciebie” – oznajmia Pelin. „Pukałam długo” – wyjaśnia pokojówka. – „Nie odpowiadałeś i pomyślałam, że jesteś chory…”. Ferit chwyta Sultan za szyję i przyciska ją do drzwi. „Co gdyby Seyran tu weszła?” – pyta zbulwersowany. „Przestań! Udusisz ją!” – Pelin odciąga chłopaka. – „Może źle to zrozumiałam, może faktycznie mówi prawdę”. „Wynoś się stąd, Sultan. Później się z tobą policzę”.
Sultan wychodzi. Pelin mówi Feritowi, że do Stambułu przyjeżdża jego kuzyn z Londynu. Chłopaka to nie obchodzi i wygania kochankę na balkon. Kazim postanawia, że gdy tylko Seyran rozwiedzie się z Feritem, od razu wyda ją za starszego wnuka Saffeta-agi, gdyż zrobi na tym interes życia. Seyran błaga ojca, by nie wydawał jej ponownie za mąż, ale on, oślepiony wizją wielkiego majątku, zupełnie nie liczy się z jej zdaniem.