Odcinek 168: Hulya rozmawia z Meryem w jej pokoju. „Wszystko było tak, jak ci powiedziałam” – oznajmia córka Durmusa pełnym przejęcia głosem. – „Nie wiem, co robi Tekin, odkąd uciekł. Nie kontaktowałam się z nim. Nigdy nie zostawiłabym swojego brata. Obiecałam mu, że nie odejdę”. „Rozumiem, Meryem. Niestety nie pamiętam cię. Może gdybym cię pamiętała, mogłabym ci coś doradzić. Chciałam jednak zapytać, czy czegoś nie potrzebujesz”. „Dziękuję, ale pan Levent powiedział już swoje. Teraz nie ma już sensu nic robić”. „Nie wahaj się mnie poprosić, jeśli będziesz czegoś potrzebować. Teraz już pójdę”.

Hulya opuszcza pokój Meryem. Na korytarzu spotyka swoją siostrę. „Co się dzieje?” – pyta Melis. „Co masz na myśli?” – nie rozumie żona Bahadira. „To jasne, że coś planujesz”. „Nie. Skąd to wzięłaś? Przyszłam zobaczyć, czy wszystko w porządku”. „Ja mam się dobrze”. „A Omer? Levent?”. „Oni też będą mieli się dobrze, bo jestem obok nich”. „Byłaś z nim na zebraniu rodziców?”. „Zapytaj Meryem, ja nie poszłam”. „Melis, co może być ważniejszego od Omera? Wiesz, że Levent bardzo go kocham”. „Miałam coś do załatwienia”. „Ważniejszego od Omera? Gdzie byłaś?”.

„Czy to przesłuchanie?” – pyta Melis z oburzeniem w głosie. – „Co ciebie to obchodzi? Czy to twój interes, co robię?”. „Jesteśmy w końcu siostrami. To oczywiste, że będę się martwić”. „Nie musisz. Dziękuję ci za troskę.” – Znika za drzwiami swojego pokoju. „Miała pilną pracę i akurat wtedy Meryem otrzymała przesyłkę” – mówi do siebie Hulya, zauważając dziwną koincydencję. – „Z pewnością jest w to zaangażowana”. Kobieta udaje się do kuchni i z kubła na śmieci wyciąga folię, w którą zapakowana była przesyłka. Sprawdza list przewozowy i dzwoni do firmy kurierskiej. W ten sposób upewnia się, że to jej siostra nadała przesyłkę.

Ayse nadal rozpacza po zdradzie Cemila. Jej mama, Neriman i Mine próbują ją pocieszyć. Dziewczyna odbiera telefon od przyjaciółki. „Ayse, nie mogę tu dłużej zostać” – oznajmia Meryem zapłakanym głosem. – „Wszyscy patrzą na mnie tak, że muszę odejść. Jak tylko wychodzę z pokoju, spotykam się ze złym spojrzeniem. Muszę pilnie się wyprowadzić”. „Dobrze, mam pewien pomysł. Postaraj się nie wychodzić z pokoju. Dam ci znać jak najszybciej”.

Wkrótce Dogan na wezwanie Ayse przychodzi do domu Cemila. Dziewczyna opowiada mu o kłopotach Meryem i prosi go o pomoc. Akcja wraca do rezydencji. Omer bawi się telefon Meryem w salonie. Gdy wyłącza mu się bajka, prosi Ulviye o pomoc. „Ja się tym zajmę” – oznajmia znajdująca się w salonie Hulya. Podchodzi do chłopca i bierze od niego telefon. Przegląda ostatnie wiadomości i natrafia na nagranie od Tekina. „Omerze, skończyła się bateria” – okłamuje kobieta. – „Idź do Asli i poproś o ładowarkę”.

Gdy Omer odchodzi, Hulya zakłada słuchawki na uszy i odpala film. „Kochanie, do tej pory cię szanowałem” – mówi Tekin na nagraniu. – „Ani razu cię nie dotknąłem. Ale od teraz wszystko będzie inaczej. Zgodziłem się uwolnić Leventa z więzienia, ponieważ wyszłaś za mnie, ale dobrze wiesz, co się stanie, jeśli nie będziesz mnie słuchać. Wiesz bardzo dobrze”. W następnej scenie Hulya, Melis i Ulviye siedzą na kanapach. „Chcę zorganizować coś na początku wesela” – oznajmia narzeczona Leventa. – „Nie chcę, żeby była to po prostu muzyka”.

„Przyszedł mi jeden pomysł do głowy” – zabiera głos Hulya. – „Może widziałyście to na niektórych firmach. Zróbmy coś nostalgicznego. Zbierzmy twoje i Leventa zdjęcia z dzieciństwa i zróbmy z nich wideo, które zostanie wyświetlone na początku przyjęcia. Goście zobaczą, jak długą drogę przeszliście do tego dnia”. „Dobrze pomyślałaś, Hulyo” – chwali pani Metehanoglu. „Czy Leventowi się to spodoba?” – pyta Melis. „Oczywiście, że mu się spodoba”. „W takim razie potrzebuję twojej pomocy. Musimy wybrać odpowiednie zdjęcia Leventa”.

„W porządku. Levent ma tyle zdjęć, że nie wiem, które wybierzemy”. – Ulviye i Melis opuszczają salon. Kamera robi zbliżenie na Hulyę. Kobieta kiwa do siebie głową, mając już gotowy plan na film. Na pewno nie będzie to film ze zdjęciami z dzieciństwa pary młodej. Akcja przenosi się do firmy. Oya wchodzi do gabinetu Cemila. „Jaką osobą jesteś?!” – grzmi mężczyzna. – „Jak mogłaś to zrobić?!”. „Zrobiłam to, bo mnie do tego zmusiłeś”. „Dlaczego to zrobiłaś?! Czego ode mnie chcesz?!”. „Chcę ciebie, Cemilu, ponieważ cię kocham. Dlaczego tego nie rozumiesz? Jeśli mnie nie chcesz, nie będziesz też z Ayse. Mów, co chcesz, nie obchodzi mnie to”.

„Ja ci powiem, Oyu” – oznajmia Levent, który właśnie wszedł do gabinetu. – „Weź to.” – Podaje dziewczynie dokument o wypowiedzeniu umowy o pracę. – „Odprawę dostaniesz tak szybko, jak to możliwe. W holdingu Metehanoglu nie ma miejsca dla osób takich jak ty”. „Dałem ci szansę, ale nie zrozumiałaś” – stwierdza Cemil. – „Jesteś na pewno szczęśliwa. Zraniłaś mnie bardzo mocno. Od teraz nie ma między nami żadnej przyjaźni. Odejdź stąd. Wynoś się!” – Wskazuje ręką na drzwi. Oya odchodzi, wiedząc, że to koniec.

Następna scena rozgrywa się w rezydencji. Meryem żegna się ze śpiącym Omerem i spakowana wolnym krokiem schodzi na dół. Ma zamieszkać u znajomej Dogana. W salonie bracia Metehanoglu, ich mama oraz Hulya i Melis siedzą przed ekranem laptopa. „Jesteś gotowy?” – pyta Melis, a następnie naciska „play”. Na ekranie nie pojawia się jednak film ze zdjęciami, tylko nagranie, które kilka dni temu Meryem otrzymała od ukrywającego się Tekina!

„Kochanie, jak widzisz, żyję” – z głośnika dobywa się głos gangstera. – „Tak długo, jak żyję, musisz dotrzymać obietnicy, jaką mi złożyłaś. Nie waż się nawet przypadkowo powiedzieć Leventowi prawdy. Nie myśl, że jesteś w stanie pozbyć się mnie, bo niedługo przyjdę po ciebie. Od teraz wszystko będzie inaczej. Do tej pory cię szanowałem i ani razu cię nie dotknąłem, ale od teraz wszystko będzie tak, jak tego chcę. Nie zapominaj, zgodziłem się uwolnić Leventa z więzienia, ponieważ wyszłaś za mnie, ale jeśli tym razem nie zrobisz tego, co ci powiem, dobrze wiesz, co się stanie. Trzymaj się, wkrótce przyjdę po ciebie. Stęskniłem się za tobą, kocham cię. Do zobaczenia”.

Levent jak zamurowany wpatruje się w ekran laptopa, mimo że nagranie już się skończyło. Jego bliscy także są w szoku. Melis patrzy na narzeczonego, czekając na jego reakcje. Ten w końcu podnosi się, wchodzi do hallu i patrząc w górę woła Meryem. Od Asli dowiaduje się, że Meryem właśnie wyszła. Co sił w nogach wybiega na zewnątrz. Widzi idącą drogą Meryem. Krzyczy jej imię, a dziewczyna zatrzymuje się. Czy wróci do rezydencji? Czy Levent zdobędzie jej przebaczenie? Co z jego ślubem z Melis? Jak Melis zemści się na siostrze za to, co jej zrobiła?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń (w całości lub części) na inne strony, media społecznościowe lub wykorzystywania ich w inny sposób bez zgody właściciela i administratora strony Turkweb.pl. Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy