101: Meryem i Levent wracają do samochodu. Nurgul nawiązuje połączenie z Tekinem. „Levent i Meryem przyszli” – oznajmia. – „Zabrali ze sobą Omera. Levent chce zawieźć mnie na badanie DNA. Wszystko zostanie ujawnione! Co zrobimy? Nie mamy planu na to. Halo, jesteś tam?”. „Poczekaj, daj mi się chwilę zastanowić” – odpowiada gangster i po chwili kontynuuje: „Dobrze, posłuchaj mnie uważnie. Pojedziesz z Leventem do szpitala. Oddasz krew i zrobisz wszystko, co potrzebne”. „Bracie, jeśli oddam krew, odkryją, że nie jestem jego mamą!”. „Nie odkryją, zaufaj mi. Idź i nie pozwól, by Levent nabrał podejrzeń. Wyślij mi adres kliniki, do której pojedziecie. Resztą się zajmę”.

Akcja przenosi się do warsztatu. Tekin rozłącza się i po chwili odbiera kolejne połączenie, tym razem od Dogana. „Bracie, nie uwierzysz, jak powiem ci, kto tutaj mieszka!” – oznajmia podekscytowany Dogan, który sprawdził już podany przez Tekina adres. „Kto taki?” – docieka gangster. „Nurgul ma syna. Ma też siostrę, która opiekuje się maluchem. Ta Nurgul coś kombinuje, Neriman ma rację”. „Dogan, przyjdź tu natychmiast. Opowiesz mi wszystko ze szczegółami”. Tekin kończy połączenie, następnie mówi do siebie: „Pięknie, obrócimy wszystko na naszą korzyść”.

Akcja przenosi się do rezydencji. Znudzona Melis siedzi w swoim pokoju i obgryza paznokcie. „Gdzie oni znowu pojechali?” – pyta w myślach. – „Niech to szlag, siedzę tutaj z założonymi rękami!”. Nagle telefon kobiety zaczyna dzwonić. „Halo, Tekin?” – odbiera połączenie. „Plan prawie został zrujnowany” – oznajmia gangster. „O czym ty mówisz? Co się dzieje?”. „Levent zabrał Nurgul na badanie DNA”. „Co ty mówisz? Wszystko zostanie więc ujawnione!” – Melis ogarnia przerażenie. – „Jeśli coś takiego się stanie, nigdy nie rozdzielimy Meryem i Leventa!”. „Uspokój się, mam plan. Dobrze otwórz uszy i posłuchaj mnie”.

Wkrótce Tekin odbiera od Nurgul SMS z adresem kliniki, do którego zabrał ją Levent. Od razu dzwoni do Dogana i mówi: „Pójdziesz do domu, gdzie mieszka syn Nurgul. Zabierzesz ich pod adres, który ci wyślę, pod pretekstem, że Nurgul ich wzywa. Melis tam będzie na nich czekać, resztę rozwiążecie razem. Zrób to, co ci powiedziałem. Dziecko odda krew. Levent zlecił wykonanie badania DNA. Jeśli się nie pospieszymy, wszystko przepadnie. Dalej, pospiesz się, niebawem wyślę ci dalsze instrukcje”.

W następnej scenie Dogan przywozi syna oraz siostrę Nurgul do kliniki, przed którą czeka już Melis. „Gdzie byłeś do tej pory?” – pyta siostra Hulyi. – „Levent i Nurgul przybyli już dawno temu. Omer oddał krew”. „Rozmawiałaś z technikiem laboratoryjnym?” – pyta Dogan. „Już dawno. Wyjaśniłeś jej, co ma zrobić?”. „Tak, ale zrobię to raz jeszcze.” – Mężczyzna kieruje wzrok na siostrę Nurgul. – „Pójdziesz z panią Melis. Dziecko odda krew. To wszystko, nie ma nic więcej”.

„Dlaczego?” – pyta kobieta. – „Nic z tego nie rozumiem. Najpierw porozmawiam z moją siostrą”. „Nie mamy czasu. Najpierw zajmij się tym, co powiedziałem, potem wszystko ci szczegółowo wyjaśnię”. Tymczasem Meryem, Levent i Omer wracają do rezydencji. „Synu, gdzie byliście?” – pyta Ulviye. – „Tyle razy dzwoniłam, ale nie odbierałeś. Gdzie się zgubiliście?”. „Mieliśmy pracę, nie mogłem odpowiedzieć”. „Jaką pracę?”. „Oddałem krew, ciociu Ulviye” – odpowiada Omer. – „Wcale mnie nie bolało”. „Krew? Levent, co się dzieje?”. „Omer, zrobiłam ci lemoniadę. Chodź, napijesz się” – mówi Gulnaz i zabiera chłopca do kuchni.

„Czy stało się coś złego?” – dopytuje syna Ulviye. – „Dlaczego Omer oddał krew?”. „Jest potrzebna do wykonania testu DNA” – odpowiada Levent. „Test DNA? Dobrze zrobiliście. Powinniśmy od razu o tym pomyśleć, ale byliśmy bardzo zdezorientowani”. „Zgadza się. Teraz poczekamy na wyniki”. Levent udaje się do swojego pokoju, a Meryem do kuchni. „Mam nadzieję, że wynik będzie negatywny” – mówi do siebie Ulviye. Tymczasem Durmus i Nurgul wchodzą do gabinetu Tekina. „Jak możesz mieszać mojego syna i siostrę w to?” – pyta oburzona kobieta. – „Ani trochę mi się to nie podoba! Dobrze, zrobiłeś to, ale jak mogłeś mi o tym nie powiedzieć?”.

„Wiesz, co się stanie, jeśli odkryją, że kłamię?” – kontynuuje fałszywa mama. – „Zostanę aresztowana. Zostanę bez syna! Kto za to zapłaci?”. „Nagle uczciwość zrobiła się dla ciebie taka ważna?!” – Tekin wbija w kobietę wściekłe spojrzenie. – „Jakoś nie bałaś się, że kłamstwo zostanie odkryte, kiedy przyjmowałaś pieniądze! Wiesz, jak oszukiwać i brać pieniądze! Teraz mnie chcesz pouczać?! Jeszcze skłamałaś, że nie masz nikogo! Wyjaśnij mi to!”.

Cemil wychodzi z domu. Zauważa stojącego na chodniku Dogana. Podchodzi do niego. „Dlaczego krążysz wokół nas jak jastrząb?” – pyta przyjaciel Leventa. – „Dlaczego ciągle się pojawiasz? Wniosę na ciebie skargę, że niepokoisz nas. Nie ujdzie ci to na sucho”. „Jakie niepokojenie?” – pyta Dogan. – „Ktoś jeszcze pomyślałby, że żyjesz z kobietą, którą kochasz. Gdybyś miał odwagę, nie poślubiłbyś kogoś, kogo nie kochasz”. „Nie mieszaj się w coś, czego nie rozumiesz!”.

Z domu wychodzi Ayse. „Ponieważ jesteś zainteresowany, powiem ci” – oświadcza Cemil i kieruje wzrok na żonę. – „Kocham Ayse i to bardzo”. „To tylko słowa” – stwierdza Dogan i odchodzi. „Przeze mnie ciągle musisz kłamać” – mówi Ayse do męża. – „Przepraszam. Chciałabym, żebyś nie musiał kłamać”. „Nie przepraszaj. Rozmawialiśmy już o tym”. „Chodźmy już.” – Ayse odwraca się i idzie chodnikiem. Cemil stoi w miejscu i mówi do siebie: „To nie było kłamstwo, ja ciebie kocham. Naprawdę cię kocham”. Jaki będzie wynik testu DNA? Dlaczego Nurgul ukrywała, że ma syna i siostrę?

Podobne wpisy