Seher uśmiecha się podczas rozmowy z Ziyą.

„Dziedzictwo” – Odcinek 549 – Streszczenie

Ali siedzi w restauracji, niespokojnie bębniąc palcami o blat stołu. Wpatruje się w ekran telefonu, próbując dodzwonić się do Duygu, ale jego narzeczona uparcie nie odbiera. Nie rozumie, dlaczego go ignoruje. Nie wie, że w tym samym czasie internet huczy od plotek o jego rzekomym romansie.

Nagle telefon wibruje. To Firat.
— Jeśli to nic pilnego, jestem teraz zajęty — oznajmia Ali, nie kryjąc zniecierpliwienia. — Próbuję skontaktować się z Duygu.
— Niepotrzebnie próbujesz — odpowiada Firat. — Nie sądzę, żeby odebrała.

Ali marszczy brwi.
— Dlaczego tak mówisz? Powiedz mi, jeśli coś wiesz.
— Zaraz ci wyślę link do artykułu. Sam zobaczysz.

Kilka sekund później Ali otwiera wiadomość i jego oczy rozszerzają się z niedowierzania. Przegląda nagłówki, które krzyczą o jego rzekomym związku z Ilaydą Ozturk. Widzi zdjęcie, na którym modelka siedzi naprzeciwko niego w restauracji, a pod nim fałszywe informacje o ich „romantycznym spotkaniu”. Krew uderza mu do głowy. Wściekły, natychmiast dzwoni do Ilaydy.

— Widziałaś wiadomości?! — rzuca ostro. — Wszędzie piszą, że jesteśmy razem! Opublikowali nasze zdjęcie, sfotografowali nas potajemnie!
— Napisali o nas? Poważnie? — Ilayda udaje zaskoczenie.
— Tak! Wszędzie pojawiła się ta sama absurdalna historia!
— Cóż, brukowce zawsze to robią…
— To ogromne kłamstwo i musisz je natychmiast sprostować! W tej chwili!

Ilayda robi krótką pauzę.
— Spokojnie, kochany, zajmę się tym, ale teraz mam ważne spotkanie. Mogę umówić się na konferencję prasową dopiero jutro.

Ali zaciska szczękę.
— Nie jutro, tylko teraz!

— Muszę kończyć, prowadzę — kłamie Ilayda i szybko się rozłącza. Odkłada telefon i uśmiecha się pod nosem. — Wybacz, kochany, ale musiałam cię trochę wykorzystać, żeby uratować swój związek.

***

Duygu, ze łzami w oczach, siedzi w swoim pokoju, wpatrując się w artykuł na ekranie telefonu. Z każdą przeczytaną linijką jej serce pęka coraz bardziej. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Podrywa się z miejsca i podchodzi ostrożnie.

To Ali.

Otwiera, ale tylko po to, by wypchnąć go za próg.
— Odejdź, Ali! — krzyczy, ledwo powstrzymując łzy.

— Duygu, proszę, wysłuchaj mnie! To nie tak, jak myślisz!
— Jeśli nie odejdziesz, wezwę policję! — ostrzega, po czym z hukiem zamyka drzwi.

Ali nie zamierza się poddawać. Z determinacją idzie do ogrodu i unosi wzrok ku oknu jej pokoju.
— Duygu! — woła. — Błagam, nie rób tego! Wysłuchaj mnie chociaż raz! Pozwól mi to wyjaśnić! Zejdź na dół i porozmawiajmy!

Po chwili okno się otwiera. Duygu wychodzi na balkon, patrzy na niego ze zranionym spojrzeniem. Przez moment Ali ma nadzieję, że jednak mu uwierzy.

Ale ona tylko ściąga z palca zaręczynowy pierścionek i rzuca nim w jego stronę.

Pierścionek uderza o bruk z cichym dźwiękiem.

Ali czuje, jak jego świat rozpada się na kawałki.

***

Tymczasem w rezydencji Yahyaoğlu rozlega się telefon. Aziz odbiera połączenie i natychmiast rozpoznaje głos po drugiej stronie.
— Kirimli, zapłacisz za to, co zrobiłeś! — grzmi doktor. — Chciałeś wojny, to ją masz! Sam się o to prosiłeś!

Yaman prostuje się w fotelu, nie rozumiejąc, o co chodzi.
— O czym ty mówisz?
— Nie udawaj! Myślałeś, że ci to ujdzie na sucho?! Spaliłeś nasz magazyn i zabiłeś czterech ludzi!

Yaman zaciska pięści.
— Nie mam z tym nic wspólnego.
— Oczywiście. Będziesz zaprzeczał do końca? — Aziz parska gniewnie. — Przegrasz tę wojnę, Kirimli.
— Życzę powodzenia — mówi Yaman zimnym tonem i rozłącza się. Jego wzrok momentalnie staje się groźny.

Ktoś go wrabia. I on się dowie kto.

***

Plotki o romansie Aliego i Ilaydy docierają do Semry. Mimo późnej pory kobieta udaje się do domu komisarza.

Gdy ten otwiera drzwi, wita go pełne oburzenia spojrzenie.
— Nie wierzę, że mogłeś to zrobić! — syczy. — Zdradziłeś moją córkę, a teraz udajesz niewiniątko?!
— To nieprawda! Ja nigdy…
— Nie chcę słuchać twoich wymówek! — przerywa mu. — Zawiodłeś mnie, Ali. Zawiodłeś nas wszystkich.

Odwraca się i odchodzi, zostawiając go samego ze swoim gniewem i bólem.

***

Następnego dnia Ziya siedzi na tarasie, nerwowo obracając filiżankę herbaty.
— Jak mam jej to powiedzieć? — wzdycha, patrząc na Seher.
— Po prostu bądź szczery — radzi mu.
— A jeśli mnie odrzuci?
— To lepsze niż wieczna niepewność.

Ziya bierze głęboki oddech. Dziś powie Cicek, że ją kocha. Bez względu na wszystko.

***

Policyjne syreny rozdzierają ciszę. Yaman Kirimli zostaje zatrzymany, a kajdanki zaciskają się na jego nadgarstkach. Funkcjonariusze przedstawiają mu zarzuty podpalenia magazynu oraz zabójstwa pięciu osób. Jego twarz pozostaje niewzruszona, ale w oczach błyska gniew. Wie, że ktoś chce go wrobić – i zamierza się dowiedzieć, kto.

***

Tymczasem Ilayda, mimo obietnicy, nadal nie sprostowała plotek na temat swojego rzekomego związku z Alim. Modelka leży na kanapie w luksusowym apartamencie, obracając w palcach kieliszek wina. Na głośnomówiącym telefonie rozmawia ze swoją przyjaciółką.

— Dziewczyno, ci twoi paparazzi odpalili prawdziwą bombę — mówi tamta z rozbawieniem. — Wszyscy myślą, że jesteś w związku z Alim. Nawet diabeł by na to nie wpadł! Nie wiem, jak mi to wynagrodzisz. A co z Kaanem? Nadal nic?

Ilayda wzdycha, poprawiając jedwabny szlafrok.
— Poproś, o co tylko chcesz, ale Kaan wciąż milczy. Nie odezwał się ani razu.
— A Ali?
— Oszalał ze wściekłości. Nalega, żebym wszystko sprostowała. I ma rację. Przeze mnie pokłócił się z narzeczoną.
— Nie wyjaśniaj niczego, dopóki Kaan się nie odezwie. On w końcu zadzwoni, zobaczysz.

Ilayda zamyśla się na moment.
— Myślisz? Cóż, w takim razie poczekam. Najgorsze jest to, że właśnie przyjechałam na komisariat. Muszę coś podpisać w sprawie tego filmu. Zastanawiam się tylko, jak to rozegrać, żeby Ali mnie nie zobaczył.

***

W pokoju przesłuchań Yaman siedzi naprzeciwko Firata. Mimo napiętej atmosfery jego postawa jest spokojna, wręcz lekceważąca.
— Dlaczego tu jestem? — pyta zimnym tonem. — Nie zrobiłem nic, co mogłoby was tu sprowadzić.
— Aziz Yahyaoğlu złożył na ciebie skargę — informuje Firat, obserwując jego reakcję.

Yaman uśmiecha się kpiąco.
— Fachowo spreparowane fałszywe oskarżenia. Ktoś się naprawdę postarał.

— Wiem — przyznaje Firat. — Wierzę ci, ale Aziz twierdzi coś innego. Musimy przeprowadzić dochodzenie. Według jego prawnika włamałeś się do jego domu, pobiłeś jego ludzi i mu groziłeś.

Yaman wzrusza ramionami.
— Tak, zrobiłem to. Włamałem się do jego domu, bo moje magazyny zostały podpalone. Podejrzewałem go i chciałem poznać prawdę. Kiedy nie znalazłem dowodów, odpuściłem. Nie załatwiam swoich spraw w taki sposób.

— Do podpalenia doszło wczoraj o szesnastej — informuje Firat, obserwując uważnie twarz Yamana.
— O szesnastej? — Yaman unosi brew. — Byłem wtedy w firmie. Zapisy z kamer to potwierdzą. To wystarczy, żeby mnie oczyścić?

— Tak, oczywiście.
— Jego adwokat jest tutaj?

Firat kiwnął głową. Yaman wstaje i podchodzi do półprzepuszczalnego lustra. Przez moment przygląda się swojemu odbiciu, a potem mówi powoli, wyraźnie:
— Powiedz swojemu szefowi, żeby się nie wysilał. — Robi krótką pauzę, uśmiechając się lekko. — Nie jest wystarczająco silny, żeby mnie zranić.

***

Ziya krąży po ogrodzie, z każdą minutą coraz bardziej spięty.

— Jak mam jej to powiedzieć? — mruczy pod nosem, spoglądając na Seher.
— Po prostu bądź szczery — radzi mu.
— A jeśli mnie odrzuci?
— To lepsze niż życie w niepewności.

Ziya bierze głęboki oddech i rusza w stronę Cicek, która właśnie wychodzi na taras.

Ale gdy tylko go zauważa, jej spojrzenie robi się niespokojne. Odwraca się na pięcie i zaczyna się oddalać.
— Cicek, poczekaj! — woła za nią Ziya, ale dziewczyna przyspiesza kroku.

Znowu przed nim ucieka.

Ale on nie zamierza się poddać.

Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 549. serialu „Dziedzictwo”?

Odcinek 549. zadebiutuje na antenie TVP1 we wtorek, 22 kwietnia, o godz. 16:05. Tuż po premierze telewizyjnej epizod będzie dostępny w Internecie na stronie vod.tvp.pl. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.

Podobne wpisy