Ali, Duygu i Ilayda.

„Dziedzictwo” – Odcinek 550 – Streszczenie

Policjanci potwierdzają, że w chwili ataku na magazyn Yahyaoğlu, Yaman Kirimli przebywał w swojej firmie. W związku z tym zostaje zwolniony z aresztu. Firat jednak ostrzega go przed lekkomyślnością.
— Yahyaoğlu nie odpuszczą tej sprawy, Yaman. Uważaj na siebie — mówi z powagą.

***

Na zewnątrz, tuż przed komisariatem, dochodzi do konfrontacji. Yaman i Aziz stają twarzą w twarz. Ich spojrzenia przecinają powietrze jak ostrza.
— Tym razem przesadziłeś, Azizie Yahyaoğlu — mówi Kirimli lodowatym tonem.

Aziz unosi brodę, mierząc rywala wyniosłym wzrokiem.
— To ty przekroczyłeś granicę, Kirimli. Wszystko jest kwestią czasu. Odpowiesz za to. Nie puszczę ci tego płazem.

Yaman uśmiecha się kpiąco, ale w jego oczach nie ma śladu rozbawienia.
— Chcesz igrać z ogniem? Spalę cię — oświadcza twardo, po czym odwraca się i rusza w stronę swojego samochodu.

W środku czeka już Nedim.
— Czy ten Aziz oszalał? — rzuca asystent, gdy Yaman wsiada. — Życie mu niemiłe?
— Jeśli posunął się do takich oszczerstw, to jasne, że prosi się o kłopoty — odpowiada Kirimli, zapinając pas.

Nedim milknie na chwilę, a potem rzuca ostrożnie:
— Musisz zachować ostrożność. To niebezpieczny typ. Nie uwierzysz, czego się o nim dowiedziałem. Powód jego rozstania z rodziną wcale nie jest taki oczywisty, jak się wszystkim wydawało. Ich ludzie dobrze to ukryli.

Yaman unosi brwi.
— Do rzeczy.

Nedim bierze głęboki oddech.
— Ismet Yahyaoğlu, ojciec Aziza, został zamordowany. Przez własnego syna.

***

Idris Yahyaoğlu przegląda notatnik Aziza, pełen zapisów o postępach leczenia pacjentów. Szczególnie interesują go informacje na temat Seher, którą pozwala wykorzystać, aby zaognić sytuację między Azizem a Yamanem.

Niedługo później Idris celowo zajeżdża drogę Yamanowi. Obaj mężczyźni wysiadają ze swoich pojazdów, a napięcie między nimi jest niemal namacalne.
— Rozpoznaję cię — mówi Kirimli, patrząc Idrisowi prosto w oczy. — Idris Yahyaoğlu. Brat Aziza.

Idris uśmiecha się kpiąco.
— Ja też cię rozpoznałem. Yaman Kirimli, który powierzył mojemu bratu swoją żonę, prawda?

Yaman momentalnie sztywnieje. Jego oczy błyskają gniewem.
— Co powiedziałeś? — rzuca lodowatym tonem.
— Powiedziałem prawdę — Idris rozkłada ręce, prowokując go jeszcze bardziej. — Nie wolno nam jej mówić?

Yaman chwyta go za płaszcz i jednym szarpnięciem rzuca na maskę samochodu.
— Powtórz to!

Idris nie traci pewności siebie.
— Bądź świadomy, zamiast robić przedstawienie, Kirimli — mówi spokojnie. — Włamałeś się do naszego domu, a Aziz po prostu zgłosił to na policję. Nie rozumiesz dlaczego?

Yaman oddycha ciężko, w jego oczach tańczą iskry furii.
— Bo nie ma odwagi zmierzyć się ze mną twarzą w twarz?
— Nie — Idris uśmiecha się lekko. — Bo nie chce skrzywdzić Seher.

Te słowa działają jak zapalnik. Twarz Yamana twardnieje, szczęka zaciska się ze wściekłości.

— Mój brat nie ma serca, by ją zranić — dodaje Idris, patrząc mu prosto w oczy.

Yaman nie wytrzymuje. Gniew eksploduje.

Uderzenie spada jak grom. Idris nie zdąża nawet zareagować. Pięść Yamana uderza go z taką siłą, że Yahyaoğlu osuwa się na kolana. Ale to dopiero początek.

Cios za ciosem, Kirimli wyrzuca z siebie całą nagromadzoną furię.

***

Godzinę później brutalnie pobity Idris wraca do domu. Aziz pomaga mu wysiąść z samochodu. Jego twarz wyraża więcej niż tysiąc słów — mieszaninę wściekłości i niepokoju.
— Synu! — przerażona Asiye podbiega do nich. — Co się stało?!

Doktor spogląda na Idrisa z powagą.
— Kto ci to zrobił?

Idris oddycha płytko, każdy ruch sprawia mu ból.
— Powiedział, że mnie zabije… — szepcze, z trudem wydobywając z siebie głos.

Asiye blednie.
— Kto?!

Idris spogląda na Aziza i mówi wyraźnie:
— Pojawił się przede mną… Powiedział: Jesteś jego bratem. Zabiję ciebie i twoją matkę.

Aziz napina szczękę.
— Kto ci to zrobił?! Powiedz!

Idris prostuje się, mimo bólu.
— Kirimli.

Aziz zaciska pięści, a w jego oczach pojawia się cień, który zwiastuje burzę.
— Yaman Kirimli.

***

Ilayda, nie zważając na uczucia i szczęście Aliego, oświadcza przed Duygu, że ona i komisarz się kochają. Słowa te spadają na Aliego jak grom z jasnego nieba. Jest kompletnie oszołomiony, nie może uwierzyć w to, co właśnie usłyszał.

— To nieprawda! — zaczyna protestować, ale zanim zdąży powiedzieć cokolwiek więcej, jego policzek płonie od silnego uderzenia.

Duygu wymierza mu siarczysty policzek, a w jej oczach pojawia się ból, jakiego nigdy wcześniej nie czuła. Nie daje mu szansy na żadne wyjaśnienia. Odwraca się i odchodzi szybkim krokiem, nie chcąc słuchać ani jednego słowa więcej. Czuje się zdradzona i upokorzona jak nigdy dotąd.

Ilayda natychmiast wsiada do samochodu, chcąc uciec, zanim Ali wyciągnie od niej jakiekolwiek wyjaśnienia. Komisarz jednak dopada do drzwi pojazdu, zatrzaskując je, zanim zdąży odjechać.

— Co ty próbujesz zrobić?! — wybucha, jego spojrzenie iskrzy od gniewu. — Próbujesz nas rozdzielić? Dlaczego nam to robisz?!

Ilayda unika jego wzroku.
— Przykro mi — szepcze. — Nie miałam wyboru.

— Nie miałaś wyboru?! Co to ma znaczyć?!
— Wybacz mi, Ali — mówi cicho, wciąż nie patrząc mu w oczy. — Nie mogę ci teraz powiedzieć.

Po tych słowach przekręca kluczyk w stacyjce i odjeżdża, zostawiając Aliego w całkowitym osłupieniu.

***

Yaman budzi się w ciemności. Głowa pulsuje bólem, a nadgarstki ma ciasno skute ciężkimi łańcuchami. Przez chwilę jego wzrok błądzi w mroku, ale szybko zdaje sobie sprawę z sytuacji. Znajduje się w jadącej z dużą prędkością ciężarówce.

Na podłodze dostrzega dyktafon. Podnosi go i naciska przycisk odtwarzania. Po chwili w kabinie rozbrzmiewa spokojny, lodowaty głos Aziza:
— Witaj, Yamanie Kirimli. Znajdujesz się teraz w jadącej bardzo szybko ciężarówce. Wysyłam cię do najdalszego możliwego miejsca.

Yaman zaciska zęby, a jego oczy ciemnieją od gniewu.

— Ponieważ moja diagnoza dla ciebie jest taka, że cierpisz na paranoję i jesteś uzależniony od przemocy, a dobrowolnie nie poddasz się leczeniu, zdecydowałem, że to jedyny sposób, aby się ciebie pozbyć. Nie martw się, w miejscu, do którego zmierzasz, zostaniesz przyjęty gościnnie. Ale nigdy nie pozwolę ci wrócić.

Yaman czuje, jak jego oddech przyspiesza.

— Myślę, że w ten sposób zapobiegłem szkodom, jakie mógłbyś wyrządzić swojej rodzinie. Będą mogli wieść zdrowe, szczęśliwe życie, z dala od twojej psychopatii. Chciałbym powiedzieć, że cieszę się, że cię poznałem, ale to niemożliwe.

Chwila ciszy.

— Udanej podróży, Kirimli. Życzę ci sukcesów w nowym życiu.

Yaman ciska dyktafonem o podłogę i miażdży go podeszwą buta.
— ROZERWĘ CIĘ NA KAWAŁKI! — ryczy, waląc z wściekłością pięścią w metalową ścianę. — UKARZĘ CIĘ WŁASNYMI RĘKAMI!

Ciężarówka pędzi dalej, ale Yaman nie zamierza się poddać.

***

Duygu siedzi na ławce w parku. Łzy spływają po jej policzkach, a serce rozpadło się na tysiąc kawałków.
— Jak mogłeś mi to zrobić, Ali? — pyta szeptem, chowając twarz w dłoniach. — Po tym wszystkim, przez co przeszliśmy. Po obietnicy, jaką mi złożyłeś…

Nie zauważa, kiedy Ali pojawia się obok. Komisarz siada na ławce i patrzy na nią z bólem w oczach.
— Duygu, proszę, nie wierz w ani jedno jej słowo — mówi łagodnie, ale stanowczo. — Nic z tego nie jest prawdą. Przysięgam. Między nami nic nie ma i nie może być.

Duygu odwraca głowę, patrzy na niego ze łzami w oczach.
— Jeśli to kłamstwo, to powiedz mi jedno… — jej głos drży. — Dlaczego to powiedziała?
— Nie wiem. Nie mam na to odpowiedzi — Ali przeczesuje nerwowo włosy. — Zapytałem ją, ale mi nie odpowiedziała.

Duygu gorzko się uśmiecha.
— Nie masz odpowiedzi, bo jej nie potrzebujesz. Prawda jest oczywista.

— To nieprawda!
— Wszystko, co widziałam, tylko to potwierdza.

Wstaje z ławki i patrzy mu prosto w oczy.
— Nie chcę cię więcej widzieć, Ali. Nie próbuj ponownie ze mną rozmawiać.

Odwraca się i odchodzi, nie oglądając się za siebie. Ali patrzy na jej oddalającą się sylwetkę, czując, jak grunt usuwa mu się spod nóg. W jego oczach maluje się ból, smutek i bezradność.

Czy Yaman uwolni się z ciężarówki? Dokąd Aziz chce go wywieźć? Czy Ali zdoła odzyskać Duygu?

Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 550. serialu „Dziedzictwo”?

Odcinek 550. zadebiutuje na antenie TVP1 w środę, 23 kwietnia, o godz. 16:05. Tuż po premierze telewizyjnej epizod będzie dostępny w Internecie na stronie vod.tvp.pl. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.

Podobne wpisy