Dziedzictwo odcinek 91: Erdal zostaje złapany! Kiraz przytula się do Aliego na oczach Begum!

Odcinek 91 – streszczenie: Podczas odwiedzin Selima Yusuf zauważa znajdującego się w samochodzie stryjka. Biegnie do niego. „Dlaczego on tutaj jest?” – pyta Selim. – „Czy cię niepokoi?”. „Nie, nie niepokoi mnie” – zaprzecza Seher. „Jesteś pewna? Człowiek taki jak on nie może łatwo zaakceptować tego, że przeprowadziłaś się z jego bratankiem do innego domu. Zrobi wszystko, żeby go odzyskać. Może nawet cię skrzywdzić. Zobacz, przyjechał tutaj i obserwuje dom. Dlaczego?”. „To nie ma związku, Selimie. Zamieszkaliśmy tutaj za jego zgodą. Proszę, zamknijmy ten temat”. Po chwili Yusuf i jego stryjek pojawiają się na werandzie. Kirimli mówi, że przyszedł się tylko przywitać, i musi jechać do biura.

„Przyjdę później i zjemy razem, dobrze?” – Yaman zwraca się do bratanka, po czym przenosi wzrok na Seher. – „Zadzwoń, jeśli będziesz czegoś potrzebować.” – Rzuca krótkie spojrzenie Selimowi i odchodzi. W następnej scenie jest już w firmie. W swoim gabinecie rozmawia z Nedimem. „Aksak się nie zatrzyma, znam go dobrze” – mówi Kirimli. – „Na pewno wrócił, aby się zemścić”. „Gdzie będziesz przebywać w najbliższych dniach?” – pyta asystent. – „W rezydencji czy…”. „Nie mogę zostawić Yusufa i jego ciotki samych. Poradzicie sobie beze mnie. Wrócę bardzo szybko razem z Yusufem i jego ciocią”. Kamera robi zbliżenie na Zuhal, która stoi przy wejściu do gabinetu, skąd podsłuchuje rozmowę mężczyzn.

Ali ściga się na drodze z Erdalem. Udaje mu się zablokować jego samochód. Bandzior nie zamierza jednak oddać się w jego ręce i ucieka dalej na własnych nogach. Tymczasem Yaman jest w drodze powrotnej do domu Seher. Zauważa, że jest przez kogoś śledzony. Myśli, że to jeden z ludzi Aksaka. Tak naprawdę to człowiek Ikbal. Akcja wraca do poprzedniej sceny. Ali wchodzi za Erdalem do opuszczonego domu w środku lasu. Bandzior próbuje zajść komisarza od tyłu i zaatakować go nożem, ale Ali orientuje się we wszystkim i wytrąca przeciwnikowi ostrze z ręki.

Między mężczyznami dochodzi do rękoczynów, w których komisarz wyraźnie jest tą lepszą stroną, dlatego drab przy pierwszej okazji ucieka na piętro. Wychodzi na balkon, myśląc, że będzie w stanie z niego zeskoczyć, ale wysokość okazuje się zbyt duża. Gdy się odwraca, ma przed sobą komisarza, który celuje do niego z broni. Bandzior cofa się. Robi o jeden krok za dużo i traci równowagę. W ostatniej chwili zdołał chwycić się krawędzi balkonu. Przerażony błaga Aliego, by go wciągnął.

„Jesteś policjantem” – mówi Erdal piskliwym, przestraszonym głosem. – „Nie możesz pozwolić mi umrzeć!”. „Czy zasługujesz na życie po tym wszystkim, co zrobiłeś?” – pyta Ali, wcale nie kwapiąc się do pomocy. – „Próbowałeś sprzedać swoją siostrę, aby spłacić swoje długi, łajdaku!”. „Zabiłbym ją bez mrugnięcia okiem. Ona mnie zhańbiła!” – Palce draba niebezpiecznie zadrżały na krawędzi balkonu. Nie utrzyma się więcej niż kilka sekund. – „Pomóż mi!”.

Yamanowi udało się zgubić śledzący go samochód. Wjeżdżając do dzielnicy, zauważa idących drogą Selima, Yusufa i Seher. Zatrzymuje się obok nich i wysiada. „Powiedziałem ci, żebyście nie wychodzili z domu” – zwraca się do dziewczyny. – „Jak możesz być tak nieodpowiedzialna? Nawet nie odbierasz telefonu”. „Uważaj na swoje słowa” – ostrzega Kirimliego właściciel restauracji. „Selim, wszystko w porządku” – odzywa się Seher. – „Przepraszam. Po prostu poszliśmy na zakupy, ale to trwało tylko chwilę”. „To nie są żarty. Przeprosiny niczego nie naprawią. Nie możesz tak lekkomyślnie wychodzić na ulicę”.

Yaman odbiera od Selima siatki z zakupami. Seher żegna się z Selimem i wraz z Yusufem wsiadają do samochodu. Tymczasem Begum rozmawia przez telefon z Ezgi. „Bardzo się martwię” – oznajmia prawniczka. – „Erdal rozpoznał mój głos. Wie, że to ja powiedziałam mu o Kiraz”. „Och, jak się z tego wypłaczesz? Jeśli go aresztują, powie prawdę”. „Nie wiem. Mam nadzieję, że go nie złapią. Ale jest coś jeszcze, co mnie niepokoi. Zrobiłam to wszystko dla Aliego, ale wczoraj, kiedy ten mężczyzna trzymał nóż na moim gardle, wcale mu na mnie nie zależało. Odesłał mnie do domu ze swoim kolegą z pracy. Dlaczego? By został sam z Kiraz”.

„Zostaw to, Begum” – mówi Ezgi. – „To ostatnia rzecz, o której powinnaś teraz myśleć. Skup się na tym, by pozbyć się brata tej dziewczyny”. Akcja przeskakuje do wieczora. Kiraz coraz bardziej niepokoi się brakiem wiadomości od komisarza. W jej sali jest Firat. „Uspokój się” – mówi mężczyzna. – „Dlaczego płaczesz, jakbyś dostała złe wieści?”. „Ale nie mam też dobrych. Co jeśli coś się stało komisarzowi?”. „Nie panikuj. Nie może mu się nic stać. Niedługo tu będzie, zobaczysz”. „Gdyby było dobrze, odebrałby telefon. Nigdy sobie nie wybaczę, jeśli coś mu się stanie przeze mnie”.

Drzwi sali otwierają się i do środka wchodzi Ali. „Co się stało? Dlaczego płaczesz?” – pyta, kierując zdziwione spojrzenie na Kiraz. „Pójdę po wodę” – oznajmia Firat i zostawia ich samych. „Dzięki Bogu nic ci nie jest” – mówi szczęśliwa Kiraz, podnosząc się z łóżka. „Czuję się bardzo dobrze” – odpowiada Ali, ocierając łzę z jej policzka. – „Nie płacz już.” – Obejmuje ramiona dziewczyny. – „To już koniec. Jesteś wolna”. W tym momencie na korytarzu pojawia się Begum. Zatrzymuje się przed uchylonymi drzwiami i zdumiona patrzy, jak Kiraz wtula głowę w pierś komisarza, a ten obejmuje ją.

Akcja przenosi się do domu Seher. Dziewczyna siada na kanapie i pogrąża w lekturze książki, gdy nagle gaśnie światło. Dziewczyna jest przerażona. Po omacku szuka swojego telefonu, ale w ciemności nie może go zlokalizować. Drzwi domu otwierają się i do środka wchodzi mężczyzna, oświetlając sobie drogę telefonem. „To ja, nie bój się” – mówi, kierując promień światła na swoją twarz. To Yaman. Wyciąga rękę do skulonej na podłodze Seher. Pomaga jej wstać. – „Wszystko w porządku?”. „Nic mi nie jest”. „Weź głęboki oddech. Uspokoisz się”.

„Kiedy wypadł mi telefon, wpadłam na stolik do kawy” – tłumaczy dziewczyna. – „Wazon się rozbił”. „Twoja ręka krwawi” – zauważa Yaman. „Skaleczyłam się odłamkiem wazonu. Pójdę do kuchni po plaster”. Mężczyzna chwyta Seher za rękę i razem idą do kuchni. Akcja wraca do szpitala. „Naprawdę? Jestem uratowana?” – pyta Kiraz, nie mogąc uwierzyć, że jej koszmar wreszcie się skończył. „Tak. Twój brat jest teraz w więzieniu. Nie może cię skrzywdzić”. „Begum?” – Kiraz zauważa stojącą za drzwiami prawniczkę.

„Jak się masz? Czy czujesz się lepiej?” – pyta Begum, wchodząc do środka. Uśmiecha się, nie dając po sobie poznać wstrząśnięcia, jakiego doznała, widząc komisarza i Kiraz tak blisko siebie. Nazajutrz Kiraz zostaje wypisana ze szpitala. Gdy wraca do domu, Sultan wita ją serdecznie. Jest dla niej miła i przeprasza ją nawet za swoje wcześniejsze zachowanie. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 0:26:20 wideo „Emanet 63. Bölüm”, koniec 0:17:47 wideo „Emanet 64. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *