„Dziedzictwo” – Odcinek 612 – Streszczenie
Kiedy Nana wchodzi do rezydencji, jej serce zamiera. W salonie siedzą kandydatki na jej miejsce, czekające na rozmowę z Yamanem. Widok ten uświadamia jej, że czas ucieka – jeśli nie zadziała natychmiast, straci wszystko. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i uczestniczy w przesłuchaniach, próbując pokazać Yamanowi, że żadna z tych kobiet nie dorówna jej oddaniu i zaangażowaniu. Jednak mężczyzna jest nieugięty. Jego determinacja, by pozbyć się jej z domu, wydaje się silniejsza niż kiedykolwiek.
Tymczasem Ferit ignoruje ostrzeżenia kolegów i samotnie wyrusza na operację. W jego świecie nie ma miejsca na strach, ale jego lekkomyślność ma konsekwencje. Gdy wraca, Ayse jest na niego wściekła.
– Przyznaj, przestraszyłaś się – rzuca Ferit z prowokującym uśmiechem. – Uwierzyłaś, że mogłem zginąć.
Ayse krzyżuje ramiona, starając się ukryć emocje.
– To był zwykły, ludzki odruch – odpowiada chłodno. – Jestem taka nawet wtedy, gdy zabijają kurę. Zdenerwowałam się, ale było warto. Ten widok poprawił mi humor.
Ferit nie daje za wygraną.
– Gdy zobaczyłaś, że żyję, poczułaś ulgę.
– Dobra dedukcja, ale nie zrozumiałeś powodu – odpiera Ayse. – Po raz kolejny zdałam sobie sprawę, jak dobrą decyzją był rozwód z tobą. Narażając swój zespół, udowodniłeś, jak bardzo jesteś egoistyczny!
Słowa Ayse są jak cios, ale Ferit nie daje po sobie nic poznać. W tym samym czasie Yaman podejmuje ostateczną decyzję – znajduje nową nianię. Dla Nany oznacza to jedno: musi opuścić rezydencję. Czy to koniec jej historii z Yamanem, czy może los szykuje dla niej jeszcze jedną szansę?
„Dziedzictwo” – Odcinek 613 – Streszczenie
Nana pakuje swoje rzeczy, starając się zachować spokój, ale jej serce jest ciężkie. Yusuf wpatruje się w nią z niepokojem.
– Muszę wrócić do Gruzji, żeby pomóc przyjaciółce – wyjaśnia mu cicho.
Chłopiec marszczy brwi, a w jego oczach pojawiają się łzy.
– Ale ja też cię potrzebuję…
Nana kuca przed nim i ujmuje jego dłonie.
– Nawet jeśli odejdę, nie zostawię cię. Będę do ciebie dzwonić codziennie, rozmawiać z tobą przez wideorozmowy. Będziemy pisać listy, rysować dla siebie i wysyłać sobie wszystko, co tylko zechcemy. A kiedy dorośniesz i staniesz się dużym ptakiem, przylecisz do mnie. Do tego czasu po prostu…
– Nie zostawiaj mnie, Nano! – Yusuf rzuca się jej w ramiona, mocno ją obejmując. Po jego policzkach płyną gorzkie łzy.
***
Do Stambułu przyjeżdża Koray – były mąż Ayse i ojciec jej córki. Oficjalnie przeniósł się tutaj na stałe, aby być bliżej dziecka, ale każdy, kto go zna, dostrzega prawdziwy powód – Ayse.
***
Nana, zanim opuści rezydencję, postanawia pożegnać się z Yamanem. Wchodzi do jego gabinetu i unosi głowę wysoko, gotowa na kolejne zimne spojrzenie.
– Chciałam się pożegnać – mówi.
Yaman nie odrywa wzroku od dokumentów.
– Nie ma takiej potrzeby. Miłej podróży.
Ale Nana nie zamierza odejść bez słowa.
– Mam ci coś do powiedzenia. Kiedy tu przyszłam, uważałam cię za człowieka bez serca. Byłeś dla mnie surowy, nerwowy, zamknięty. Nie rozumiałam, dlaczego Yusuf cię tak kocha. Ale myliłam się.
Yaman podnosi wzrok, ale jego twarz pozostaje niewzruszona.
– Jesteś mrocznym, pozbawionym miłości człowiekiem – mówi Nana z goryczą. – Zrobiłeś wszystko, by mnie wyrzucić, a nawet dla własnej złości byłbyś w stanie zranić własnego bratanka. No dalej, powiedz to. Powiedz mi, żebym się wynosiła. Powtarzasz mi to przecież od dawna. W końcu dostałeś to, czego chciałeś.
Nie czekając na odpowiedź, obraca się na pięcie i wychodzi.
***
Ayse, zirytowana obecnością Koraya, siada na podwórku, starając się opanować emocje. Jej siostra, Nese, przynosi kawę i dosiada się do niej.
– Reagujesz przesadnie – zauważa. – Koray chce ci pomóc.
Ayse wydycha ciężko.
– Wiem, i w tym właśnie problem. Pomagał mi przez lata, dostosowywał się do mojego życia. Nie chcę tego. Nagle rzucił wszystko i przeniósł się do Stambułu.
– Powiedz mu to wprost.
– Już mówiłam. Prosiłam, żeby tego nie robił, żeby ułożył sobie życie, ale on jest uparty. Rozwiedliśmy się po roku. Tylko dlatego wyjechałam do innego miasta. Co jeszcze mogę zrobić?
Nese przygląda się jej uważnie.
– Więc twoja kariera i nowe życie były tylko wymówką? Uciekłaś przed Korayem? Przyjechałam tu za tobą, a ty znowu jesteś w tej samej sytuacji…
***
Nedim odwozi Nanę, starając się dodać jej otuchy.
– Nigdy nie postąpiłbym tak jak Yaman – zapewnia. – Jeśli będziesz czegoś potrzebować, pomogę ci znaleźć nową pracę.
– Dziękuję, Nedimie – odpowiada cicho Nana. – Ale chciałabym się trochę przejść, zebrać myśli.
Nedim spełnia jej prośbę i zanim odjedzie, wręcza jej wizytówkę.
– Jesteś tu sama – mówi. – Jeśli będziesz czegoś potrzebować, dzwoń.
Nedim odjeżdża. Nie zauważył jednak, jak ktoś wymknął się po cichu z bagażnika.
***
– Kochanie? Jak się tu znalazłeś?! – Nana wpatruje się w Yusufa, który stoi przed nią z zadartą głową.
– Słyszałem waszą rozmowę – wyznaje chłopiec. – Stryjek cię zwolnił, bo zachorowałem. Ale nic mi nie jest, nie chcę, żebyś odchodziła!
– Ale jak się tu dostałeś?
– Schowałem się w bagażniku. Pomyślałem, że jeśli zobaczy, że poszedłem za tobą, pozwoli ci zostać.
Nana czuje, jak jej serce zaciska się z bólu. Bierze chłopca za rękę i prowadzi go z powrotem do rezydencji.
***
Yaman stoi na podwórku, a jego twarz ciemnieje na widok wracającej Nany.
– Co ty sobie myślisz?! – jego głos brzmi jak grzmot.
Yusuf od razu wkracza do akcji.
– Nie złość się na Nanę! To ja się ukryłem w bagażniku. Nana powiedziała, że nie mogę z nią zostać, ale ja nie chcę się z nią rozstawać!
Yaman oddycha głęboko, starając się opanować gniew.
– Chłopcze ognia, uzgodniliśmy, że nie wyjdziesz z domu beze mnie.
– Ty też mi nie powiedziałeś prawdy! – Yusuf unosi głos, patrząc stryjowi prosto w oczy. – Zwolniłeś Nanę! Myślałem, że jeśli pójdę za nią, zmienisz zdanie!
Yaman odwraca wzrok, ale chłopiec nie odpuszcza.
– Nie opuszczaj mnie, Nano…
Nana kuca przed nim i ujmuje jego drobne dłonie.
– Nie opuszczę twojego serca – mówi cicho. – Nawet gdybym chciała, nie potrafiłabym odejść. Ale nie złość się na stryjka, dobrze? Dorośli czasami się kłócą, ale to nie zmienia tego, co naprawdę czują. Wiesz, że twój stryjek bardzo cię kocha. Pamiętaj o jednym: to, co łączy ludzi, to miłość. A my nigdy się nie rozstaniemy.
Przytula Yusufa, a on mocno wtula się w nią, jakby chciał zatrzymać ją na zawsze.
Mimo bólu chłopca Yaman pozostaje nieugięty.
Tymczasem Neslihan odkrywa prawdę – to Aynur przygotowała kanapki z masłem orzechowym, na które Yusuf jest uczulony. Gdy postanawia skonfrontować siostrę Cengera i zmusić ją do wyznania prawdy Yamanowi, nie musi się już wysilać. Mężczyzna słyszy wszystko.
Czy odkrycie prawdy skłoni go do zmiany decyzji? Czy Nana wróci do rezydencji, a Aynur poniesie konsekwencje?
Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 450. Bölüm i Emanet 451. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.








