Dziedzictwo odc. 693 i 694: Nese odzyskuje przytomność!

Nese uśmiecha się. Ayse siedzi przy niej, trzymając jej rękę. Ferit siedzi między nimi.

„Dziedzictwo” – Odcinek 693 – Streszczenie

Ferit nie ustaje w śledztwie. Jest zdeterminowany, by odnaleźć producenta i dystrybutora nielegalnych środków odchudzających, które doprowadziły Nese do skraju śmierci, a inną dziewczynę kosztowały życie.

Tymczasem Nedim pojawia się w kryjówce Idrisa.
– Dlaczego mnie wezwałeś? – rzuca chłodno.

– Obrażasz mnie, Nedimie – odpowiada z udawaną urazą Yahyaoglu. – Jesteśmy sobie teraz znacznie bliżsi.

– Co masz na myśli?
– Powiedzmy, że… jesteśmy rodziną. Przecież jestem twoim drogim szwagrem.

– Co ty bredzisz?

– Nie udawaj. Myślisz, że nie widziałem twojej reakcji wczoraj? Cały drżałeś ze strachu o Nanę. Nawet gdyby twój towar był zagrożony, nie wyglądałbyś tak, jak wtedy.

– Zamknij się! Nie waż się wypowiadać jej imienia! – warknął Nedim.

– Myślałem, że twoim celem jest odebranie Yamanowi władzy. Ale teraz widzę, że chodzi o coś znacznie bardziej ludzkiego. Miłość. Chcesz mu odebrać Nanę. Tyle że to trudniejsze, niż sądziłeś, prawda? Bo oni się do siebie zbliżyli. Kirimli stał się jej bohaterem. Ryzykowali dla siebie życie. Dlatego właśnie potrzebujesz mnie. Bądź rozsądny. Pomogę ci. Jeśli Yaman ją kocha, z przyjemnością ich rozdzielę. Teraz mów – jaki masz plan?

– Wsadzę go do więzienia. Podrzucę mu towar. Wszystko już zaplanowałem, krok po kroku.

– Świetnie, ale pozwól, że coś ci uświadomię. Pierwszy ruch, jaki wykonasz, to rezygnacja. Musisz oficjalnie odejść od Yamana.

– Co ty bredzisz?

– Kazim – zwraca się do swojego człowieka – powiedz mu, czego używają ci, którzy nie chcą brudzić sobie rąk?

– Oszustwa – odpowiada Kazim bez wahania. – Ja sam jestem oszustwem mojego brata.

– Dostawa zostanie zaplanowana tak, byś sterował wszystkim z ukrycia. Twój człowiek będzie pilotem. Gdy Kirimli poczuje nóż w plecach, będzie szukał winnego wszędzie, tylko nie w tobie. I policja też nie będzie miała podstaw, by się do ciebie zbliżyć.

Idris podchodzi do Nedima i mówi cicho, niemal z satysfakcją:

– Złożysz wypowiedzenie przed katastrofą, nie wzbudzając podejrzeń. Podpiszesz coś, czego Yaman nigdy by nie podpisał. Bez jego wiedzy. Wkurzy się, oszaleje z gniewu. A ty zapytasz: „Jak możesz mi nie wierzyć?”. Będziesz ofiarą, urażonym przyjacielem. Motywem odejścia stanie się zniewaga. Rozumiesz mnie, szwagrze?

***

Nana nie może uwolnić się od Yamana – nawet we śnie. Jego głos, jego spojrzenie, jego obecność – wszystko to rozsadza ją od środka. W końcu budzi się z bezsilnym westchnieniem. Ma dość. Dość własnych słabości, własnego serca, które przyspiesza na dźwięk jego imienia. Musi w końcu się postawić.

– Nie mam prawa go kochać – mówi do siebie, patrząc w lustro. – Jestem tu tylko z jednego powodu: Yusuf. Nie wiem, czym jest miłość, ale wiem, jak walczyć. Pokonam tę chorobę. Pokonam tego wroga. Nawet jeśli tym wrogiem jestem ja sama.

„Dziedzictwo” – Odcinek 694 – Streszczenie

Nana wraca do swojego pokoju z ciężkim sercem. Bez chwili wahania chwyta obraz i doniczkę z kwiatem – prezenty od Yamana – i wynosi je za drzwi. Każdy gest to rozpaczliwa próba zdystansowania się od uczuć, które tak bardzo ją rozbijają.

***

Po dramatycznej walce o życie, Nese wreszcie odzyskuje przytomność w szpitalu. Jej oddech staje się spokojniejszy, a serce bije stabilnie. Wszyscy odczuwają ulgę, ale za nią szybko przychodzi złość – na lekkomyślność, która mogła kosztować ją życie. Ayse i Ferit stoją przy jej łóżku. Na twarzach – troska, ale też rozczarowanie.

– Sese – odzywa się Ferit, używając pieszczotliwego przezwiska, którym nazywał ją, gdy byli rodziną. – Myślałem, że jesteś rozsądną, bystrą dziewczyną. Co się stało? Kiedy ten garnek spadł ci na głowę?

– Jaki garnek? O czym ty mówisz? – Nese patrzy na niego zdezorientowana.

– Jak mogłaś, będąc tak piękną, uwierzyć, że jesteś brzydka? Jak mogłaś sięgnąć po truciznę, której nie sprzedaje żadna apteka? O to cię pytam.

Nese spuszcza wzrok. Rumieniec wstydu wypływa jej na policzki.

– Naprawdę… to dlatego to się stało? – szepcze, bardziej do siebie niż do nich.

– Nese – odzywa się Ayse, głosem miękkim, ale stanowczym – dlaczego mi nie powiedziałaś? Wiedziałam, że jesteś na diecie, ale nie miałam pojęcia, że robisz to w ten sposób. Jak mogłaś tak ryzykować? Jak mogłaś igrać ze swoim zdrowiem?

– Nie mogłam schudnąć… – mówi cicho Nese. – Widziałam reklamę tych tabletek. Pomyślałam, że jeśli będę chudsza, będę też piękniejsza…

– Jesteś piękna taka, jaka jesteś – przerywa jej Ayse z przekonaniem.

– Twoja siostra trochę przesadza – dodaje Ferit z łobuzerskim uśmiechem. – Ale powiedzmy, że jesteś druga w rankingu tuż po niej.

Nese uśmiecha się blado, choć w oczach wciąż ma łzy.

– Obiecuję… nie będę już brać żadnych podejrzanych środków. Ale chcę nadal być na diecie. Chcę wyglądać lepiej.

– Nie ma mowy – stanowczo zabrania Ayse. – Przez jakiś czas będziesz pod moją opieką. Zadbamy o twoje zdrowie, a nie o wygląd z okładki. Najpierw nauczysz się jeść mądrze, a dopiero później wrócimy do tematu diety. Ale pod moim warunkiem – żadnych ekstremalnych metod.

Nese kiwa głową w milczeniu. Po raz pierwszy od dawna czuje, że nie musi już sama walczyć.

***

W kolejnej scenie Ferit przybywa do rezydencji, by odebrać od Nany oficjalne zeznania w sprawie jej porwania. Dziewczyna wciąż jest roztrzęsiona, a każdy szczegół, który próbuje sobie przypomnieć, przywołuje ból i lęk. Mówi cicho, łamiącym się głosem, walcząc z łzami. Kiedy przesłuchanie dobiega końca, z trudem wstaje z fotela i niemal ucieka na zewnątrz – potrzebuje powietrza, przestrzeni, chwili oddechu.

***

Ibrahim jest coraz bliżej ujęcia sprawcy kradzieży, której ofiarą padła Ayse. Krok po kroku zacieśnia krąg wokół złodzieja. Dochodzi do punktu, w którym tożsamość przestępcy wydaje się być niemal na wyciągnięcie ręki. Na komisariacie obecny jest Koray – nerwowy, niespokojny, z trudem ukrywający panikę.

– Niech to szlag… – przeklina w myślach, gdy podsłuchuje rozmowę śledczych. – Jeśli złapią hakera, wszystko się wyda. Wszystko! To będzie mój koniec…

W tym samym czasie Ferit i Ayse odnoszą sukces w śledztwie – udaje im się zatrzymać handlarza nielegalnych środków odchudzających. Jednak to dopiero połowa drogi. Prawdziwe źródło zagrożenia – producent – wciąż pozostaje na wolności.

***

Z pomocą Nedima, Idris zbliża się do realizacji swojego niebezpiecznego planu. Gra staje się coraz bardziej ryzykowna.

W ostatniej scenie odcinka Nana znajduje się samotnie na dziedzińcu. W rękach trzyma łuk. Przed nią tarcza, do której przyczepiła zdjęcie Yamana. Jej dłonie drżą, ale wzrok ma skupiony i chłodny. Napina cięciwę z determinacją.

– Nie pozwolę ci żyć we mnie, wrogu… – mówi przez zaciśnięte zęby, a potem wypuszcza strzałę. Trafia prosto w serce zdjęcia. Oddaje kolejny strzał. I jeszcze jeden.

Każdy kolejny to nie tylko cios w obraz Yamana, ale też w uczucie, które próbuje stłumić. W jej sercu trwa wojna, a łuk w jej rękach staje się symbolem decyzji: jeśli miłość ma boleć, lepiej ją zabić.

Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 508. Bölüm i Emanet 509. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.

Podobne wpisy