Odcinek 119 – streszczenie: Ali i Kiraz przyjeżdżają do domu. „Co się stało? Dlaczego tak wyglądacie?” – pyta Ayse, kierując wzrok na ich zgnębione miny. – „Znaleźliście Hasana?”. „Hasan został aresztowany za handel narkotykami” – odpowiada komisarz. – „Został zabrany na komisariat”. „Jeśli popełnił tak obrzydliwe przestępstwo, niech poniesie karę, na jaką zasługuje.” – Ayse siada na fotelu i pogrąża się w płaczu. Ali odbiera telefon od Firata, który prosi go, by natychmiast przyjechał na komisariat. Tymczasem wzburzony Yaman zatrzymuje samochód i wysiada na zewnątrz. Towarzysząca mu Seher robi to samo.
„Jak mogłaś wejść w sam środek ognia?!” – pyta wściekły mężczyzna. – „Co miałaś w głowie?”. „Powinieneś zapytać o to siebie samego” – odpowiada Seher. – „Jesteś stryjkiem Yusufa. Jesteś osobą, której ufa najbardziej, w której odnajduje spokój i do której stara się upodobnić. Jeśli jesteś kimś, na kim dziecko buduje swój własny świat, inni się nie liczą”. „W ogóle nie myślałaś o swoim życiu? Czy twoje życie jest bezwartościowe? Co gdyby jedna z tych kul cię trafiła?”. „Co gdyby trafiła ciebie? Co gdybyś tam umarł? Yusuf zostałby zniszczony. Mówiłam ci to od początku. Jeśli ja jestem jego ciocią, ty jesteś jego stryjkiem!”.
„Jeśli straci jednego z nas, straci połowę swojej duszy” – mówi dalej Seher. – „Nie mogę na to pozwolić!”. Akcja przenosi się na komisariat. Ali wchodzi do pokoju przesłuchań, w którym znajdują się Hasan, Firat i Ibrahim. Obaj policjanci są w dziwnie dobrych humorach. „Dlaczego te narkotyki nadal tu są?” – pyta komisarz, wskazując na rozłożone na stoliku woreczki z białym proszkiem. – „Dlaczego nie oddaliście ich do prokuratury? Żartujecie sobie?”. Ibrahim wysypuje na rękę trochę białego proszku i… połyka go! „Jest słodki jak cukierek” – oznajmia z łakomym uśmiechem, co wprawia Aliego w jeszcze większe zdumienie.
„To nie są narkotyki, bracie” – wyjaśnia komisarzowi Firat. – „To cukier puder. Hasan ukrył narkotyki i zostawił notatkę dla policji. Teraz ekipa udała się w to miejsce, by odebrać paczkę z narkotykami”. „To znaczy, że…”. „Tak, szefie. Hasan jest niewinny”. Akcja wraca do poprzedniej sceny. Yaman ma utkwiony wzrok gdzieś w oddali. Seher patrzy na niego i pyta: „Czego więcej potrzebujesz w tym życiu? Masz ogrom bogactwa. Tak dużo, że sam nie wiesz ile. Potrzebujesz nas. Tak samo, jak my potrzebujemy ciebie. Wszyscy się o ciebie martwimy. Kiedy jesteś zdenerwowany, życie w domu wydaje się zatrzymywać”.
„Chwile, kiedy się uśmiechasz” – kontynuuje dziewczyna – „choć dzieje się to bardzo rzadko, powodują, że nastrój w domu się zmienia. Jesteś dla nas ważny. Dla Yusufa, dla brata Ziyi… dla mnie”. W tym momencie przez twarz Yamana przebiega skurcz. Wyznanie Seher wyraźnie go poruszyło. „Chcę, żebyś zawrócił z tej ciemnej drogi” – mówi dalej ciocia Yusufa. – „Czy możesz to dla nas zrobić?”. Mężczyzna odchodzi bez słowa do samochodu.
Ali i Hasan zostali sami w pokoju przesłuchań. „Więc to wszystko zaplanowałeś?” – pyta komisarz. – „Wiedziałeś od samego początku, że nie dostarczysz tej paczki?”. „Potrzebowałem pieniędzy, ale nie mogłem dostarczyć narkotyków, bracie. Nie mogłem zburzyć innych rodzin, aby zbudować własną. Od początku wiedziałem, że nie podejmę się tej pracy. Nie jestem tego rodzaju osobą”. „Ale dlaczego sam podjąłeś takie ryzyko? Dlaczego mi nie powiedziałeś?”. „Nie chciałem popełnić błędu i narazić cię na niebezpieczeństwo. Jesteś policjantem, gościłem w twoim domu. Gdybym popełnił błąd, mógłbyś także zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Nie chciałem cię mieszać w tę brudną sprawę”.
„Jedyne, co zawiodło w moim planie” – ciągnie Hasan – „było to, że policja przyjechała, zanim otrzymałem pieniądze. Paczka byłaby dla ciebie, a pieniądze dla mnie”. W następnej scenie Ali i Hasan wychodzą z pokoju przesłuchań. W głównym pomieszczeniu czekają na nich Kiraz i Ayse. „Jak mogłeś to zrobić?” – pyta ta druga, nie znając jeszcze prawdy. – „Jak mogłeś wplątać się w ten brud?”. „Wystarczy, Ayse, uspokój się” – zabiera głos Ali. – „Sprawy nie są takie, jak ci się wydaje. Hasan jest niewinny. Zastąpił narkotyki cukrem pudrem. Nie popełnił więc żadnego przestępstwa, poza tym, że próbował oszukać grupę przestępczą”.
Ayse przytula się do narzeczonego. Znowu płacze, ale tym razem są to łzy szczęścia. „Więc nie zawstydziłeś nas” – stwierdza uradowana. „Przepraszam. Bardzo cię przestraszyłem” – mówi mężczyzna. Komisarz skina na Kiraz, by także zabrała głos. „Przepraszam, Hasanie” – odzywa się nieśmiało Kiraz. – „Tak bardzo cię oskarżyłam”. „Nie masz za co przepraszać. Myślałaś o naszym dobru. Nie mogłaś wiedzieć, co naprawdę planowałem”.
Po powrocie do domu Yaman odbiera SMS od Nedima: „Bracia Camgoz ukryli się w domu w Sile. Wyślę ci zaraz lokalizację. Co powinniśmy zrobić? Czekam na twój rozkaz”. Kirimli pakuje do torby całą broń i amunicję, jaką trzyma w domu. Wsiada do samochodu, udaje się w ustronne miejsce i… zakupuje całe uzbrojenie! Akcja przenosi się na komisariat. Ibrahim zostawia komputer z włączoną stroną portalu randkowego i otwartym oknem czatu z użytkowniczką o imieniu Melisa. Kirpi siada przed komputerem i wysyła do kobiety zdjęcie Aliego!
Ali zaprasza do swojego domu ojca Ayse, przed którym dziewczyna uciekła z rodzinnego miasta. Wszyscy zgromadzili się w salonie. „Bracie Kamilu, Hasan i Ayse nie chcieli cię zdenerwować” – mówi komisarz. – „Zostali bez wyboru. Kochają się i chcą się pobrać. Mają moje wsparcie, pomogę im, jak tylko będę mógł. Proszę cię tylko o jedno. Zaakceptuj to małżeństwo. To dla nich bardzo ważne. Bez twojej zgody ta rodzina nigdy nie będzie pełna”.
„Mam tylko jeden warunek, aby zaakceptować to małżeństwo” – oznajmia ojciec Ayse. – „Jeśli na niego nie przystaniecie, będę sprzeciwiał się waszemu małżeństwu aż do śmierci. Kiedy się pobierzecie, zamieszkacie niedaleko mnie w Nevsehir. Będziesz pracował w jednym z moim sklepów, Hasanie. Córko, to prawda, zdenerwowałem się, poczułem się urażony, ale jesteś częścią mojej duszy. Nie mogę być z tobą rozdzielony”. Hasan i Ayse całują dłoń Kamila na znak akceptacji jego warunków.
Po pozbyciu się broni Yaman wraca do domu. Na zewnątrz czeka na niego Selim. „To już koniec, Kirimli!” – krzyczy właściciel restauracji, gdy tylko jego rywal wysiada z auta. – „Doszedłeś do końca drogi! Nie możesz odebrać mi Seher! Nie pozwalam na to! Nie zasługujesz na nią! Dlaczego milczysz? Powiedz coś! Mówię o Seher! Nie zrezygnuję z niej! Nie pozwolę ci zrujnować jej życia, rozumiesz mnie? Nie zbliżysz się więcej do Seher. Nie chcę nawet, żebyś ją widział. Nie możesz zabrać jej ze sobą do swojego mrocznego świata! Już nie opuszczę Seher, ponieważ ją kocham!”.
Selim dla podkreślenia mocy swoich słów uderza Yamana w twarz. Ochroniarze chcą zainterweniować, ale Kirimli zatrzymuje ich gestem ręki. Patrzy prosto w oczy rywalowi. Z jego rozciętej wargi spływa krew. Ogarnięty furią Selim uderza go po raz kolejny. Wtedy jego imię wykrzykuje Seher, która właśnie wybiegła na zewnątrz. Odcinki serialu Dziedzictwo dostępne są z polskim lektorem na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).